Rower przypięty do mojego

[Arnold Ziffel]

Wrzuciłem na pl.soc.prawo ale wrzucę w sumie też tu.

Przechodzę sobie dzisiaj obok stojaka, przy którym mam przypięty rower, a
tu jest przypięty drugi, i to tak, że zapięcie idzie przez ramę mojego.
Albo debil, albo celowe działanie (np. zaplanowanie kradzieży).

Nie potrzebowałem akurat roweru, a wieczorem tego drugiego już nie było,
ale co jakbym potrzebował?

I tak mi przyszło do głowy -- co zgodnie z prawem mogę zrobić w takiej
sytuacji, żeby uwolnić rower? Bo mechanicznie to sobie poradzę, tylko żeby
potem nie musieć dzbanowi oddawać za zapięcie. Wezwać policję, straż
miejską? Przyjadą, wyśmieją? Jak mam udowodnić, że to mój rower? Paragonu
nie mam bo to 25-letni trup (inaczej nie stałby na ulicy), ale mam zdjęcia
numerów ramy, zdjęcia roweru, jest wpisany w krajowym rejestrze rowerowym.
To wystarczy?

Jest w ogóle jakiś zgodny z prawem sposób na uwolnienie roweru w takiej
sytuacji?

Druga sprawa, da się taką sytuację w ogóle jakoś obrócić finansowo na
swoją korzyść i skasować gościa (zgodnie z prawem) za czasowe
uniemożliwienie mi korzystania ze swojej rzeczy?

[r***@konto.pl]

Post by Arnold Ziffel
Druga sprawa, da się taką sytuację w ogóle jakoś obrócić finansowo na
swoją korzyść i skasować gościa (zgodnie z prawem) za czasowe
uniemożliwienie mi korzystania ze swojej rzeczy?

Możesz zażądać zwrotu za 2-krotne skorzystanie z biletu autobusowego i zgrzewkę
za straty moralne i czas :)

[_Master_]

Post by Arnold Ziffel
I tak mi przyszło do głowy -- co zgodnie z prawem mogę zrobić w takiej

Jeśli nie wiesz co w takiej sprawie zrobić

to internet Ci już nie pomoże.

Ile masz lat i czym się zajmujesz?

Chcę zrozumieć ten stan umysłu ;-)

[Olivander]

Post by _Master_
Chcę zrozumieć ten stan umysłu ;-)

dbaj o swój, miszczu :-)

ale swoją drogą, to ogólniejsza konstatacja, to właśnie z nami robi
otoczenie, tzw."cywilizacja", gdy najłatwiej porozmawiać z obcymi, przez
elektronikę, bo bezpośrednio otoczają nas Obcy...

a tu (miszczu) pokaz, ze niektóre "forumy" potrafią w dzień nabić takim
właśnie tematem (rower przypięty teges) tyle aktywności, co precel przez
kilka lat. LAT!

to jedna historyja, choć dwa artykuliki i monstrualne dyskusje, bez
skracania linków, więc jak kto nie chce...
https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Kto-sie-przypial-do-mojego-roweru-n189003.html
https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Szczesliwy-final-nietypowej-sprawy-n189090.html

taky mamy klymat

[_Master_]

pierwszy post:

"dzwonisz jednocześnie po policję i po kolegę z kątówką. Policji
udowadniasz, że to twój rower chcesz uwolnić i przy ich asyście odcinasz
zapięcie. Może zostać spisana notatka dla bezpieczeństwa i tyle. Brałem
udział w 2 takich zajściach."


Serio nie wiedzieliście co trzeba zrobić w takiej sytuacji?

[Olivander]

"Policji udowadniasz"

"udowadniasz"

serio nie wiem jak nosisz NA PLAŽĘ teczkę dokumentów, że rower twój, majtki
twoje, ręcznik twój I prawan, a ty nie jesteś wielbłądem, uciekinierem z
zoo. wykluczam stare selfie z rowerem, bo policja dobrze wie, jak łatwo
takie wygenerować

Serio nie wiedzieliście co trzeba zrobić w takiej sytuacji?

i co, zniszczysz ulok w cenie mojego roweru?
przy policji, której i tak nie da rady ściągnąć, o ile nie ma trupa?

dlatego najlepiej unikać girlandów. a takie zdarzenia będą tylko narastały.

[_Master_]

Post by Olivander
i co, zniszczysz ulok w cenie mojego roweru?
przy policji, której i tak nie da rady ściągnąć, o ile nie ma trupa?

Ułomna istoto. Najpierw informujesz służby.
(Dlaczego uważasz że nie przyjadą?)

W celu poinformowania o fakcie.

Służby zdecydują czy będą szukać właściciela, czy obejrzą monitoring czy
postawią tam. "wartownika"

Czy zezwolą na piłowanie. Ważne jest prawo a nie wartość zabezpieczenia.

Jeśli ktoś głupio przypiął to poniesie koszty.

Ważniejsze jest to że zablokował Twój sprzęt bezprawnie.