Michał Wolff
2006-12-17 11:09:42 UTC
W swoim rowerze właśnie próbuję zaadoptować taką dość nietypową kombinację.
Ale ponieważ uciąg linki w klamkomanetkach szosowych jest krótszy niż w
klamkach do V-breaków mam efekt "miękkiej" klamki - długo nic, a po tym
rower staje w miejscu. Przy bardzo dokładnym ustawieniu hamulca jest w miarę
OK, tylko jest jeden warunek - koło musi być idealnie nacentrowane (poza tym
klocki zjeżdżają się bardzo szybko, ale to już chyba raczej sprawa ich
jakości - model dołączany firmowo do hamulców Deore). W domu to nie problem,
ale na wyprawie już tak - trzeba by się codziennie bawić w poprawianie
hamulca i centrowanie. Dotąd starczały mi cantilevery, ale w 2007 roku
chciałbym się wybrać na Islandię, a na drogi szutrowe (szczególnie na
zjazdach) to jednak za słaba kombinacja (testowałem to w tym roku na
Rallarvegen). Przy cantileverach, by dysponować pełną siłą hamowania trzeba
jechać cały czas w tzw. dolnym chwycie, przy V-breakach wystarcza górny. Czy
macie jakieś patenty na zmianę uciągu linki? W sieci znalazłem coś takiego:
http://www.webcyclery.com/product.php?productid=17814&cat=469&page=1
ale w Polsce chyba tego dostać nie sposób, poza tym cena "z księżyca",
więcej niż same hamulce. Tzw. "krótkie" V-breaki też raczej odpadają - bo
chcę założyć opony coś koło 622-50. Może jakiś inny rodzaj hamulców?
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl
Ale ponieważ uciąg linki w klamkomanetkach szosowych jest krótszy niż w
klamkach do V-breaków mam efekt "miękkiej" klamki - długo nic, a po tym
rower staje w miejscu. Przy bardzo dokładnym ustawieniu hamulca jest w miarę
OK, tylko jest jeden warunek - koło musi być idealnie nacentrowane (poza tym
klocki zjeżdżają się bardzo szybko, ale to już chyba raczej sprawa ich
jakości - model dołączany firmowo do hamulców Deore). W domu to nie problem,
ale na wyprawie już tak - trzeba by się codziennie bawić w poprawianie
hamulca i centrowanie. Dotąd starczały mi cantilevery, ale w 2007 roku
chciałbym się wybrać na Islandię, a na drogi szutrowe (szczególnie na
zjazdach) to jednak za słaba kombinacja (testowałem to w tym roku na
Rallarvegen). Przy cantileverach, by dysponować pełną siłą hamowania trzeba
jechać cały czas w tzw. dolnym chwycie, przy V-breakach wystarcza górny. Czy
macie jakieś patenty na zmianę uciągu linki? W sieci znalazłem coś takiego:
http://www.webcyclery.com/product.php?productid=17814&cat=469&page=1
ale w Polsce chyba tego dostać nie sposób, poza tym cena "z księżyca",
więcej niż same hamulce. Tzw. "krótkie" V-breaki też raczej odpadają - bo
chcę założyć opony coś koło 622-50. Może jakiś inny rodzaj hamulców?
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/