Post by local maidenOK, tak tylko sobie odszczekłem, bo grafitowy i tańszy i bardziej
dostępny. Z resztą po co do suportu -30 - 1.100*C?
"Smar" miedziany nie jest tak naprawdę smarem a mazidłem
przeciwzapieczeniowym - proszek miedzi zmniejsza ogólny poślizg na
gwincie ale nie pozwala na radykalne zapieczenie się gwintu. A smar
stały jakim jest smar grafitowy (bo mazidło to tylko nośnik - czynnikiem
smarującym jest ciało stałe - grafit) poślizg gwintu zmniejsza. Jeszcze
bardziej zmniejsza poślizg smar stały pod postacią dwusiarczku molibdenu
- a śrub stalowych fosforanowanych to w ogóle nie idzie na miejscu
utrzymać, odkręcają się same z siebie. Jeśli więc nie chcesz żeby ci się
rower rozkręcał - nie smaruj gwintów smarem grafitowym ani molibdenowym.
Czysty towot nie ma nośności statycznej dającej poślizg gwintowi (a
antykorozyjnie działa), smar miedziany ma własności samohamowne i
zapiekaniu zapobiega - pozostańmy więc przy tych smarach.