Post by PiotrTo, że niektóre przepisy się dublują, też nie jest rzadkością. Ważne, co wolno
robić, a nie który paragraf został wykorzystany. Po znaku C-13a/16a na
pewno > nie wolno jechać na rowerze, bo dalej nie ma drogi dla rowerów. Po
znaku C-
Post by Piotr13a/16a można iść pieszo, bo nie jest to droga dla pieszych i rowerów. Jasne?
To wlasnie nie jest jasne. Zakladasz, ze rowerem mozna jezdzic tylko po
drodze dla rowerow, co nie jest prawda. Rowerem mozna jezdzic wszedzie,
gdzie nie jest to zabronione. Sytuacje, gdzie jazda rowerem jest zabroniona
okresla PORD. I dodatkowo rowerzysta jest zobowiazany do korzystania z drogi
dla rowerow gdy ta jest (co nie jest rownoznaczne z tym, ze nie wolno
jezdzic gdy jej nie ma!). Wiec pozostaje pytanie, czy za znakiem, o ktorym
tu mowa jest sytuacja gdy jazda jest zabroniona, czy tez nie.
I drga sprawa. Co jest negacja koniunkcji? Bo przeciez z taka sytuacja mamy
do czynienia na znaku. I czy ja bedziemy interpretowac jako negacje osobnych
znakow (c13 oraz osobno c16), czy lacznie (nie istnieje c13/c16). W
pierwszym przypadku mamy sytuacje ze nie ma drogi dla rowerow i nie ma drogi
dla pieszych. W drugim, ze nie ma drogi pieszo-rowerowej, ale nie wiadomo co
jest - moze byc droga rowerowa, lub mozne byc droga dla pieszych lub jeszcze
cos. Rownie poprawna moze byc interpretacja, ze konczy sie droga
pieszo-rowerowa, a zaczyna droga rowerowa!
Oczywiscie, ten znak - jak zauwazasz - przywraca stan sprzed znaku C13/C16.
Ale co bylo przed tym znakiem? Przejscie dla pieszych / przejazd dla
rowerow? Jezdnia? W kazdym razie nie pojawil sie on ot, tak - do poczatku
drogi pieszo-rowerowej trzeba (zazwyczaj) jakos dojechac - albo jezdnia,
albo poboczem, albo droga rowerowa. Wiec z punktu widzenia rowerzysty przed
znakiem C13/C16 byla jezdnia, pobocze, droga dla rowerow (bez drogi dla
pieszych), droga dla rowerow z jednej - dla pieszych a z drugiej dla rowerow
lub tez wspolna dla rowerow i pieszych na calej dlugosci (zalezy od kreski
na znaku). Wiec z punktu widzenia rowerzysty znak przywraca sytuacje taka,
jaka byla zanim dojechal do znaku. I co gorsza, to byla zupelnie inna
sytuacja, niz pieszego!
Post by PiotrZupenie zignorowałeś moje tłumaczenia i wymyślasz jakieś własnem które się
mają nijak do polskiego prawa. Nie jest to negacja tego, co za znakiem, tylko
koniec nakazu tego, co przed znakiem. Jeżeli jakiś znak coś odwołuje, to
przywraca stan poprzedni i nic więcej. Szukasz jakiegoś drugiego dna, a jego
tam nie ma.
[ciach]
Ja jestem gotow przyjac Twoje wyjasnienia. Ale... zakladam racjonalnosc
podmiotu ustawiakacego znak i szukam tez innych rozwiazan ;-)
Gdyby bylo tak, ze pieszy moze isc dalej a rowerzysta by dalej jechac nie
mogl, to by chyba postawili znak C13a, czyz nie? Zreszta - tak jest
zazwyczaj. Skoro wiec ustawiony zostal znak C13a/C16a to musialo to miec
jakis cel. Znak C13a oznacza koniec drogi dla rowerow (a nie, jak
sugerujesz, zakaz jazdy rowerem!). Znak C16a oznacza koniec drogi dla
pieszych. Tak jest napisane w odpowiednim rozporzadzeniu. Wiec przyjmijmy
znak C13a/C16a oznacza koniec drogi dla rowerow i koniec drogi dla pieszych.
Przywraca sytuacje sprzed znaku C13/C16 - a jaka byla sytuacja przed znakiem
C13/C16? Zazwyczaj znak ten ustawia sie na poczatku ciagu pieszo-rowerowego.
Przed nim jest przejscie dla pieszych i ewentualnie przejazd dla
rowerzystow. Watpie, by akurat ten znak wskazywal przejscie / przejazd ;-)
Ale o tym juz bylo....
No dobra. Skoro jest znak konca drogi rowerowej to wcale nie znaczy, ze
dalej nie mozna jechac rowerem! Rowerem nie moznaby dalej jechac _po
chodniku_ (chyba ze costam, costam, wszyscy wiemy co). I tu jest probem -
czy dalej jest chodnik, czy nie? Jest to oczywiscie pytanie czy pojecie
"chodnik" jest rownoznaczne z pojeciem "droga dla pieszych". To chyba troche
tak, jak z pytaniem o rownoznacznosc pojecia "droga dla rowerow"
(wystepujacym w PORD) i pojeciem "sciezka rowerowa" (wystepujacym w
rozporzadzeniach). Marcin ha dowodzil juz kiedys na preclu ze te sa
rownoznaczne. Wiec nalezaloby chyba przyjac, ze pojecie "chodnik" jest
rownoznaczne z pojeciem "droga dla pieszych". Wobec tego za inkryminowanym
znakiem nie ma chodnika! A jak nie ma chodnika to nie ma zakazu jazdy
rowerem! A jak nie ma zakazu to wolno jechac!!! Bo inaczej po co bylby ten
durny zak C13a/C16a?
Alez sie rozpisalem...
W kazdym razie - daj nam Piotrze odrobine nadziei, ze ktos pomyslal o
intersach nas, rowerzystow i stworzyl innowacyjne rozwiazanie pozwalajace
rowerzystom jezdzic "po chodniku" bez inwestycji w infrastrukture rowerowa
;-)
W kazdym razie z mojej strony EOT. W koncu obaj wiemy o co chodzi a dyskusja
jest tylez "akademicka" co jalowa. Ja Cie tam do swojego pogladu nie mam
zamiaru przekonywac (bo i powodu nie ma), przy swoim rowniez murem stac nie
zamierzam (bo zdaje sobie sprawe ze to nadinterpretacja i byc moze wadliwa,
ale jej waliwosc wynika z wadliwosci prawa a nie logiki!), zreszta mam
wazniejsze i ciekawsze probemy niz zastanawianie sie nad istota bzdurnie
ustawionego znaku. Fajnie bylo, pa ;-)
--
pzdr.
matb
..oraz: Rysiek, Sredni Wypas i Cieniarka
pisz do nas na adres:
blaszczy(at)uni(dot)wroc(dot)pl