Discussion:
Przerobić MTB na trekking ;)
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
mihau
2010-03-06 21:19:51 UTC
Permalink
Hej,

Siedzę właśnie w środku Azji, gdzie spotkałem już kilku rowerzystów,
którzy przyjechali z Europy. Po rozmowach z nimi dochodzę do wniosku,
że pora porzucić podróże plecakowe i przesiąść się na rower. Może
niekoniecznie od razu jechać na koniec świata, ale tego lata i jesieni
mógłbym zwiedzić parę zakątków Polski lub ościennych krajów, żeby
zobaczyć czy mi to odpowiada.

Sprzęt, jaki stoi w dalekim europejskim domu, służył mi dotychczas do
jazdy po okolicznych bezdrożach oraz dojazdów do pracy po najeżonym
krawężnikami mieście. Jak wiadomo, najlepiej do tego nadaje się rower
górski :D Konkretnie, posiadam ten model w standardowym wyposażeniu:
http://www.unibike.pl/evolution.html

Na początek nie będę oczywiście zmieniał roweru, a obecny, żeby
pedałować po około sto km dziennie, musiałbym trochę przerobić.

1. Bagażnik i sakwy. Atrakcyjne cenowo wydają się być Crosso Dry.
Normalnie 50l wystarcza mi na podróże bez namiotu. Po dołożeniu
narzędzi i części rowerowych 60l powinno być ok. Namiot pójdzie na
bagażnik, który wziąłbym z tej samej firmy, żeby na pewno pasowało.
Nie wiem tylko, czy do tej ramy na pewno go zamocuję. Wiem, że jest
bogata w różne otwory, ale czy jedno do drugiego pasuje, pewności nie
mam ;) A może ktoś poleci lepszy zestaw niż Crosso? I dlaczego
potencjalnie mniej wodoodporny model Expert jest dużo droższy? Jakieś
kwestie wytrzymałościowe?

2. Opony. Przewiduję, że >90% trasy będzie wiodło asfaltem, a reszta
ubitą ziemią lub szutrem. Pewnie warto by do tego zmienić opony na
jakieś łatwiej toczące się po gładkiej nawierzchni. Czy warto
oryginalne Schwalbe Racing Ralph zamienić na np. Marathony? Zauważę
różnicę?

3. Siodełko. Podejrzewam, że na standardowym moje 4 litery poproszą o
powrót do domu już po kilku dniach, a na starość prostata będzie
wspominać dalekie wojaże. Czego konkretnie powiniennem szukać, jako
zamiennika?

4. Podpórka. Rower czasem trzeba postawić, a zwykła boczna nóżka
pewnie niechętnie przyjmie ciężar obładowanego roweru. Jaka
alternatywa ma sens?

5. Błotniki. Warto? Z tyłu i tak bagaż (namiot) będzie łapał cały syf,
więc może tylko przedni dla ochrony twarzy?

6. Części i narzędzia. Wiadomo: łatki, dętki, opona i pompka. Co
jeszcze (statystycznie) mi grozi? Urwany łańcuch, pęknięta szprycha?
Zapasowy łańcuch jeszcze sobie wyobrażam, ale wozić szprychy i ich nie
pogiąć - średnio. Zakładam, że na początek jeżdżę w trasy po kilkaset
km, więc zużycia trybów i podobnych rzeczy przed powrotem do domu nie
przewiduję.

7. Coś jeszcze? ;)

Pozdrawiam!

--
mihau
Krzysztof Rudnik
2010-03-06 21:40:45 UTC
Permalink
Post by mihau
Hej,
4. Podpórka. Rower czasem trzeba postawić, a zwykła boczna nóżka
pewnie niechętnie przyjmie ciężar obładowanego roweru. Jaka
alternatywa ma sens?
Podpórka montowana przy ośce tylnego koła jakoś sobie radzi z sakwami
przy rowerze. Ale takie coś jest mało stabilne i mocno zależy od ustawienia
i podłoża.
Post by mihau
6. Części i narzędzia. Wiadomo: łatki, dętki, opona i pompka. Co
jeszcze (statystycznie) mi grozi? Urwany łańcuch, pęknięta szprycha?
Zapasowy łańcuch jeszcze sobie wyobrażam, ale wozić szprychy i ich nie
pogiąć - średnio. Zakładam, że na początek jeżdżę w trasy po kilkaset
km, więc zużycia trybów i podobnych rzeczy przed powrotem do domu nie
przewiduję.
Mi się kilka razy zdarzyło zerwać szprychę. I to najczęściej w tylnym kole
od strony kasety - potrzebne są stosowne narzędzia. Zwykle bez jednej
szprychy można jechać, jednak może być potrzebne centrowanie koła.
Tak więc przede wszystkim kluczyk do szprych, na większe dystanse z dala od
cywilizacji (sklepów) jednak zapasowe szprychy i narzędzia do kasety.
(p)
2010-03-07 11:32:51 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Rudnik
Post by mihau
4. Podpórka. Rower czasem trzeba postawić, a zwykła boczna nóżka
pewnie niechętnie przyjmie ciężar obładowanego roweru. Jaka
alternatywa ma sens?
Podpórka montowana przy ośce tylnego koła jakoś sobie radzi z sakwami
przy rowerze. Ale takie coś jest mało stabilne i mocno zależy od ustawienia
i podłoża.
Miałem standardową podpórkę jednostronną, ale wobec ciągłych problemów
ze stabilnością roweru na różnych podłożach zmieniłem na podwójną,
taką jak w motocyklach. (Kosztowałą bodaj 45zł).
Stabilność postojowa znacznie się poprawiła. A przy okazji taka
podpórka znakomicie ułatwia wykonywanie wielu czynności konserwacyjno-
serwisowych.

Paweł
Wrocław
MadMan
2010-03-06 21:44:14 UTC
Permalink
Post by mihau
1. Bagażnik i sakwy. Atrakcyjne cenowo wydają się być Crosso Dry.
Normalnie 50l wystarcza mi na podróże bez namiotu. Po dołożeniu
narzędzi i części rowerowych 60l powinno być ok.
Przemyśl czy przy takiej ilości bagażu nie przyda się też bagażnik i
sakwy przednie. O wiele lepiej się z takim czymś jeździ niż z samym
tylnym.
Post by mihau
2. Opony. Przewiduję, że >90% trasy będzie wiodło asfaltem, a reszta
ubitą ziemią lub szutrem. Pewnie warto by do tego zmienić opony na
jakieś łatwiej toczące się po gładkiej nawierzchni. Czy warto
oryginalne Schwalbe Racing Ralph zamienić na np. Marathony? Zauważę
różnicę?
Wkładając cieńsze zauważysz. Przede wszystkim nie będziesz jechał na
ciągle wyjących oponach które na asfalcie mają mało zalet :)
Post by mihau
3. Siodełko. Podejrzewam, że na standardowym moje 4 litery poproszą o
powrót do domu już po kilku dniach, a na starość prostata będzie
wspominać dalekie wojaże. Czego konkretnie powiniennem szukać, jako
zamiennika?
Wygodne. Nie ma żadnej reguły, niektórym pasuje superhiper siodło za 500
zł, inni będą szukać 10 razy aż w końcu siodełko z marketu za 30 zł
okaże się tym idealnym.
Post by mihau
4. Podpórka. Rower czasem trzeba postawić, a zwykła boczna nóżka
pewnie niechętnie przyjmie ciężar obładowanego roweru. Jaka
alternatywa ma sens?
Brak podpórki. Najlepiej opierać rower o coś.
Post by mihau
5. Błotniki. Warto? Z tyłu i tak bagaż (namiot) będzie łapał cały syf,
więc może tylko przedni dla ochrony twarzy?
Warto.
Post by mihau
6. Części i narzędzia. Wiadomo: łatki, dętki, opona i pompka. Co
jeszcze (statystycznie) mi grozi? Urwany łańcuch, pęknięta szprycha?
Zapasowy łańcuch jeszcze sobie wyobrażam, ale wozić szprychy i ich nie
pogiąć - średnio. Zakładam, że na początek jeżdżę w trasy po kilkaset
km, więc zużycia trybów i podobnych rzeczy przed powrotem do domu nie
przewiduję.
Szprychy spoko, nie pogniesz. A jak pogniesz to wyprostujesz przy
montażu.
Pamiętaj że do wymiany urwanej szprychy z tyłu potrzebujesz klucza do
kasety i bacika. To drugie można czymś zastąpić, to pierwsze nie bardzo.
No i zobacz jak się u ciebie wymienia linki. Mi pękła od przerzutki i
musiałbym kombinować, bo nie miałem śrubokręcika do rozkręcenia manetki.
Na szczęście kolega miał.
Post by mihau
7. Coś jeszcze? ;)
Dużo dobrych chęci.
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
mihau
2010-03-07 09:48:23 UTC
Permalink
Post by MadMan
Przemyśl czy przy takiej ilości bagażu nie przyda się też bagażnik i
sakwy przednie. O wiele lepiej się z takim czymś jeździ niż z samym
tylnym.
Hmm, myślałem raczej o czymś na kierownicę, żeby mieć aparat i parę
innych drobiazgów pod ręką. No i żeby mapnik lub GPS przyczepić na
wierzchu.

--
mihau
Marek 'marcus075' Karweta
2010-03-07 11:04:37 UTC
Permalink
Post by mihau
Hmm, myślałem raczej o czymś na kierownicę, żeby mieć aparat i parę
innych drobiazgów pod ręką.
Wal w wodoodporne rzeczy typu Ortlieb. Ja mam Fastridera, ale jeszcze nie
wiem jak się sprawuje, choć wygląda dobrze.
--
Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: ***@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa.
MadMan
2010-03-07 12:17:36 UTC
Permalink
Post by mihau
Hmm, myślałem raczej o czymś na kierownicę, żeby mieć aparat i parę
innych drobiazgów pod ręką. No i żeby mapnik lub GPS przyczepić na
wierzchu.
Polecam Ortlieba. Ale torba na kierownicy swoją drogą, sakwy na przedzie
swoją. W torbę nakierowniczą nie ładuje się więcej niż 3 kg (zwykle).
Do tego jeśli dalej myślisz o podpórce to taka torba skutecznie utrudni
ci korzystanie z niej - kierownica będzie uciekać ostro na boki.
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
Romal
2010-03-07 12:24:13 UTC
Permalink
Post by mihau
Post by MadMan
Przemyśl czy przy takiej ilości bagażu nie przyda się też bagażnik i
sakwy przednie. O wiele lepiej się z takim czymś jeździ niż z samym
tylnym.
Hmm, myślałem raczej o czymś na kierownicę, żeby mieć aparat i parę
innych drobiazgów pod ręką. No i żeby mapnik lub GPS przyczepić na
wierzchu.
To swoją drogą. A przednie sakwy i tak polecam. Jeździłem już z samymi
tylnymi, jeździłem z przyczepką i powiem Ci, że nic nie zastąpi zestawu
złożonego z sakw tylnych, przednich i na kierownicy.

Romal
SN .. AP
2010-03-07 00:09:28 UTC
Permalink
Schwalbe Racing Ralph i taki balast dodatkowy to 1000km i opony lyse. To sa
opony jak nazwa mowi przeznaczone do wyscigow.
Ja bym zalozyl jakies kendy 1.5 Khan, drutowki maja od 497 do 540 gram i
wytrzymaja duuuuzo wiecej. W terenie na nich smialem
bez problemow - a nawet zdarzylo mi sie wygrac wyscig szosowy/mtb 155km na
tych khan'ach (sam nie wiem jak to zrobilem :)
MadMan
2010-03-07 06:42:17 UTC
Permalink
Post by SN .. AP
Ja bym zalozyl jakies kendy
A ja np. nie.
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
Marek 'marcus075' Karweta
2010-03-07 08:23:12 UTC
Permalink
Post by mihau
1. Bagażnik i sakwy. Atrakcyjne cenowo wydają się być Crosso Dry.
[...]

Bagażnik Crosso cioram już... Ja wiem... Jakieś 8000-9000km, z czego 4000km
z obiema sakwami, a resztę z jedną (dojazd na uczelnię). Jak na razie nie
widzę problemów, bagażnik jest stabilny.
Sakwy tylne mam od około 10 000km, nie używam co prawda obydwu na raz, ale
nic się nie przeciera, a one "chodzą" po glebie na uczelni.
Post by mihau
2. Opony. Przewiduję, że >90% trasy będzie wiodło asfaltem, a reszta
ubitą ziemią lub szutrem. Pewnie warto by do tego zmienić opony na
jakieś łatwiej toczące się po gładkiej nawierzchni. Czy warto
oryginalne Schwalbe Racing Ralph zamienić na np. Marathony? Zauważę
różnicę?
Ja w takich warunkach jeżdżę na Marathonach Supreme. Kosztują swoje, ale są
IMO świetnie.
Post by mihau
3. Siodełko. Podejrzewam, że na standardowym moje 4 litery poproszą o
powrót do domu już po kilku dniach, a na starość prostata będzie
wspominać dalekie wojaże. Czego konkretnie powiniennem szukać, jako
zamiennika?
Ino Brooks, przynajmniej dla mojej d4y.
Post by mihau
4. Podpórka. [...] Jaka
alternatywa ma sens?
Smutna prawda: ściana.
Post by mihau
5. Błotniki. Warto? Z tyłu i tak bagaż (namiot) będzie łapał cały syf,
więc może tylko przedni dla ochrony twarzy?
Twarzy i butów. Kupuj SKS i do tego taki chlapacz:
http://www.rowerystylowe.pl/chlapacz-bibia-school-p-148.html
Co do tylnego... Namiot wszystkiego nie zatrzyma, weź pod uwagę, że jest
jeszcze "przód" tylnego koła.
Post by mihau
6. Części i narzędzia. Wiadomo: łatki, dętki, opona i pompka. Co
jeszcze (statystycznie) mi grozi? Urwany łańcuch, pęknięta szprycha?
Zapasowy łańcuch jeszcze sobie wyobrażam, ale wozić szprychy i ich nie
pogiąć - średnio. Zakładam, że na początek jeżdżę w trasy po kilkaset
km, więc zużycia trybów i podobnych rzeczy przed powrotem do domu nie
przewiduję.
Spinki i skuwacz do łańcucha.
A szprychy... Wbrew pozorom wcale nie tak łatwo je pogiąć. Kupisz sobie 9
sztuk (trzy do przedniego koła, trzy do prawej strony tylnego, trzy do
prawej strony lewego koła), skleisz taśmą izolacyjną i wsadzisz na bok
sakwy. No i skoro szprychy do klucz do kasety, bacik. Do tego jeszcze smar
do łańcucha.
Post by mihau
7. Coś jeszcze? ;)
Pytasz o sprzęt stricte rowerowy, czy turystyczny też?
--
Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: ***@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa.
mihau
2010-03-07 09:39:18 UTC
Permalink
On Mar 7, 11:23 am, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
7. Co jeszcze? ;)
Pytasz o sprz t stricte rowerowy, czy turystyczny te ?
Wszelki związany z rowerem. Turystykę niskobudżetową i w spartańskich
warunkach mam opanowaną. Teraz muszę to przełożyć na rower.

A jak się ma sprawa ciuchów, poza tym że o bawełnie zapomnieć? Widzę,
że dużo ludzi zachwala specjalne rowerowe spodenki z "pieluchą".
Rzeczywiście pomagają? Bo jak myślę o założeniu czegoś tak obcisłego
na tyłek, to mnie telepie ;)

--
mihau
ziulek
2010-03-07 10:52:17 UTC
Permalink
Post by mihau
A jak się ma sprawa ciuchów, poza tym że o bawełnie zapomnieć?
Widzę, że dużo ludzi zachwala specjalne rowerowe spodenki z "pieluchą".
Rzeczywiście pomagają?
Pomagają ale jak kręcisz cały dzień to nic nie pomoże nawet najlepszy
pampers. Po prostu 4ry litery muszą się przyzwyczaić do danego
siodełka. :)

Bo jak myślę o założeniu czegoś tak obcisłego
Post by mihau
na tyłek, to mnie telepie ;)
Są luźne spodenki i spodnie rowerowe z wkładką.

A tu link do przerobionego górala na turystyka (sakwy były
marketowe).

http://picasaweb.google.pl/lh/photo/Xk2i4J3VRDPttPFI4Z0xLA?feat=directlink

I dużo chęci do kręcenia

Pozdrowerowo Ziulek
mihau
2010-03-07 14:15:51 UTC
Permalink
Post by ziulek
A tu link do przerobionego górala na turystyka (sakwy były
marketowe).
http://picasaweb.google.pl/lh/photo/Xk2i4J3VRDPttPFI4Z0xLA?feat=direc...
Elegancko, tylko wór zasłania Ci lampkę :)

--
mihau
bans
2010-03-08 10:49:18 UTC
Permalink
Post by ziulek
http://picasaweb.google.pl/lh/photo/Xk2i4J3VRDPttPFI4Z0xLA?feat=directlink
Podoba mi się ten patent na mocowanie błotnika przy pomocy cybantów :)
--
bans
BoDro
2010-03-07 10:57:56 UTC
Permalink
Post by mihau
Bo jak myślę o założeniu czegoś tak obcisłego
na tyłek, to mnie telepie ;)
jeśli owo telepanie jest spowodowane "pewnym takim" skrępowaniem (co
ludzie powiedzą?), to możesz sprawić sobie bokserki z pampersem typu
"bielizna" ( np. http://www.velo.pl/www/produkt/?m=1&pk=%&id=148 ) które
wymagają zewnętrznych spodni lub szortów...
--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl
Coaster
2010-03-07 14:49:31 UTC
Permalink
Post by BoDro
Post by mihau
Bo jak myślę o założeniu czegoś tak obcisłego
na tyłek, to mnie telepie ;)
jeśli owo telepanie jest spowodowane "pewnym takim" skrępowaniem (co
ludzie powiedzą?), to możesz sprawić sobie bokserki z pampersem typu
"bielizna" ( np. http://www.velo.pl/www/produkt/?m=1&pk=%&id=148 ) które
wymagają zewnętrznych spodni lub szortów...
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes"
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
--
PoZdR
Tomasz Minkiewicz
2010-03-08 18:22:21 UTC
Permalink
On Sun, 07 Mar 2010 15:49:31 +0100
Post by Coaster
Post by BoDro
Post by mihau
Bo jak myślę o założeniu czegoś tak obcisłego
na tyłek, to mnie telepie ;)
jeśli owo telepanie jest spowodowane "pewnym takim" skrępowaniem (co
ludzie powiedzą?), to możesz sprawić sobie bokserki z pampersem typu
"bielizna" ( np. http://www.velo.pl/www/produkt/?m=1&pk=%&id=148 ) które
wymagają zewnętrznych spodni lub szortów...
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes"
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
Chrzanienie. Skoro ciuchy typowo rowerowe są takie zbędne, istotne
wyłącznie w aspekcie lansowym i ludzie je noszą wyłącznie zwiedzeni
reklamą, to czemu sam Grant tak bardzo poleca i promuje wełnę? Obcisła
współczesna lajkra i wełniane koszulki w starym stylu dzieli wprawdzie
przepaść technologiczna, ale jedno i drugie to przecież tak samo
specjalistyczny, techniczny ciuch typowo rowerowy.

Siem tak przy okazji się wywnętrznię, bo ogólnie zdegustowany jestem
postawą Petersena w ostatnich latach. Petersen z Rivendell Cycles to
blady cień tego z Bridgestone. Tamten miał w dupie, czy coś ładnie
wygląda w rowerze i czy pasuje do reszty, ważne było tylko, żeby to
dobrze działało i miało najlepszy możliwy stosunek ceny do jakości;
to było niespotykane, eleganckie technicznie i słusznie stawiało go
na wyjątkowej pozycji. Niestety ten współczesny przegiął pałę i z tego
niespasowania stylistycznego zrobił… styl. Skupił się na lansowaniu
pewnego specyficznego image’u rowerzysty, niestety kosztem techniczno-
cenowej optymalności. Jak go teraz czytam i przeglądam ofertę Rivendell
Cycles, nie mogę się pozbyć wrażenia, że obecnie odrzuca on nowsze
rozwiązania już nie wtedy, gdy nie niosą żadnych korzyści w stosunku do
starszych, ale po prostu dlatego, że mu nie pasują do przyjętego ideolo.

Wełniana koszulka z Rivbike – wcale nie mówię, że zła – kosztuje sto
zielonych, a najzwyklejszy coolmax – ze dwadzieścia. Na wyprawowy
rower z Rivbike trzeba wydać cztery tysiące i może i on jest tyle wart
(nie jeździłem, to nie wiem), ale maszynę mało albo wcale mu nie
ustępującą złożę na ramie Long Haul Truckera za połowę tych pieniędzy;
ale to ja złożę – Rivbike nie zniży się do sprzedawania czegoś takiego,
bo to rama spawana (yuck!), a nie – jak wypada – lutowana na mufach.
Ośmiorzędowe kasety? W imię czego? Bo dziewiątki są „nadmiarowe”?
No może i są, ale skoro działają równie dobrze jak ósemki, a są
nieporównanie łatwiej dostępne i chyba nawet już tańsze, to niczym
innym jak ideologią nie da się wyjaśnić ich odrzucenia.
Stery na gwint? No litości. W XXI w.? Ich się naprawdę w żaden sposób
nie da uzasadnić prostotą, elegancją, czy łatwością serwisowania w
terenie. Że pozwalają regulować wysokość kierownicy? Mostki do a-headów
w szerokim wyborze kątów i długości, pozwalające ustawić kierownicę
dokładnie tak, jak się potrzebuje, są teraz dostępne w każdym sklepie
(sprawdzić, czy nie polski).

Niech Petersen nie chrzani, że average Joe Biker w cośtam wierzy i to
coś próbuje pokazać swoim spandeksem. Average Joe jeździ w obcisłych
ciuchach, bo one są jednocześnie naprawdę dobre i wystarczająco tanie.
Czyli akurat takie, jak rowery i osprzęt promowane przez Petersena
KIEDYŚ. Gdy wprawdzie szedł nie w nogę z resztą przemysłu rowerowego,
ale szedł do przodu. Teraz tylko drepcze w miejscu. :-|


PS. Choć uczciwie muszę przyznać, że o ile Petersena-producenta
i handlowca cenię ostatnio nisko, przed Petersenem-rowerzystą chylę
głowę i muszę mu w końcu wysłać to $5, którego sobie życzy za patent ze
skręcaniem biodrami. Nie wiem, czy zwróciliście na to uwagę w ostatnim
numerze RR? Może dla niektórych to żadna nowość, ale ja nie znałem,
a to naprawdę cholernie dobrze działa – zakręt bierze się jednocześnie
ciaśniej i pewniej (ale nie próbujcie tego na lodzie ;)).
--
Tomasz Minkiewicz <***@gmail.com>
nb
2010-03-10 15:24:19 UTC
Permalink
at Mon 08 of Mar 2010 19:22, Tomasz Minkiewicz wrote:

...
Post by Tomasz Minkiewicz
PS. Choć uczciwie muszę przyznać, że o ile Petersena-producenta
i handlowca cenię ostatnio nisko, przed Petersenem-rowerzystą chylę
głowę i muszę mu w końcu wysłać to $5, którego sobie życzy za patent
ze skręcaniem biodrami. Nie wiem, czy zwróciliście na to uwagę w
ostatnim numerze RR? Może dla niektórych to żadna nowość, ale ja nie
znałem, a to naprawdę cholernie dobrze działa – zakręt bierze się
jednocześnie ciaśniej i pewniej (ale nie próbujcie tego na lodzie ;)).
Jakieś szczegóły/linki? Ja nawet nie wiem co to RR.
--
nb
Tomasz Minkiewicz
2010-03-10 17:12:49 UTC
Permalink
On Wed, 10 Mar 2010 16:24:19 +0100
Post by nb
...
Post by Tomasz Minkiewicz
PS. Choć uczciwie muszę przyznać, że o ile Petersena-producenta
i handlowca cenię ostatnio nisko, przed Petersenem-rowerzystą chylę
głowę i muszę mu w końcu wysłać to $5, którego sobie życzy za patent
ze skręcaniem biodrami. Nie wiem, czy zwróciliście na to uwagę w
ostatnim numerze RR? Może dla niektórych to żadna nowość, ale ja nie
znałem, a to naprawdę cholernie dobrze działa – zakręt bierze się
jednocześnie ciaśniej i pewniej (ale nie próbujcie tego na lodzie ;)).
Jakieś szczegóły/linki?
Chodzi o to, żeby wchodząc w zakręt świadomie skręcać biodra w stronę,
w którą się skręca. Oczywiście na rowerze zawsze skręca się „ciałem”,
a nie samą kierownicą, ale póki o tym czarno na białym nie przeczytałem
i nie wypróbowałem na drodze, nie zdawałem sobie sprawy, że to tak
naprawdę nie chodzi o żadne przenoszenie ciężaru czy ruchy korpusu,
a właśnie o to, co robią biodra i ile mogą pomóc.
Post by nb
Ja nawet nie wiem co to RR.
Rivendell Reader. Taki biuletynik (IMHO momentami nieco grafomański,
ale w sumie bardzo ciekawa lektura) wypuszczany przez Granta Petersena,
a od dwóch numerów dostępny w sieci jako PDF.
http://www.rivbike.com/products/show/rivendell-readers/24-072

Papierowa wersja kosztuje $5, PDF jest bezpłatny, ale przy tej poradzie
o biodrach Petersen półżartem zaznacza, że sama jedna jest ona jego
zdaniem warta te pięć dołków. IMO ma rację. Wiszę mu piątaka.
--
Tomasz Minkiewicz <***@gmail.com>
nb
2010-03-10 22:23:04 UTC
Permalink
Post by Tomasz Minkiewicz
On Wed, 10 Mar 2010 16:24:19 +0100
Post by nb
...
Post by Tomasz Minkiewicz
PS. Choć uczciwie muszę przyznać, że o ile Petersena-producenta
i handlowca cenię ostatnio nisko, przed Petersenem-rowerzystą chylę
głowę i muszę mu w końcu wysłać to $5, którego sobie życzy za
patent ze skręcaniem biodrami. Nie wiem, czy zwróciliście na to
uwagę w ostatnim numerze RR? Może dla niektórych to żadna nowość,
ale ja nie znałem, a to naprawdę cholernie dobrze działa – zakręt
bierze się jednocześnie ciaśniej i pewniej (ale nie próbujcie tego
na lodzie ;)).
Jakieś szczegóły/linki?
Chodzi o to, żeby wchodząc w zakręt świadomie skręcać biodra w stronę,
w którą się skręca. Oczywiście na rowerze zawsze skręca się „ciałem”,
a nie samą kierownicą, ale póki o tym czarno na białym nie
przeczytałem i nie wypróbowałem na drodze, nie zdawałem sobie sprawy,
że to tak naprawdę nie chodzi o żadne przenoszenie ciężaru czy ruchy
korpusu, a właśnie o to, co robią biodra i ile mogą pomóc.
Post by nb
Ja nawet nie wiem co to RR.
Rivendell Reader. Taki biuletynik (IMHO momentami nieco grafomański,
ale w sumie bardzo ciekawa lektura) wypuszczany przez Granta
Petersena, a od dwóch numerów dostępny w sieci jako PDF.
http://www.rivbike.com/products/show/rivendell-readers/24-072
Dzięki! W 42 numerze piszą o skręcaniu biodrami. Niby to samo
co z jazdą bez trzymania kierownicy.
Post by Tomasz Minkiewicz
Papierowa wersja kosztuje $5, PDF jest bezpłatny, ale przy tej
poradzie o biodrach Petersen półżartem zaznacza, że sama jedna jest
ona jego zdaniem warta te pięć dołków. IMO ma rację. Wiszę mu piątaka.
--
nb
Jan Srzednicki
2010-03-11 10:24:35 UTC
Permalink
Post by nb
Post by Tomasz Minkiewicz
Rivendell Reader. Taki biuletynik (IMHO momentami nieco grafomański,
ale w sumie bardzo ciekawa lektura) wypuszczany przez Granta
Petersena, a od dwóch numerów dostępny w sieci jako PDF.
http://www.rivbike.com/products/show/rivendell-readers/24-072
Dzięki! W 42 numerze piszą o skręcaniu biodrami. Niby to samo
co z jazdą bez trzymania kierownicy.
Ano, faktycznie działa. Nawet za bardzo. :)
--
Jan Srzednicki :: ***@IRCNet :: http://wrzask.pl/
Marek 'marcus075' Karweta
2010-03-07 11:03:48 UTC
Permalink
Post by mihau
A jak się ma sprawa ciuchów, poza tym że o bawełnie zapomnieć?
Bawełna ssie. Przekonasz się o tym w deszczu.
Post by mihau
Widzę,
że dużo ludzi zachwala specjalne rowerowe spodenki z "pieluchą".
Rzeczywiście pomagają?
Jest wygodniej. Ja mam to szczęście, że nie pamiętam swojej jazdy w
bawełnie.
Post by mihau
Bo jak myślę o założeniu czegoś tak obcisłego
na tyłek, to mnie telepie ;)
Dziewczyny na uczelni (a studiuję na wydziale filologicznym, więc dziewczyn
większość ;-) ) się oglądają za mną. Nie jest tak źle. Też mnie telepało,
ale mi przeszło i teraz na rowerze tylko pedałciuchy.
--
Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: ***@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa.
mihau
2010-03-07 14:15:15 UTC
Permalink
On Mar 7, 2:03 pm, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
Dziewczyny na uczelni (a studiuj na wydziale filologicznym, wi c dziewczyn
wi kszo ;-) ) si ogl daj za mn . Nie jest tak le. Te mnie telepa o,
ale mi przesz o i teraz na rowerze tylko peda ciuchy.
Haha! Nie chodzi o opinię otoczenia. Gdybym się tym przejmował, nie
nosiłbym na codzień w poszarpanych spodni i starej bluzy z kapturem ;)
Chodzi o to, że nie cierpię jak coś opina moje ciało. No ale
zobaczymy :)

--
mihau
Coaster
2010-03-07 16:00:11 UTC
Permalink
Post by Marek 'marcus075' Karweta
Post by mihau
A jak się ma sprawa ciuchów, poza tym że o bawełnie zapomnieć?
Bawełna ssie. Przekonasz się o tym w deszczu.
Post by mihau
Widzę,
że dużo ludzi zachwala specjalne rowerowe spodenki z "pieluchą".
Rzeczywiście pomagają?
Jest wygodniej. Ja mam to szczęście, że nie pamiętam swojej jazdy w
bawełnie.
Post by mihau
Bo jak myślę o założeniu czegoś tak obcisłego
na tyłek, to mnie telepie ;)
Dziewczyny na uczelni (a studiuję na wydziale filologicznym, więc dziewczyn
większość ;-) ) się oglądają za mną. Nie jest tak źle. Też mnie telepało,
ale mi przeszło i teraz na rowerze tylko pedałciuchy.
Wspolczuje. Na szczescie swiat jest pelen jezdzcow bez 'pedalciucow' ;-)
http://tweedrun.com
http://tweedrun.com/?page_id=10
http://www.rivbike.com/products/list/clothing?a=1&page=all
Loading Image...
Loading Image...
Loading Image...
Loading Image...
Loading Image...
Loading Image...
Loading Image...
Loading Image...
Loading Image...
Loading Image...
http://tinyurl.com/acaru3

I w dodatku nie 'leca w sztampe': http://www.chicagofreakbike.org
;-)
--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes"
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
nb
2010-03-07 22:00:41 UTC
Permalink
Post by Coaster
Post by Marek 'marcus075' Karweta
Post by mihau
A jak się ma sprawa ciuchów, poza tym że o bawełnie zapomnieć?
Bawełna ssie. Przekonasz się o tym w deszczu.
Post by mihau
Widzę,
że dużo ludzi zachwala specjalne rowerowe spodenki z "pieluchą".
Rzeczywiście pomagają?
Jest wygodniej. Ja mam to szczęście, że nie pamiętam swojej jazdy w
bawełnie.
Post by mihau
Bo jak myślę o założeniu czegoś tak obcisłego
na tyłek, to mnie telepie ;)
Dziewczyny na uczelni (a studiuję na wydziale filologicznym, więc
dziewczyn większość ;-) ) się oglądają za mną. Nie jest tak źle. Też
mnie telepało, ale mi przeszło i teraz na rowerze tylko pedałciuchy.
Wspolczuje. Na szczescie swiat jest pelen jezdzcow bez 'pedalciucow'
;-) http://tweedrun.com
http://tweedrun.com/?page_id=10
To mi przypomniało jak kiedyś jechałem przez wrocławski Rynek
elegancko ubrany w tweedową marynarkę i takąż kamizelkę.
Na głowie nepalski kaszkiet na szyi powiewa czerwony szalik.
Spotkałem wówczas jedną ze swoich ulubionych koleżanek,
rozmawiamy jak zwykle elegancko i wówczas podeszły
z aparatem fotograficznym dwie Niemki. Taki często spotykany
we Wrocławiu typ wdów po żołnierzach Wehrmachtu, które
udały się w podróż sentymentalną do Breslau. Myśleliśmy,
że jak zwykle chodzi o to, byśmy zrobili im zdjęcia
na tle zabytkowych kamieniczek, ale nie, one chciały
nas fotografować i pytały się o zgodę. Tak więc
nie tylko za pedałciuchami oglądają się panienki,
ale również za tweedem. Co prawda wdowy po wehrmachtowcach
to nie to samo co studentki (właśnie ta ulubiona koleżanka,
jako studentka filologii była świadkiem na moim ślubie),
ale zawsze coś.
Post by Coaster
http://www.rivbike.com/products/list/clothing?a=1&page=all
http://nordicgroup.us/s78/images/denmark09.jpg
A to przypomniało mi inną historię, ale nie opowiem
i tak już byłem za bardzo szczery :->
Post by Coaster
http://farm3.static.flickr.com/2326/1659288897_2ffadc07f5_o.jpg
http://farm3.static.flickr.com/2022/1998893376_1a85d231c7_b.jpg
http://farm1.static.flickr.com/142/320216765_14916388e0_o.jpg
http://farm3.static.flickr.com/2796/4201951455_8562c9be1b_b.jpg
A zna ktoś tego faceta w pomarańczowym? Ona ma moją czapkę,
której ja nie mam. Skandal!
Post by Coaster
http://farm4.static.flickr.com/3428/3347977270_6cd4e56daf_b.jpg
http://farm3.static.flickr.com/2569/3916548539_b6f880c615_b.jpg
http://farm1.static.flickr.com/158/434255467_b2d2a41dbe_b.jpg
http://farm4.static.flickr.com/3183/3055324758_67e3043a63_b.jpg
http://farm3.static.flickr.com/2804/4201935853_4a2545caff_b.jpg
O! Znowu ten w mojej brazylijskiej czapce, grrrr!!!
Post by Coaster
http://tinyurl.com/acaru3
I w dodatku nie 'leca w sztampe': http://www.chicagofreakbike.org
;-)
A tak właściwie co z tą bawełną? Bo ja zawsze w bawełnie
i zawsze marznę. Tworzyw sztucznych (za wyjątkiem akrylu)
nie toleruję. Lycrę pod spód jakoś bym zniósł, ale moje
panie mówią, że lycra nie grzeje.
Krótko mówiąc, co powinienem googlać?
--
nb
MadMan
2010-03-07 12:21:29 UTC
Permalink
Post by mihau
A jak się ma sprawa ciuchów, poza tym że o bawełnie zapomnieć? Widzę,
że dużo ludzi zachwala specjalne rowerowe spodenki z "pieluchą".
Rzeczywiście pomagają? Bo jak myślę o założeniu czegoś tak obcisłego
na tyłek, to mnie telepie ;)
http://www.decathlon.com.pl/PL/performen-17989690/
Niedrogo. Kup, zobacz, albo ci przypasuje albo nie. Mi bardzo
przypasowało, chociaż też opory miałem. Jeździ się w takim czymś
wyśmienicie.
Koszulka też syntetyczna, odprowadzająca pot.
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
Tomek
2010-03-07 11:09:02 UTC
Permalink
Użytkownik "Marek 'marcus075' Karweta" napisał
Post by Marek 'marcus075' Karweta
(trzy do przedniego koła, trzy do prawej strony tylnego, trzy do
prawej strony lewego koła)
a do koła prawego nie brać szprych? może zamiast do prawej strony lewego
koła warto wziąć do lewej strony prawego koła? ;)
MSPANC
--
Tomek
Paweł Suwiński
2010-03-08 12:32:50 UTC
Permalink
Post by Marek 'marcus075' Karweta
Post by mihau
1. Bagażnik i sakwy. Atrakcyjne cenowo wydają się być Crosso Dry.
[...]
Bagażnik Crosso cioram już... Ja wiem... Jakieś 8000-9000km, z czego 4000km
z obiema sakwami, a resztę z jedną (dojazd na uczelnię). Jak na razie nie
widzę problemów, bagażnik jest stabilny.
Ale ma jedną wadę jak dla mnie: trochę przy krótki. Namiot położony
wzdłuż opiera się na tylnej lampie i brzydko leży pod lekkim kątem w
dół. Sprawę poprawia podkładanie czegoś na końcu. Ja podkładam kawałek
twardej gąbki. Ktoś tu kiedyś sugerował podkładanie sandałów, ale ja w
sandałach pedałuje :).
--
Pozdrawiam
Paweł Suwiński
T***@somewhere.in.the.world
2010-03-09 12:16:11 UTC
Permalink
Post by Paweł Suwiński
Post by Marek 'marcus075' Karweta
Post by mihau
1. Bagażnik i sakwy. Atrakcyjne cenowo wydają się być Crosso Dry.
[...]
Bagażnik Crosso cioram już... Ja wiem... Jakieś 8000-9000km, z czego 4000km
z obiema sakwami, a resztę z jedną (dojazd na uczelnię). Jak na razie nie
widzę problemów, bagażnik jest stabilny.
Ale ma jedną wadę jak dla mnie: trochę przy krótki. Namiot położony
wzdłuż opiera się na tylnej lampie i brzydko leży pod lekkim kątem w
dół. Sprawę poprawia podkładanie czegoś na końcu. Ja podkładam kawałek
twardej gąbki. Ktoś tu kiedyś sugerował podkładanie sandałów, ale ja w
sandałach pedałuje :).
Zapasowe sandaly.

TA
chary
2010-03-07 14:20:42 UTC
Permalink
Post by mihau
Hej,
Siedzę właśnie w środku Azji, gdzie spotkałem już kilku rowerzystów,
którzy przyjechali z Europy. Po rozmowach z nimi dochodzę do wniosku,
że pora porzucić podróże plecakowe i przesiąść się na rower. Może
niekoniecznie od razu jechać na koniec świata, ale tego lata i jesieni
mógłbym zwiedzić parę zakątków Polski lub ościennych krajów, żeby
zobaczyć czy mi to odpowiada.
Sprzęt, jaki stoi w dalekim europejskim domu, służył mi dotychczas do
jazdy po okolicznych bezdrożach oraz dojazdów do pracy po najeżonym
krawężnikami mieście. Jak wiadomo, najlepiej do tego nadaje się rower
http://www.unibike.pl/evolution.html
Na początek nie będę oczywiście zmieniał roweru, a obecny, żeby
pedałować po około sto km dziennie, musiałbym trochę przerobić.
Da radę ;) Też miałem ten sam punkt wyjścia i zrobiłem fajny wygodny rower
na ramie MTB. Niestety nie mam za wielu zdjęć. Wygląda to mniej więcej tak:

http://picasaweb.google.com/marek.sosnowski/20080715ZabrzeLondon#5237093118382582834
Post by mihau
1. Bagażnik i sakwy. Atrakcyjne cenowo wydają się być Crosso Dry.
Normalnie 50l wystarcza mi na podróże bez namiotu. Po dołożeniu
narzędzi i części rowerowych 60l powinno być ok. Namiot pójdzie na
bagażnik, który wziąłbym z tej samej firmy, żeby na pewno pasowało.
Nie wiem tylko, czy do tej ramy na pewno go zamocuję. Wiem, że jest
bogata w różne otwory, ale czy jedno do drugiego pasuje, pewności nie
mam ;) A może ktoś poleci lepszy zestaw niż Crosso? I dlaczego
potencjalnie mniej wodoodporny model Expert jest dużo droższy? Jakieś
kwestie wytrzymałościowe?
Jeśli chcesz całkiem wykorzystać te dostępne 60 litrów, to pomyśl może
również o przednim bagażniku i sakwach. Pozwoli to lepiej zbalansować rower
i odciąży tylne koło.
Jeśli chodzi o otwory montażowe pod bagażnik to z tyłu rama musi mieć po 1
otworze na śrubkę z każdej strony:
- na dole w okolicach piasty
- u góry w miejscum gdzie schodzą się widełki.

Jeśli ich nie masz, to w obu przypadkach można użyć specjalnych adapterów,
ale wtedy to już na pewno bym nie załadował na tył 60 litrów + namiot.

Co do sakw Crosso się nie wypowiem, bo nie używałem nigdy. Mam bagażniki
Crosso + Sakwy Ortlieba. Nie narzekam.
Post by mihau
2. Opony. Przewiduję, że >90% trasy będzie wiodło asfaltem, a reszta
ubitą ziemią lub szutrem. Pewnie warto by do tego zmienić opony na
jakieś łatwiej toczące się po gładkiej nawierzchni. Czy warto
oryginalne Schwalbe Racing Ralph zamienić na np. Marathony? Zauważę
różnicę?
Opony koniecznie zmień. Ja zmieniłem najpierw na Marathony a później na
Marathon Racer. (te drugie lżejsze i lepiej się toczą, ale sporo mniej
wytrzymałe)
Post by mihau
3. Siodełko. Podejrzewam, że na standardowym moje 4 litery poproszą o
powrót do domu już po kilku dniach, a na starość prostata będzie
wspominać dalekie wojaże. Czego konkretnie powiniennem szukać, jako
zamiennika?
Tu wszystko zależy od... dupy ;) Ja po paru latach kupiłem Brooksa i jestem
zadowolny, nie zamieniłbym go na nic. Jak się ułoży to można śmieło jeździć
nawet bez pampersa.
Post by mihau
4. Podpórka. Rower czasem trzeba postawić, a zwykła boczna nóżka
pewnie niechętnie przyjmie ciężar obładowanego roweru. Jaka
alternatywa ma sens?
Darowałem sobie.
Post by mihau
5. Błotniki. Warto? Z tyłu i tak bagaż (namiot) będzie łapał cały syf,
więc może tylko przedni dla ochrony twarzy?
Z przodu na pewno warto. Tylny można sobie darować (a typowy błotnik MTB to
nawet trudno pogodzić z bagażnikiem)
Post by mihau
6. Części i narzędzia. Wiadomo: łatki, dętki, opona i pompka. Co
jeszcze (statystycznie) mi grozi? Urwany łańcuch, pęknięta szprycha?
Zapasowy łańcuch jeszcze sobie wyobrażam, ale wozić szprychy i ich nie
pogiąć - średnio. Zakładam, że na początek jeżdżę w trasy po kilkaset
km, więc zużycia trybów i podobnych rzeczy przed powrotem do domu nie
przewiduję.
Łańcuch bym olał, wiząłbym skuwacz. W ogóle, jeśli to ma być jazda po
Polsce to olałbym większość rzeczy oprócz łatek, dętki, spinek i pompki. To
nie jakaś dzicz. Co kilka- kilkanaście kilometrów znajdziesz jakiś sklep/
zakład gdzie któś Ci może pomóc w przypadku poważnej awarii.
Post by mihau
7. Coś jeszcze? ;)
jw.
Jeśli to nie są jakieś odległe rejony świata to brałbym jak najmniej
zapasowych rzeczy (i rzeczy w ogóle). Im rower jest lżejszy to tym
przyjemniej sie nim jedzie. Wszystko można po drodze kupić.
--
pozdrawiam,
Marek Sosnowski
"That is the whole point of being the government. If you don't like
something, you simply make up a new law that makes it illegal."
MadMan
2010-03-07 15:46:50 UTC
Permalink
Post by chary
Tu wszystko zależy od... dupy ;) Ja po paru latach kupiłem Brooksa i jestem
zadowolny, nie zamieniłbym go na nic. Jak się ułoży to można śmieło jeździć
nawet bez pampersa.
Znam człowieka który odparzył sobie zadek jadąc na Brooksie i mając
pampersa :) Brooks raczej nowy nie był i od początku u niego.
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
Coaster
2010-03-07 16:03:06 UTC
Permalink
Post by MadMan
Post by chary
Tu wszystko zależy od... dupy ;) Ja po paru latach kupiłem Brooksa i jestem
zadowolny, nie zamieniłbym go na nic. Jak się ułoży to można śmieło jeździć
nawet bez pampersa.
Znam człowieka który odparzył sobie zadek jadąc na Brooksie i mając
pampersa :) Brooks raczej nowy nie był i od początku u niego.
I pewnie uwazasz, ze 'pampers' jest niewinny ;-P
Jeszcze powinien podlozyc folie pod siedzenie.
--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes"
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
MadMan
2010-03-07 16:27:56 UTC
Permalink
Post by Coaster
I pewnie uwazasz, ze 'pampers' jest niewinny ;-P
Raczej tak.
Post by Coaster
Jeszcze powinien podlozyc folie pod siedzenie.
Żeby Brooks nie zamókł? Bez przesady... :)
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
Coaster
2010-03-07 19:12:06 UTC
Permalink
Post by MadMan
Post by Coaster
I pewnie uwazasz, ze 'pampers' jest niewinny ;-P
Raczej tak.
Raczej nie. Tak jak z butami ze skory. jak myjesz nogi, to Ci sie nigdy
nie zasmierdza. W syntetykach niekoniecznie.
Post by MadMan
Post by Coaster
Jeszcze powinien podlozyc folie pod siedzenie.
Żeby Brooks nie zamókł? Bez przesady... :)
Aaa, nie wiedialem, ze kolega ma problem z trzymaniem ;-)
--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes"
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
MadMan
2010-03-07 19:53:27 UTC
Permalink
Post by Coaster
Post by MadMan
Raczej tak.
Raczej nie. Tak jak z butami ze skory. jak myjesz nogi, to Ci sie nigdy
nie zasmierdza. W syntetykach niekoniecznie.
Akurat w pampersie ryzyko odparzenia jest niższe. Obserwacja własna.
Post by Coaster
Post by MadMan
Post by Coaster
Jeszcze powinien podlozyc folie pod siedzenie.
Żeby Brooks nie zamókł? Bez przesady... :)
Aaa, nie wiedialem, ze kolega ma problem z trzymaniem ;-)
Nie wiem jak rzeczony kolega, ale podczas jazdy na rowerze mi zadek poci
się okrutnie. Do tego dochodzi pot spływający z pleców.
Jeździłem w zwykłych gaciach kiedyś, teraz na dłuższe dystanse już tego
nie robię i raczej robił nie będę.
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
Coaster
2010-03-07 20:19:51 UTC
Permalink
Post by MadMan
Post by Coaster
Post by MadMan
Raczej tak.
Raczej nie. Tak jak z butami ze skory. jak myjesz nogi, to Ci sie nigdy
nie zasmierdza. W syntetykach niekoniecznie.
Akurat w pampersie ryzyko odparzenia jest niższe. Obserwacja własna.
Jedno- czy dwustronna?
Post by MadMan
Post by Coaster
Post by MadMan
Post by Coaster
Jeszcze powinien podlozyc folie pod siedzenie.
Żeby Brooks nie zamókł? Bez przesady... :)
Aaa, nie wiedialem, ze kolega ma problem z trzymaniem ;-)
Nie wiem jak rzeczony kolega, ale podczas jazdy na rowerze mi zadek poci
się okrutnie. Do tego dochodzi pot spływający z pleców.
Jeździłem w zwykłych gaciach kiedyś, teraz na dłuższe dystanse już tego
nie robię i raczej robił nie będę.
Jakie siodlo? Syntetyk?
--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"The average Joe bike guy is head to toe spandex
and rides in race costumes, believing that he's going
faster, or that without it his crotch would be scraped
raw, or that he'd be go slow without the shoes"
Grant Petersen/Rivendell Bicycle Works
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
MadMan
2010-03-07 20:36:51 UTC
Permalink
Post by Coaster
Post by MadMan
Akurat w pampersie ryzyko odparzenia jest niższe. Obserwacja własna.
Jedno- czy dwustronna?
to znaczy?
Post by Coaster
Post by MadMan
Jeździłem w zwykłych gaciach kiedyś, teraz na dłuższe dystanse już tego
nie robię i raczej robił nie będę.
Jakie siodlo? Syntetyk?
A nie wiem, zapewne sztuczna skóra. Zapewne też nie kosztowało więcej
niż 30 zł :)
Niemniej jest wygodne. Gacie kolarskie też są bardzo wygodne. Nic nie
obciera ani nie lata, co nie jest takie oczywiste w zwykłych gaciach.
--
Pozdrawiam,
Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138
Saurus
2010-03-07 17:09:36 UTC
Permalink
Post by chary
Opony koniecznie zmień. Ja zmieniłem najpierw na Marathony a później na
Marathon Racer. (te drugie lżejsze i lepiej się toczą, ale sporo mniej
wytrzymałe)
O, a ja się właśnie nad nimi zastanawiam (tj. nad Marathon Racer). Co
możesz napisać o ich trwałości, odporności na przebicie, przyczepności
(zwłaszcza na mokrym)?
chary
2010-03-07 18:41:15 UTC
Permalink
Post by Saurus
Post by chary
Opony koniecznie zmień. Ja zmieniłem najpierw na Marathony a później na
Marathon Racer. (te drugie lżejsze i lepiej się toczą, ale sporo mniej
wytrzymałe)
O, a ja się właśnie nad nimi zastanawiam (tj. nad Marathon Racer). Co
możesz napisać o ich trwałości, odporności na przebicie, przyczepności
(zwłaszcza na mokrym)?
Hmmm. Moje pierwsze dosświadczenia nie były dobre, ale ogólnie to jestem z
nich bardzo zadowolony i polecam je. Miałem wcześniej ( i mam dalej;)
Marathony, Marathona Plus, Marathona XR. O ile tamte wszystkie są bardzo
pancerne i trudne do przebicia, to Racer jest dużo cieńszy. Jakiegoś Guarda
też ma, ale raczej takiego symbolicznego (choć nigdy gumy podczas jazdy nie
złapałem).

Składałem sobie nowy komplet lekkich kól, głównie na asfalt. I tam Racery
się sprawdzają idealnie. Można je troche bardziej podpompować (chyba do 6
atmosfer, jeśli dobrze pamiętam), są leciutkie (chyba coś poniżej 400g) i
dają bardzo mały opór przy toczeniu. Na szutrach i lekkich nierównościach
też dają radę. Na śliskim nie jest super, ale źle też nie jest (wydają mi
się dużo lepiej trzymać na mokrym asfalcie niż normalne Marathony, ale to
może być subiektywne odczucie).

Moje złe wspomnienie, to jak po jakichś 2-3 tygodniach od założenia
wybuchła mi podczas jazdy asfaltem przy dosyć dużej prędkosći :)
Napompowana była jakies 0,5 atm. poniżej maksimum, więc to raczej jakaś
wada musiała być. Zanim wyhamowałem to niestety zniszczyłem obręcz. Po
prostu opona rozerwała się gdzieś na 1/2 obwodu wzdłuż krawędzi obręczy,
dętka wybuchła, zeskoczyła z obręczy i owinęła się wokół osi blokując koło.
Tu parę zdjęć:

http://picasaweb.google.com/marek.sosnowski/Schwalbe?authkey=Gv1sRgCI-ar6L9xciw0QE#


Niezrażony tym kupiłem kolejną i do tej pory na nich jeżdźę. to może być
subiektywne, ale dużo łatwiej się mi na nich jeździ niż na normalnych
Marathonach (no ale też koła dzięki temu są dużo lżejsze). Gdyby nie te
jedno wydarzenie to nie mógłbym powiedzieć o nich niczego złego.
--
pozdrawiam,
Marek Sosnowski
"Komu szosty krzyzyk stuknie,ten prochno, truchlo i pierdzielina"
PeJot
2010-03-08 06:09:41 UTC
Permalink
Post by mihau
4. Podpórka. Rower czasem trzeba postawić, a zwykła boczna nóżka
pewnie niechętnie przyjmie ciężar obładowanego roweru. Jaka
alternatywa ma sens?
Opieranie o ścianę.
Post by mihau
5. Błotniki. Warto? Z tyłu i tak bagaż (namiot) będzie łapał cały syf,
więc może tylko przedni dla ochrony twarzy?
Raczej pełne.
Post by mihau
6. Części i narzędzia. Wiadomo: łatki, dętki, opona i pompka. Co
jeszcze (statystycznie) mi grozi? Urwany łańcuch, pęknięta szprycha?
Zapasowy łańcuch jeszcze sobie wyobrażam, ale wozić szprychy i ich nie
pogiąć - średnio.
Szprychy można poupychać, np. w prostej kierownicy, sztycy podsiodłowej
itd. Ale, jeśli zaplot jest dobrze zrobiony nie ma potrzeby. Łańcuch -
szkoda wozić, lepiej skuwacz i kawałek łańcucha albo ze 2 spinki.
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
Artur
2010-03-08 09:22:49 UTC
Permalink
Post by mihau
1. Bagażnik i sakwy. Atrakcyjne cenowo wydają się być Crosso Dry.
Normalnie 50l wystarcza mi na podróże bez namiotu. Po dołożeniu
narzędzi i części rowerowych 60l powinno być ok. Namiot pójdzie na
bagażnik, który wziąłbym z tej samej firmy, żeby na pewno pasowało.
Nie wiem tylko, czy do tej ramy na pewno go zamocuję. Wiem, że jest
bogata w różne otwory, ale czy jedno do drugiego pasuje, pewności nie
mam ;) A może ktoś poleci lepszy zestaw niż Crosso? I dlaczego
potencjalnie mniej wodoodporny model Expert jest dużo droższy? Jakieś
kwestie wytrzymałościowe?
Expert bedzie bardziej odporny na przetarcia. Bagaznik spokojnie
zamontujesz, zawsze mozna sobie zrobic mocowanie alternatywne. Namiot
mozesz wlozyc do worka (Crosso Dry), tylko to juz wplywa dodatkowo na
wage.
Post by mihau
2. Opony. Przewiduję, że >90% trasy będzie wiodło asfaltem, a reszta
ubitą ziemią lub szutrem. Pewnie warto by do tego zmienić opony na
jakieś łatwiej toczące się po gładkiej nawierzchni. Czy warto
oryginalne Schwalbe Racing Ralph zamienić na np. Marathony? Zauważę
różnicę?
Zauwazysz :)
Post by mihau
3. Siodełko. Podejrzewam, że na standardowym moje 4 litery poproszą o
powrót do domu już po kilku dniach, a na starość prostata będzie
wspominać dalekie wojaże. Czego konkretnie powiniennem szukać, jako
zamiennika?
Proponowalbym poszukowania rozpoczac od tanszych modeli - latwiej
sobie wtedy je zmieniac (mnie np wygodniej jest jezdzic na starym
'sportowym' siodelku niz nowym 'turystycznym')
Post by mihau
4. Podpórka. Rower czasem trzeba postawić, a zwykła boczna nóżka
pewnie niechętnie przyjmie ciężar obładowanego roweru. Jaka
alternatywa ma sens?
Podporka na tylnym kole srednio sie sprawdza przy obladowanym rowerze.
Przy wariancie sakw tylnych rower ma tendencje do tanczenia, przy
sakwach przednich calosc leci na ziemie. Osobiscie wole oprzec rower o
sciane/drzewo/polozyc na ziemi niz stawiac na stopce.
Post by mihau
5. Błotniki. Warto? Z tyłu i tak bagaż (namiot) będzie łapał cały syf,
więc może tylko przedni dla ochrony twarzy?
Warto, przynajmniej chlapacze. Tylne kolo bedzie oslaniane przez
namiot/sakwy ale warto cos pod to podlozyc (ostatnim razem musialem
sie ratowac rozcinanym PETem i torba podlozona pod namiot). Przy
blotnikach mniej syfu idzie na hamulce i naped.
Post by mihau
6. Części i narzędzia. Wiadomo: łatki, dętki, opona i pompka. Co
jeszcze (statystycznie) mi grozi? Urwany łańcuch, pęknięta szprycha?
Zapasowy łańcuch jeszcze sobie wyobrażam, ale wozić szprychy i ich nie
pogiąć - średnio. Zakładam, że na początek jeżdżę w trasy po kilkaset
km, więc zużycia trybów i podobnych rzeczy przed powrotem do domu nie
przewiduję.
Spinka, skuwka, szprychy (zawsze mozna ich uzyc jako mocnego druta),
linka hamulca, zapasowe klocki hamulcowe.
Post by mihau
7. Coś jeszcze? ;)
Torba na kierownice (drobiazgi, dokumenty, foto - zawsze mozna brac ze
soba), bidon(y), przednie sakwy (lepsza organizacja bagazu,
stabilizacja roweru)


DK
Sebastian
2010-03-08 10:00:50 UTC
Permalink
Post by Artur
Post by mihau
1. Bagażnik i sakwy. Atrakcyjne cenowo wydają się być Crosso Dry.
Normalnie 50l wystarcza mi na podróże bez namiotu. Po dołożeniu
narzędzi i części rowerowych 60l powinno być ok. Namiot pójdzie na
bagażnik, który wziąłbym z tej samej firmy, żeby na pewno pasowało.
Nie wiem tylko, czy do tej ramy na pewno go zamocuję. Wiem, że jest
bogata w różne otwory, ale czy jedno do drugiego pasuje, pewności nie
mam ;) A może ktoś poleci lepszy zestaw niż Crosso? I dlaczego
potencjalnie mniej wodoodporny model Expert jest dużo droższy? Jakieś
kwestie wytrzymałościowe?
Expert bedzie bardziej odporny na przetarcia.
To mit. Mam takie (Dry modele: 2005, 2006, 2007) i takie (Expert 2009).
DRY są o wiele bardziej odporne na przetarcia, użyty materiał jest
wręcz pancerny.
W Expertach po 20 dniach (nie pod rząd) na bagażniku (crosso) przetarły
się plecy. Modelu Dry (żadnego z posiadanych egzemplarzy) nie udało się
doprowadzić do takiego stanu nawet po ponad 150 dniach na bagażniku
(również crosso ale i inne bagażniki).
Oczywiście winą jest tu zbyt delikatny materiał użyty do produkcji
"pleców" sakw Expert. I chyba nie przydarzyło się to tylko mi
bo producent bez najmniejszej dyskusji uznał wadę.

Wybierając pomiędzy tymi modelami na prawdę trzeba się mocno zastanowić.
Experty są fajne w pakowaniu, kaptur na sakwie jest genialny.
Tylne kieszenie może mają nie najlepsze mocowanie ale da się przeżyć.
Jednak doczyszczenie tych sakw jest na prawdę pracochłonnym zadaniem.
Czy warto za to zapłacić za to wszystko dwa razy więcej - nie wiem?
A raczej nie jestem pewny.

I jeszcze jedna ważna rzez - Experty mają zajebiste haki.
O wiele lepiej "siedzą" na bagażniku.
Blacha jest dwa razy grubsza, sam hak jest większy.
Nie wiem czy w nowych Dry tez są takie haki (kiedyś były
strasznie marne) ale jak nie - to warto dopłacić
i poprosić aby przerobili przed wysyłką.

Pozdrowienia,
Sebasteusz.
Loading...