Discussion:
Pytanie do dzieciatych - noworodek w nosidle, na rowerze?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
WojtekS
2005-07-27 20:05:09 UTC
Permalink
Witajcie

Zona chcialaby jezdzic razem ze mna, a nie mamy z kim zostawiac dziecka,
ktore
ma teraz 2 tyg.
Jak myslicie, od kiedy mozna wozic noworodka na rowerze? Mysle np. o czyms
takim: Loading Image...
bo na fotelik to jeszcze grubo za wczesnie...

Pozdrawiam
--
WojtekS
GG#5259922


begin 666 Sobie.vcf
M0D5'24XZ5D-!4D0-"E9%4E-)3TXZ,BXQ#0I..CM3;V)I90T*1DXZ4V]B:64-
M"DY)0TM.04U%.E-O8FEE#0I%34%)3#M04D5&.TE.5$523D54.G=S;V)O=&%
M<&]C>G1A+F]N970N<&P-"E)%5CHR,# U,#<R-U0R,# U,#E:#0I%3D0Z5D-!
$4D0-"@``
`
end
Damork
2005-07-27 20:17:13 UTC
Permalink
Zagrzmiało, błysło i hukło, a objawiony(a) w kłębie dymu WojtekS
Post by WojtekS
Jak myslicie, od kiedy mozna wozic noworodka na rowerze? Mysle np. o czyms
takim: http://www.baby.com.pl/imp/panda-przod.jpg
bo na fotelik to jeszcze grubo za wczesnie...
Mój domowy ekspert stwierdził autorytatywnie że w czymś takim to dziecko
może być noszone dopiero od momentu gdy jest w stanie samodzielnie utrzymać
głowę w pionie, czyli min. 4 miesiące.
Pogoda i chęć towarzyszenia to jedno, ale przetrzymajcie jeszcze trochę -
dziecko to delikatne takie raczej na początku jest i łatwo popsuć ;)
--
Pozdrawiam
Piotr Mockałło
http://www.kocia-stronka.republika.pl
Micha³ Musia³owicz
2005-07-27 20:45:19 UTC
Permalink
Post by Damork
Post by WojtekS
Jak myslicie, od kiedy mozna wozic noworodka na rowerze? Mysle np. o czyms
takim: http://www.baby.com.pl/imp/panda-przod.jpg
bo na fotelik to jeszcze grubo za wczesnie...
Mój domowy ekspert stwierdził autorytatywnie że w czymś takim to dziecko
może być noszone dopiero od momentu gdy jest w stanie samodzielnie utrzymać
głowę w pionie, czyli min. 4 miesiące.
noszone może tak, ale jeżdżone jeszcze później; widząc wielość samoczynnych
ruchów głowy mojego czteromiesięcznego syna nie zamierzam poddawać go
dodatkowej próbie przeciążeniowej.

pozdrawiam
Michał
Zbyszek
2005-07-27 20:40:35 UTC
Permalink
trochę - dziecko to delikatne takie raczej na początku jest i łatwo
popsuć ;)
Dobrze prawisz, zwłaszcza że na rowerze trzęsie bardziej niż pieszo (nie
mówiąc już o przypadkowej utracie równowagi) a i mniej rąk jest do użycia w
razie potrzeby.
Mam pewne doświadczenia - dziecko musi być samodzielniue siedzące.
--
pzdr,
Zbyszek
WojtekS
2005-07-27 21:00:17 UTC
Permalink
Post by Damork
Mój domowy ekspert stwierdził autorytatywnie że w czymś takim to dziecko
może być noszone dopiero od momentu gdy jest w stanie samodzielnie utrzymać
głowę w pionie, czyli min. 4 miesiące.
Pogoda i chęć towarzyszenia to jedno, ale przetrzymajcie jeszcze trochę -
dziecko to delikatne takie raczej na początku jest i łatwo popsuć ;)
Przeglądałem różne oferty i znalazłem kilka takich w których można nosić
dzieci nietrzymające samodzielnie główki (np.
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=57756526;
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=58670311). No ale macie rację,
nawet jeśli można nosić przed 6tym miesiącem, to czy można wozić...
Spróbuję zasięgnąć rady jakiegoś pediatry, tylko że akurat nie znam
żadnego...

Dzięki za odpowiedzi
--
WojtekS
GG#5259922
Damork
2005-07-27 21:12:03 UTC
Permalink
Zagrzmiało, błysło i hukło, a objawiony(a) w kłębie dymu WojtekS
Post by WojtekS
Spróbuję zasięgnąć rady jakiegoś pediatry, tylko że akurat nie znam
żadnego...
Poznasz, poznasz - ja pewnie niedługo też, bo właśnie na dniach ma mi się
rodzina powiększyć i chwilowo jestem na etapie łykania teorii ;)
I faktycznie jazda dalece bardziej obciąża kręgosłup szyjny takiego malucha
niż chodzenie.
Ostatnio widziałem tatusia z takim mocno młodszym maluchem któremu przy
dość spokojnej jeździe tak głowa latała na wszystkie strony, że aż mi się
zimno zrobiło.
Trafił mi się też inny tatuś z dzieckiem już starszym, kilkuletnim - a
jakże, porządnie zdawałoby się, w kasku... Tyle że kask nie tyle osłaniał
dziecku głowę, co potylice samą, tak był do tyłu zsunięty, a poza tym przy
upadku raczej by się na głowie nie utrzymał, bo pasek nie był pod szyją,
tylko z przodu tuż pod dolną wargą dzieciaka.
--
Pozdrawiam
Piotr Mockałło
http://www.kocia-stronka.republika.pl
WojtekS
2005-07-27 21:15:16 UTC
Permalink
Post by Damork
Poznasz, poznasz - ja pewnie niedługo też, bo właśnie na dniach ma mi się
rodzina powiększyć i chwilowo jestem na etapie łykania teorii ;)
I faktycznie jazda dalece bardziej obciąża kręgosłup szyjny takiego malucha
niż chodzenie.
Ostatnio widziałem tatusia z takim mocno młodszym maluchem któremu przy
dość spokojnej jeździe tak głowa latała na wszystkie strony, że aż mi się
zimno zrobiło.
Trafił mi się też inny tatuś z dzieckiem już starszym, kilkuletnim - a
jakże, porządnie zdawałoby się, w kasku... Tyle że kask nie tyle osłaniał
dziecku głowę, co potylice samą, tak był do tyłu zsunięty, a poza tym przy
upadku raczej by się na głowie nie utrzymał, bo pasek nie był pod szyją,
tylko z przodu tuż pod dolną wargą dzieciaka.
Rzeczywiście, chyba poczekam z tym. A lepszą połowę posadzę na rowerze
wsadzonym w trenażer... będzie jeździć i będziemy razem :-)

Dzięki
Pozdr
...::QRT::...
2005-07-28 08:24:25 UTC
Permalink
Post by WojtekS
Przeglądałem różne oferty i znalazłem kilka takich w których można nosić
dzieci nietrzymające samodzielnie główki (np.
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=57756526;
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=58670311). No ale macie rację,
nawet jeśli można nosić przed 6tym miesiącem, to czy można wozić...
Spróbuję zasięgnąć rady jakiegoś pediatry, tylko że akurat nie znam
żadnego...
ja bym dal spokoj na twoim miejscu. Takie nosidelka to moim zdaniem (choc
nie tylko moim) gadzet. Mam nosidło Chicco. Kupowalem je z mysle o tym aby
jak majmniejsze dziecko dalo sie tam wsadzic i aby mialo oparcie na glowke.
Moje dziecko najzwyczajniej w swiecie nie chcialo byc noszone w nosidle i
mozno protestowalo gdy sie tam znalazlo. Podobne doswiadczenia ma moja
zanajoma. Choc niektóry nie maja takich problemow i kozystaja z nosidel.
Co do polaczenia nasidlo+rower to musze powiedziec ze osobiscie mi sie to
niepodoba.
ponton
2005-07-28 09:17:28 UTC
Permalink
Jeśli kochasz dzieciaka, to poczekaj aż mu sie głowa nie będzie kiwać na
wszystkie strony. Musi sie usztywnić i być w stanie utrzymać łepetynę w
pionie.

pozdrawiam,
ponton
JaMyszka
2005-07-28 11:49:38 UTC
Permalink
Witam:)
Nie jestem znawca rozwoju dziecka. Sama wychowalam jednego przy
korzystaniu z wiedzy ogólnodostepnej:
1. Jako gatunek dawno zeszlismy z drzew, wiec i nasze noworodki
stracily umiejetnosc amortyzowania wstrzasów, przemieszczajac
sie na plecach rodzica.
2. Medycyna zakazuje wymuszanie pozycji, jesli dziecko samo jej nie
opanuje (pionowanie, siedzenie, chodzenie, itp.).
3. Sa zarezerwowane miejsca w komunikacji zbiorowej dla osób z
dzieckiem na reku, by zmniejszyc ryzyko jego urazów (nabyte kalectwo
w tym wieku nie uprawnia do renty).
4. Dzieci do lat 6 powinny siedziec w czasie podrózy, by w przypadku
hamowania nie wystapily przeciazenia uszkadzajace ich stawy.
5. Wiek 12 lat jest dopuszczeniem do poznawania tajników narciarstwa
na stoku.
6. Nie tylko ortopedom jest znana ogromna liczba osób, które skarza
sie na uklad kostny znieksztalcony pod wplywem nieprawidlowych
obciazen.
To czy ktos wezmie to pod uwage, to zalezy od jego mozliwosci
czasowych i finansowych.
Bo rehabilitacja jest czasochlonna i kosztowna.
A ja balabym sie eksperymentowac i negowac te wiedze na wlasnym
dziecku.
Pozdrawiam :)
JM
minus
2005-07-27 21:01:16 UTC
Permalink
Post by WojtekS
Jak myslicie, od kiedy mozna wozic noworodka na rowerze? Mysle np. o czyms
takim: http://www.baby.com.pl/imp/panda-przod.jpg
bo na fotelik to jeszcze grubo za wczesnie...
Poczekajcie az dorosnie do fotelika. Wczesniej troche bym sie bal.
Dzieci to delikatne stworzenia. Zreszta i teraz w foteliku z dwuletnim
chlopakiem ciagle troche sie boje. Rower jest malo stabilny, na ulicach
szalency, sciezek rowerowych nie ma. Nosidelko to moim skromnym zdaniem
idiotyczny pomysl: jedna chwila nieuwagi i szkrab dostaje sie miedzy
ciebie a rame... brrr...
pozdr
minus
Adampio
2005-07-27 22:26:08 UTC
Permalink
Post by minus
Dzieci to delikatne stworzenia.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Wiesz to z doswiadczenia wlasnego czy tak Ci sie tylko wydaje?

Bo moje doswiaczenie mowi cos wrecz przeciwnego. Male dzieci (jak sa tylko
zdrowe) sa super odporne, dopiero jak sie naucza od zbyt troskliwych rodzicow ze
wszystko jest stasznie niebezpieczne to zaczynaja marudzic ;-))

A co do wozenia "malego" to ja bym zapakowal na bagaznik tylny taki koszyk/do
noszenia/wozenia noworodkow.

Adampio
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Jacek "Słonik"
2005-07-28 05:46:53 UTC
Permalink
Post by Adampio
A co do wozenia "malego" to ja bym zapakowal na bagaznik tylny taki koszyk/do
noszenia/wozenia noworodkow.
Masz z tym jakieś doświadczenia czy tylko tak teoretyzujesz? Robiłeś tak ze
swoim dzieckiem, że innym tak radzisz? Wygodnie mu tak było?
--
Jacek "Słonik" [KRK] [TREK 6700]
www.jacekslonik.dyndns.org/slonik/
[GG: 1493363] [GSM: 693294465]
Franc
2005-07-28 06:04:01 UTC
Permalink
Ja, dla swojego 2-miesięcznego Kubusia zrobię (za 3 tygodnie, jak wrócimy z
urlopu) boczny wózek w którym będę montowł gondolkę-nosidełko samochodowe.
To, w kótrym mały jeździ z nami samochodem i które mocuje się tyłem do
kierunku jazdy.
Rama wózka będzie z rurek, do niej bęzie zamocowana na paskach druga rama
pomocnicza, do której będę mocował gondolkę, do tego koło na wahaczu i
możliwość pochylania się w zakrętach.
2-tygodniowego dzieciaka nie wiziąłbym na rower w nosidełku.
Pzdrw
--
Franc "Rowery Poziome Rule"

granatowa Żaba 2 z D7F i LPG, "TKP edition"
żółty IMK Nr5 SP3, niczym się nie wyróżniający
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
crategus
2005-07-28 08:28:03 UTC
Permalink
Post by Adampio
Post by minus
Dzieci to delikatne stworzenia.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Wiesz to z doswiadczenia wlasnego czy tak Ci sie tylko wydaje?
Bo moje doswiaczenie mowi cos wrecz przeciwnego. Male dzieci (jak sa tylko
zdrowe) sa super odporne, dopiero jak sie naucza od zbyt troskliwych rodzicow ze
wszystko jest stasznie niebezpieczne to zaczynaja marudzic ;-))
wydaje mi sie ze straszne bzdury opowiadasz... z jakiego swojego
doswiadczenia? jesli mowa bylaby o innych aspektach, to mozna by sie jeszcze
zgodzic- ale pamietaj- watek dotyczy wozenia niemowlaka na rowerze... jak tu
mozna mowic o jakiejkolwiek _odpornosci_ (jak to ujales) paromiesiecznego
szkraba? co, ze jak wyrznie glowka o beton, to sie szybciej pozrasta? jak go
poobijasz, to nic- bo dzieciakom szybciej sie goi? masz pojecia, jakimi
nastepstwami/zwyrodnieniami moze grozic w przyszlosci zbyt wczesne
obciazanie kregoslupa takiego malca?
kurcze- ja tez nie chce sie wymadrzac... ale wlasnie o to chodzi- wydaje mi
sie, ze radzic sie powinno w takim przypadku wylacznie specjalisty. grupowe
doswiadczenie swoja droga... ale ktoz tutaj moze jasno stwierdzic, ze dajmy
na to obciazany kregoslup w wieku 6miesiecy nie bedzie rzutowal problemami
objawiajacymi sie po 40stce?
pzdr, crat
WojtekS
2005-07-28 09:04:05 UTC
Permalink
Post by Adampio
Bo moje doswiaczenie mowi cos wrecz przeciwnego. Male dzieci (jak sa tylko
zdrowe) sa super odporne, dopiero jak sie naucza od zbyt troskliwych rodzicow ze
wszystko jest stasznie niebezpieczne to zaczynaja marudzic ;-))
Moj kumpel (ma dwojke, starsze już w podstawowce) tez tak mowi.
Post by Adampio
A co do wozenia "malego" to ja bym zapakowal na bagaznik tylny taki koszyk/do
noszenia/wozenia noworodkow.
Myslalem o tym, ale gondola od wozka jest za wielka, a fotelik samochodowy
za bardzo siedzący.
Jacek "Słonik"
2005-07-28 09:14:39 UTC
Permalink
Post by WojtekS
Post by Adampio
Bo moje doswiaczenie mowi cos wrecz przeciwnego. Male dzieci (jak sa tylko
zdrowe) sa super odporne, dopiero jak sie naucza od zbyt troskliwych rodzicow ze
wszystko jest stasznie niebezpieczne to zaczynaja marudzic ;-))
Moj kumpel (ma dwojke, starsze już w podstawowce) tez tak mowi.
Ta, tylko ma to odniesienie do starszych dzieci: 5 - 15 lat, a nie do
niemowlaka poniżej 1 m-ca, bo ten jest najdelikatniejszą istotą na świecie!
I nikt nie przekona mnie że jest inaczej!
--
Jacek "Słonik" [KRK] [TREK 6700]
www.jacekslonik.dyndns.org/slonik/
[GG: 1493363] [GSM: 693294465]
Wojtek
2005-07-27 22:02:35 UTC
Permalink
są też takie wózeczki do ciągnięcia za rowerem z napisem Bay car czy coś
w tym guście, ale takie małe dziecko to po jednej wywrotce albo większej
dziurze może zostać kaleką...

trochę wyobraźni


w.
Robert Pyzel
2005-07-27 23:31:22 UTC
Permalink
Post by Wojtek
są też takie wózeczki do ciągnięcia za rowerem z napisem Bay car czy coś
w tym guście, ale takie małe dziecko to po jednej wywrotce albo większej
dziurze może zostać kaleką...
No i (o czym było na grupie) za wożenie w takim wózku można mandat
dostać.
--
"Ćwiczenie Tai Chi jest doskonałym treningiem szybkości.
Mający 90 lat mistrzowie Tai Chi, poruszają się równie
szybko jak młodzi początkujący."
Robert Pyzel r p y z e l @ g a z e t a . p l (usuń BezSpamu z adresu)
Wojtek
2005-07-28 05:26:27 UTC
Permalink
wg mnie dość słusznie bo to jest chyba mało bezpieczne



w.
Pawel Gardziejewski
2005-07-28 06:13:58 UTC
Permalink
Post by WojtekS
Zona chcialaby jezdzic razem ze mna, a nie mamy z kim zostawiac dziecka,
ktore
ma teraz 2 tyg.
Jak myslicie, od kiedy mozna wozic noworodka na rowerze? Mysle np. o czyms
takim: http://www.baby.com.pl/imp/panda-przod.jpg
bo na fotelik to jeszcze grubo za wczesnie...
dziecko, dzieckiem, ale jak wplynie te pare kilo zawieszone u szyi
rowerzysty na rowerzyste? :)
Jacek "Słonik"
2005-07-28 06:15:49 UTC
Permalink
Post by Pawel Gardziejewski
dziecko, dzieckiem, ale jak wplynie te pare kilo zawieszone u szyi
rowerzysty na rowerzyste? :)
W tym kontekście to jest akurat najmniej ważne.
--
Jacek "Słonik" [KRK] [TREK 6700]
www.jacekslonik.dyndns.org/slonik/
[GG: 1493363] [GSM: 693294465]
Piotrek
2005-07-28 07:31:01 UTC
Permalink
wedlug mnie takie dziecko ma zbyt slabiutki kregoslupik i cala reszte by znosic jakiekolwiek wstrzasy czy to na nosidelku czy
obojetnie
jakim siedzonku. na rowerek mozna dziecko smialo zabierac ze soba jak ma conajmniej 1 roczek nie mowie ze jestem jakis specjalista
od takich rzeczy ale lepiej jazde z dzieciatkiem sobie darowac bo mozna mu krzywde zrobic niechcacy na starosc.
WojtekS
2005-07-28 09:09:54 UTC
Permalink
Dzieki za wypowiedzi, mysle ze macie slusznosc. Wszystkich zatroskanych
uspokajam: odpuszczam do przyszlego sezonu wozenie coreczki na rowerze. Zona
dojdzie do siebie po ciazy i porodzie, mala podrosnie, jak w sam raz w zimie
kupie fotelik taniej :D i w przyszlym roku... Mam nadzieje ze dzieki temu
zona zlapie choc troche cykloze :-)
--
Pozdrawiam
WojtekS
Jacek "Słonik"
2005-07-28 09:16:46 UTC
Permalink
Post by WojtekS
Dzieki za wypowiedzi, mysle ze macie slusznosc. Wszystkich zatroskanych
uspokajam: odpuszczam do przyszlego sezonu wozenie coreczki na rowerze. Zona
dojdzie do siebie po ciazy i porodzie, mala podrosnie, jak w sam raz w zimie
kupie fotelik taniej :D i w przyszlym roku... Mam nadzieje ze dzieki temu
zona zlapie choc troche cykloze :-)
No i teraz to mówisz naprawdę sensownie. W pełni popieram - moja małżonka
już zarażona, więc i moje rowerowe wydatki łatwiej jej przełknąć.
--
Jacek "Słonik" [KRK] [TREK 6700]
www.jacekslonik.dyndns.org/slonik/
[GG: 1493363] [GSM: 693294465]
Boban
2005-07-28 09:11:27 UTC
Permalink
Post by WojtekS
Witajcie
Zona chcialaby jezdzic razem ze mna, a nie mamy z kim zostawiac dziecka,
ktore
ma teraz 2 tyg.
Jak myslicie, od kiedy mozna wozic noworodka na rowerze? Mysle np. o czyms
takim: http://www.baby.com.pl/imp/panda-przod.jpg
bo na fotelik to jeszcze grubo za wczesnie...
Dwutygodniowe dziecko nie nadaje się do jazdy rowerem w jekiejkolwiek
pozycji.
Przemyslaw Wesolowski :: via Gazeta.pl
2005-07-29 08:44:43 UTC
Permalink
WojtekS wrote:

Ja jeszcze nie jestem dzieciaty ale mysle sobie ze juz niedlugo mi to
grozi. Zaczalem od paru tygodni zastanawiac sie jak to bedzie z moja
pasja rowerowa. Jak malego szkraba (zanim dorosnie do roweru) zabierac
na wycieczki? Myslalem o przyczepce do roweru... Cos w stylu
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=58650348
Slyszalem kiedys nawet o amortyzowanych - ale moze to byla plotka...

Co na ten temat myslicie?

Pozdrawiam,
PeSo
artur-z-lodzi
2005-07-29 09:22:25 UTC
Permalink
generalnie zapomnij o dlugich (dzieciak nie wytrzyma) czy trudnych trasach
(zjazdy) wiec inwestowanie w drogi sprzet typu przyczepka... najlepiej sie
sprawdzi siodelo montowane na tyl...

artur

Loading...