zak
2004-09-27 10:42:10 UTC
Smutne ale prawdziwe...
Wczoraj przejechałem na ścieżce rowerowej kolejnego psa. Był to młody
wilczurek, którego pani nie trzymała na smyczy. Nadjechałem z tyłu,
usłyszała mnie, spojżała do tyłu, zeszła na lewą stronę ścieżki i chyba
myślała, że pies też zejdzie. Pies szedł przed nią, ale w ostatniej chwili
skoczył mi pod przednie koło... nawet nie zdążyłem zahamować. Przejechałem
go w pół. Zdążyłem się wypiąć z padała i podeprzeć nogą, inaczej bym
przyglebił. Pies skowycząc uciekł w krzaki. Nie widziałem go ale sądzę, że
mu wszystko połamałem. Ważę z rowerem 95kg. Właścicielka psa stała w
szoku, usta zasłaniała dłońmi. Powiedziała tylko: "Serdecznie przepraszam,
to moja wina..." Wsiadłem na rower i pojechałem dalej.
Bardzo lubię zwierzęta i nie chiałem tego zrobić. Widzę jeszcze jak wpada
pod moje przednie koło i słyszę ten straszny skowyt. To już niestety drugi
pies, którego przejechałem. Poprzedni zdechł na miejscu.
Mam nadzieję, że jego pani wyciągnie wnioski z tej historii.
Wczoraj przejechałem na ścieżce rowerowej kolejnego psa. Był to młody
wilczurek, którego pani nie trzymała na smyczy. Nadjechałem z tyłu,
usłyszała mnie, spojżała do tyłu, zeszła na lewą stronę ścieżki i chyba
myślała, że pies też zejdzie. Pies szedł przed nią, ale w ostatniej chwili
skoczył mi pod przednie koło... nawet nie zdążyłem zahamować. Przejechałem
go w pół. Zdążyłem się wypiąć z padała i podeprzeć nogą, inaczej bym
przyglebił. Pies skowycząc uciekł w krzaki. Nie widziałem go ale sądzę, że
mu wszystko połamałem. Ważę z rowerem 95kg. Właścicielka psa stała w
szoku, usta zasłaniała dłońmi. Powiedziała tylko: "Serdecznie przepraszam,
to moja wina..." Wsiadłem na rower i pojechałem dalej.
Bardzo lubię zwierzęta i nie chiałem tego zrobić. Widzę jeszcze jak wpada
pod moje przednie koło i słyszę ten straszny skowyt. To już niestety drugi
pies, którego przejechałem. Poprzedni zdechł na miejscu.
Mam nadzieję, że jego pani wyciągnie wnioski z tej historii.
--
ZAK the Dirtrider
"...happy with what you have to be happy with"
ZAK the Dirtrider
"...happy with what you have to be happy with"