Discussion:
kradna bagażniki/uchwyty dachowe na rowery?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Mariusz Witek
2006-06-23 10:58:41 UTC
Permalink
LUBLIN ale ciekawi mnie też jak jest w innych miastach

Szukam właśnie jakiegoś bagażnika i uchwytów na rowery i zastanawiam się czy
często kradną takie rzeczy z samochodów - oczywiście wszystko zostawione na
noc na dachu - bez rowerów :P

Nie wiem czy mam to (zabezpieczenia) brać mocno pod uwagę czy są to
sporadyczne przypadki. Parkować będę pod blokiem na - jak mi się wydaje
spokojnym osiedlu.

biorę pod uwagę zakup samych belek i dorobienie we własnym zakresie uchwytów
z "patentem" (na relingi) - ojciec ma mały warsztat z odpowiedniki
narzędziami do spawania/ciecia itd. Nie wiem na ile badziewiaste są zamki w
samych uchwytach (ROSE) i czy też patrzeć na możliwość jakiegoś
"opatentowania" aby przez lato nie dało się tego ściągnąć inaczej niż
gumówką.

pozdrawiam
Larry
2006-06-23 11:05:06 UTC
Permalink
Post by Mariusz Witek
LUBLIN ale ciekawi mnie też jak jest w innych miastach
Slask....
Post by Mariusz Witek
Szukam właśnie jakiegoś bagażnika i uchwytów na rowery i zastanawiam się czy
często kradną takie rzeczy z samochodów - oczywiście wszystko zostawione na
noc na dachu - bez rowerów :P
Hmmm nie slyszalem zeby w mojej okolicy (Rybnik) komus buchneli z dachu
bagaznik rowerowy, ale fakt faktem, ze malo kto takie cudo na dachu
tutaj ma. U mnie na osiedlu stoi chyba tylko jedno auto z takim
bagaznikiem. Niestety Polska to jest taki kraj, w ktorym kradnie sie
dokladnie wszystko to co da sie spieniezyc i przepic, przepalic,
przejesc... wiec chyba pewne ryzyko jednak jest, jak juz nie kradziezy
to zniszczenia bagaznika czy samochodu przy probie sciagniecia go z
dachu. No ale to sa takie moje luzne przemyslenia...
Piotr Kieracinski
2006-06-23 11:25:25 UTC
Permalink
Post by Mariusz Witek
LUBLIN
Mi jeszcze nie ukradli (tfu, tfu na psa urok!), choc woze po roznych
miejscach w kraju i roznych krajach. Slyszalem, ze czasami sie dobieraja
do tego, ale to musi czesto skutkowac zniszczeniem samochodu (bo musi
byc z wlamaniem). Rower z dachu zdjac latwo, bo zapiecia sa byle jakie,
nawet w Thule (nb. te sa super ergonomiczne, ale juz nie aerodynamiczne:
lepiej wygladaja niz funkcjonuja).
pozdr.
pik
Cezex
2006-06-23 11:26:56 UTC
Permalink
dobieraja do tego, ale to musi czesto skutkowac zniszczeniem
samochodu (bo musi byc z wlamaniem). Rower z dachu zdjac latwo, bo
E tam, wystarczy klucz imbusowy i po krzyku, zdejmujesz rynne wraz z
belkami.

Mi na razie też nie ukrali (tfu tfu ;), a jeżdżę już ponad 2 miesiące.
--
Pozdrawiam,
Cezary Piekacz :: Cezex
http://mobike.redfish.org.pl
Piotr Kieracinski
2006-06-24 08:50:49 UTC
Permalink
Post by Cezex
wystarczy klucz imbusowy i po krzyku, zdejmujesz rynne wraz z
belkami.
u mnie trzeba miec kluczyk lub wytrych do zamka, ktory zamyka mocowanie
belek do dachu samochdou; ponadto trzeba otworzyc (lub zniszczyc gorna
czesc) drzwi samochodu, zeby wyjac belki (lapy belek sa pod drzwiami -
uszczelka - samochodu). Same uchwyty tez sa mocowane do beleke na
zameczki na klucze; podobnie rowery sa w uchwytach zamkniete na klucze.
pik

pytek
2006-06-23 12:07:24 UTC
Permalink
Post by Mariusz Witek
LUBLIN ale ciekawi mnie też jak jest w innych miastach
Szukam właśnie jakiegoś bagażnika i uchwytów na rowery i zastanawiam się czy
często kradną takie rzeczy z samochodów - oczywiście wszystko zostawione na
noc na dachu - bez rowerów :P
Nie wiem czy mam to (zabezpieczenia) brać mocno pod uwagę czy są to
sporadyczne przypadki. Parkować będę pod blokiem na - jak mi się wydaje
spokojnym osiedlu.
biorę pod uwagę zakup samych belek i dorobienie we własnym zakresie uchwytów
z "patentem" (na relingi) - ojciec ma mały warsztat z odpowiedniki
narzędziami do spawania/ciecia itd. Nie wiem na ile badziewiaste są zamki w
samych uchwytach (ROSE) i czy też patrzeć na możliwość jakiegoś
"opatentowania" aby przez lato nie dało się tego ściągnąć inaczej niż
gumówką.
pozdrawiam
...jezdze w sezonie letnim z takim czyms na dachu od 8 lat i parkuje na
ulicy i poki co (puk, puk, puk - odpukane ) jeszcze nikt nie chcial
tego spieniezyc....
Rycki
2006-06-23 12:18:18 UTC
Permalink
Siemka
Mieszkam na jednym z osiedli w Sopocie i od wiosny bagazniki sa caly
czas na dachu, a zdaza sie, ze auto i 4-5 dni nie jezdzi (pomijam fakt,
ze to jedne z najtanszych na rynku bagaznikow).

Pzdr
Rycki
Biggie
2006-06-23 12:47:31 UTC
Permalink
Post by Mariusz Witek
LUBLIN ale ciekawi mnie też jak jest w innych miastach
Moim znajomym w Opolu ukradli komplet Thule na 3 rowery,
ale wzięli razem z samochodem ;-)

Pozdro

Biggie
PAndy
2006-06-23 13:39:57 UTC
Permalink
"Mariusz Witek" <***@migrol.pl> wrote in message news:e7ghla$kkj$***@nemesis.news.tpi.pl...

ciach

W Polsce nalezy przyjac ze kradna co sie tylko da - nie ma znaczenia ani
wartosc ani przydatnosc przedmiotu...
Smook
2006-06-23 13:46:40 UTC
Permalink
Post by PAndy
W Polsce nalezy przyjac ze kradna co sie tylko da - nie ma znaczenia ani
wartosc ani przydatnosc przedmiotu...
Bzdura, wiesz z doświadczenia czy z opowiadań. W zeszłym roku przez całe
wakacje miałem belki na dachu. Nie zginęły.
W tym roku na początku kwietnia oprócz belek pojawiły się uchwyty na
rower i j.w. Belki nienajtańsze, uchwuty na rower, wręcz przeciwnie.
Podejrzewam, że k... rzucane przy zdejmowaniu z belek uchwytów za 29.99
nie są tego warte, a i ryzyko niemałe. Jak mi za rok zardzewieją
(uchwyty bo belki nie mają prawa) to kupię nowe.


Pozdrawiam
--
Smook

smook NA autograf KROPA pl
PAndy
2006-06-23 14:56:17 UTC
Permalink
Post by Smook
Post by PAndy
W Polsce nalezy przyjac ze kradna co sie tylko da - nie ma znaczenia
ani wartosc ani przydatnosc przedmiotu...
Bzdura, wiesz z doświadczenia czy z opowiadań. W zeszłym roku przez
całe wakacje miałem belki na dachu. Nie zginęły.
W tym roku na początku kwietnia oprócz belek pojawiły się uchwyty na
rower i j.w. Belki nienajtańsze, uchwuty na rower, wręcz przeciwnie.
Podejrzewam, że k... rzucane przy zdejmowaniu z belek uchwytów za
29.99 nie są tego warte, a i ryzyko niemałe. Jak mi za rok zardzewieją
(uchwyty bo belki nie mają prawa) to kupię nowe.
Moze po prostu masz wiecej szczescia - to wszystko - obserwuje uwaznie
otaczajacy mnie swiat i widze ze predzej czy pozniej ktos albo ukradnie
albo zniszczy - niekoniecznie by miec zysk - czasem dla sportu czy
draki... ot i tyle...
kradna co sie da a czego sie nie da ukrasc w zemscie zniszcza - niedawno
byl watek na pl.misc.samochody o tym co kradna... z glowy wylicze:
napoczeta paczka landrynek-mietowek, cztery czerstwe bulki toz to
dopiero wartosciowe lupy...
Damork
2006-06-23 15:06:11 UTC
Permalink
Mgły snuły się nad wrzosowiskiem ponurego wieczora gdy z otwartego
nieopatrznie samotnego grobowca opatrzonego napisem "PAndy" wionęło chłodem
Post by PAndy
kradna co sie da a czego sie nie da ukrasc w zemscie zniszcza - niedawno
napoczeta paczka landrynek-mietowek, cztery czerstwe bulki toz to
dopiero wartosciowe lupy...
Ja kiedyś straciłem szybę żeby jakieś ścierwo wzbogaciło się o badziewiastą
ruską latarkę, niemniej jednak z belkami jeżdżę na codzień, jeśli akurat
muszę gdzieś podwieść rowery to bagażniki jakiś czas też sobie na dachu
tkwią i nic (odpukać). Rzecz się dzieje w Łorsoł city.
--
Pozdrawiam
Piotr Mockałło (rowerowca, czyli mix kierowcy z rowerzystą)
http://www.kocia-stronka.republika.pl
PAndy
2006-06-23 15:33:10 UTC
Permalink
Post by Damork
Mgły snuły się nad wrzosowiskiem ponurego wieczora gdy z otwartego
nieopatrznie samotnego grobowca opatrzonego napisem "PAndy" wionęło chłodem
Post by PAndy
kradna co sie da a czego sie nie da ukrasc w zemscie zniszcza - niedawno
napoczeta paczka landrynek-mietowek, cztery czerstwe bulki toz to
dopiero wartosciowe lupy...
Ja kiedyś straciłem szybę żeby jakieś ścierwo wzbogaciło się o badziewiastą
ruską latarkę, niemniej jednak z belkami jeżdżę na codzień, jeśli akurat
muszę gdzieś podwieść rowery to bagażniki jakiś czas też sobie na dachu
tkwią i nic (odpukać). Rzecz się dzieje w Łorsoł city.
no i oby jak najdluzej, przeciez nie pisze w zlych intencjach... ale
akurat na preclu dosc dobrze wiadomo ze kradna wszystko - nawet X razy
spawane wigry 3...
666
2006-06-23 15:37:30 UTC
Permalink
Różne dziwne rzeczy krazdli mi z samochodów, ale bagaznika dachowego (belki do rynienek zapinane na zamki) z uchwytem na
rower nigdy nie ukradli, a zostawiałem na dachu czesto przez parę lat.
Czasem mozna tak przepleść linkę do zapinania roweru, że mocno utrudni to odłączenie uchwytu od poprzeczek.
Zresztą starałem się i linką przypinać rowr do belek, oprócz fabrycznego kluczyka w gałce uchwytu.
Tym niemniej zachwyt do swojego starego roweru straciłem, gdy włamali mi się do piwnicy i... rower zostawili ;-))
JaC
Ania W.
2006-06-23 16:30:02 UTC
Permalink
Post by Smook
Post by PAndy
W Polsce nalezy przyjac ze kradna co sie tylko da - nie ma znaczenia
ani wartosc ani przydatnosc przedmiotu...
Bzdura, wiesz z doświadczenia czy z opowiadań.
Kiedys jak organizowalam w parku miejskim (oczywiscie zgoda z Zarzadu
Zieleni Miejskiej itp. byly) Rowerowa Jazde na Orientacje to poginely
mi stojaki z lampionami iperforatorami. Wiesz, gdzie sie znalazly?
Przypadek - jadac przez miasto zauwazylam ciagnik ktory zamiast
czerwonej choragiewki mial na jakims wystajacym zlomie uwieszony moj
lampion. Nie moglam sie powstrzymac - zatrzymalam pana (niestety
nieprzepisowo) i dowiedzialam sie skad go ma.
Okazalo sie, ze ukradli go ludzie pracujacy dla Zarzadu Zieleni
Miejskiej. Bylam w szoku. Do tej pory myslalam ze co najwyzej
dzialkowcy moga uzyc stojaka do podpierania pomidorow.

Okazuje sie, ze pomyslowosc naszych rodakow jest nadzwyczajna.

Ja tez wielokrotnie nie wyobrazam sobie, po co ktos moglby chciec
ukrasc cos, co wydaje sie byc przydatne wylacznie wlascicielowi.
Dlatego na wszelki wypadek zanim pozostawie cos bez opieki przypominam
sobie ta historie.

Wkurza mnie tylko, ze jesli ja potrzebuje tej rzeczy, to kosztuje mnie
ona zazwyczaj sporo pieniedzy. Taki punkt kontrolny np to koszt ok. 200
zl, a dla takiego pancia ma on wartosc szmatki, ktora moglby zawiesic
zamiast krasc mi lampion.

Ania W.
Loading...