Post by PITAGOR Tak, czyli po takim zaplecniu jak w artykule równoległość ta wypada dokładnie
po stronie wentyla.
Zaplatanie najlepiej zaczac od wentyla, bo wtedy najlatwiej jest
osiagnac "rownoleglosc" szprych z nim sasiadujacych. To, jak przebiegaja
szprychy przy laczeniu nie ma zadnego znaczenia.
Post by PITAGOR Zapytam Cię jeszcze raz który sposób plecenia jest wg Ciebie najlepszy ?
To praktycznie bez znaczenia. Przedstawione rysunki w artykule
"inzyniera" Szprychy sa przykladem do jakich bledow prowadzi skrajne
upraszczanie. Gdyby piasta faktycznie wisiala tylko na tylu szprychach,
ile widzimy na tych rysunkach, to owszem, na korpus dzialalby momenty
skrecajace. Jednak wystarczy podejsc do konstrukcji kola w bardziej
rzeczywisty sposob: zaplatajac wszystkie szprychy, ale tylko na jednym
kolnierzu. Jesli ilosc ciagnacych jest rowna ilosci pchajacych oraz
napiecie wszystkich szprych takie samo, to os korpusu jest rownolegla
do osi obreczy i nie to sie nie zmienia nawet po przylozeniu momentu
do piasty. Latwo zauwazyc, ze dolozenie pozostalej polowy szprych w
kole, niezaleznie od tego, czy zaplot bedzie symetryczny czy nie,
rowniez nic nie zmienia.
Jednym z podstawowych bledow przy rozpatrywaniu pracy szprych w kolach
jest zalozenie, ze po przylozeniu momentu do piasty, obrecz jest
ciagnieta tylko przez szprychy ciagnace. W rzeczywitosci zas kolo jest
struktura wstepnie naprezona i moment jest przekazywany przez wszystkie
szprychy, choc oczywiscie lewe maja mniejszy udzial. Latwo to sobie
zwizualizowac na przykladzie. Jesli zawiesimy 1 kg ciezarek na sprezynie
o wspolczynniku k=10 pod sufitem, to rozciagnie sie ona o 1 m (wzor
F = kx). To samo, jesli postawisz ciezarek na sprezynie opartej o
podloge (zakladajac, ze sie nie wyboczy) - ugnie sie ona o 1 m. Jesli
zas ciezarek bedzie wisial i jednoczesnie stal, to kazda ze sprezyn
zmieni swoja dlugosc tylko o 0.5 m, bo obie beda go podtrzymywac.
Szprychy w kole stanowia takie wlasnie sprezyny, ktore jednak nie moga
przenosic sil sciskajacych, wiec cale kolo musi byc wstepnie naprezone.
Wracajac do przykladu ze sprezynami - jesli obie z nich rozciagniemy
(naprezymy wstepnie) o 1 m, to dolozenie ciezarka miedzy nimi nie
spowoduje, ze dolna sprezyna sie wyboczy, bo nadal bedzie naprezona,
tyle ze slabiej niz w pozycji spoczynkowej (5 N zamiast 10 N). Na tej
samej zasadzie dzialaja wszystkie szprychy w kole: ciagnace zwiekszaja
swoje napiecie, pchajace zmniejszaja o taka sama wartosc i wszystkie
przenosza moment obrotowy.
Warto zauwazyc, ze wartosci absolutne zmian naprezenia szprych podczas
nawet najsilniejszego pedalowania sa relatywnie znikome. Zakladajac
zestaw: jezdziec 100 kg, korby 175 mm, przelozenie 22/32 i gorskie kola
o 36 szprychach, to przy prawych przenoszacych 70% calego momentu, kazda
z nich zmienia swoje naprezenie tylko o ok. 22 N. Dla porownania -
spoczynkowe naprezenie wstepne szprych (zalecane) wynosi ok. 1000 N.
Juz samo obciazenie masa roweru i jezdzca powoduje znacznie wieksze
spadki w naprezeniu, wynoszace w naszym przypadku 250 - 300 N.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")