Discussion:
[tech][dlugie] obręcze, szprychy, nyple czyli wymiarowanie
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
mati-006
2006-02-13 00:36:37 UTC
Permalink
Witam
Mam duuużo pytań co do wymiarów kół rowerowych :)
Głównie chcę zaspokoić swoją ciekawość, a także do liczenia długości
szprych (z nudów na wykładach można poćwiczyć trygonometrię ;-P)
Przechodząc do rzeczy:
Wszystko zaczęło się od tego, że postanowiłem zmierzyć średnicę obręczy
26", na której (jak zresztą na każdej innej 26") pisze dumnie: 559.
Jako że za chiny 26"x2.54 nie chce się równać 559 (podejrzewam że
milimetrów), chciałem sprawdzić który rozmiar jest "prawidłowy).
Na głupi rozum - punktem odniesienia powinna być zewnętrzna średnica
obręczy, jako że każda opona 26" pasuje do każdej obręczy 26" (z
dokładnością do szerokości). Trochę się zdziwiłem jak pomiar
mniej-więcej (bo standardową rozwijaną miarką się dobrze średnicy nie
zmierzy) wyszło 572mm. Te 559 to średnica mierzona na środku powierzchni
hamulcowych.

Więc, pytania numer jeden:
Gdzie tu jest standardowy wymiar jednakowy dla wszystkich obręczy i ile
on wynosi? Wydaje mi się, że właśnie powinna nim być zewnętrzna średnica
obręczy, a te 559 nią nie jest (chyba że moja metalowa miarka się
wyciągła ;-)
Skąd się wzieły wogóle te dwa wymiary? 26" i 559?
Jeśli rzeczywiście wszystkie obręcze 26" mają taką samą średnicę
zewnętrzną, to ile ona wynosi? Znajomość tej wartości ułatwiłaby pomiar
średnicy wewnętrznej - wystarczyłoby suwmiarką zmierzyć wysokość obręczy.

Teraz weźmy taką standardową szprychę, wygląda w uproszczeniu tak:
/----------------------------
/ \\\\\\
| /-------------------------
| |
<=======>
^ ^ ^ ^ /\
A B C D E

Pytanie numer dwa:
Jak się mierzy jej długość? Od E do której literki? :) Podejrzewam, że
C, ale nie jestem pewien.

Wydaje mi się, że idealnie złożone koło powinno mieć szprychy kończące
się idealnie na wysokości dziury obręczy, mam rację?
Pytanie numer trzy:
Na ile nyple pozwalają odejść od tego idealnego stanu w obydwu
kierunkach? Pozwólcie, że uwidocznię to rysunkami :)

# - obszar gwintowany nypla
| - obszar niegwintowany nypla
G - czesc gwintowana szprychy
S - czesc niegwintowana szprychy
GG
## ## ## ## ##GG##
---#GG#--- ---# #--- ---#GG#---
#GG# # # #GG#
#GG# #GG# #GG#
|GG| |GG| |SS|
|SS| |GG| |SS|
SS GG SS

stan imo stan max stan max
idealny wyciągnięcia wepchnięcia

Pytania numer trzy:
Ile mm od stanu idealnego można sobie wyciągnąć szprychę?
I ile zwojów gwintu to mniej-więcej bezpieczna wartość?
Ile można wepchać od stanu idealnego szprychę wgłąb, nie licząc tego, że
szprycha może przebić dętkę czy coś takiego? Podejrzewam, że tak jak
narysowałem, część szprychy bez gwintu się w końcu oprze na gwicie nypla.
Czy nyple o tej samej długości mogą różnić się między sobą ilością
gwintu w środku?

Wiem, wiem, wiele pytań, ale ja jestem bardzo ciekawy :)
--
pozdrawiam //
////// ///// //// @ \+ longraider()gazeta.NOSPAM.pl +/
// // // // // // // \+ mati-006()wp.NOSPAM.pl +/
// // // ///// // // \+ gg# 1826905 +/
Marcin K.
2006-02-13 01:32:15 UTC
Permalink
Teraz weźmy taką standardową szprychę, wygląda w uproszczeniu tak...
najbardziej wybajerzony post jaki widziałem :)
i te rysunki techniczne ;)
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-13 02:30:24 UTC
Permalink
Post by mati-006
Mam duuużo pytań co do wymiarów kół rowerowych :)
Swietny post. Ciekawosc to pierwszy krok do piekla, ale... :-)
Post by mati-006
Wszystko zaczęło się od tego, że postanowiłem zmierzyć średnicę obręczy
26", na której (jak zresztą na każdej innej 26") pisze dumnie: 559.
Jako że za chiny 26"x2.54 nie chce się równać 559 (podejrzewam że
milimetrów), chciałem sprawdzić który rozmiar jest "prawidłowy).
Na głupi rozum - punktem odniesienia powinna być zewnętrzna średnica
obręczy, jako że każda opona 26" pasuje do każdej obręczy 26" (z
dokładnością do szerokości). Trochę się zdziwiłem jak pomiar
mniej-więcej (bo standardową rozwijaną miarką się dobrze średnicy nie
zmierzy) wyszło 572mm. Te 559 to średnica mierzona na środku powierzchni
hamulcowych.
559 mm to rozmiar ETRTO, czyli europejskiej organizacji standaryzujacej
opony i obrecze. Liczba ta oznacza srednice osadzenie opony, czyli jej
stopki (drutu). Stopka osadza sie pod krawedziami obreczy a to miejsce
wypada zwykle mniej wiecej posrodku bocznych scianek hamulcowych.
Rozmiar ETRTO ma te zalete, ze jest jednoznaczny i przejrzysty, podczas
gdy inne (calowe, francuskie) sa tylko umowne a czasami mylace.
Post by mati-006
Skąd się wzieły wogóle te dwa wymiary? 26" i 559?
Jest jeszcze trzeci system - francuski. Calowe wymiary na ogol oznaczaja
zewnetrzna srednice calego kola po napompowaniu opony, ale jak widzisz,
ta wartosc jest zalezna od grubosci opony. Oznaczenia francuskie (np.
700C, co jest odpowiednikiem 28" lub 622 mm ETRTO) takze w przyblizeniu
sa rowne zewnetrznej srednicy kola, ale w cm zamiast cali i rowniez
nieprecyzyjne ze wzgledu na rozne grubosci opon. System ETRTO nie ma tej
wady.
Post by mati-006
Jeśli rzeczywiście wszystkie obręcze 26" mają taką samą średnicę
zewnętrzną, to ile ona wynosi? Znajomość tej wartości ułatwiłaby pomiar
średnicy wewnętrznej - wystarczyłoby suwmiarką zmierzyć wysokość obręczy.
Nie musza miec i nie maja. Rozbieznosci sa rzedu mm i stad tez na czesc
obreczy opony zaklada sie latwiej, na czesc trudniej.
Post by mati-006
/----------------------------
/ \\\\\\
| /-------------------------
| |
<=======>
^ ^ ^ ^ /\
A B C D E
Jak się mierzy jej długość? Od E do której literki? :) Podejrzewam, że
C, ale nie jestem pewien.
Do D, czyli do punktu w ktorym szprycha przechodzi w lebek.
Post by mati-006
Wydaje mi się, że idealnie złożone koło powinno mieć szprychy kończące
się idealnie na wysokości dziury obręczy, mam rację?
Nie, idealnie caly gwint powinien byc wykorzystany, czyli tak:

##GG##
---#GG#---
#GG#
#GG#
|SS|
|SS|
SS
Post by mati-006
Na ile nyple pozwalają odejść od tego idealnego stanu w obydwu
kierunkach? Pozwólcie, że uwidocznię to rysunkami :)
# - obszar gwintowany nypla
| - obszar niegwintowany nypla
G - czesc gwintowana szprychy
S - czesc niegwintowana szprychy
GG
## ## ## ## ##GG##
---#GG#--- ---# #--- ---#GG#---
#GG# # # #GG#
#GG# #GG# #GG#
|GG| |GG| |SS|
|SS| |GG| |SS|
SS GG SS
stan imo stan max stan max
idealny wyciągnięcia wepchnięcia
Ile mm od stanu idealnego można sobie wyciągnąć szprychę?
Teoretycznie mniej niz 2 mm, bo w takim wypadku po prostu uzywasz
dluzszych lub krotszych szprych. W ostatecznosci mozna zastosowac inna
ilosc krzyzowan szprych, by zniwelowac roznice rzedu 5 - 10 mm. Jesli
sa odrobine za dlugie, to mozna przyciac, choc ja nie polecam.
Post by mati-006
I ile zwojów gwintu to mniej-więcej bezpieczna wartość?
Nypel ma 22 zwoje na 10 mm. Mysle, ze +/- 4 zwoje nie beda wielkim
problemem.
Post by mati-006
Ile można wepchać od stanu idealnego szprychę wgłąb, nie licząc tego, że
szprycha może przebić dętkę czy coś takiego? Podejrzewam, że tak jak
narysowałem, część szprychy bez gwintu się w końcu oprze na gwicie nypla.
Czy nyple o tej samej długości mogą różnić się między sobą ilością
gwintu w środku?
Nie slyszalem o takim przypadku. W zalozeniu, 12 (zwykle) i 16 (dlugie)
mm nyple maja taka sama dlugosc gwintu, 10 mm.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
P***@o2.pl
2006-02-13 07:57:24 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by mati-006
Jeśli rzeczywiście wszystkie obręcze 26" mają taką samą średnicę
zewnętrzną, to ile ona wynosi? Znajomość tej wartości ułatwiłaby pomiar
średnicy wewnętrznej - wystarczyłoby suwmiarką zmierzyć wysokość obręczy.
Nie musza miec i nie maja. Rozbieznosci sa rzedu mm i stad tez na czesc
obreczy opony zaklada sie latwiej, na czesc trudniej.
Niektóre ( tanie ) obręcze nie pozwalają obdziać ogumienia inaczej jak
tylko w warsztacie, z użyciem imadła.
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by mati-006
/----------------------------
/ \\\\\\
| /-------------------------
| |
<=======>
^ ^ ^ ^ /\
A B C D E
Jak się mierzy jej długość? Od E do której literki? :) Podejrzewam, że
C, ale nie jestem pewien.
Do D, czyli do punktu w ktorym szprycha przechodzi w lebek.
Niekoniecznie - spotakłem się z wymiarowaniem C-E, oraz D-E. C-E stosuje
( ? ) DT przy wymiarowaniu szprych ( kupowałem DT dosyć dawno ).
Wymiarowanie D-E uwzględnia układanie szprychy w otworze piasty. Przy
liczeniu długości szprych ( obojętnie czy na piechotę czy jakimkolwiek
programem tego typu ) warto zwrócić uwagę jak autor do sprawy podchodzi,
jak wymiaruje promień otworów w piaście, tzn. centrum-centrum czy
obwód-obwód, a jak do sprawy podchodzi producent szprychy podając na
pudełku jej długość. Przykładowo, OIDP inż. Rybszki-Szprycha w swoich
artykułach skłania się raczej do długości C-E, ale np. Przemo
Yeti-Siedziński w programie Spokeman liczy D-E.
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by mati-006
Wydaje mi się, że idealnie złożone koło powinno mieć szprychy kończące
się idealnie na wysokości dziury obręczy, mam rację?
##GG##
---#GG#---
#GG#
#GG#
|SS|
|SS|
SS
Czyli koniec nypla powinien pokrywać się z końcem szprychy, Dlatego też
podawane fabrycznie wartości ERD ( średnice obręczy ) należy traktować
jako przybliżone a do obliczeń brać to co się zmierzy z użyciem
docelowych nypli.
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by mati-006
Na ile nyple pozwalają odejść od tego idealnego stanu w obydwu
kierunkach? Pozwólcie, że uwidocznię to rysunkami :)
# - obszar gwintowany nypla
| - obszar niegwintowany nypla
G - czesc gwintowana szprychy
S - czesc niegwintowana szprychy
GG
## ## ## ## ##GG##
---#GG#--- ---# #--- ---#GG#---
#GG# # # #GG#
#GG# #GG# #GG#
|GG| |GG| |SS|
|SS| |GG| |SS|
SS GG SS
stan imo stan max stan max
idealny wyciągnięcia wepchnięcia
Ile mm od stanu idealnego można sobie wyciągnąć szprychę?
Teoretycznie mniej niz 2 mm,
To zależy od długości gwintu na szprysze; u DT maks. 2 mm, czasem nieco
więcej ( do 4 mm ), ale wykorzystywanie tego przy obecnej dostępności
szprych trąci nieco niechlujstwem technicznym. Czasem gdy szrycha jest
za długa dosłownie o 0.5 mm można się posiłkować podkładką podłożoną pod
nypel.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Jan Cytawa
2006-02-13 08:42:27 UTC
Permalink
Post by P***@o2.pl
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by mati-006
Wydaje mi się, że idealnie złożone koło powinno mieć szprychy kończące
się idealnie na wysokości dziury obręczy, mam rację?
Czyli koniec nypla powinien pokrywać się z końcem szprychy, Dlatego też
podawane fabrycznie wartości ERD ( średnice obręczy ) należy traktować
jako przybliżone a do obliczeń brać to co się zmierzy z użyciem
docelowych nypli.
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Teoretycznie mniej niz 2 mm,
W praktyce wiecej. I dlatego specjalnie sie nie przejmuje dlugoscia
szprych wyliczana z kalkulatorow. Ta wyliczona dlugosc prawie zawsze sie
sprawdza. Przy obreczach 2komorowych jesli szprycha wystaje 1 czy nawet
2 mm z nypla to naprawde niczemu nie szkodzi a czasem wrecz jest
korzystne. Z tego wmniosek, ze mozna dac nieco dluzsza szpryche.

Jan Cytawa
g***@o2.pl
2006-02-13 09:21:49 UTC
Permalink
Post by Jan Cytawa
W praktyce wiecej. I dlatego specjalnie sie nie przejmuje dlugoscia
szprych wyliczana z kalkulatorow. Ta wyliczona dlugosc prawie zawsze sie
sprawdza. Przy obreczach 2komorowych jesli szprycha wystaje 1 czy nawet
2 mm z nypla to naprawde niczemu nie szkodzi a czasem wrecz jest
korzystne. Z tego wmniosek, ze mozna dac nieco dluzsza szpryche.
Zawsze można podpiłować wystający fragment szprychy.
Kalkulatory:
http://www.wrower.pl/programy/index.php

Pozdrawiam!
Kuba
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Łukasz Szkup
2006-02-13 17:32:01 UTC
Permalink
Post by Jan Cytawa
Przy obreczach 2komorowych jesli szprycha wystaje 1 czy nawet
2 mm z nypla to naprawde niczemu nie szkodzi a czasem wrecz jest
korzystne. Z tego wmniosek, ze mozna dac nieco dluzsza szpryche.
Jak to nic nie szkodzi a masa?? Tylko sobie policz 2mm wystającej
szprychy średnicy 2mm (mierzone)to daje objętość (2*pi*r^2*32 lub 36)
~201,062mm^3 (dla 32) i to razy gęstość nierdzewki czylo około 7,6
g/cm^3 to daje ~15,28 grama na koło. To tak jak byś miał naklejki na
rowerze!!! :P :) jeżeli pokusiś się o dokładne policzenie szprych to
możesz nawet założyć ze spokojnym sumieniem klamkomanetki Ultegra 2004
a nie 2005 (5g różnicy na jednej) i przednią piastę ultegry 2005
zamiast Dura Ace 2005( 12g różnicy) i ciężarem powinno się zgodzić a
jeżeli chodzi o energię potrzebną do kręcenia ta nawet na kożyść bo
przekładasz z kół na inne części roweru( piasta ze względu na położenie
nie gra tak dużej roli). :)
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-14 12:33:36 UTC
Permalink
Post by P***@o2.pl
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by mati-006
/----------------------------
/ \\\\\\
| /-------------------------
| |
<=======>
^ ^ ^ ^ /\
A B C D E
Jak się mierzy jej długość? Od E do której literki? :) Podejrzewam, że
C, ale nie jestem pewien.
Do D, czyli do punktu w ktorym szprycha przechodzi w lebek.
Niekoniecznie - spotakłem się z wymiarowaniem C-E, oraz D-E. C-E stosuje
( ? ) DT przy wymiarowaniu szprych ( kupowałem DT dosyć dawno ).
Byc moze stosowalo, ale teraz mierzy jak trzeba, czyli D-E:

Loading Image...
Post by P***@o2.pl
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by mati-006
Wydaje mi się, że idealnie złożone koło powinno mieć szprychy kończące
się idealnie na wysokości dziury obręczy, mam rację?
##GG##
---#GG#---
#GG#
#GG#
|SS|
|SS|
SS
Czyli koniec nypla powinien pokrywać się z końcem szprychy, Dlatego też
podawane fabrycznie wartości ERD ( średnice obręczy ) należy traktować
jako przybliżone a do obliczeń brać to co się zmierzy z użyciem
docelowych nypli.
Po pierwsze, teoretycznie ERD jest mierzone razem z nyplami (inaczej:
miedzy koncami szprych), ale nie jestem pewien, czy wszyscy producenci
sie tego trzymaja. Po drugie ERD jest usredniona wartoscia dla pewnej
probki, wiec moze sie zdarzyc, ze dostaniesz akurat taka rafke, ktorej
rzeczywiste ERD bedzie nieco (pewnie mniej niz 1 mm) wieksze lub
mniejsze. Poza tym, sama obrecz niekoniecznie musi byc idealnie
okragla.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
P***@o2.pl
2006-02-14 13:50:39 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by P***@o2.pl
Niekoniecznie - spotakłem się z wymiarowaniem C-E, oraz D-E. C-E stosuje
( ? ) DT przy wymiarowaniu szprych ( kupowałem DT dosyć dawno ).
Warto pamiętać. A czy to "jak trzeba" to uczeni jeszcze nie wiedzOM :)
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by P***@o2.pl
Czyli koniec nypla powinien pokrywać się z końcem szprychy, Dlatego też
podawane fabrycznie wartości ERD ( średnice obręczy ) należy traktować
jako przybliżone a do obliczeń brać to co się zmierzy z użyciem
docelowych nypli.
miedzy koncami szprych), ale nie jestem pewien, czy wszyscy producenci
sie tego trzymaja.
Wiadomo, że główki nypli są różne. Szukając ERD, mając do dyspozycji:

a) googla

b) obręcz, szprychy i metrówkę

w przypadku b ) można zmierzyć to szybciej, wolniej, ale na pewno
*dokładniej*
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Po drugie ERD jest usredniona wartoscia dla pewnej
probki, wiec moze sie zdarzyc, ze dostaniesz akurat taka rafke, ktorej
rzeczywiste ERD bedzie nieco (pewnie mniej niz 1 mm) wieksze lub
mniejsze. Poza tym, sama obrecz niekoniecznie musi byc idealnie
okragla.
Tym ostatnim argumentem mnie całkiem rozbroiłeś ;), ale warto to
otwarcie powiedzieć. Od zawsze takie rzeczy mierzę w 2 kierunkach i
uśredniam.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-15 04:10:10 UTC
Permalink
Post by P***@o2.pl
a) googla
b) obręcz, szprychy i metrówkę
w przypadku b ) można zmierzyć to szybciej, wolniej, ale na pewno
*dokładniej*
Tyle, ze wtedy nie potrzebujesz ERD, bo wlasnie mozesz sobie sam ladnie
pomierzyc. Problem jest wtedy, gdy musisz kupic nowa rafke a wtedy nie
pozostaje nic innego jak zaufac tabelkom ERD producentow.
Post by P***@o2.pl
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Po drugie ERD jest usredniona wartoscia dla pewnej
probki, wiec moze sie zdarzyc, ze dostaniesz akurat taka rafke, ktorej
rzeczywiste ERD bedzie nieco (pewnie mniej niz 1 mm) wieksze lub
mniejsze. Poza tym, sama obrecz niekoniecznie musi byc idealnie
okragla.
Tym ostatnim argumentem mnie całkiem rozbroiłeś ;), ale warto to
otwarcie powiedzieć. Od zawsze takie rzeczy mierzę w 2 kierunkach i
uśredniam.
Kilka dziesiatych mm jest niezauwazalne i dla czlowieka wyglada
idealnie okraglo, ale szprycha i tak wie swoje ;-) W praktyce takie
male odchylki nie maja znaczenia.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
P***@o2.pl
2006-02-15 06:34:29 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Problem jest wtedy, gdy musisz kupic nowa rafke a wtedy nie
pozostaje nic innego jak zaufac tabelkom ERD producentow.
Chodzi o sytuację typu: mamy szprychy które chcemy wykorzystać i szukamy
do nich obręczy - tak, owszem.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
mati-006
2006-02-13 14:48:51 UTC
Permalink
Dzięki wszystkim za odpowiedzi, ale im człowiek wie więcej, to też wie,
że wie mniej :) Kolejna porcja pytań (już mniejsza :)
Post by mati-006
##GG##
---#GG#---
#GG#
#GG#
|SS|
|SS|
SS
(...)
Post by mati-006
Post by mati-006
Ile mm od stanu idealnego można sobie wyciągnąć szprychę?
Teoretycznie mniej niz 2 mm, bo w takim wypadku po prostu uzywasz
dluzszych lub krotszych szprych. W ostatecznosci mozna zastosowac inna
ilosc krzyzowan szprych, by zniwelowac roznice rzedu 5 - 10 mm. Jesli
sa odrobine za dlugie, to mozna przyciac, choc ja nie polecam.
Post by mati-006
I ile zwojów gwintu to mniej-więcej bezpieczna wartość?
Nypel ma 22 zwoje na 10 mm. Mysle, ze +/- 4 zwoje nie beda wielkim
problemem.
Hmm... przypomniałem sobie że mam kilka zapasowych szprych, i
postanowiłem pomierzyć to i owo :) Szprychy kupione rok temu, nie jakieś
przedwojenne ;-) i wychodzi mi, że gwintu zarówno na szprysze jak i w
nyplu (12) jest 9mm.
Post by mati-006
Post by mati-006
Ile można wepchać od stanu idealnego szprychę wgłąb, nie licząc tego, że
szprycha może przebić dętkę czy coś takiego? Podejrzewam, że tak jak
narysowałem, część szprychy bez gwintu się w końcu oprze na gwicie nypla.
Czy nyple o tej samej długości mogą różnić się między sobą ilością
gwintu w środku?
Nie slyszalem o takim przypadku. W zalozeniu, 12 (zwykle) i 16 (dlugie)
mm nyple maja taka sama dlugosc gwintu, 10 mm.
Wyżej napisałem, że z moich pomiarów wynika, że nypel ma 9mm, więc dla
potrzeb następnych rysunków, do czasu wyjaśnienia długości gwintu w
nyplu, przyjmijmy te 9mm.
W takim razie, jeśli nypel 12 wygląda tak:

/ ## ##
| # #
9mm | # #
| # #
\ # #
/ | |
3mm | | |
\ | |

To jak wygląda nypel 16? Gdzieś w archiwum wyczytałem, że zmiana z 12 na
16 pozwala na zastosowanie krótszych szprych o 4mm, a piszesz, że nyple
12 i 16 mają taką samą długość gwintu. W takim razie, aby te dwa warunki
były spełnione, nypel musiałby wyglądać tak:

/ -+ +-
4mm | | |
\ | |
/ # #
| # #
9mm | # #
| # #
\ # #
/ | |
3mm | | |
\ | |

Wydaje mi się to trochę dziwne, gwint tylko w środku? :)
Więc albo gwint jest dłuższy o 4mm i pozwala na zastosowanie dłuższych
szprych, albo gwint ma taką samą długość i tylko "osłonka" jest dłuższa.
Który wariant jest prawidzwy, ten z gwintem pośrodku, dłuższym gwintem,
czy dłuższą osłonką? :)

/ ## ## / ## ##
| # # | # #
| # # 9mm| # #
13mm| # # | # #
| # # | # #
| # # \ # #
| # # / | |
\ # # | | |
/ | | 7mm| | |
3mm | | | | | |
\ | | \ | |

dłuższy gwint dłuższa osłonka


Okej, wiem jak należy zaplatać koło zgodnie ze sztuką, ale chodzi mi o
praktyczne, skrajne przypadki (ale nie bardzo-bardzo skrajne, tak, żeby
to było wszystko bezpieczne. w miare bezpieczne :).
Przypadek 1, czyli mam za długie szprychy i nie chcę zmieniać sposobu
zaplatania. Przypuśćmy, że mogę sobie przycinać wystającą część, albo
mam obręcze mocno stożkowe i raczej nie muszę przycinać.
Na ile mm się da wkręcić szprychę w nypel od położenia idealnego? Wg
powyższego rysunku (i mojej zabawy z zapasowymi szprychami :) )
wnioskuję, że nie da się wogóle, bo gwint szprychy już się skończył i
nie da się kręcić dalej, bo niegwintowana część szprychy jest grubsza od
gwintowanej i niegwintowana część szpr. poprostu nie wejdzie w gwint
nypla. Więc oprócz kłopotów z wystającą szprychą w obręczy, trzeba
rozwiercić część gwintu w nyplu?
Gdzieś w archiwum wyczytałem, że ze zwykłymi szprychami można na chama
(bo cieniowane i areodynamiczne są zbyt delikatne), tzn. gwint się sam
zjedzie, nie trzeba nic rozwiercać.
Oczywiście rozwiercanie gwintu to późniejszy kłopot z wkręceniem do
niego, ale chyba można z drugiej strony nypla, wkręcając szprychę,
"poprawić" gwint.

Przypadek 2, czyli szprychy mam za krótkie, a nie chcę zmieniać nypli na
dłuższe. Na jakiej długości powinien łapać gwint, innymi słowy, ile
zwojów *muszę* wkręcić, żeby to było bezpieczne? (te pytanie tyczy się
także przypadku 1, w końcu tam szprycha będzie łapać na długości
mniejszej niz 9mm)
--
pozdrawiam //
////// ///// //// @ \+ longraider()gazeta.NOSPAM.pl +/
// // // // // // // \+ mati-006()wp.NOSPAM.pl +/
// // // ///// // // \+ gg# 1826905 +/
Vojtek
2006-02-13 16:19:51 UTC
Permalink
1) >>> Ile mm od stanu idealnego można sobie wyciągnąć szprychę?

5mm gwintu spokojnie wystarczy. Fragment wystający (za długa szprycha) można
przyciąć ewentualnie odłamać.
Post by mati-006
Więc albo gwint jest dłuższy o 4mm i pozwala na zastosowanie dłuższych
szprych, albo gwint ma taką samą długość i tylko "osłonka" jest dłuższa.
Który wariant jest prawidzwy, ten z gwintem pośrodku, dłuższym gwintem,
Trzeci;) tylko kołnierzyk jest dłuższy. Gwintu jest tyle samo i tak samo
jest umiejscowiony.
Twierdzenie o możliwości zastosowania krótrzych szprych przypomina mi
reklamę ESP - 1:1 czyli 1 cm linki na manetce to 1 cm linki na przerzutce
:))))
Post by mati-006
Na ile mm się da wkręcić szprychę w nypel od położenia idealnego?
W znanych mi szprychach nypel mozna wkręcić poza gwint szprychy. Po prostu
gwint jest szerszy niż reszta szprychy. Czasami wymaga to nieco siły ale
można
Post by mati-006
Przypadek 2, czyli szprychy mam za krótkie, a nie chcę zmieniać nypli na
dłuższe. Na jakiej długości powinien łapać gwint, innymi słowy, ile
zwojów *muszę* wkręcić, żeby to było bezpieczne?
Jak już pisałem 5mm wystarczy. Inaczej - gdy gwint schowa się w kołnierzu
standardowego nypla jest OK.


Z doświadczenia
Jeżeli mamy za długie szprychy warto sprawdzić jak lekko nyple wchodzą poza
gwint bo łatwo przy naciąganiu ukręcić końcówkę szprychy.
Jeśli chcemy mocno naciągnąć szprychy należy zastosować podkładki + smar.
Naciągamy wtedy delikatnie bo łatwo zerwać szprychę.


Pozdrawiam
Wujek
mati-006
2006-02-13 18:33:51 UTC
Permalink
Post by Vojtek
Post by mati-006
Który wariant jest prawidzwy, ten z gwintem pośrodku, dłuższym gwintem,
Trzeci;) tylko kołnierzyk jest dłuższy. Gwintu jest tyle samo i tak samo
jest umiejscowiony.
Twierdzenie o możliwości zastosowania krótrzych szprych przypomina mi
reklamę ESP - 1:1 czyli 1 cm linki na manetce to 1 cm linki na przerzutce
:))))
W takim razie po co nyple 16 wogóle istnieją? :>
Post by Vojtek
W znanych mi szprychach nypel mozna wkręcić poza gwint szprychy. Po prostu
gwint jest szerszy niż reszta szprychy. Czasami wymaga to nieco siły ale
można
Właśnie sobie to sprawdziłem na dwóch różnych szprychach (jakieś zwykłe
tanie) i (pozwólcie że zapodam kolejnym ascii-artem ;) wygląda to
mniej-więcej tak:

/\ /\
------------/ \ / \
\/ \/

/\ /\
-----------/ \ / \ /
\/ \/

Czyli grzbiet gwintu jest szerszy, a rower - węższy. Dlatego trzeba użyć
trochę siły i obawiam się, że po takim siłowym wkręceniu gwint na nyplu
trochę straci na jakości (jak bardzo i czy wogóle to ma praktyczny wpływ
na wytrzymałość to zależy od konkretnego nypla i szprychy).
Post by Vojtek
Z doświadczenia
Jeżeli mamy za długie szprychy warto sprawdzić jak lekko nyple wchodzą poza
gwint bo łatwo przy naciąganiu ukręcić końcówkę szprychy.
Jeśli chcemy mocno naciągnąć szprychy należy zastosować podkładki + smar.
Naciągamy wtedy delikatnie bo łatwo zerwać szprychę.
Przy porządnym kapslowaniu podkładki nie są potrzebne?
A smar to na gwint, a nie na powierzchnie styku obręcz-nypel?
--
pozdrawiam //
////// ///// //// @ \+ longraider()gazeta.NOSPAM.pl +/
// // // // // // // \+ mati-006()wp.NOSPAM.pl +/
// // // ///// // // \+ gg# 1826905 +/
P***@o2.pl
2006-02-14 07:04:04 UTC
Permalink
Post by mati-006
Przy porządnym kapslowaniu podkładki nie są potrzebne?
Zależy do czego; podkładki pod nyple moga mieć za zadanie:

a) sztucznie wydłużyć szprychę
b) poprawić twardość obręczy w miejscu styku z nyplem

b) stosuję najczęściej przy tanich, miękkich obręczach bez kapsli, nawet
na kołach fabrycznych z makrokeszów. Pozwala to na zbudowanie w miarę
mocnego koła które nie będzie łatwo rozcentrowywać. Oczywiście same
podkładki muszą być w miarę twarde i w tym przypadku nie powinny
przeszkadzać w przypadku a) i kapslowanych obręczach ( niebawem będę
budował takie koło, mam za długie szprychy 2/1.8 i szkoda mi ich wsadzić
do szuflady ).
Post by mati-006
A smar to na gwint, a nie na powierzchnie styku obręcz-nypel?
Jak zwykle są dwie szkoły; ja daję gęsty smar syntetyczny i tu i tu, w
rozsądnych ilościach. Trochę to ułatwia mocne naciąganie szprych a i nie
powoduje późniejszego rozcentrowywania.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Vojtek
2006-02-14 08:45:03 UTC
Permalink
Post by mati-006
W takim razie po co nyple 16 wogóle istnieją? :>
IMHO ładniej wyglądają i mają większą powierzchnie kontaktu z kluczem
Post by mati-006
Post by Vojtek
gwint jest szerszy niż reszta szprychy. Czasami wymaga to nieco siły ale
można
Czyli grzbiet gwintu jest szerszy, a rower - węższy. Dlatego trzeba użyć
trochę siły i obawiam się, że po takim siłowym wkręceniu gwint na nyplu
trochę straci na jakości (jak bardzo i czy wogóle to ma praktyczny wpływ
Tak plotłem koła o których piszę w "obręcz trekingowa - która". Nyple były
używane a szprychy najtańsze jakie udało mi się kupić - udało mi sie
kilkanaście zerwać ale żadna nie puściła na połączeniu z nyplem.
Post by mati-006
Przy porządnym kapslowaniu podkładki nie są potrzebne?
Nie plotłem obręczy _porządnie_ kapslowanych ale Rigida XC 420 ma takie
oczkowanie że nypel klinuje się w otworze i łatwiej go wyślizgać niż
porządnie naciągnąć szprychę. Inaczej sprawa wyglada w niekapslowanych
obręczach - aluminium jest stosunkowo miękkie i poddaje się na styku z
nyplem dzięki czemu ten obraca się lżej.
Post by mati-006
A smar to na gwint, a nie na powierzchnie styku obręcz-nypel?
Na gwint, ewentualnie pomiedzy podkładkę a nypel.
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-15 04:22:55 UTC
Permalink
Post by mati-006
W takim razie po co nyple 16 wogóle istnieją? :>
Wyjasnilem w innym poscie - potrzebne sa przy wysokoprofilowych rafkach.
Post by mati-006
Post by Vojtek
W znanych mi szprychach nypel mozna wkręcić poza gwint szprychy. Po prostu
gwint jest szerszy niż reszta szprychy. Czasami wymaga to nieco siły ale
można
Właśnie sobie to sprawdziłem na dwóch różnych szprychach (jakieś zwykłe
tanie) i (pozwólcie że zapodam kolejnym ascii-artem ;) wygląda to
/\ /\
------------/ \ / \
\/ \/
/\ /\
-----------/ \ / \ /
\/ \/
Czyli grzbiet gwintu jest szerszy, a rower - węższy. Dlatego trzeba użyć
trochę siły i obawiam się, że po takim siłowym wkręceniu gwint na nyplu
trochę straci na jakości (jak bardzo i czy wogóle to ma praktyczny wpływ
na wytrzymałość to zależy od konkretnego nypla i szprychy).
Rozbieznosci wynikaja z tego, ze dwie metody gwintowania szprych. Jeden,
starszy i bardziej tradycyjny, to nacinanie, w ktorym czesc materialu
jest usuwana. Drugi to walcowanie, ktore nie powoduje ubytku materialu
szprychy. Rozne metody moga powodowac nieco inny ksztalt gwintu, przez
co na czesc szprych mozna wkrecic nypel poza granice, na inne nie.
Post by mati-006
Przy porządnym kapslowaniu podkładki nie są potrzebne?
Nie.
Post by mati-006
A smar to na gwint, a nie na powierzchnie styku obręcz-nypel?
Na gwint, by zmniejszyc tendencje szprychy do obracala sie z nyplem i na
obrecz, by zmniejszyc tarcie, ktore jest wrogiem przy napinaniu szprych.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
Vojtek
2006-02-15 08:30:03 UTC
Permalink
Post by mati-006
Przy porządnym kapslowaniu podkładki nie są potrzebne?
Nie.
Nie, nie są potrzebne - czyli jednak trzeba kupić;))
Dobrze byłoby zdefiniować "porządne kapslowanie".
Jak już pisałem w przypadku topowej Rigidy i kapslowanego Mavica 221
podkładki znacznie _ułatwiają_ centrowanie, ale oczywiście można sobie bez
nich poradzić.

Pozdrawiam
Wujek
Jan Cytawa
2006-02-15 09:24:28 UTC
Permalink
Post by Vojtek
Nie, nie są potrzebne - czyli jednak trzeba kupić;))
Dobrze byłoby zdefiniować "porządne kapslowanie".
Jak już pisałem w przypadku topowej Rigidy i kapslowanego Mavica 221
podkładki znacznie _ułatwiają_ centrowanie, ale oczywiście można sobie bez
nich poradzić.
czy ktos pamieta, ze w starych obreczach szosowych na szytki dawalo sie
dwie podkladki. Jedna duralowa grubsza i druga stalowa. Stalowa byla po
to by latwiej sie obracalo nyplem, a duralowa rozkladala sile, ktora
probowala wyrwac nypel z obreczy. I jeszcze teraz bardzo czesto przy
obreczach gorszej jakosci daje podkladki, by wmocnic kolo.

Jan Cytawa
P***@o2.pl
2006-02-15 09:42:57 UTC
Permalink
Post by Jan Cytawa
czy ktos pamieta, ze w starych obreczach szosowych na szytki dawalo sie
dwie podkladki. Jedna duralowa grubsza i druga stalowa.
Miałem kiedyś takie oryginalne koła od Jaguara, ale tam była tylko
stalowa podkładka, to efekt kryzysu gospodarczego :)
Post by Jan Cytawa
Stalowa byla po
to by latwiej sie obracalo nyplem, a duralowa rozkladala sile, ktora
probowala wyrwac nypel z obreczy.
Z podobnej beczki: kiedyś w fabrycznym rowerze niezłej klasy w tylnym
kole pojawiły się dziwne odgłosy - coś w rodzaju chrobotania w takt
obracania się koła. Przez lata eksplatacji winy szukano we wszelkich
możliwych niejscach, bezskutecznie. Dopiero gdy rower poszedł na części
okazało się, że jeden, jedyny kapsel skorodował; wyglądało to na korozję
elektrochemiczną na styku aluminium obręczy - mosiądz nypla ( chyba
kapsel musiał pęknąć ). Może po to dawno temu dawano podkładki
aluminiowe, aby ewentualnie one korodowały, a nie materiał obręczy ?
Post by Jan Cytawa
I jeszcze teraz bardzo czesto przy
obreczach gorszej jakosci daje podkladki, by wmocnic kolo.
Byleby owe podkładki były sensownej jakości, wówczas z taniej obręczy
można zrobić całkiem żywotne koło. Tak mam zrobione koła szosowe do
górala, które na polskich dziurawych asfaltach funkcjonują już >5
sezonów bez korekt.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-15 04:16:06 UTC
Permalink
Post by Vojtek
Jeśli chcemy mocno naciągnąć szprychy należy zastosować podkładki + smar.
Naciągamy wtedy delikatnie bo łatwo zerwać szprychę.
Juz sam nie wiem, co polecasz: mocno czy delikatnie? ;-)
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
Vojtek
2006-02-15 08:24:08 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by Vojtek
Jeśli chcemy mocno naciągnąć szprychy należy zastosować podkładki + smar.
Naciągamy wtedy delikatnie bo łatwo zerwać szprychę.
Juz sam nie wiem, co polecasz: mocno czy delikatnie? ;-)
;))))))))))
Naciągamy mocno kręcąc delikatnie.
Może niektórym wydaje się to naturalne ale kiedy podczas centrowania musisz
biegać dokupować szprychy to nie jest to zabawne.

Pozdrawiam
Wujek
P***@o2.pl
2006-02-15 08:27:15 UTC
Permalink
Post by Vojtek
Może niektórym wydaje się to naturalne ale kiedy podczas centrowania musisz
biegać dokupować szprychy to nie jest to zabawne.
A po co podczas centrowania dokupuje się szprychy ?
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-16 06:31:32 UTC
Permalink
Post by Vojtek
Może niektórym wydaje się to naturalne ale kiedy podczas centrowania musisz
biegać dokupować szprychy to nie jest to zabawne.
Zrywanie szprych podczas napinania swiadczy albo o powaznej wadzie
produkcyjnej albo po prostu o zlej technice budowania kola. Szprycha
nie peka dlatego, ze przesadzasz z naciagiem, ale z powodu kombinacji
silnego naciagu i skrecenia wokol wlasnej osi. Ten problem jest tym
wiekszy im ciensze sa szprychy i jest nie jest to zaleznosc liniowa,
bo odpornosc na skrecanie rosnie do czwartej potegi srednicy. Jesli
naladowales smar wszedzie, gdzie trzeba, to wyjsciem z sytuacji jest
albo zakup grubszych szprych albo rozne dodatkowe techniki, np.
przeginanie kola w strone naciaganej szprychy (mozna to osiagnac tez
poprzez scisniecie dwoch sasiednich szprych po tej samej stronie kola)
w celu tymczasowego zmniejszenia naciagu.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
P***@o2.pl
2006-02-16 07:21:05 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Zrywanie szprych podczas napinania swiadczy albo o powaznej wadzie
produkcyjnej albo po prostu o zlej technice budowania kola.
Dokładnie.
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Szprycha
nie peka dlatego, ze przesadzasz z naciagiem, ale z powodu kombinacji
silnego naciagu i skrecenia wokol wlasnej osi. Ten problem jest tym
wiekszy im ciensze sa szprychy i jest nie jest to zaleznosc liniowa,
bo odpornosc na skrecanie rosnie do czwartej potegi srednicy.
I dlatego po raz n-ty pytam praktyków: na ile bardziej upierdliwe jest
budowanie koła na szprychach 2/1.5/2, w porównaniu do 2/1.8/2 ?
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Jan Cytawa
2006-02-16 09:10:34 UTC
Permalink
Post by P***@o2.pl
I dlatego po raz n-ty pytam praktyków: na ile bardziej upierdliwe jest
budowanie koła na szprychach 2/1.5/2, w porównaniu do 2/1.8/2 ?
Specjalnie wielkiej roznicy nie widze.Jesli czuje, ze szprycha za bardzo
sie skreca mozna je nieco przytrzymac jakimis szczypcami gdzies przy
nyplu.


Jan Cytawa
P***@o2.pl
2006-02-16 09:16:57 UTC
Permalink
Post by Jan Cytawa
Post by P***@o2.pl
I dlatego po raz n-ty pytam praktyków: na ile bardziej upierdliwe jest
budowanie koła na szprychach 2/1.5/2, w porównaniu do 2/1.8/2 ?
Specjalnie wielkiej roznicy nie widze.Jesli czuje, ze szprycha za bardzo
sie skreca mozna je nieco przytrzymac jakimis szczypcami gdzies przy
nyplu.
Są do tego specjalne narzędzia.

Zatem: jeśli budowanie na 2/1.8 jest opanowane, można próbować 2/1.5 ?
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Jan Cytawa
2006-02-17 08:32:32 UTC
Permalink
Post by P***@o2.pl
Są do tego specjalne narzędzia.
Do wszystkiego sa specjalne narzedzia. Tylko czasem bez sensu drogie i w
sumie niewiele lepsze niz inne ogolnostepne.
Post by P***@o2.pl
Zatem: jeśli budowanie na 2/1.8 jest opanowane, można próbować 2/1.5 ?
Smialo. Tylko przy naciaganiu nypli warto pamietac, zeby naciagnac
minimalnie wiecej a potem lekko odkrecic. Po to by szprycha nie
pozostawala skrecona.


Jan Cytawa
P***@o2.pl
2006-02-17 08:39:56 UTC
Permalink
Post by Jan Cytawa
Post by P***@o2.pl
Są do tego specjalne narzędzia.
Do wszystkiego sa specjalne narzedzia. Tylko czasem bez sensu drogie i w
sumie niewiele lepsze niz inne ogolnostepne.
Ale czasem można coś samemu sfabrykować, na wzór. Na przykład
centrownica - taka z czujnikami mierzącymi w mikronach to przegięcie,
ale np. mechaniczne czujniki "setkowe" można od czasu do czasu kupić u
nas na bazarze.
Post by Jan Cytawa
Post by P***@o2.pl
Zatem: jeśli budowanie na 2/1.8 jest opanowane, można próbować 2/1.5 ?
Smialo. Tylko przy naciaganiu nypli warto pamietac, zeby naciagnac
minimalnie wiecej a potem lekko odkrecic. Po to by szprycha nie
pozostawala skrecona.
Dobrze, a gdzie zaczynają się prawdziwe kłopoty ? Przy robieniu na
drutach 1.8/1.5 ?
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-18 02:33:13 UTC
Permalink
Post by Jan Cytawa
Specjalnie wielkiej roznicy nie widze.Jesli czuje, ze szprycha za bardzo
sie skreca mozna je nieco przytrzymac jakimis szczypcami gdzies przy
nyplu.
Problem w tym, ze przy nyplu jest zwykle kluczyk. Nigdy nie bawilem sie
z tak cienkimi drutami, ale teoretycznie 1.5 mm skreca sie dwukrotnie
latwiej niz 1.8 mm.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
Vojtek
2006-02-16 07:41:04 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by Vojtek
kiedy podczas centrowania musisz
biegać dokupować szprychy to nie jest to zabawne.
Zrywanie szprych podczas napinania swiadczy albo o powaznej wadzie
produkcyjnej albo po prostu o zlej technice budowania kola. Szprycha
nie peka dlatego, ze przesadzasz z naciagiem, ale z powodu kombinacji
silnego naciagu i skrecenia wokol wlasnej osi.
Chodzi mi o to że naprawdę delikatnie kręcisz (skąd więc te napięcia?),
koncentrujesz sie na biciu (jak schodzisz do 0,5 mm zaczyna to naprawdę
wciągać), zapomnisz o kontroli napięcia iiiii JEB!

Ten problem jest tym
Post by Rado bladteth Rzeznicki
wiekszy im ciensze sa szprychy
To akurat były DT 2,0 (Champion czy jakoś tak)

wyjsciem z sytuacji jest
Post by Rado bladteth Rzeznicki
...... rozne dodatkowe techniki, np.
przeginanie kola w strone naciaganej szprychy (mozna to osiagnac tez
poprzez scisniecie dwoch sasiednich szprych po tej samej stronie kola)
w celu tymczasowego zmniejszenia naciagu.
Jak masz obręcz kalibru 521 :)))

Po smutnych doświadczeniach z delikatną Rigidą (zdefasonowała się w
miejscach mocowania szprych i pulsuje przy hamowaniu) mocnego naciągu na
tego typu obręczach nie polecam


Pozdrawiam
Wujek
P***@o2.pl
2006-02-16 08:03:12 UTC
Permalink
Post by Vojtek
Chodzi mi o to że naprawdę delikatnie kręcisz (skąd więc te napięcia?),
koncentrujesz sie na biciu (jak schodzisz do 0,5 mm zaczyna to naprawdę
wciągać),
Czas na odwyk :) Błędy wykonania obręczy, np. różnica szerokości sięga
0.2 mm.
Post by Vojtek
zapomnisz o kontroli napięcia iiiii JEB!
Wcześniej zniszczysz nypel, szczególnie przy kiepskim kluczyku.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Vojtek
2006-02-16 09:38:13 UTC
Permalink
Post by P***@o2.pl
Post by Vojtek
Chodzi mi o to że naprawdę delikatnie kręcisz (skąd więc te napięcia?),
koncentrujesz sie na biciu (jak schodzisz do 0,5 mm zaczyna to naprawdę
wciągać),
Czas na odwyk :) Błędy wykonania obręczy, np. różnica szerokości sięga
0.2 mm.
Na odwyku to już jestem prawie 2 miesiące, ale jak tylko puszczą lody...

Tak znaczne różnice, bo 0,2 to IMHO naprawdę sporo, pojawiają się może w
kiepskim sprzęcie.
Mam w mieszczuchu Vueltę Airline i tam nie wykluczam takich odstępstw
(łączenie to koszmar tam ponad 0,5 może być)
Post by P***@o2.pl
Post by Vojtek
zapomnisz o kontroli napięcia iiiii JEB!
Wcześniej zniszczysz nypel, szczególnie przy kiepskim kluczyku.
Jezusicku, taj godom co zerwałem. Nie ukrynciłem nypla ino zerwołem
śprychie.
Piszę "z doświadczenia", nie teoretyzuję.

Pozdrawiam

Wujek

PS Kiedyś zobowiązałem się do przetestowania tylnego koła plecionego na
słoneczko i 3X. Po jakichś 2000 km całość działa nienagannie. Wcześniej
szprychy padały średnio co 300km (wielokrotnie więc wady pojedynczych
egzemplarzy można wykluczyć), zarówno po stronie kasety jak i przeciwnej.
Testowano na 1 piaście, 1 obręczy (bardzo zniszczonej, niskiej klasy),
szprychach zbliżonej (niskiej) jakości przy z grubsza jednakowo
naciągniętych szprychach po stronie kasety.
P***@o2.pl
2006-02-16 09:48:31 UTC
Permalink
Post by Vojtek
Post by P***@o2.pl
Czas na odwyk :) Błędy wykonania obręczy, np. różnica szerokości sięga
0.2 mm.
Na odwyku to już jestem prawie 2 miesiące, ale jak tylko puszczą lody...
:) Ja wczoraj do północy składałem nowe koło....Mniam....dziś
centrowanie...
Post by Vojtek
Tak znaczne różnice, bo 0,2 to IMHO naprawdę sporo, pojawiają się może w
kiepskim sprzęcie.
Obyś się nie zdziwił, choć im droższa obręcz tym lepiej, ale wśród paru
sztuk znalazły by się różne kfiatki.
Post by Vojtek
Post by P***@o2.pl
Post by Vojtek
zapomnisz o kontroli napięcia iiiii JEB!
Wcześniej zniszczysz nypel, szczególnie przy kiepskim kluczyku.
Jezusicku, taj godom co zerwałem. Nie ukrynciłem nypla ino zerwołem
śprychie.
Piszę "z doświadczenia", nie teoretyzuję.
Ja też; tyle że raczej nie robię kół na innych drutach jak DT. Jeśli już
sięgam po jakieś badziewie to i naciąg odpowiednio mniejszy. Ale nie
pamiętam aby udało mi się urwać szprychę - może niedokładnie odprężasz
szprychy przy centrowaniu i strzelają z przekręcenia, jak sugerował Rado
?
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Vojtek
2006-02-16 10:24:15 UTC
Permalink
Post by P***@o2.pl
:) Ja wczoraj do północy składałem nowe koło....Mniam....dziś
centrowanie...
(podskakując)
Jaki zaplot?
Jaki zaplot?
Jaki zaplot?
Post by P***@o2.pl
Ale nie
pamiętam aby udało mi się urwać szprychę
No to masz szansę:)))

- może niedokładnie odprężasz
Post by P***@o2.pl
szprychy przy centrowaniu i strzelają z przekręcenia, jak sugerował Rado
Może, sam już nie wiem, ale końcówkę to już kręcę po te 15 - 20 stopni i
przez kilka dni (każdego lekko poprawić, powyginać i niech stoi)


Pozdrawiam Wujek



Pozdrawiam
Wujek
P***@o2.pl
2006-02-16 10:39:38 UTC
Permalink
Post by Vojtek
Post by P***@o2.pl
:) Ja wczoraj do północy składałem nowe koło....Mniam....dziś
centrowanie...
(podskakując)
Jaki zaplot?
Jaki zaplot?
Jaki zaplot?
Tył 36 drutów, 3 x z lewej, 4 x z prawej a szprychy DT 2/1.8/2. Zaraz
Rado się odezwie, że to ekstrawagancja i takie tam :) Tymczasem
znalezienie odpowiednich szprych w rodzimych SRach wymagało raptem 2
telefonów. A i wzór 2/3x z lewej/4x mam przećwiczony.
Post by Vojtek
- może niedokładnie odprężasz
Post by P***@o2.pl
szprychy przy centrowaniu i strzelają z przekręcenia, jak sugerował Rado
Może, sam już nie wiem, ale końcówkę to już kręcę po te 15 - 20 stopni i
przez kilka dni (każdego lekko poprawić, powyginać i niech stoi)
Takie leżakowanie chyba niewiele daje - ja staram się centrować w ciągu
jednego popołudnia w miarę często odprężając. I chyba dobrze mi idzie -
poprawki nie są potrzebne, chyba że delikatne, tj 2-3 szprychy, pod
koniec sezonu.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Vojtek
2006-02-16 20:32:02 UTC
Permalink
Post by P***@o2.pl
Tył 36 drutów, 3 x z lewej, 4 x z prawej a szprychy DT 2/1.8/2.
Ta różnica 3 i 4 cokolwiek daje?
Ćwiczyłem 2 i 3 i mówiąc szczerze nie zauważyłem różnicy w porównaniu do
symetrycznego 3 i 3.
Post by P***@o2.pl
Rado się odezwie, że to ekstrawagancja i takie tam :)
końcówkę to już kręcę
Post by P***@o2.pl
Post by Vojtek
przez kilka dni
Takie leżakowanie chyba niewiele daje
Też mam takie odczucia. Jednak w połączeniu z dobrym smarem i delikatnym
podkręcaniem daje efekty.


- ja staram się centrować w ciągu
Post by P***@o2.pl
jednego popołudnia w miarę często odprężając.
Dla mnie jest zbyt męczące na jedno podejście.

Chyba że jest to rower miejski i trzeba jechać na zakupy, ale wtedy nawet
nie staram się zrobić tego tak dokładnie;)

I chyba dobrze mi idzie -
Post by P***@o2.pl
poprawki nie są potrzebne, chyba że delikatne, tj 2-3 szprychy, pod
koniec sezonu.
IHMO to właśnie konieczność poprawek (a raczej jej brak) świadczy o jakości
koła.


Pozdrawiam
Wujek
P***@o2.pl
2006-02-17 06:49:38 UTC
Permalink
Post by Vojtek
Post by P***@o2.pl
Tył 36 drutów, 3 x z lewej, 4 x z prawej a szprychy DT 2/1.8/2.
Ta różnica 3 i 4 cokolwiek daje?
Zmniejszenie różnicy naciągów l/p; pod tym względem chyba najlepszy jest
zaplot L 2x, P 4x, ale akurat miałem pod ręką szprychy na 3x. Nawet gdy
zmniejszenie dysproporcji naciągów jest symboliczne w porównaniu do z.
symetrycznego, to warto, choćby dla odrobiny oryginalności. Aha,
sztuczka l 2x, p 4 x daje najlepsze efekty w piastach o b. wąsko
rozstawionych kołnierzach, np. SRAM.

BTW: w sieci jest dostępny program liczący nie tylko długości szprych
ale i ich naciągi i tą metodą można by poznać efekty zaplotu
niesymetrycznego.
Post by Vojtek
- ja staram się centrować w ciągu
Post by P***@o2.pl
jednego popołudnia w miarę często odprężając.
Dla mnie jest zbyt męczące na jedno podejście.
Ja wiem - wczoraj koło ustawiłem niespiesznie za 1.5 h, z czego 0.5 h z
4 letną córką na kolanach :) Ostatnio nie miałem wielu zamówień na koła,
wyszedłem z wprawy, a i centrownica się rozlatuje. Poza tym czas na
cetrowanie koła jest odwrotnie proporcjonalny do jakości komponentów.
Dobra obręcz, dobre szprychy, dobrze dobrana długość - i robisz koło
migiem. Nie wiem po jakie licho produkuje się centrownice w cenie 4
cyfrowej, wyposażone w cyfrowe czujniki mierzące z dokładnością do 0.001
mm.
Post by Vojtek
Chyba że jest to rower miejski i trzeba jechać na zakupy, ale wtedy nawet
nie staram się zrobić tego tak dokładnie;)
Ja się już z tego wyleczyłem - co z tego że koło ma bicie 0.1 mm a
zaplot będzie odporny na rozcetrowywanie, jesli i tak wcześniej czy
później zaliczysz gałąź w szprychach :)
Post by Vojtek
IHMO to właśnie konieczność poprawek (a raczej jej brak) świadczy o jakości
koła.
MZ najlepiej naumieć się robić koła na własnych. W sumie samo
centrowanie jest proste, dużo trudniejsze jest wypracowanie właściwego
naciagu. Jeśli koło po sezonie ( bez kraksy ) nadaje się do znacznej
korekty to znak że naciąg był zbyt słaby.

BTW: kiedyś Rado podawał linki do strony z akustyczną metodą oceny
właściwego naciągu szprych. Okazało się że ja swoje szprychy naciągam
mocniej.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-18 03:11:09 UTC
Permalink
Post by P***@o2.pl
Post by Vojtek
Post by P***@o2.pl
Tył 36 drutów, 3 x z lewej, 4 x z prawej a szprychy DT 2/1.8/2.
Ta różnica 3 i 4 cokolwiek daje?
Zmniejszenie różnicy naciągów l/p; pod tym względem chyba najlepszy jest
zaplot L 2x, P 4x, ale akurat miałem pod ręką szprychy na 3x.
Mialem sie nie odzywac, ale teraz tos otworzyl puszke Pandory.
Przeanalizuj rozklad sil jeszcze raz. Im wiecej krzyzy, tym dluzsze
szprychy i tym mniejszy kat, ktory tworza z plaszczyzna kola (srednio
ok. 0.2 stopnia na kazdy krzyz) oraz silniejszy naciag. Aby zmniejszyc
dysproporcje w tylnym kole nalezaloby zmniejszyc kat lewych szprych,
czyli zaplesc na wiecej krzyzy niz z prawej strony a nie mniej, jak Ci
sie wydaje.
Post by P***@o2.pl
Nawet gdy
zmniejszenie dysproporcji naciągów jest symboliczne w porównaniu do z.
symetrycznego, to warto, choćby dla odrobiny oryginalności. Aha,
sztuczka l 2x, p 4 x daje najlepsze efekty w piastach o b. wąsko
rozstawionych kołnierzach, np. SRAM.
Policzylem i dla tego przykladu, dysproporcje naciagu l/p wynosza dla:

- 3x/3x 67%
- 2x/3x 65.1%
- 2x/4x 63%

a w druga strone:

- 3x/2x 69%
- 4x/3x 69.2%
- 4x/2x 71.3%

i jeszcze ciekawsza kombinacja (lebki na zewnatrz):

- sloneczko/3x 84.3%
- sloneczko/2x 86.8%

oraz podobna (lebki wewnatrz):

- sloneczko/3x 50.9%
- sloneczko/2x 52.4%

Im wynik blizszy 100%, tym lepiej (mniejsza dysproporcja). Wszystkie
wyniki dla 32 szprych i obreczy o ERD 543 mm (standardowa niskoprofilowa
rafka do XC).
Post by P***@o2.pl
Post by Vojtek
Chyba że jest to rower miejski i trzeba jechać na zakupy, ale wtedy nawet
nie staram się zrobić tego tak dokładnie;)
Ja się już z tego wyleczyłem - co z tego że koło ma bicie 0.1 mm a
zaplot będzie odporny na rozcetrowywanie, jesli i tak wcześniej czy
później zaliczysz gałąź w szprychach :)
Jak dla mnie, jesli zakrece kolem i nie widze bicia, to kolo jest
rowne. Dokladniejsze pomiary daja w takich wypadkach odchylki gora kilku
dziesietnych mm, ale skoro tego nie widac i nie czuc podczas jazdy a
kola od lat nie wymagaja centrowania, to nie ma sensu zawracac sobie
glowy.
Post by P***@o2.pl
BTW: kiedyś Rado podawał linki do strony z akustyczną metodą oceny
właściwego naciągu szprych. Okazało się że ja swoje szprychy naciągam
mocniej.
Jesli obrecze to wytrzymuja, to dobrze. Strona:

http://www.bikexprt.com/bicycle/tension.htm
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
P***@o2.pl
2006-02-20 06:54:56 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by P***@o2.pl
Post by Vojtek
Post by P***@o2.pl
Tył 36 drutów, 3 x z lewej, 4 x z prawej a szprychy DT 2/1.8/2.
Ta różnica 3 i 4 cokolwiek daje?
Zmniejszenie różnicy naciągów l/p; pod tym względem chyba najlepszy jest
zaplot L 2x, P 4x, ale akurat miałem pod ręką szprychy na 3x.
Mialem sie nie odzywac, ale teraz tos otworzyl puszke Pandory.
Przeanalizuj rozklad sil jeszcze raz. Im wiecej krzyzy, tym dluzsze
szprychy i tym mniejszy kat, ktory tworza z plaszczyzna kola (srednio
ok. 0.2 stopnia na kazdy krzyz) oraz silniejszy naciag.
MSZ większy kąt, tak przynajmniej wynika z artykułów inż.
Rybskiego-Szprychy. Niestety nie mam pod ręką źródła.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-20 12:29:01 UTC
Permalink
Post by P***@o2.pl
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by P***@o2.pl
Post by Vojtek
Post by P***@o2.pl
Tył 36 drutów, 3 x z lewej, 4 x z prawej a szprychy DT 2/1.8/2.
Ta różnica 3 i 4 cokolwiek daje?
Zmniejszenie różnicy naciągów l/p; pod tym względem chyba najlepszy jest
zaplot L 2x, P 4x, ale akurat miałem pod ręką szprychy na 3x.
Mialem sie nie odzywac, ale teraz tos otworzyl puszke Pandory.
Przeanalizuj rozklad sil jeszcze raz. Im wiecej krzyzy, tym dluzsze
szprychy i tym mniejszy kat, ktory tworza z plaszczyzna kola (srednio
ok. 0.2 stopnia na kazdy krzyz) oraz silniejszy naciag.
MSZ większy kąt, tak przynajmniej wynika z artykułów inż.
Rybskiego-Szprychy. Niestety nie mam pod ręką źródła.
Kilkukrotnie podwazalem tu na grupie kwalifikacje pana Szprychy, ktorego
domysly sa czesto wyssane z palca. Podalem Ci przyblizone dysproporcje
naprezen wyliczone z kalkulatora Damona Rinarda oraz proste wyjasnienie
bledu w teorii, na ktora sie powolujesz. Jesli dalej masz watpliwosci,
to rozrysuj sobie i wnet zauwazysz, ze kat jest coraz mniejszy wraz z
rosnaca iloscia krzyzy i dlugoscia szprych. W skrajnym przypadku, gdyby
dlugosc szprychy byla nieskonczona, to kat osiagnalby 0 stopni.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
P***@o2.pl
2006-02-20 12:34:47 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by P***@o2.pl
MSZ większy kąt, tak przynajmniej wynika z artykułów inż.
Rybskiego-Szprychy. Niestety nie mam pod ręką źródła.
Kilkukrotnie podwazalem tu na grupie kwalifikacje pana Szprychy, ktorego
domysly sa czesto wyssane z palca. Podalem Ci przyblizone dysproporcje
naprezen wyliczone z kalkulatora Damona Rinarda oraz proste wyjasnienie
bledu w teorii, na ktora sie powolujesz.
Cóż, trudno. Mam koła z błędem. Sprawdzę w domu czy się kręci :)
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Express
2006-02-20 14:47:09 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Kilkukrotnie podwazalem tu na grupie kwalifikacje pana Szprychy, ktorego
domysly sa czesto wyssane z palca.
Cholera... mam koła z teorią wyssaną z palca. A jednak sie kręcą... :P
--
Michał "Express" Sadowski

Relacja z TransCarpatii 2005: http://nasze.wrota.net
KROWA: http://krowa.org
Co nieco o wyprawach, Jaguarze i innych: http://rowerowe.wrota.net
P***@o2.pl
2006-02-21 06:51:41 UTC
Permalink
Post by Express
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Kilkukrotnie podwazalem tu na grupie kwalifikacje pana Szprychy, ktorego
domysly sa czesto wyssane z palca.
Cholera... mam koła z teorią wyssaną z palca. A jednak sie kręcą... :P
Moje też. Kurka wodna - cała radość z jazdy prysła. Nie wiem czy z
takimi kołami mogę jechać na maraton do Kielc :/
--
P. :) Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Express
2006-02-21 16:39:51 UTC
Permalink
Post by P***@o2.pl
Moje też. Kurka wodna - cała radość z jazdy prysła. Nie wiem czy z
takimi kołami mogę jechać na maraton do Kielc :/
Moje zajęły drugie miejsce w mixach w Trascarpatii :)
To dowodzi, że błąd w teorii w niczym nie przeszkadza.
--
Michał "Express" Sadowski

Relacja z TransCarpatii 2005: http://nasze.wrota.net
KROWA: http://krowa.org
Co nieco o wyprawach, Jaguarze i innych: http://rowerowe.wrota.net
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-22 01:22:20 UTC
Permalink
Post by Express
Moje zajęły drugie miejsce w mixach w Trascarpatii :)
Tak samo jak Trek i Dura-Ace wygraly TdF kilka razy z rzedu. Nie badz
taki skromis ;-)
Post by Express
To dowodzi, że błąd w teorii w niczym nie przeszkadza.
Ale Ty masz chyba standardowy, symetryczny zaplot a nie kombinacje w
stylu 4x/2x?
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
Express
2006-02-22 07:46:37 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Ale Ty masz chyba standardowy, symetryczny zaplot a nie kombinacje w
stylu 4x/2x?
Mam 3x/3x. Szprychy 2.0-1.5-2.0 (DT Revo) i tarcze na obu kolach. Ktoś
kiedyś miał wątpliwości czy to wytrzyma.
--
Michał "Express" Sadowski

Relacja z TransCarpatii 2005: http://nasze.wrota.net
KROWA: http://krowa.org
Co nieco o wyprawach, Jaguarze i innych: http://rowerowe.wrota.net
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-22 09:52:43 UTC
Permalink
Post by Express
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Ale Ty masz chyba standardowy, symetryczny zaplot a nie kombinacje w
stylu 4x/2x?
Mam 3x/3x. Szprychy 2.0-1.5-2.0 (DT Revo) i tarcze na obu kolach. Ktoś
kiedyś miał wątpliwości czy to wytrzyma.
Jesli tylko szprychy wytrzymaja wystarczajaco silny naciag pod mase
jezdzca, to im ciensze, tym lepiej.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
Grzegorz Baltazar Kajdrowicz
2006-02-20 18:19:36 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Kilkukrotnie podwazalem tu na grupie kwalifikacje pana Szprychy,
ktorego domysly sa czesto wyssane z palca.
ja mialem i mam koleczka od Andrzeja "Szprychy" Rybskiego od 1991 roku.
przejechalem na nich w sumie sporo km i pod sporym obciazeniem i jakos
nigdy nie zastanawialem sie nad tym, czy wzro wg ktorego Andrzej robi
koleczka jest zgodny z teoria i prawami fizyki czy nie.
moje DOSWIADCZENIE mowi, ze Szprycha robi najlepsze koleczka nie tylko
w Krakowie. a znam i "emerytow", ktorzy za prace Andrzeja dadza sobie
uciac reke.
powodzenia zatem w podwazaniu terori Szprychy.
--
Grzegorz Baltazar Kajdrowicz | http://www.rower.orbit.pl
o__, -"Szukaj swojej Przygody! A gdy juz znajdziesz
,>_/-_- zmierz się z nia wszystkim co masz, z cala
(*)(*) swoja moca, doswiadczeniem i pasja!"-Sir Edmund Hillary
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-20 21:52:02 UTC
Permalink
Post by Grzegorz Baltazar Kajdrowicz
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Kilkukrotnie podwazalem tu na grupie kwalifikacje pana Szprychy,
ktorego domysly sa czesto wyssane z palca.
ja mialem i mam koleczka od Andrzeja "Szprychy" Rybskiego od 1991 roku.
przejechalem na nich w sumie sporo km i pod sporym obciazeniem i jakos
nigdy nie zastanawialem sie nad tym, czy wzro wg ktorego Andrzej robi
koleczka jest zgodny z teoria i prawami fizyki czy nie.
Nie watpie, ze pan Szprycha potrafi robic dobre kola. Moje zastrzezenia
dotyczyly jedynie nie majacych zadnego naukowego podparcia a czesto
wrecz smiesznych teorii, jakie ten mechanik podczepia do w sumie prostej
procedury zaplatania kol (patrz archiwum grupy). Pan Szprycha jest po
prostu rzemieslnikiem i podobnie jak murarz, ktory zbudowal setki domow,
ktore sie nie rozpadly, niekoniecznie musi umiec obliczyc naprezenia
konstrukcji, do czego potrzebna jest nieco glebsza wiedza akademicka.
Tego wlasnie mechanikom czesto brakuje i stad powstaja bajki i mity,
ktore potem, "jadac" na ich autorytecie, rozprzestrzeniaja sie na cale
srodowisko rowerowe. Jedna z nich jest wlasnie ta, o ktorej napisal
Piotrek. Oczywiscie w zadnym razie nie oznacza to, ze kola tak
zaplecione sie nagle rozpadna.

Swoja droga, syzer juz kiedys mnie wysmial za konstruktywna krytyke
pomyslow pana Szprychy i obiecal rozkleic ja po calym Krakowie. Ciekaw
jestem jaka byla reakcja :-)
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
Grzegorz Baltazar Kajdrowicz
2006-02-21 16:30:13 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Moje zastrzezenia
dotyczyly jedynie nie majacych zadnego naukowego podparcia a
czesto wrecz smiesznych teorii, jakie ten mechanik podczepia do w
sumie prostej procedury zaplatania kol (patrz archiwum grupy). Pan
Szprycha jest po prostu rzemieslnikiem i podobnie jak murarz,
hm, lepszy sprawdzony rzemieslnik niz teoretyzujacy akademik
--
Grzegorz Baltazar Kajdrowicz | http://www.rower.orbit.pl
o__, -"Szukaj swojej Przygody! A gdy juz znajdziesz
,>_/-_- zmierz się z nia wszystkim co masz, z cala
(*)(*) swoja moca, doswiadczeniem i pasja!"-Sir Edmund Hillary
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-22 02:39:30 UTC
Permalink
Post by Grzegorz Baltazar Kajdrowicz
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Moje zastrzezenia
dotyczyly jedynie nie majacych zadnego naukowego podparcia a
czesto wrecz smiesznych teorii, jakie ten mechanik podczepia do w
sumie prostej procedury zaplatania kol (patrz archiwum grupy). Pan
Szprycha jest po prostu rzemieslnikiem i podobnie jak murarz,
hm, lepszy sprawdzony rzemieslnik niz teoretyzujacy akademik
Po co rozdzielac, skoro praktyka jest nierozerwalnie polaczona z teoria?
Ja w zyciu kilka kol, czy to szosowych, czy przelajowych, czy tez
zjazdowych poskladalem, ale oczywiscie pod wzgledem ilosci bardzo daleko
mi do pana Szprychy. To pewnie ma wplyw na szybkosc budowania - mechanik
skladajacy kilkanascie kol na tydzien bez watpienia bedzie szybszy niz
ja, ale ostateczna jakosc nie zawsze zalezy od doswiadczenia. Jesli
nauka na bledach przychodzi komus gorzej, to bedzie przez dlugie lata
budowal kiepskie kola. Pytanie tylko po co tracic czas, jesli sa gotowe
doskonale instrukcje (np. ksiazka J. Brandta) zawierajace nie tylko
opis "jak", ale takze "dlaczego" akurat tak sie powinno budowac kola.
Mamy XXI wiek i bogata, spisana wiedze w wielu dziedzinach, wiec trzeba
z niej korzystac. Kolka zbudowane przeze mnie, poza jednym przypadkiem,
gdzie podejrzewam wade fabryczna, nie wymagaly dotykania przez wiele
lat i tysiecy km, nie dzieki temu, ze spedzilem setki dlugich wieczorow
dlubiac w setkach kol, ale bardziej dzieki teoretycznej analizie oraz
lekturze naukowych opracowan na ten temat. Wracajac do pana Szprychy -
byc moze zle sie wyrazilem, wiec jeszcze raz powtorze. Nie podwazam jego
doswiadczenia, ale kwalifikacje do szerzenia naukowych uzasadnien. W
wielu wypadkach sa to niestety tylko mity i bajki, ktore, jak ten i
wiele innych watkow pokazuje, sa tak silnie zakorzenione, ze nawet
naukowe dowody im zaprzeczajace nie sa w stanie przelamac oporu.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
P***@o2.pl
2006-02-22 07:08:41 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Po co rozdzielac, skoro praktyka jest nierozerwalnie polaczona z teoria?
NMSP:

Teoria: nie działa, ale wiemy dlaczego.
Praktyka: działa, ale nie wiemy dlaczego.
Połączenie teorii z praktyką: nie działa i nie wiemy dlaczego.

W sumie, gdyby głębiej poszukać - takich dysonansów, jak pomiędzy J.B. a
Rybskim-Szprychą w całej rowerologicznej śrubkologii jest więcej. Na
przykład nie pamiętam czy autorytety ustaliły czy szprychy ciągnące
mają być łebkami na zewnątrz czy do wewnątrz *) I nie chodzi tu
bynajmniej o wynik takowych dysput, a jedynie o fakt że one były, są i
będą, co świadczy o tym, że śrubkologia jest nauką rozwijającą się.
Jeśli koła, zrobione własnoręcznie niezgodnie z jakąś tam teorią
działają poprawnie latami to chyba nie ma się czym przejmować.

*) ATSD: jak do tego podchodzi J.B. ? OIDP Sheldon Brown w tym miejscu
bał się ścinania szprych zewnętrznych szprych ciągnących przez łańcuch
który poszedł w szprychy.
--
P. ;) Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Jan Cytawa
2006-02-22 08:06:34 UTC
Permalink
Post by P***@o2.pl
*) ATSD: jak do tego podchodzi J.B. ? OIDP Sheldon Brown w tym miejscu
bał się ścinania szprych zewnętrznych szprych ciągnących przez łańcuch
który poszedł w szprychy.
Praktyka jest taka, ze jedno i drugie kolo rownie dobrze sie ma.

Sprawdzalem w wielu markowych rowerach i naprawde sa rozne zaploty. Z
tego wniosek, ze nie ma istotnej roznicy.


Jan Cytawa
P***@o2.pl
2006-02-22 08:16:36 UTC
Permalink
Post by Jan Cytawa
Sprawdzalem w wielu markowych rowerach i naprawde sa rozne zaploty. Z
tego wniosek, ze nie ma istotnej roznicy.
Ostrożnie, przy masówce mogą mieć większe znaczenie względy
technologiczne albo koszty. Np. słaby naciąg w fabrycznych kołach to
prawie norma.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Jan Cytawa
2006-02-22 09:42:40 UTC
Permalink
Post by P***@o2.pl
Ostrożnie, przy masówce mogą mieć większe znaczenie względy
technologiczne albo koszty. Np. słaby naciąg w fabrycznych kołach to
prawie norma.
mowa jest o rodzaju zaplotu, czyli ulozeniu szprych ciagnacych. To nie
generuje kosztow. A prawidlowosc naciagu i wielkosc bicia to zupelnie
inna bajka.

Jan Cytawa
P***@o2.pl
2006-02-22 09:50:13 UTC
Permalink
Post by Jan Cytawa
mowa jest o rodzaju zaplotu, czyli ulozeniu szprych ciagnacych. To nie
generuje kosztow.
Nie jestem tego pewien. Już ś.p. Romet składał koła maszynowo. Wystarczy
jakieś widzimisię technologa, bo maszyna swoje ograniczenia ma.
Post by Jan Cytawa
A prawidlowosc naciagu i wielkosc bicia to zupelnie
inna bajka.
Jak to inna - ( mówimy o masówce ): większe normy czasowe na operację =
większe koszty.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
P***@o2.pl
2006-02-22 09:54:42 UTC
Permalink
Post by Jan Cytawa
mowa jest o rodzaju zaplotu, czyli ulozeniu szprych ciagnacych. To nie
generuje kosztow.
W przypadku zaplatania maszynowego tego całkiem pewien nie jestem.
Post by Jan Cytawa
A prawidlowosc naciagu i wielkosc bicia to zupelnie
inna bajka.
W masówce - większe normy czasowe na operację centrowania = większe
koszty.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-22 10:21:03 UTC
Permalink
Post by P***@o2.pl
Post by Jan Cytawa
mowa jest o rodzaju zaplotu, czyli ulozeniu szprych ciagnacych. To nie
generuje kosztow.
W przypadku zaplatania maszynowego tego całkiem pewien nie jestem.
Koszt ustawienia innego programu w maszynie nie jest chyba wielki.
Post by P***@o2.pl
Post by Jan Cytawa
A prawidlowosc naciagu i wielkosc bicia to zupelnie
inna bajka.
W masówce - większe normy czasowe na operację centrowania = większe
koszty.
Dlatego wlasnie wiekszosc kol "maszynowych" ma przecietny lub slaby
naciag. Czas centrowania rosnie w przyblizeniu w postepie geometrycznym
wraz z napieciem szprych, zwlaszcza po przekroczeniu momentu, w ktorym
szprychy zaczynaja sie skrecac wokol osi. Maszyna wtedy "glupieje", bo
krecenie nyplami nie centruje kola w przewidywalny sposob. Podejrzewam,
ze wiekszosc maszyn jest wtedy wylaczana i kola trafija do gotowego
roweru. Oczywiscie slaby naciag skutkuje slabym kolem i aby zapobiec
odkrecaniu sie nypli, Wheelsmith a za nim inne firmy, zaczal stosowac
Spokeprep, czyli swego rodzaju klej do nypli. Mocno napiete kola nie
potrzebuja tego polsrodka, bo wysokie napiecie nie pozwala nyplom sie
odkrecac.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
P***@o2.pl
2006-02-22 10:39:05 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by P***@o2.pl
Post by Jan Cytawa
mowa jest o rodzaju zaplotu, czyli ulozeniu szprych ciagnacych. To nie
generuje kosztow.
W przypadku zaplatania maszynowego tego całkiem pewien nie jestem.
Koszt ustawienia innego programu w maszynie nie jest chyba wielki.
Nie myślę o sofcie ile o hardware. Wystarczy że np. potrzebne byłby
bardziej fikuśne siłowniki albo inne chwytaki. Z praktyki znam wiele
przypadków nie-rowerowych: konstrukcję "nagina się" do możliwości
technologicznych dostępnego parku maszynowego.
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Oczywiscie slaby naciag skutkuje slabym kolem i aby zapobiec
odkrecaniu sie nypli, Wheelsmith a za nim inne firmy, zaczal stosowac
Spokeprep, czyli swego rodzaju klej do nypli. Mocno napiete kola nie
potrzebuja tego polsrodka, bo wysokie napiecie nie pozwala nyplom sie
odkrecac.
Zaraz - takie środki były stosowane już dawno, np. kalafonia w
spirytusie, ale raczej w dobrych kołach składanych przez solidnych
rzemieślników.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-22 12:54:48 UTC
Permalink
Post by P***@o2.pl
Nie myślę o sofcie ile o hardware. Wystarczy że np. potrzebne byłby
bardziej fikuśne siłowniki albo inne chwytaki. Z praktyki znam wiele
przypadków nie-rowerowych: konstrukcję "nagina się" do możliwości
technologicznych dostępnego parku maszynowego.
Jesli masz dostep do WWW, to rzuc okiem na strone Holland Mechanics:

http://www.hollandmechanics.com/
Post by P***@o2.pl
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Oczywiscie slaby naciag skutkuje slabym kolem i aby zapobiec
odkrecaniu sie nypli, Wheelsmith a za nim inne firmy, zaczal stosowac
Spokeprep, czyli swego rodzaju klej do nypli. Mocno napiete kola nie
potrzebuja tego polsrodka, bo wysokie napiecie nie pozwala nyplom sie
odkrecac.
Zaraz - takie środki były stosowane już dawno, np. kalafonia w
spirytusie, ale raczej w dobrych kołach składanych przez solidnych
rzemieślników.
Podobnie jak lutowanie krzyzy - metoda, ktora okazala sie zupelnie
zbedna i nie polepszajaca wlasnosci kol, ale mimo tego wciaz czasami
stosowana. Wiekszy opor na nyplu to ostatnia rzecz, ktorej mozna sobie
zyczyc. Smar pod nypel, smar na gwint - wszystko po to, by ten opor
zmniejszyc, bo wtedy latwiej i bardziej precyzyjnie operuje sie kluczem.
Spokeprep dziala podobnie do Loctite, wiec przeciwnie do oczekiwan. Jak
juz wspomnialem, wystarczajaco silnie napiete szprychy nie luzuja sie
nigdy podczas normalnej jazdy, wiec nyple nie maja szans na odkrecanie.
Tak wlasnie dzieje sie w kolach, ktore zbudowalem, mimo ze wcale nie
jestem zadnym profesjonalnym mechanikiem z wieloletnim doswiadczeniem.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-22 10:03:05 UTC
Permalink
Post by P***@o2.pl
W sumie, gdyby głębiej poszukać - takich dysonansów, jak pomiędzy J.B. a
Rybskim-Szprychą w całej rowerologicznej śrubkologii jest więcej. Na
przykład nie pamiętam czy autorytety ustaliły czy szprychy ciągnące
mają być łebkami na zewnątrz czy do wewnątrz *)
Juz kiedys o tym pisalem. Dla sztywnosci, zywotnosci czy podatnosci na
rozcentrowywanie kola nie ma to znaczenia. Licza sie "kosmetyczne"
wzgledy, o ktorych wspomina Sheldon na swojej stronie. Tak samo uwaza
Jobst, ktory pisal o tym juz 25 lat temu w swojej slynnej ksiazce, wiec
w czasach, gdy wiekszosc z nas tutaj najwyzej dopiero zaczynala swoja
powazniejsza zabawe z rowerami. Dysonans miedzy nimi a Szprycha istnieje
z powodow, ktorych nie bede po raz n-ty powtarzal.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
P***@o2.pl
2006-02-22 10:12:44 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Tak samo uwaza
Jobst, ktory pisal o tym juz 25 lat temu w swojej slynnej ksiazce, wiec
w czasach, gdy wiekszosc z nas tutaj najwyzej dopiero zaczynala swoja
powazniejsza zabawe z rowerami. Dysonans miedzy nimi a Szprycha istnieje
z powodow, ktorych nie bede po raz n-ty powtarzal.
Przez 25 lat technologia materiałowa poszła sporo do przodu i ciekawi
mni czy w nowych wydaniach książki J.B. to uwzględnia. Na przykład czy
jest coś o kołach MTB z tarczami.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-22 10:28:03 UTC
Permalink
Post by P***@o2.pl
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Tak samo uwaza
Jobst, ktory pisal o tym juz 25 lat temu w swojej slynnej ksiazce, wiec
w czasach, gdy wiekszosc z nas tutaj najwyzej dopiero zaczynala swoja
powazniejsza zabawe z rowerami. Dysonans miedzy nimi a Szprycha istnieje
z powodow, ktorych nie bede po raz n-ty powtarzal.
Przez 25 lat technologia materiałowa poszła sporo do przodu i ciekawi
mni czy w nowych wydaniach książki J.B. to uwzględnia. Na przykład czy
jest coś o kołach MTB z tarczami.
Trza by sprawdzic, ale watpie, czy taka konserwa jak Jobst poswiecila im
wiecej niz jedno zdanie. Slusznie zreszta, bo przeciez kola pod tarcze
zachowywuja sie analogicznie do napedowych, tyle ze w jakby w druga
strone. Szprychy, owszem, teraz sa znacznie lepsze niz kiedys, ale sama
procedura budowy kol nie zmienila sie.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
P***@o2.pl
2006-02-22 10:40:58 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Trza by sprawdzic, ale watpie, czy taka konserwa jak Jobst poswiecila im
wiecej niz jedno zdanie.
Bo i własnych doświadczeń z nimi zapewne nie posiada.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-22 12:47:19 UTC
Permalink
Post by P***@o2.pl
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Trza by sprawdzic, ale watpie, czy taka konserwa jak Jobst poswiecila im
wiecej niz jedno zdanie.
Bo i własnych doświadczeń z nimi zapewne nie posiada.
Daj spokoj. Kola rowerowe to nie "rocket science". Nie widze zadnych
powodow, dla ktorych kola pod tarczowki mialyby sie zachowywac w
nieprzewidywalny sposob, inny niz wszystkie pozostale. Mimo, ze moment
"odtarczowy" jest znacznie wiekszy niz ten pochodzacy od napedu, to
jego wplyw na naprezenie szprych jest wciaz mniejszy niz obciazenie
rowerzysta i reszta roweru. To w sumie jedyna roznica.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
P***@o2.pl
2006-02-22 13:28:14 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by P***@o2.pl
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Trza by sprawdzic, ale watpie, czy taka konserwa jak Jobst poswiecila im
wiecej niz jedno zdanie.
Bo i własnych doświadczeń z nimi zapewne nie posiada.
Daj spokoj. Kola rowerowe to nie "rocket science". Nie widze zadnych
powodow, dla ktorych kola pod tarczowki mialyby sie zachowywac w
nieprzewidywalny sposob, inny niz wszystkie pozostale.
Niezupełnie o to mi chodziło. Raczej interesują mnie różnice materiałowe
i wytrzymałościowe pomiędzy kołami szosowymi i MTB. Sporo firm produkuje
identyczne przekrojem obręcze na wymiar 559 i 622, ale czynią tak
zapewne w celu obniżki kosztów. Ale co bardziej wycinackie obręcze 559 i
622 zdecydowanie różnią się pomiędzy sobą przekrojami, być może
materiałem i wytrzymałością. Z kolei trudno porównywać koła szosowe i
MTB, które z natury rzeczy pracują przy nieco odmiennych obciążeniach.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-24 01:51:27 UTC
Permalink
Post by P***@o2.pl
Ale co bardziej wycinackie obręcze 559 i
622 zdecydowanie różnią się pomiędzy sobą przekrojami, być może
materiałem i wytrzymałością.
Im szerszy, potezniejszy profil, tym obrecz zniesie wieksze napiecie
przed wyboczeniem. Oczywiscie zalezy to rowniez od grubosci scianek i
ewentualnych wzmocnien jak np. oczkowanie. Wieksze napiecie szprych
jest zawsze pozadane. Im wyzszy profil, tym obciazenie obreczy "od
ziemi" rozklada sie na wiekszy luk, czyli wieksza ilosc szprych. Stad
tez maloszprychowe kola maja bardzo wysokie profile, bo inaczej dosc
latwo byloby je zdecentrowac.

Poogladalem te maszyny Holland i dopatrzylem sie, ze dokladnosc ich
centrowania wynosi 0.2 mm - ciekawy zbieg okolicznosci.

Wracajac zas do pytania o 1.5 mm szprychy. Warto pamietac, ze przy
w miare porzadnym, silnym zaplocie (ok. 1.1 kN), wydluzenie drutow
szosowych wynosi ok. 1 mm. Mysle, ze wypada to wziac pod uwage przy
dobieraniu dlugosci szprych.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
P***@o2.pl
2006-02-24 06:38:26 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Poogladalem te maszyny Holland i dopatrzylem sie, ze dokladnosc ich
centrowania wynosi 0.2 mm - ciekawy zbieg okolicznosci.
Też oglądałem, aczkolwiek najciekawsze rzeczy są dla mnie niedostępne. A
ten no, zbieg okoliczności, to z kim/czym ? ;)
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Wracajac zas do pytania o 1.5 mm szprychy. Warto pamietac, ze przy
w miare porzadnym, silnym zaplocie (ok. 1.1 kN), wydluzenie drutow
szosowych wynosi ok. 1 mm. Mysle, ze wypada to wziac pod uwage przy
dobieraniu dlugosci szprych.
Licząc szprychy ( najczęściej na piechotę, bo tak się przyzwyczaiłem a i
komp pod ręką nie zawsze jest ) zawsze zaokrąglam długość w dół, mimo iż
najczęstsze zalecenie przy kalkulatorach szprychowych mówi o
zaokrąglaniu w górę. W ten sposób uwzględniam wydłużenie szprych,
odkształcenie otworów w obręczy i piaście. Wydaje mi się, że te 2
ostatnie czynniki mają wieksze znaczenie niż samo wydłużenie szprychy. I
zawsze jest tak, że po dokręceniu nypli do końca szprychy uzyskuję
prawie optymalny naciąg i niewiele roboty przy centrowaniu.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Grzegorz Baltazar Kajdrowicz
2006-02-22 07:38:37 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Po co rozdzielac, skoro praktyka jest nierozerwalnie polaczona z
teoria? Ja w zyciu kilka kol, czy to szosowych, czy przelajowych,
czy tez zjazdowych poskladalem, ale oczywiscie pod wzgledem ilosci
bardzo daleko mi do pana Szprychy.
i dlatego jesli mialbym wybor pomiedzy jednym Szprycha, a 100 takich
mechanikow jak Ty, wybralbym bez watpienia Szpryche. I nie pomoglyby
nawet Twoje naukowe wywody.
Post by Rado bladteth Rzeznicki
W wielu wypadkach
sa to niestety tylko mity i bajki, ktore, jak ten i wiele innych
watkow pokazuje, sa tak silnie zakorzenione, ze nawet naukowe
dowody im zaprzeczajace nie sa w stanie przelamac oporu.
w takim razie zacznij juz budowac stosy, dla tych co nie wierza nauce
:) badz inkwizytorem nowoczesnych czasow :)
--
Grzegorz Baltazar Kajdrowicz | http://www.rower.orbit.pl
o__, -"Szukaj swojej Przygody! A gdy juz znajdziesz
,>_/-_- zmierz się z nia wszystkim co masz, z cala
(*)(*) swoja moca, doswiadczeniem i pasja!"-Sir Edmund Hillary
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-22 09:59:27 UTC
Permalink
Post by Grzegorz Baltazar Kajdrowicz
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Po co rozdzielac, skoro praktyka jest nierozerwalnie polaczona z
teoria? Ja w zyciu kilka kol, czy to szosowych, czy przelajowych,
czy tez zjazdowych poskladalem, ale oczywiscie pod wzgledem ilosci
bardzo daleko mi do pana Szprychy.
i dlatego jesli mialbym wybor pomiedzy jednym Szprycha, a 100 takich
mechanikow jak Ty, wybralbym bez watpienia Szpryche. I nie pomoglyby
nawet Twoje naukowe wywody.
Chyba przesadzasz z czytaniem miedzy wierszami - ja nie reklamowalem tu
swojego (nieistniejacego) warsztatu ;-)
Post by Grzegorz Baltazar Kajdrowicz
Post by Rado bladteth Rzeznicki
W wielu wypadkach
sa to niestety tylko mity i bajki, ktore, jak ten i wiele innych
watkow pokazuje, sa tak silnie zakorzenione, ze nawet naukowe
dowody im zaprzeczajace nie sa w stanie przelamac oporu.
w takim razie zacznij juz budowac stosy, dla tych co nie wierza nauce
Mamy wolnosc slowa i kazdemu wolno plesc nawet najbardziej niestworzone
bajki. Choc przy obecnej ekipie u sterow moze sie to wkrotce zmienic...
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
P***@o2.pl
2006-02-22 10:05:38 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by P***@o2.pl
BTW: kiedyś Rado podawał linki do strony z akustyczną metodą oceny
właściwego naciągu szprych. Okazało się że ja swoje szprychy naciągam
mocniej.
^^^^^^^^^^
Post by Rado bladteth Rzeznicki
http://www.bikexprt.com/bicycle/tension.htm
O właśnie.

Poza tym - znów niedobrze. Robię koła niezgodnie z teorią :)
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-22 10:23:45 UTC
Permalink
Post by P***@o2.pl
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by P***@o2.pl
BTW: kiedyś Rado podawał linki do strony z akustyczną metodą oceny
właściwego naciągu szprych. Okazało się że ja swoje szprychy naciągam
mocniej.
^^^^^^^^^^
Post by Rado bladteth Rzeznicki
http://www.bikexprt.com/bicycle/tension.htm
O właśnie.
Poza tym - znów niedobrze. Robię koła niezgodnie z teorią :)
Alez skad! Teoria (i praktyka) mowi, ze im wyzsze napiecie, tym lepiej
a granice wyznacza wytrzymalosc obreczy. Wartosci podane na tej stronie
sa orientacyjne, ale sprawdzaja sie w wiekszosci przypadkow w praktyce.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-18 02:15:00 UTC
Permalink
Post by P***@o2.pl
Post by Vojtek
Chodzi mi o to że naprawdę delikatnie kręcisz (skąd więc te napięcia?),
koncentrujesz sie na biciu (jak schodzisz do 0,5 mm zaczyna to naprawdę
wciągać),
Czas na odwyk :) Błędy wykonania obręczy, np. różnica szerokości sięga
0.2 mm.
Musiales przespac. Teraz mamy magiczne szlifowane scianki i idealnie
rowniutkie obrecze (kosztem jednolitej ich grubosci, ale to przeciez
zadna wada).
Post by P***@o2.pl
Post by Vojtek
zapomnisz o kontroli napięcia iiiii JEB!
Wcześniej zniszczysz nypel, szczególnie przy kiepskim kluczyku.
Jesli zapomnisz o smarze, to szprychy moga strzelac w ten sposob.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
Express
2006-02-18 10:34:48 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Musiales przespac. Teraz mamy magiczne szlifowane scianki i idealnie
rowniutkie obrecze (kosztem jednolitej ich grubosci, ale to przeciez
zadna wada).
Olać równe ścianki. Po co to komu?
Tarcze rulez ;)
--
Michał "Express" Sadowski

Relacja z TransCarpatii 2005: http://nasze.wrota.net
KROWA: http://krowa.org
Co nieco o wyprawach, Jaguarze i innych: http://rowerowe.wrota.net
mati-006
2006-02-18 14:53:15 UTC
Permalink
Post by Express
Olać równe ścianki. Po co to komu?
Tarcze rulez ;)
Taaa, to mi się przypomina przednie koło kumpla. Bez jednej szprychy,
kilka nypli zjechanych, niektóre szprychy prawie wogóle nie naciągnięte,
koło bicie rzędu 8-12mm (nie pamiętam dokładnie).
Zobaczyłem, to nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać, a on do mnie:
- no co, przecież mam tarczę i amora, po co mi równe koło?
...
--
pozdrawiam //
////// ///// //// @ \+ longraider()gazeta.NOSPAM.pl +/
// // // // // // // \+ mati-006()wp.NOSPAM.pl +/
// // // ///// // // \+ gg# 1826905 +/
P***@o2.pl
2006-02-20 06:59:14 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by P***@o2.pl
Post by Vojtek
Chodzi mi o to że naprawdę delikatnie kręcisz (skąd więc te napięcia?),
koncentrujesz sie na biciu (jak schodzisz do 0,5 mm zaczyna to naprawdę
wciągać),
Czas na odwyk :) Błędy wykonania obręczy, np. różnica szerokości sięga
0.2 mm.
Musiales przespac. Teraz mamy magiczne szlifowane scianki i idealnie
rowniutkie obrecze (kosztem jednolitej ich grubosci, ale to przeciez
zadna wada).
Weź suwmiarkę i idź do zaprzyjaźnionego SR. Potem weź kilka egzemplarzy
tej samej obręczy i zmierz w 4 miejscach. Czasem taniutka, nieobrabiana
obręcz no-name ma mniejsze błędy niż niejedna magicznie szlifowana.
Dlaczego - MSZ kłania się pozycjonowanie obręczy na obrabiarce.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-20 12:30:28 UTC
Permalink
Post by P***@o2.pl
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by P***@o2.pl
Post by Vojtek
Chodzi mi o to że naprawdę delikatnie kręcisz (skąd więc te napięcia?),
koncentrujesz sie na biciu (jak schodzisz do 0,5 mm zaczyna to naprawdę
wciągać),
Czas na odwyk :) Błędy wykonania obręczy, np. różnica szerokości sięga
0.2 mm.
Musiales przespac. Teraz mamy magiczne szlifowane scianki i idealnie
rowniutkie obrecze (kosztem jednolitej ich grubosci, ale to przeciez
zadna wada).
Weź suwmiarkę i idź do zaprzyjaźnionego SR. Potem weź kilka egzemplarzy
tej samej obręczy i zmierz w 4 miejscach. Czasem taniutka, nieobrabiana
obręcz no-name ma mniejsze błędy niż niejedna magicznie szlifowana.
Czy naprawde musze bardziej sygnalizowac ironie? ;-)
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-18 02:12:05 UTC
Permalink
Post by Vojtek
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Zrywanie szprych podczas napinania swiadczy albo o powaznej wadzie
produkcyjnej albo po prostu o zlej technice budowania kola. Szprycha
nie peka dlatego, ze przesadzasz z naciagiem, ale z powodu kombinacji
silnego naciagu i skrecenia wokol wlasnej osi.
Chodzi mi o to że naprawdę delikatnie kręcisz (skąd więc te napięcia?),
Z powodu tarcia miedzy nyplem a szprycha. Moze uzyles kiepskiego smaru
lub po prostu dales go za malo?
Post by Vojtek
koncentrujesz sie na biciu (jak schodzisz do 0,5 mm zaczyna to naprawdę
wciągać), zapomnisz o kontroli napięcia iiiii JEB!
Zawsze wpierw trzeba nauczyc sie podstawowej techniki a dopiero pozniej
zabierac za brutalna sile ;-) Jedna z podstaw jest takie operowanie
kluczem, ktore nie pozostawia szprych skreconych. Po paru kolach czlek
robi to juz podswiadomie.
Post by Vojtek
Po smutnych doświadczeniach z delikatną Rigidą (zdefasonowała się w
miejscach mocowania szprych i pulsuje przy hamowaniu) mocnego naciągu na
tego typu obręczach nie polecam
Graniczna sile naciagu determinuje obrecz, ktora po jej przekroczeniu
sie osemkuje juz podczas skladania kola (dokladniej, podczas rozprezania
szprych, gdy ich napiecie silnie wzrasta). Pozniejsze efekty wraz z
uplywajacymi kilometrami to juz tylko skutek meczenia sie materialu.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
P***@o2.pl
2006-02-14 06:51:44 UTC
Permalink
Post by mati-006
Przypadek 1, czyli mam za długie szprychy i nie chcę zmieniać sposobu
zaplatania. Przypuśćmy, że mogę sobie przycinać wystającą część, albo
mam obręcze mocno stożkowe i raczej nie muszę przycinać.
Na ile mm się da wkręcić szprychę w nypel od położenia idealnego? Wg
powyższego rysunku (i mojej zabawy z zapasowymi szprychami :) )
wnioskuję, że nie da się wogóle, bo gwint szprychy już się skończył i
nie da się kręcić dalej, bo niegwintowana część szprychy jest grubsza od
gwintowanej i niegwintowana część szpr. poprostu nie wejdzie w gwint
nypla. Więc oprócz kłopotów z wystającą szprychą w obręczy, trzeba
rozwiercić część gwintu w nyplu?
Absolutnie nie rozwiercaj - osłabisz tym połączenie nypel-szpryucha.
Podkładka pod nypel załatwi Ci dodatkowe 0.5 - 1 mm. Jeśli trzeba więcej
to znak że potrzeba krótszych szprych.
Post by mati-006
Przypadek 2, czyli szprychy mam za krótkie, a nie chcę zmieniać nypli na
dłuższe. Na jakiej długości powinien łapać gwint, innymi słowy, ile
zwojów *muszę* wkręcić, żeby to było bezpieczne?
Wolałbym nie rozpatrywać przaktycznie tego przypadku :) ale dawnymi
ciężkimi czasami gdy jedną długością szprych robiło się wszystkie koła (
bo w SR były tylko 303 mm ) pamiętam, że jeździłem na jakichś 5-6 mm
pracującego gwintu.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html /zdechło/
http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
Rado bladteth Rzeznicki
2006-02-14 12:56:28 UTC
Permalink
Post by mati-006
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by mati-006
I ile zwojów gwintu to mniej-więcej bezpieczna wartość?
Nypel ma 22 zwoje na 10 mm. Mysle, ze +/- 4 zwoje nie beda wielkim
problemem.
Hmm... przypomniałem sobie że mam kilka zapasowych szprych, i
postanowiłem pomierzyć to i owo :) Szprychy kupione rok temu, nie jakieś
przedwojenne ;-) i wychodzi mi, że gwintu zarówno na szprysze jak i w
nyplu (12) jest 9mm.
Faktycznie, zdarzaja sie takie z 9 mm. Sprawdzilem na stronie DT i tam
na rysunku technicznym widnieje 9-10 mm.
Post by mati-006
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by mati-006
Ile można wepchać od stanu idealnego szprychę wgłąb, nie licząc tego, że
szprycha może przebić dętkę czy coś takiego? Podejrzewam, że tak jak
narysowałem, część szprychy bez gwintu się w końcu oprze na gwicie nypla.
Czy nyple o tej samej długości mogą różnić się między sobą ilością
gwintu w środku?
Nie slyszalem o takim przypadku. W zalozeniu, 12 (zwykle) i 16 (dlugie)
mm nyple maja taka sama dlugosc gwintu, 10 mm.
Wyżej napisałem, że z moich pomiarów wynika, że nypel ma 9mm, więc dla
potrzeb następnych rysunków, do czasu wyjaśnienia długości gwintu w
nyplu, przyjmijmy te 9mm.
/ ## ##
| # #
9mm | # #
| # #
\ # #
/ | |
3mm | | |
\ | |
To jak wygląda nypel 16?
Tak:

/ ## ##
| # #
9mm | # #
| # #
\ # #
/ | |
| | |
7mm | | |
| | |
\ | |
Post by mati-006
Gdzieś w archiwum wyczytałem, że zmiana z 12 na
16 pozwala na zastosowanie krótszych szprych o 4mm, a piszesz, że nyple
12 i 16 mają taką samą długość gwintu.
Nie wiem, kto rozsiewa te wroga propagande. Zalozeniem producentow bylo
to, ze odpowiednia dlugosc szprych nie jest zalezna od nypli. Nie ma
przeciez sensu komplikowac sprawy. Stad tez dluzsze nyple maja taka sama
dlugosc gwintu i odpowiednio dluzszy odcinek gladki. Dluzsze nyple maja
zastosowanie przy stozkowych, wyskoprofilowych obreczach, ktore z racji
na swoj ksztalt w srodku maja zamiast pojedynczej zewnetrznej scianki
dodatkowa komore i dlugie gniazda, przez co standardowe nyple 12 mm nie
wystawalyby z obreczy na tyle, by dalo sie porzadnie zlapac kluczem.
16 mm maja dluzsze powierzchnie pod klucz i wystaja te kilka mm bardziej
z obreczy.
Post by mati-006
Przypadek 1, czyli mam za długie szprychy i nie chcę zmieniać sposobu
zaplatania. Przypuśćmy, że mogę sobie przycinać wystającą część, albo
mam obręcze mocno stożkowe i raczej nie muszę przycinać.
Na ile mm się da wkręcić szprychę w nypel od położenia idealnego? Wg
powyższego rysunku (i mojej zabawy z zapasowymi szprychami :) )
wnioskuję, że nie da się wogóle, bo gwint szprychy już się skończył i
nie da się kręcić dalej, bo niegwintowana część szprychy jest grubsza od
gwintowanej i niegwintowana część szpr. poprostu nie wejdzie w gwint
nypla.
Dlatego wlasnie w przypadku watpliwym, lepiej wziac szprychy za krotkie
niz za dlugie.
Post by mati-006
Więc oprócz kłopotów z wystającą szprychą w obręczy, trzeba
rozwiercić część gwintu w nyplu?
Gdzieś w archiwum wyczytałem, że ze zwykłymi szprychami można na chama
(bo cieniowane i areodynamiczne są zbyt delikatne), tzn. gwint się sam
zjedzie, nie trzeba nic rozwiercać.
Oczywiście rozwiercanie gwintu to późniejszy kłopot z wkręceniem do
niego, ale chyba można z drugiej strony nypla, wkręcając szprychę,
"poprawić" gwint.
Pomysl z "rozwiercaniem" nypla wydaje mi sie mocno poroniony.
Post by mati-006
Przypadek 2, czyli szprychy mam za krótkie, a nie chcę zmieniać nypli na
dłuższe. Na jakiej długości powinien łapać gwint, innymi słowy, ile
zwojów *muszę* wkręcić, żeby to było bezpieczne? (te pytanie tyczy się
także przypadku 1, w końcu tam szprycha będzie łapać na długości
mniejszej niz 9mm)
Jesli zlapie 7 mm lub wiecej, to powinno byc jeszcze bezpiecznie.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
Loading...