ąćęłńóśźż
2023-09-25 12:46:19 UTC
W mojej miejskiej okolicy sporo śmieszek rowerowych, w tym ciągów pieszo-rowerowych (jako chodniki wzdłuż miejskiej ulicy.
A tymczasem jadąc autem spotykam coraz więcej rowerzystów na jezdni.
Czasami jakiś bolt/pizza, częściej mamil.
Naprawdę przeszkadzają w ruchu, bo z uwagi na wąskie jezdnie nie da się ich wyprzedzić (podwójna ciągła, lub zebra co 10 metrów, lub
sznur aut z naprzeciwka).
Zwracacie takim uwagę?
Pytam jako rowerzysta.
Nie mam megafonu, żeby wytłumaczyć panom/paniom (bo też się trafiła), że obok jest ścieżka lub udostępniony rowerom chodnik.
Kiedyś króciutki klaksonik, otwarta prawa szyba i próbowałem, ale wyraźnie nie chciał zrozumieć, może miał rower dopiero w pierwszym
pokoleniu.
A tymczasem jadąc autem spotykam coraz więcej rowerzystów na jezdni.
Czasami jakiś bolt/pizza, częściej mamil.
Naprawdę przeszkadzają w ruchu, bo z uwagi na wąskie jezdnie nie da się ich wyprzedzić (podwójna ciągła, lub zebra co 10 metrów, lub
sznur aut z naprzeciwka).
Zwracacie takim uwagę?
Pytam jako rowerzysta.
Nie mam megafonu, żeby wytłumaczyć panom/paniom (bo też się trafiła), że obok jest ścieżka lub udostępniony rowerom chodnik.
Kiedyś króciutki klaksonik, otwarta prawa szyba i próbowałem, ale wyraźnie nie chciał zrozumieć, może miał rower dopiero w pierwszym
pokoleniu.