Discussion:
zaplatanie kola czyli help me!
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
szalonyK
2005-03-09 19:12:31 UTC
Permalink
Witam

Problem mam nastepujacy, wiec prosze o porade:
obrecz: sun rims mammoth 36 otw
piasta: deore 525 rear
szprychy: dt champion 262mm
Przeliczone za pomoca spokemana i zaokraglone w gore.

Zaplatam na 3 krzyze wg http://www.sheldonbrown.com/wheelbuild.html
Po zapleceniu szprych wewnetrznych (wkladanych od zewnatrz) wydaje sie,
ze szprychy sa jakby troche za dlugie i gwintu nie starcza by je
naciagnac.
Jednak zewnetrznych szprych prawie nie da sie zalozyc poniewaz nie
dochodza nawet do gwintu w nyplu, wiec sa tak jakby za krotkie.
I co tu teraz zrobic?

--


pozdr
szalonyK!
Mat.P [LDZ]
2005-03-09 20:14:48 UTC
Permalink
Post by szalonyK
Witam
obrecz: sun rims mammoth 36 otw
piasta: deore 525 rear
szprychy: dt champion 262mm
Przeliczone za pomoca spokemana i zaokraglone w gore.
Zaplatam na 3 krzyze wg http://www.sheldonbrown.com/wheelbuild.html
Po zapleceniu szprych wewnetrznych (wkladanych od zewnatrz) wydaje sie,
ze szprychy sa jakby troche za dlugie i gwintu nie starcza by je
naciagnac.
Jednak zewnetrznych szprych prawie nie da sie zalozyc poniewaz nie
dochodza nawet do gwintu w nyplu, wiec sa tak jakby za krotkie.
I co tu teraz zrobic?
--
pozdr
szalonyK!
zamienić je miejscami ??? :)
--
Pozdrawiam... Mat P. [LDZ]
http://skocz.pl/bomber - nowy serwer + dodana galeria.
syzer
2005-03-09 21:14:35 UTC
Permalink
Post by szalonyK
Witam
obrecz: sun rims mammoth 36 otw
piasta: deore 525 rear
szprychy: dt champion 262mm
Przeliczone za pomoca spokemana i zaokraglone w gore.
Zaplatam na 3 krzyze wg http://www.sheldonbrown.com/wheelbuild.html
Po zapleceniu szprych wewnetrznych (wkladanych od zewnatrz) wydaje sie,
ze szprychy sa jakby troche za dlugie i gwintu nie starcza by je
naciagnac.
Jednak zewnetrznych szprych prawie nie da sie zalozyc poniewaz nie
dochodza nawet do gwintu w nyplu, wiec sa tak jakby za krotkie.
I co tu teraz zrobic?
dałeś szprychy 262 z lewej i prawej strony????

jak tak to jedyna rada idź do serwisu i wysłuchaj należnej ci zjebki. jak
nie to jeszcze cos sie da zrobić.....
PS . jak tak to też ale to amatorka będzie.
pisz skad jesteś kto ci sprzedał te szprychy - wiedzieli że to na tył?
i na polskiej grupie pisz po polsku

te rafki to standartowe 2 komory? normal,ny profil???
Rado bladteth Rzeznicki
2005-03-10 13:31:21 UTC
Permalink
Post by syzer
dałeś szprychy 262 z lewej i prawej strony????
W czym problem? Z tylu, przy standardowych piastach roznica w dlugosci
miedzy prawymi i lewymi szprychami wynosi zwykle ok. 2 mm, co przy
10 mm (minimalnie) dlugosci gwintu w nyplach i dwusciankowych rafkach
nie ma zadnego znaczenia.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
syzer
2005-03-10 13:57:54 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
W czym problem?
zawsze mnie to bawi ze znajdują się osoby które pomimo oczywistych
argumentów twierdzą przeciwnie.
on kupil juz te szprychy wiec juz po ptokach - tylko że ma teraz zly naciag
kola - lub krzywe haki w ramie.
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Z tylu, przy standardowych piastach roznica w dlugosci
miedzy prawymi i lewymi szprychami wynosi zwykle ok. 2 mm, co przy
10 mm (minimalnie) dlugosci gwintu w nyplach i dwusciankowych rafkach
nie ma zadnego znaczenia.
można tak jeździć kolo nie powinno sie scentrować samoistnie, można tez
dawać pancerz przeżutkowy do hamulców..
TYLKO PO CO??

ale nie będę na lamera naskakiwal ze złe kupił szprychy z czasem sam to
odkryje.
tylko kto mu to sprzedał - zmienić sprzedawce(jeśli wiedzieli ze to pod tył)
Rado bladteth Rzeznicki
2005-03-10 14:18:13 UTC
Permalink
Post by syzer
Post by Rado bladteth Rzeznicki
W czym problem?
zawsze mnie to bawi ze znajdują się osoby które pomimo oczywistych
argumentów twierdzą przeciwnie.
Wpierw musisz podzielic sie z nami tymi argumentami. Ja podalem swoje
a dodatkowym jest to, ze nie masz problemu z wyborem - po prostu
kupujesz jeden rozmiar i siegasz po dowolna podczas wplatania w piaste.
Owszem, kulura srubkarska wymaga, by szprychy byly dokladnie takie, jak
dyktuje dane kolo, ale te same zasady mowia, by naklejka na obreczy byla
umieszczona tak, by dalo sie ja odczytac z prawej strony a napis na
piascie dalo sie zobaczyc przez otwor wentyla. Na wlasnosci kola te
zasady nie maja zadnego wplywu.
Post by syzer
on kupil juz te szprychy wiec juz po ptokach - tylko że ma teraz zly naciag
kola - lub krzywe haki w ramie.
Bzdura, bo warunkiem jest dokladne wycentrowanie kola w widelkach a nie
rowna ilosc gwintu wystajacego z nypli.
Post by syzer
tylko kto mu to sprzedał - zmienić sprzedawce(jeśli wiedzieli ze to pod tył)
Widocznie ktos, kto w praktyce zaplotl kilka kol, ktore nie sprawialy
zadnych problemow.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
syzer
2005-03-10 14:40:25 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Wpierw musisz podzielic sie z nami tymi argumentami.
wczoraj sie urodziłeś?? ze muszę ci opowiadać takierzeczy - wiesz gdzie
szukać info, jak już zupelnie nic nie kurach to dam ci tel. Rybskiego (taki
lokalny fachowiec) to on ci sprawę wyłoży. Ale przygotuj sie na długi
rachunek.
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Bzdura, bo warunkiem jest dokladne wycentrowanie kola w widelkach a nie
rowna ilosc gwintu wystajacego z nypli.
Post by syzer
tylko kto mu to sprzedał - zmienić sprzedawce(jeśli wiedzieli ze to pod tył)
Widocznie ktos, kto w praktyce zaplotl kilka kol, ktore nie sprawialy
zadnych problemow.
ktoś kto zaplotl kilka kół to jest moja mniejsza siostra, ale nie jest
fachowcem i sie za takiego nie podaje.
pewnie że mozesz zapleść i nic ci sie nie stanie. mozesz tez miec luz na
piascie i też ci nic sie nie stanie - ale PO CO???
mozesz też tak zapleść i jak mój kumpel rozwalić koło - na kolarce w ruchu
ulicznym - wcale nie do śmiechu mu bylo. Rama CR-mo mu też przez to
pękła...... a to juz taki light nie jest.

jak wiesz jak jest dobrze to dlaczego chcesz robić inaczej???

i nie mówie tu o rzeczach typu lewa nalepka na prawej stronie tylko
dyskutujemy tu o bezpieczeństwie jazdy.
mój dziadek ma zdjęcie co zostało z gościa po źle zaplecionym kole (ale to
OT bo w motocyklach)... niewiele zostało...

Ps. moze sie spieprzyc a moze nie, po co ryzykować?
Rado bladteth Rzeznicki
2005-03-11 02:16:30 UTC
Permalink
Post by syzer
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Wpierw musisz podzielic sie z nami tymi argumentami.
wczoraj sie urodziłeś?? ze muszę ci opowiadać takierzeczy - wiesz gdzie
szukać info, jak już zupelnie nic nie kurach to dam ci tel. Rybskiego (taki
lokalny fachowiec) to on ci sprawę wyłoży. Ale przygotuj sie na długi
rachunek.
Nie zaslaniaj sie fachowcami. Jesli nie potrafisz sprecyzowac wlasnych
mysli i opisac ich prosta polszczyzna, to najwidoczniej sam nie
rozumiesz o co chodzi.
Post by syzer
ktoś kto zaplotl kilka kół to jest moja mniejsza siostra, ale nie jest
fachowcem i sie za takiego nie podaje.
Ilosc zaplecionych kol nie musi oznaczac solidnej wiedzy technicznej.
Od mechnika nie wymaga sie, by byl inzynierem. "Niestety" chcialoby sie
powiedziec, bo m.in. przez to podtrzymywane sa mity, ktorych w przypadku
kol jest chyba najwiecej.
Post by syzer
pewnie że mozesz zapleść i nic ci sie nie stanie. mozesz tez miec luz na
piascie i też ci nic sie nie stanie - ale PO CO???
Takie porownanie nienajlepiej swiadczy o Twojej wiedzy o srubkarstwie.
Luz na lozyskach nie jest obojetny dla ich zywotnosci, podczas gdy
2 mm dluzsze niz trzeba szprychy nie maja zadnego wplywu na zachowanie
kola. Ba, podczas jazdy nawet tego nie widac.
Post by syzer
mozesz też tak zapleść i jak mój kumpel rozwalić koło - na kolarce w ruchu
ulicznym - wcale nie do śmiechu mu bylo. Rama CR-mo mu też przez to
pękła...... a to juz taki light nie jest.
Jestes pewien, ze to przez odrobine za dlugie szprychy a nie dwojke
z fizyki w podstawowce?
Post by syzer
i nie mówie tu o rzeczach typu lewa nalepka na prawej stronie tylko
dyskutujemy tu o bezpieczeństwie jazdy.
mój dziadek ma zdjęcie co zostało z gościa po źle zaplecionym kole (ale to
OT bo w motocyklach)... niewiele zostało...
Podrzuc konkretne argumenty ukazujace bezposredni wplyw dlugosci szprych
na bezpieczenstwo jazdy. Twoje legendy rodzinne raczej nikogo tu nie
interesuja, a na pewno juz nie przekonuja.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
michał_lbn
2005-03-09 21:35:38 UTC
Permalink
Post by szalonyK
Witam
obrecz: sun rims mammoth 36 otw
piasta: deore 525 rear
[cut]

nawet ja wiem chodź umiem jedynie wyregulować hamulce, że w tylniej piaście
od strony kasety szprychy są krótsze, bo miejsce ich założenia jest bliższe
środka piasty ! ! ! i analogicznie z drugiej strony ( z drugiej są dłuższe )
Do serwisu lepiej nie idź bo to plama na honorze . . .

pozdro Michał
szalonyK
2005-03-09 23:09:36 UTC
Permalink
Post by michał_lbn
nawet ja wiem chodź umiem jedynie wyregulować hamulce, że w tylniej
piaście od strony kasety szprychy są krótsze, bo miejsce ich
założenia jest bliższe środka piasty ! ! ! i analogicznie z drugiej
strony ( z drugiej są dłuższe ) Do serwisu lepiej nie idź bo to plama
na honorze . . .
pozdro Michał
Kolo juz pieknie zaplecione i wycentrowane na szprychach o JEDNAKOWEJ
dlugosci, a problemy byly spowodowane glupim niedopatrzeniem:) IMHO
roznice 2mm w dlugosci szprych mozna spokojnie pominac.

--

pozdr
szalonyK!
PAndy
2005-03-10 06:58:15 UTC
Permalink
Post by szalonyK
Post by michał_lbn
nawet ja wiem chodź umiem jedynie wyregulować hamulce, że w tylniej
piaście od strony kasety szprychy są krótsze, bo miejsce ich
założenia jest bliższe środka piasty ! ! ! i analogicznie z drugiej
strony ( z drugiej są dłuższe ) Do serwisu lepiej nie idź bo to plama
na honorze . . .
pozdro Michał
Kolo juz pieknie zaplecione i wycentrowane na szprychach o JEDNAKOWEJ
dlugosci, a problemy byly spowodowane glupim niedopatrzeniem:) IMHO
roznice 2mm w dlugosci szprych mozna spokojnie pominac.
I masz racje bo te rzonice mozna wybrac nyplem - z drugiej strony sztuka
zaplatania mowi ze idealnie byloby gdyby szprychy jednak roznily sie
dlugoscia...
tak wiec wszyscy maja racje i najwazniejsze ze kolo jest...
syzer
2005-03-10 07:20:10 UTC
Permalink
cieszę sieze juzkolo gotowe
Post by szalonyK
Kolo juz pieknie zaplecione i wycentrowane na szprychach o JEDNAKOWEJ
dlugosci, a problemy byly spowodowane glupim niedopatrzeniem:) IMHO
roznice 2mm w dlugosci szprych mozna spokojnie pominac.
no tak człowiek o tak wielkim stażu i doswiadczeniu napewno wie co mówi :-D
nie otóz nie powinno się tej kwestii pomijać, gdyż jest ona istotna.
syzer
2005-03-10 07:21:39 UTC
Permalink
Post by syzer
nie otóz nie powinno się tej kwestii pomijać, gdyż jest ona istotna.
Ps. nawet niektórzy wola róznićę 4 mm!!!
Zoltar
2005-03-10 23:27:16 UTC
Permalink
Post by michał_lbn
nawet ja wiem chodź umiem jedynie wyregulować hamulce, że w tylniej piaście
od strony kasety szprychy są krótsze, bo miejsce ich założenia jest bliższe
środka piasty ! ! ! i analogicznie z drugiej strony ( z drugiej są dłuższe )
Nie chodziło o lewą i prawą stronę (różnica w długości jest oczywista),
tylko o szprychy wewnętrzne i zewnętrzne. Zauważyłem, że czasami różnice w
długości szprych zewnętrznych i wewnętrznych przekraczają różnice w prawych
i lewych. Przy źle dobranej długości może być przez to problem. Ostatecznie
można dać podkładki pod nyple. Zaplotłem kółko z obręczą 32 otwory i piastą
na 36 otw. i musiałem na kilka szprych dać po dwie podkładki. I wyszło
okrągłe kółeczko :-)
PITAGOR
2005-03-10 07:51:05 UTC
Permalink
Tak na przyszłość odnośnie plecenia:
http://www.mtb.radom.com.pl/forum/viewtopic.php?t=62
--
Seba

BRACTWO ROWEROWE Radom
http://www.bractworowerowe.ats.pl
Post by szalonyK
Witam
obrecz: sun rims mammoth 36 otw
piasta: deore 525 rear
szprychy: dt champion 262mm
Przeliczone za pomoca spokemana i zaokraglone w gore.
Zaplatam na 3 krzyze wg http://www.sheldonbrown.com/wheelbuild.html
Po zapleceniu szprych wewnetrznych (wkladanych od zewnatrz) wydaje sie,
ze szprychy sa jakby troche za dlugie i gwintu nie starcza by je
naciagnac.
Jednak zewnetrznych szprych prawie nie da sie zalozyc poniewaz nie
dochodza nawet do gwintu w nyplu, wiec sa tak jakby za krotkie.
I co tu teraz zrobic?
--
pozdr
szalonyK!
Kuba qpcio Rosinski
2005-03-10 08:55:29 UTC
Permalink
Post by PITAGOR
http://www.mtb.radom.com.pl/forum/viewtopic.php?t=62
A co ma powiedzieć ktoś, kto zapewne na dniach będzie składał koło,
które będzie pracowało w obie strony? (piasta flip-flop)

BTW Tnij cytaty i odpowiadaj pod :-)
--
Pozdrowienia, ..::Kuba qpcio Rosinski::..
GG#: 136812 | Skype: qpcio_
[Waw] VLO Team ..::vlo.rowery.prv.pl::..
http://www.fixedgeargallery.com/2005/feb/rosinski.htm
PiotrekACP
2005-03-10 18:56:28 UTC
Permalink
Post by Kuba qpcio Rosinski
A co ma powiedzieć ktoś, kto zapewne na dniach będzie składał koło,
które będzie pracowało w obie strony? (piasta flip-flop)
A jakiej i skad jesli mozna wiedziec?

piotrek
Kuba qpcio Rosinski
2005-03-10 19:19:54 UTC
Permalink
Post by PiotrekACP
A jakiej i skad jesli mozna wiedziec?
Formula TH52 za 149 zł... tylko qrde bez kontr.. i mam teraz przemożne
wrażenie, że szukaniu ich poświęcę w najbliższym czasie całą moją
energię...
A sprowadza je nie kto inny tylko: RP Pawlak ;-)

Piastę możesz zobaczyć na www.formulahubs.com -> Trekking -> TH52
--
Pozdrowienia, ..::Kuba qpcio Rosinski::..
GG#: 136812 | Skype: qpcio_
[Waw] VLO Team ..::vlo.rowery.prv.pl::..
http://www.fixedgeargallery.com/2005/feb/rosinski.htm
Rado bladteth Rzeznicki
2005-03-10 13:45:15 UTC
Permalink
Post by PITAGOR
http://www.mtb.radom.com.pl/forum/viewtopic.php?t=62
Powtorze jeszcze raz cos, co juz kiedys napisalem o tym artykule:

Czy ten "inzynier" Szprycha nie pracuje czasem w spozywczaku? Przeciez
to, co pisze nie trzyma sie kupy. Szprychy, a tym bardziej krzyze, nie
przenosza momentu obrotowego i sposob zaplotu nie ma znaczenia. Dalej,
czlowiek ten nie ma pojecia o pracy szprych w kole, jesli twierdzi, ze
szprycha pchajaca doslownie pcha glowka kolnierz piasty. To mialoby
miejsce jedynie wtedy, gdyby szprychy w kole nie byly napiete, ale
oczywiscie na takich kolach nikt nie jezdzi. To, gdzie wypada miejsce
laczenia obreczy rowniez nie ma znaczenia, profil bowiem jest sciskany
z sila ok. 5 kN dla standardowego kola - kola o 32 szprychach nie
rozpadaja sie przeciez z powodu braku krzyza na laczeniu. Wiazanie
ilosci krzyzy z wytrzymaloscia kola i sugerowanie, ze im wiecej, tym
lepiej jest bzdura, bo optymalna wartosc jest podyktowana tylko i
wylacznie iloscia szprych oraz, w znacznie mniejszym stopniu, srednica
kolnierzy. Lutowanie lub w jakikolwiek inny sposob laczenie szprych na
krzyzach nie ma zadnego wplywu na wytrzymalosc kola i zostalo to juz
dosc dawno temu udowodnione (wpierw po teoretycznym zaprzeczeniu
skutecznosci tej metody). Ostatni akapit, jesli nawet ma miec akcent
humorystyczny, dobija ten artykul - autor nie ma niestety wielkiego
pojecia o kolach, choc nie watpie, ze kilka juz pewnie w swoim zyciu
zbudowal.

Pisz pod i wycinaj zbedne cytaty.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
syzer
2005-03-10 15:10:45 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Czy ten "inzynier" Szprycha nie pracuje czasem w spozywczaku?
aleś dowalił :-D
pocieszny jestes :-D

Przeciez
Post by Rado bladteth Rzeznicki
to, co pisze nie trzyma sie kupy. Szprychy, a tym bardziej krzyze, nie
przenosza momentu obrotowego i sposob zaplotu nie ma znaczenia.
no to juz nie moge......... zaraz kipnę.........
sorry ale jak tu dawać argumenty jak człowiek chyba do podstawówki nie
chodził.
napisz to na pl. fizyka będzie wiecej sie ludzi śmialo.
lol.

Dalej,
Post by Rado bladteth Rzeznicki
czlowiek ten nie ma pojecia o pracy szprych w kole, jesli twierdzi, ze
szprycha pchajaca doslownie pcha glowka kolnierz piasty. To mialoby
miejsce jedynie wtedy, gdyby szprychy w kole nie byly napiete, ale
oczywiscie na takich kolach nikt nie jezdzi. To, gdzie wypada miejsce
laczenia obreczy rowniez nie ma znaczenia, profil bowiem jest sciskany
z sila ok. 5 kN dla standardowego kola - kola o 32 szprychach nie
rozpadaja sie przeciez z powodu braku krzyza na laczeniu.
Wiazanie
ilosci krzyzy z wytrzymaloscia kola i sugerowanie, ze im wiecej, tym
lepiej jest bzdura,
tak tak....... lol
Post by Rado bladteth Rzeznicki
bo optymalna wartosc jest podyktowana tylko i
wylacznie iloscia szprych oraz, w znacznie mniejszym stopniu, srednica
kolnierzy.
no to teraz juz bedę mieć dobry humor do końca tygodnia.
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Lutowanie lub w jakikolwiek inny sposob laczenie szprych na
krzyzach nie ma zadnego wplywu na wytrzymalosc kola i zostalo to juz
dosc dawno temu udowodnione (wpierw po teoretycznym zaprzeczeniu
skutecznosci tej metody).
tu sie mogę zgodzić, ale i tak mam tak dobry humor , jaki mi się rzadko
trafia.
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Ostatni akapit, jesli nawet ma miec akcent
humorystyczny, dobija ten artykul -
twój post jest suuper :-) chyba roześle po sewnisach w KRK :-)
Post by Rado bladteth Rzeznicki
autor nie ma niestety wielkiego
pojecia o kolach, choc nie watpie, ze kilka juz pewnie w swoim zyciu
zbudowal.
tak: no to napisz swój artykuł - ciekawe czy wogóle go ktoś wydrukuje.

Ps. sorry ze sie naśmiewam, a nie wdaje sie w dyskusje merytoryczną ale jak
tu dyskutować? jak ty nawet podstaw fizyki nie rozumiesz. pewnie sie nieźle
wnerwisz ale aż ręce opadają. naprawdę szoda słów..
Ps2. zaraz twój post sobie wydrukuję. nieczęsto sie zdarza taka perełka.
Rado bladteth Rzeznicki
2005-03-11 02:25:31 UTC
Permalink
Post by syzer
Post by Rado bladteth Rzeznicki
to, co pisze nie trzyma sie kupy. Szprychy, a tym bardziej krzyze, nie
przenosza momentu obrotowego i sposob zaplotu nie ma znaczenia.
no to juz nie moge......... zaraz kipnę.........
sorry ale jak tu dawać argumenty jak człowiek chyba do podstawówki nie
chodził.
Postaraj sie - byc moze, choc mocno w to watpie, wywiaze sie z tego
dyskusja.
Post by syzer
tak tak....... lol
no to teraz juz bedę mieć dobry humor do końca tygodnia.
twój post jest suuper :-) chyba roześle po sewnisach w KRK :-)
Ciesze sie, ze wprowadzilem Cie w dobry humor. Powiedz mi, jaki jest
sens Twojego anonimowego blaznowania?
Post by syzer
tak: no to napisz swój artykuł - ciekawe czy wogóle go ktoś wydrukuje.
Wystarczy, ze przeczytasz ksiazke Jobsta Brandta "The Bicycle Wheel".
Czuje, ze "fachowcy" w krakowskich sklepach beda sie z niej smiali
rownie gromko, co tylko swiadczy o ich ograniczeniu technicznym.
Post by syzer
Ps. sorry ze sie naśmiewam, a nie wdaje sie w dyskusje merytoryczną ale jak
tu dyskutować?
Prosto - podajac rzeczowe argumenty. Ubogie slownictwo typu "lol" sie
do nich nie zalicza. Kryjac sie za nijaka ksywa nie dodajesz sobie ani
troche wiarygodnosci. Jesli nie masz nic wiecej do dodania, to mozemy
uznac watek za zakonczony.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
PITAGOR
2005-03-10 21:27:05 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Czy ten "inzynier" Szprycha nie pracuje czasem w spozywczaku? Przeciez
to, co pisze nie trzyma sie kupy.
Nie wiem gdzie pracuje, jedno wiem na pewno TO DZIAŁA. Przekonałem się o tym
na 4 moich rowerach i kilkunastu kolegów i koleżanek. Ostatnio w mojej nowej
Univedze gdzie szprychy były tak zaplecione, że już po ułożeniu ( około 2
tyg. ) wycentrowałem je znowu i po tygodniu jazdy wyłącznie po mieści i
wyłącznie asfaltem koło miało bicie około 5 mm. Po przeleceniu w/w metodą
jeżdżę już około 3 miesiące zarówno po górkach, po śniegu, w lesie i
zamarzniętym zalewie (http://www.bractworowerowe.ats.pl/pitagor/ ) i koło
stoi prosto jakby zdjęte wprost z centrownicy. Spróbuj i się przekonasz. A
przy okazji podaj swój sposób plecenia. Najlepiej na rys. co by prosty lud
zrozumiał
Post by Rado bladteth Rzeznicki
To, gdzie wypada miejsce laczenia obreczy rowniez nie ma znaczenia, profil
bowiem jest sciskany
Nie wiem, ale wiem że łatwiej napompować około gdy jest więcej miejsca na
pompkę.
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Pisz pod i wycinaj zbedne cytaty.
Wcześniej korzystałem z serwisu GW teraz uczę się nadawać z Outlooka,
przepraszam będę bardziej uważał.
--
Seba

BRACTWO ROWEROWE Radom
http://www.bractworowerowe.ats.pl
Kuba qpcio Rosinski
2005-03-10 22:16:56 UTC
Permalink
Post by PITAGOR
Wcześniej korzystałem z serwisu GW teraz uczę się nadawać z Outlooka,
przepraszam będę bardziej uważał.
OMG :) Korzystasz z OE i masz poprawny elimeter :) nawet nie wiesz
jakeśmy z Ciebie dumni :)
--
Pozdrowienia, ..::Kuba qpcio Rosinski::..
GG#: 136812 | Skype: qpcio_
[Waw] VLO Team ..::vlo.rowery.prv.pl::..
http://www.fixedgeargallery.com/2005/feb/rosinski.htm
Rado bladteth Rzeznicki
2005-03-11 02:45:21 UTC
Permalink
Post by PITAGOR
Ostatnio w mojej nowej
Univedze gdzie szprychy były tak zaplecione, że już po ułożeniu ( około 2
tyg. ) wycentrowałem je znowu i po tygodniu jazdy wyłącznie po mieści i
wyłącznie asfaltem koło miało bicie około 5 mm.
Kiepski mechanik musial to zaplesc, ale nie w sensie kierunku szprych,
ale sily naciagu, ktory jak widac byl za slaby lub nieregularny.
Post by PITAGOR
Po przeleceniu w/w metodą
jeżdżę już około 3 miesiące zarówno po górkach, po śniegu, w lesie i
zamarzniętym zalewie (http://www.bractworowerowe.ats.pl/pitagor/ ) i koło
stoi prosto jakby zdjęte wprost z centrownicy.
Ja plotlem, jak i ujezdzalem kola chyba na wszystkie podane tam sposoby
(niesymetryczne pod tarcze) i zadne sie nie rozcentrowywalo. Brak
rozcentrowywania jest jedna z oznak poprawnie zlozonego kola, czego
zdaje sie nie rozumie wielu mechanikow rowerowych.
Post by PITAGOR
Post by Rado bladteth Rzeznicki
To, gdzie wypada miejsce laczenia obreczy rowniez nie ma znaczenia, profil
bowiem jest sciskany
Nie wiem, ale wiem że łatwiej napompować około gdy jest więcej miejsca na
pompkę.
Otwor wentyla, przy ktorym szprychy rzeczywiscie powinny byc rownolegle
z powodu, o ktorym piszesz, znajduje sie po przeciwnej stronie laczenia,
o ktore tu chodzi.
Post by PITAGOR
Wcześniej korzystałem z serwisu GW teraz uczę się nadawać z Outlooka,
przepraszam będę bardziej uważał.
Dzieki.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
PITAGOR
2005-03-11 09:36:01 UTC
Permalink
Tak, czyli po takim zaplecniu jak w artykule równoległość ta wypada dokładnie
po stronie wentyla.
Zapytam Cię jeszcze raz który sposób plecenia jest wg Ciebie najlepszy ?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Rado bladteth Rzeznicki
2005-03-13 14:17:55 UTC
Permalink
Post by PITAGOR
Tak, czyli po takim zaplecniu jak w artykule równoległość ta wypada dokładnie
po stronie wentyla.
Zaplatanie najlepiej zaczac od wentyla, bo wtedy najlatwiej jest
osiagnac "rownoleglosc" szprych z nim sasiadujacych. To, jak przebiegaja
szprychy przy laczeniu nie ma zadnego znaczenia.
Post by PITAGOR
Zapytam Cię jeszcze raz który sposób plecenia jest wg Ciebie najlepszy ?
To praktycznie bez znaczenia. Przedstawione rysunki w artykule
"inzyniera" Szprychy sa przykladem do jakich bledow prowadzi skrajne
upraszczanie. Gdyby piasta faktycznie wisiala tylko na tylu szprychach,
ile widzimy na tych rysunkach, to owszem, na korpus dzialalby momenty
skrecajace. Jednak wystarczy podejsc do konstrukcji kola w bardziej
rzeczywisty sposob: zaplatajac wszystkie szprychy, ale tylko na jednym
kolnierzu. Jesli ilosc ciagnacych jest rowna ilosci pchajacych oraz
napiecie wszystkich szprych takie samo, to os korpusu jest rownolegla
do osi obreczy i nie to sie nie zmienia nawet po przylozeniu momentu
do piasty. Latwo zauwazyc, ze dolozenie pozostalej polowy szprych w
kole, niezaleznie od tego, czy zaplot bedzie symetryczny czy nie,
rowniez nic nie zmienia.

Jednym z podstawowych bledow przy rozpatrywaniu pracy szprych w kolach
jest zalozenie, ze po przylozeniu momentu do piasty, obrecz jest
ciagnieta tylko przez szprychy ciagnace. W rzeczywitosci zas kolo jest
struktura wstepnie naprezona i moment jest przekazywany przez wszystkie
szprychy, choc oczywiscie lewe maja mniejszy udzial. Latwo to sobie
zwizualizowac na przykladzie. Jesli zawiesimy 1 kg ciezarek na sprezynie
o wspolczynniku k=10 pod sufitem, to rozciagnie sie ona o 1 m (wzor
F = kx). To samo, jesli postawisz ciezarek na sprezynie opartej o
podloge (zakladajac, ze sie nie wyboczy) - ugnie sie ona o 1 m. Jesli
zas ciezarek bedzie wisial i jednoczesnie stal, to kazda ze sprezyn
zmieni swoja dlugosc tylko o 0.5 m, bo obie beda go podtrzymywac.
Szprychy w kole stanowia takie wlasnie sprezyny, ktore jednak nie moga
przenosic sil sciskajacych, wiec cale kolo musi byc wstepnie naprezone.
Wracajac do przykladu ze sprezynami - jesli obie z nich rozciagniemy
(naprezymy wstepnie) o 1 m, to dolozenie ciezarka miedzy nimi nie
spowoduje, ze dolna sprezyna sie wyboczy, bo nadal bedzie naprezona,
tyle ze slabiej niz w pozycji spoczynkowej (5 N zamiast 10 N). Na tej
samej zasadzie dzialaja wszystkie szprychy w kole: ciagnace zwiekszaja
swoje napiecie, pchajace zmniejszaja o taka sama wartosc i wszystkie
przenosza moment obrotowy.

Warto zauwazyc, ze wartosci absolutne zmian naprezenia szprych podczas
nawet najsilniejszego pedalowania sa relatywnie znikome. Zakladajac
zestaw: jezdziec 100 kg, korby 175 mm, przelozenie 22/32 i gorskie kola
o 36 szprychach, to przy prawych przenoszacych 70% calego momentu, kazda
z nich zmienia swoje naprezenie tylko o ok. 22 N. Dla porownania -
spoczynkowe naprezenie wstepne szprych (zalecane) wynosi ok. 1000 N.
Juz samo obciazenie masa roweru i jezdzca powoduje znacznie wieksze
spadki w naprezeniu, wynoszace w naszym przypadku 250 - 300 N.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
Zoltar
2005-03-11 00:28:25 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Lutowanie lub w jakikolwiek inny sposob laczenie szprych na
krzyzach nie ma zadnego wplywu na wytrzymalosc kola i zostalo to juz
dosc dawno temu udowodnione (wpierw po teoretycznym zaprzeczeniu
skutecznosci tej metody).
W katalogu bB znalazłem taki zestaw Proline DT Swiss dla profesjonalistów:
Podkładki pod łepek szprychy, klej do nypli i druciki do łączenia szprych.
Czy przynajmiej ten klej i podkładki jakoś pomagają, czy to też ściema?
Taki zestawik pewnie będzie nieżle kosztował.
Rado bladteth Rzeznicki
2005-03-11 03:19:58 UTC
Permalink
Post by Zoltar
Podkładki pod łepek szprychy, klej do nypli i druciki do łączenia szprych.
Czy przynajmiej ten klej i podkładki jakoś pomagają, czy to też ściema?
Podkladki nadaja sie dla cienkosciennych rafek, bo rozkladaja obciazenie
na wieksza powierzchnie oraz odseparowywuja nyple, ktore nie tra
bezposrednio o obrecz. Druciki nie maja zadnego znaczenia. Ta metoda
miala uzasadnienie w dawnych czasach, gdy kola w rowerach mialy srednice
rowna lub wieksza od wzrostu czlowieka i zerwana szprycha moglaby
narobic sporych szkod, gdyby "uciekla" na zewnatrz kola. Klej do nypli
stanowi swietna wymowke dla wielu firm, ktore nie potrafia (z powodu
zaplotu maszynowego) doprowadzic szprych do odpowiednio wysokiego
napiecia.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
Kuba qpcio Rosinski
2005-03-11 08:23:56 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by Zoltar
W katalogu bB znalazłem taki zestaw Proline DT Swiss dla
Podkładki pod łepek szprychy,
Podkladki nadaja sie dla cienkosciennych rafek, bo rozkladaja obciazenie
na wieksza powierzchnie oraz odseparowywuja nyple, ktore nie tra
bezposrednio o obrecz.
Co mają podkładki pod łebki wspólnego z obręczami ;-) tak, wiem, czepiam
się (trochę) ale z drugiej strony też jestem ciekaw tego patentu DT - po
co te podkładki _pod_łebki_ ?
--
Pozdrowienia, ..::Kuba qpcio Rosinski::..
GG#: 136812 | Skype: qpcio_
[Waw] VLO Team ..::vlo.rowery.prv.pl::..
http://www.fixedgeargallery.com/2005/feb/rosinski.htm
Rado bladteth Rzeznicki
2005-03-11 08:54:42 UTC
Permalink
Post by Kuba qpcio Rosinski
Co mają podkładki pod łebki wspólnego z obręczami ;-) tak, wiem, czepiam
się (trochę) ale z drugiej strony też jestem ciekaw tego patentu DT - po
co te podkładki _pod_łebki_ ?
Moj blad, przeczytalem jednym tchem i zalozylem, ze chodzi o podkladki
pod nyple.

W okolicach roku 2000, DT wprowadzilo nowe szprychy o nieco zmienionym
ksztalcie szyjki: dluzszym i wygietym pod wiekszym katem. Ponoc mialo to
byc odpowiedzia na nowe piasty Hugi o grubszych kolnierzach (coraz
mniejsza ilosc szprych w kolach oraz zaplot na sloneczko maja swoje
wymagania), ale wkrotce okazalo sie, ze producenci kol i masowi nabywcy
szprych DT chcieli w ten sposob ulatwic, przyspieszyc proces maszynowego
skladania kol. Aby nowe szprychy byly kompatybilne z normalnymi
piastami, DT zaczelo sprzedawac specjalne podkladki pod lebki. Po okolo
roku i wielu skargach detalicznych nabywcow, DT zmienilo ksztalt szyjki
na niemal identyczny do oryginalnego.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
Zoltar
2005-03-11 18:29:02 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
W okolicach roku 2000, DT wprowadzilo nowe szprychy o nieco zmienionym
ksztalcie szyjki: dluzszym i wygietym pod wiekszym katem. Ponoc mialo to
byc odpowiedzia na nowe piasty Hugi o grubszych kolnierzach (coraz
mniejsza ilosc szprych w kolach oraz zaplot na sloneczko maja swoje
wymagania), ale wkrotce okazalo sie, ze producenci kol i masowi nabywcy
szprych DT chcieli w ten sposob ulatwic, przyspieszyc proces maszynowego
skladania kol. Aby nowe szprychy byly kompatybilne z normalnymi
piastami, DT zaczelo sprzedawac specjalne podkladki pod lebki. Po okolo
roku i wielu skargach detalicznych nabywcow, DT zmienilo ksztalt szyjki
na niemal identyczny do oryginalnego.
Dzięki!
Czyli dalej zaplatamy po staremu? Bez kleju drucików i podkładek, smarując
gwinty szprych. Dobrze wiedzieć, bo jutro składam kółko.
Rado bladteth Rzeznicki
2005-03-13 14:39:19 UTC
Permalink
Post by Zoltar
Czyli dalej zaplatamy po staremu? Bez kleju drucików i podkładek, smarując
gwinty szprych. Dobrze wiedzieć, bo jutro składam kółko.
Zgadza sie. Wazne, by szprychy byly napiete do granic wytrzymalosci
obreczy, rownomiernie, nie skrecone osiowo a po zapleceniu rozprezone
metoda, o ktorej juz tu wiele razy pisalem.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
Zoltar
2005-03-13 19:05:17 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Wazne, by szprychy byly napiete do granic wytrzymalosci
obreczy, rownomiernie, nie skrecone osiowo a po zapleceniu rozprezone
metoda, o ktorej juz tu wiele razy pisalem.
Ja raczej napinam do granic wytrzymałości nypli. Jest taki moment, gdy mogą
zostać zgniecione. Przydałby się lepszy klucz. Myślałem też o nyplach ze
stali nierdzewnej, o ile takie są do dostania w Polsce. Mocny naciąg
szprych to podstawa mocnego koła. Ja nie mam problemów z rozcentrowaniem, a
Twoją metodę rozprężania stosowałem całkiem nieświadomie wcześniej (i
jeszcze obijałem kółko o pniaka, aby szprychy miały szansę się obrócić).
Rado bladteth Rzeznicki
2005-03-19 10:05:16 UTC
Permalink
Post by Zoltar
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Wazne, by szprychy byly napiete do granic wytrzymalosci
obreczy, rownomiernie, nie skrecone osiowo a po zapleceniu rozprezone
metoda, o ktorej juz tu wiele razy pisalem.
Ja raczej napinam do granic wytrzymałości nypli. Jest taki moment, gdy mogą
zostać zgniecione. Przydałby się lepszy klucz.
Dobry klucz to podstawa, jak rowniez smar zarowno na gwintach szprych,
jak i miedzy nyplami a obrecza. Bez tego faktycznie moze byc ciezko.
Istnieja na swiecie kola o 16 szprychach, ktore musza byc napiete
znacznie silniej niz 32/36-szprychowe i mosiezne nyple to wytrzymuja.
Post by Zoltar
Ja nie mam problemów z rozcentrowaniem, a
Twoją metodę rozprężania stosowałem całkiem nieświadomie wcześniej
Ta metoda nie jest moja. Wpierw zauwazylem ja na stronie Zbooja, gdy
pojawil sie na niej opis autorstwa O. Andrzeja. Pozniej przeczytalem
ksiazke Jobsta Brandta.
Post by Zoltar
(i
jeszcze obijałem kółko o pniaka, aby szprychy miały szansę się obrócić).
Widze tylko negatywne skutki (odksztalcenie obreczy) takiego traktowania
kola. W ten sposob nie rozprezysz szprych.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
Loading...