Discussion:
Boczny wiatr na jezdni- pytanie
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
cynamoon
2008-03-13 10:41:40 UTC
Permalink
witam,
wiem, że wśród kolegów z W-wy i nie tylko jest wielu takich którzy preferują
jazdę ulicami po mieście.
Chcialbym się ich zapytać jak radzą sobie z silnymi podmuchami bocznego
wiatru i w jaki sposób zabezpieczają się przed naglym"wydmuchem" na środek
jezdni?
Marek
Anka
2008-03-13 10:48:42 UTC
Permalink
Post by cynamoon
Chcialbym się ich zapytać jak radzą sobie z silnymi podmuchami bocznego
wiatru i w jaki sposób zabezpieczają się przed naglym"wydmuchem" na środek
jezdni?
Trzeba mieć aerodynamiczne szprychy założone na opak - płaska częścią
prostopadle do roweru ;D
cynamoon
2008-03-13 11:56:35 UTC
Permalink
Post by Anka
Trzeba mieć aerodynamiczne szprychy założone na opak - płaska częścią
prostopadle do roweru ;D
koleżanka raczy żartować... i dobrze!;-) ale ja się poważnie pytam...
wszak w kontekście zapowiedzi, że silne wiatry moga stać się u nas normą na
jakiś czas, trzeba będzie nauczyć się z tym żyć
Marek
PS.ja jechalem dzisiaj scieżkami i chodnikami ale momentami miałem wrażenie,
że zaraz mną dmuchnie na jezdnię lub w Wisłę
Anka
2008-03-13 12:15:28 UTC
Permalink
Post by cynamoon
wszak w kontekście zapowiedzi, że silne wiatry moga stać się u nas normą na
jakiś czas, trzeba będzie nauczyć się z tym żyć
3 dni silnych wiatrów, 3 dni opadu śnigu a reszta 360 dni przedwiośnie,
wiosna i lato. Nic się nie trzeba uczyć, tylko wziąć 6 dni wolnego od
roweru i po problemie ;) A tak serio sam silny wiatr nie jest problemem
jeśli wieje równomiernie. Gorsze są chwilowe podmuchy. Wczoraj jechałam
przy powyżej 10m/s i gdy wiatr wiał od lewej strony, było to mocno
niebezpieczne przy większych prędkościach, bo gdy nagle wiatr "puścił" ja
od razu odbijałam na środek jezdni :)

pozdrawiam
cynamoon
2008-03-13 12:21:57 UTC
Permalink
Post by Anka
A tak serio sam silny wiatr nie jest problemem
jeśli wieje równomiernie. Gorsze są chwilowe podmuchy.
no toż właśnie o nie mi chodzi, o te podmuchy.... zwłaszcza z boku
Marek
Coaster
2008-03-13 13:38:23 UTC
Permalink
[...] Wczoraj jechałam
przy powyżej 10m/s i gdy wiatr wiał od lewej strony, było to mocno
niebezpieczne przy większych prędkościach, bo gdy nagle wiatr "puścił" ja
od razu odbijałam na środek jezdni :)
Unikaj waskich sciezek w czasie wiatru ;-)
--
PoZdR
----
"Wolnosc jest stanem umyslu"
richo nazca
2008-03-13 13:49:21 UTC
Permalink
...A tak serio sam silny wiatr nie jest problemem
jeśli wieje równomiernie...
W mieście trudno o równomierny wiatr ;)

IMO trzeba zwolnić i przewidywać. Jak za chwilę wyjedziesz zza budynku
możesz się spodziewać. Myśleć jak wiatr, ale przy takim cyrku, jak dziś
trzeba by być prorokiem.
--
richo
Coaster
2008-03-13 13:55:55 UTC
Permalink
Post by richo nazca
...A tak serio sam silny wiatr nie jest problemem
jeśli wieje równomiernie...
W mieście trudno o równomierny wiatr ;)
IMO trzeba zwolnić i przewidywać. Jak za chwilę wyjedziesz zza budynku
możesz się spodziewać. Myśleć jak wiatr, ale przy takim cyrku, jak dziś
trzeba by być prorokiem.
Stawiac wiatrowi odpor dokladnie tyle ile trzeba, jak juz odpuszcza to
odpuszczac. No i dobrze jak ktos ma naklasc kamieni do sakw ;-)
Mnie jeszcze nie przestawilo (choc nie mam sakw).
--
PoZdR
----
"Wolnosc jest stanem umyslu"
Coaster
2008-03-13 13:33:49 UTC
Permalink
Post by cynamoon
Post by Anka
Trzeba mieć aerodynamiczne szprychy założone na opak - płaska częścią
prostopadle do roweru ;D
koleżanka raczy żartować... i dobrze!;-) ale ja się poważnie pytam...
wszak w kontekście zapowiedzi, że silne wiatry moga stać się u nas normą na
jakiś czas, trzeba będzie nauczyć się z tym żyć
Marek
PS.ja jechalem dzisiaj scieżkami i chodnikami ale momentami miałem wrażenie,
że zaraz mną dmuchnie na jezdnię lub w Wisłę
Na podmuchy wiatru najbardziej narazone sa obiekty lekkie. Nalezy
przybrac na wadze (roweru lub jezdzca) ;-)
Teraz bedzie taki nowy 'trynd' - im ciezej, tym bezpieczniej ;-)
--
PoZdR
----
"Wolnosc jest stanem umyslu"
click
2008-03-13 15:34:45 UTC
Permalink
Post by cynamoon
wszak w kontekście zapowiedzi, że silne wiatry moga stać się u nas normą na
jakiś czas, trzeba będzie nauczyć się z tym żyć
zagiel? ;>
--
c l i c k 'n' r i d e | jazda w lekkim poslizgu ;)
"Who wants to pedal bike uphill?
The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
Wojtek Sobociński
2008-03-13 11:35:51 UTC
Permalink
Post by cynamoon
wiem, że wśród kolegów z W-wy i nie tylko jest wielu takich którzy preferują
jazdę ulicami po mieście.
Chcialbym się ich zapytać jak radzą sobie z silnymi podmuchami bocznego
wiatru i w jaki sposób zabezpieczają się przed naglym"wydmuchem" na środek
jezdni?
Ja uwazam i kontruje kiera, no bo co innego robic. A jesli chodzi o
prawdziwy sens twojego pytania to powiem ci ze jak robi sie za ostro to
zatrzymuje sie przy krawezniku albo w ogole na chodnik wjezdzam zeby
przeczekac kulminacje. Powyzej pewnej szybkosci wiatru ryzyko robi sie
za duze, chyba teraz tak jest bo slysze lomotanie blachy na jakims
pobliskim dachu. Jak ostatni raz tak ostro wialo w nocy to u matki sie
sosna w ogrodzie zwalila.
Dwa sezony temu jezdzilem w taki dzien, kiedy wial ostry
polnocno-wschodni wiatr, idealnie w osi alej i mostu poniatowskiego.
Skrecalem pod wiatr w emilii plater z alej i nacialem sie na przeciwny
podmuch wiatru miedzy budynkami. Pierwszy raz w zyciu od wiatru mnie
przestawilo kawalek i usliznalem sie jeszcze tylnym kolem prawie metr (w
prawo, na podjazd mariota). Paradoks bo uzlizg nie z wiatrem ale w druga
strone - tak silny byl podmuch. Jechalem wtedy na OK.
--
WojtekS
GG#3101892
cynamoon
2008-03-13 12:12:10 UTC
Permalink
Post by Wojtek Sobociński
Ja uwazam i kontruje kiera, no bo co innego robic. A jesli chodzi o
prawdziwy sens twojego pytania to powiem ci ze jak robi sie za ostro to
zatrzymuje sie przy krawezniku albo w ogole na chodnik wjezdzam zeby
przeczekac kulminacje. Powyzej pewnej szybkosci wiatru ryzyko robi sie
za duze,
hmm...ciekaw jestem jak z tym problemem radzą sobie rowerzyści w
europejskich miastach dla rowerów..
w samochody się przesiadają czy jak..?.
Marek
stefandora
2008-03-13 19:04:25 UTC
Permalink
Post by cynamoon
hmm...ciekaw jestem jak z tym problemem radzą sobie rowerzyści w
europejskich miastach dla rowerów..
w samochody się przesiadają czy jak..?.
Marek
No, np. w takiej Kopenhadze gdzie wieje zdrowo, rowerzyści jeżdżą po
wyznaczonych pasach, więc nawet jak zawieje, to mają miejsce na tzw.
przesunięcie :)

Dorota
Wojtek Sobociński
2008-03-13 19:29:37 UTC
Permalink
Post by stefandora
Post by cynamoon
hmm...ciekaw jestem jak z tym problemem radzą sobie rowerzyści w
europejskich miastach dla rowerów..
w samochody się przesiadają czy jak..?.
Marek
No, np. w takiej Kopenhadze gdzie wieje zdrowo, rowerzyści jeżdżą po
wyznaczonych pasach, więc nawet jak zawieje, to mają miejsce na tzw.
przesunięcie :)
A jak by wiało za ostro to bym się zatrzymał przy krawędzi pasa i
przeczekał.
--
WojtekS
GG#3101892
cynamoon
2008-03-14 09:41:30 UTC
Permalink
Post by Wojtek Sobociński
A jak by wiało za ostro to bym się zatrzymał przy krawędzi pasa i
przeczekał.
co przeczekal? przecież mowa jest o naglych, niespodziewanych, silnych
podmuchach wiatru kiedy to sobie jedziesz, jedziesz i nagle...ziuuuuu...
Marek
Wojtek Sobociński
2008-03-14 11:31:22 UTC
Permalink
Post by cynamoon
co przeczekal? przecież mowa jest o naglych, niespodziewanych, silnych
podmuchach wiatru kiedy to sobie jedziesz, jedziesz i
nagle...ziuuuuu...
Zawiewa, zaczyna znosic, hamuje, stoje i czekam. Odpuszcza, ruszam
dalej. Jak sie o tym pisze to trudno dobrze ujac w slowa - na rowerze
'sie dzieje'. Do pewnego stopnia jestem w stanie sie przeciwstawic
wiatrowi i jechac nie robiac wiekszych 'rybek'. Granica ryzyka jest
wtedy jak wiatr ma taka sile ze nawet kontrujac kiera nie moge utrzymac
kierunku. Wtedy przeczekuje. Kilka wietrznych dni na miescie
przejezdzilem bez szwanku, kolizji ani nawet szczegolnie stresowych
sytuacji. A torbe woze naprawde ogromna, robi za niezly zagiel. Zreszta
dzis robie popoludniowke (bo babcia przychodzi do dzieci, ufff) wiec
moge podjechac gdzies gdzie bedziesz i pogadac o technice ;)
Jak cos to na priv. A na nastepna wycieczke sie wpraszam, jesli mozna...
i moze zbiore jakis uczestnikow dodatkowo :)
--
WojtekS
GG#3101892
cynamoon
2008-03-14 11:42:27 UTC
Permalink
Post by Wojtek Sobociński
Zreszta
dzis robie popoludniowke (bo babcia przychodzi do dzieci, ufff) wiec
moge podjechac gdzies gdzie bedziesz i pogadac o technice ;)
no pod rurą będę jak zwykle wieczorkiem ;-)
Post by Wojtek Sobociński
Jak cos to na priv. A na nastepna wycieczke sie wpraszam, jesli mozna...
i moze zbiore jakis uczestnikow dodatkowo :)
ok, tylko żeby to nie były jakieś wycinaki bo tych to mi wśród znajomych nie
brakuje ale jeździć z nimi mi się nie chce ;-)
Marek
Wojtek Sobociński
2008-03-14 12:30:56 UTC
Permalink
Post by cynamoon
Post by Wojtek Sobociński
i moze zbiore jakis uczestnikow dodatkowo :)
ok, tylko żeby to nie były jakieś wycinaki bo tych to mi wśród znajomych nie
brakuje ale jeździć z nimi mi się nie chce ;-)
Skład zróżnicowany ale wszyscy wiedzą co to wycieczka :). Ja zresztą też
nie lubię takich co rwą naprzód a potem trzeba im przez tel tłumaczyć
dokąd mają się wrócić ;)
--
WojtekS
GG#3101892
cynamoon
2008-03-14 12:48:01 UTC
Permalink
Post by Wojtek Sobociński
Skład zróżnicowany ale wszyscy wiedzą co to wycieczka :). Ja zresztą też
nie lubię takich co rwą naprzód a potem trzeba im przez tel tłumaczyć
dokąd mają się wrócić ;)
ja nie odbieram telefonu w czasie jazdy..
najgorsi są ci co to rwą do przodu ale nie są w stanie na dluższą mete
utrzymać tempa i pod pretekstem troski o kolegów, którzy zostali z tyłu (bo
są madrzy i się nie szarpią na początku wycieczki nie wiedząc co ich może
jeszcze czekać na trasie), zatrzymują sie w celu wyrównania oddechu robiąc
niepotrzebne zamieszanie albo-co gorsza, po kilkudziesięciu kilometrach mają
już dość i najchetniej najkrótszą drogą wrócili by do domu...i najchętniej
po szosie
Marek
Coaster
2008-03-15 12:07:08 UTC
Permalink
Post by cynamoon
Post by Wojtek Sobociński
A jak by wiało za ostro to bym się zatrzymał przy krawędzi pasa i
przeczekał.
co przeczekal? przecież mowa jest o naglych, niespodziewanych, silnych
podmuchach wiatru kiedy to sobie jedziesz, jedziesz i nagle...ziuuuuu...
Marek
Jak juz pierwszy przezyjesz chodzi pewnie o kolejny mozliwy ...ziuuuuummm...
--
PoZdR

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

"Don't try any other colors, red's the only one that works."

– Sheldon Brown, 1944-2008

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
skuter
2008-03-13 13:05:54 UTC
Permalink
jemy... jemy... jemy.....:)
SHP
2008-03-13 19:16:23 UTC
Permalink
Post by skuter
jemy... jemy... jemy.....:)
Przyjmujemy niską, niemal leżącą pozycję. Wiadomo, że im wyżej, tym bardziej
hula wiatr :)
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
AdrianSocho
2008-03-13 19:21:52 UTC
Permalink
Post by SHP
Post by skuter
jemy... jemy... jemy.....:)
Przyjmujemy niską, niemal leżącą pozycję. Wiadomo, że im wyżej, tym
bardziej hula wiatr :)
a im niżej ciało, tym mniejsza dzwignia na którą działa wiatr (punkt
obrotu przyjmiemy tam gdzie opony dotykają asfaltu) :)
--
Adriansocho the *Kni^^^Lajt Rajder*

== [nie tylko acery napędzają rowery] ==

== don't [ drink && su ] ==
skuter
2008-03-14 14:33:08 UTC
Permalink
Post by SHP
Przyjmujemy niską, niemal leżącą pozycję.
pod ramą mam jezdzic?:)
Ryszard Mikke
2008-03-14 20:39:39 UTC
Permalink
Post by skuter
Post by SHP
Przyjmujemy niską, niemal leżącą pozycję.
pod ramą mam jezdzic?:)
Dokładnie. Tak jak ona: http://tnij.com/XNC8

rmikke
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
SHP
2008-03-15 13:31:32 UTC
Permalink
Post by skuter
Post by SHP
Przyjmujemy niską, niemal leżącą pozycję.
pod ramą mam jezdzic?:)
Jak się lubisz wyginać, to możesz zawisnąć pod ramą. ;)
jatsek
2008-03-13 14:44:29 UTC
Permalink
Post by cynamoon
Chcialbym się ich zapytać jak radzą sobie z silnymi podmuchami bocznego
wiatru i w jaki sposób zabezpieczają się przed naglym"wydmuchem" na środek
jezdni?
w pierwszej kolejności rezygnuję z jazdy ulicą przez mosty. na otwartej
przestrzeni podmuchy wiatru są naprawdę silne. jeżeli naprawdę wiatr
mocno dokucza to zjeżdżam na chodnik, wolę nie ryzykować. ale bardzo
rzadko zdarza się aż tak zła pogoda.
Michał Książkiewicz
2008-03-13 19:43:57 UTC
Permalink
Post by cynamoon
wiem, że wśród kolegów z W-wy i nie tylko jest wielu takich którzy preferują
jazdę ulicami po mieście.
Jesli Poznan to miasto, moge cos dopisac
Post by cynamoon
Chcialbym się ich zapytać jak radzą sobie z silnymi podmuchami bocznego
wiatru i w jaki sposób zabezpieczają się przed naglym"wydmuchem" na środek
jezdni?
Jezdze do pracy codziennie rowerem od lat i jakos nie zdarzyl mi sie wypadek
spowodowany przez wiatr. To moze wydawac sie dziwne, bo w Poznaniu sa
notowane czesto najsilniejsze porywy z nizinnych miast Polski ale jakos
przywyklem. Wazne, aby nie stracic rownowagi w momencie uderzenia wiatru.
Najsilniej wieje kolo wysokich budynkow - tam predkosci lekko przekraczaja
100 km/h. W scislej zabudowie miasta nie ma juz takich porywow jak przy
wystawionych na wzniesieniach blokowiskach, gdzie wiatr nie jest wczesniej
wyhamowany przez inne budynki. Kilka razy w zyciu musialem sie zatrzymac na
pare sekund i podeprzec noga, bo zlapal mnie mocno nasilajacy sie poryw z
boku.

Nie spotkalem sie natomiast w miescie z tak silnym uderzeniem, zeby mnie
wywialo na srodek drogi. Takie cos mialem 5 lat temu na Orawie gdy
jechalismy z sakwami z Czarnego Dunajca na Krowiarki, ale to bylo przy
predkosciach wiatru sporo powyzej 120 km/h, wiejacych od strony Jeziora
Orawskiego z duza predkoscia po plaskim terenie. Zmiana kierunku jazdy
nastepowala zawsze gdy poryw ustapil, przy czym kilka razy znalazlem sie na
lewej krawedzi lewego pasa (tego dla pojazdow z naprzeciwka). Ruch tego dnia
byl niewielki, a nieliczni kierowcy jechali bardzo ostroznie bo tez ich
znosilo.

pozdr.
Michal K.
--
Rowerowa Baza Podjazdów:
http://www.genetyk.com/podjazdy/
Rowerowe Pagórki Wielkopolski
http://www.cyklista.ovh.org/index.html
emil
2008-03-13 19:53:53 UTC
Permalink
Post by cynamoon
witam,
wiem, że wśród kolegów z W-wy i nie tylko jest wielu takich którzy preferują
jazdę ulicami po mieście.
Chcialbym się ich zapytać jak radzą sobie z silnymi podmuchami bocznego
wiatru i w jaki sposób zabezpieczają się przed naglym"wydmuchem" na środek
jezdni?
Marek
Jak wiatr rzuca na boki to lepiej jechać trochę bliżej środka jezdni :
-wtedy kierowcy wyprzedzając zachowując większą odległość
-i w razie silnego podmuchu jest miejsce żeby odbić w stronę krawężnika.

Najlepiej to złapać tira i trzymać się jego zawietrznej krawędzi, tam
podmuchy są słabsze.
Zwłaszcza jak sie ma dłuższy odcinek pod wiatr to lepiej poczekać koło
świateł na tira, zamiast cisnąć bez osłony.
Z wyjątkiem mostów i estakad - tam lepiej chodnikiem jechać.
geos
2008-03-13 20:11:45 UTC
Permalink
Post by cynamoon
witam,
wiem, że wśród kolegów z W-wy i nie tylko jest wielu takich którzy preferują
jazdę ulicami po mieście.
Chcialbym się ich zapytać jak radzą sobie z silnymi podmuchami bocznego
wiatru i w jaki sposób zabezpieczają się przed naglym"wydmuchem" na środek
jezdni?
Marek
staram się wtedy jeździć bliżej środka jezdni. więcej kierowców wykonuje
manewr wyprzedzania zgodny z kierunkowskazem i w pełni korzysta z pasa
sąsiedniego. sprawdzała się też umyślna jazda w sposób sugerujący
kierowcy w samochodzie za plecami, iż nie do końca panuję nad rowerem,
ale na dłuższą metę było to męczące i jednak ryzykowne.

pozdrawiam,
geos
Ryszard Mikke
2008-03-13 23:34:08 UTC
Permalink
Post by cynamoon
witam,
wiem, że wśród kolegów z W-wy i nie tylko jest wielu takich którzy preferują
jazdę ulicami po mieście.
Chcialbym się ich zapytać jak radzą sobie z silnymi podmuchami bocznego
wiatru i w jaki sposób zabezpieczają się przed naglym"wydmuchem" na środek
jezdni?
Noooo....

Ja się zabezpieczałem prawie czterdzieści lat.
Ważę stoparęnaście kilo i niech mnie spróbuje wydmuchnąć!

rmikke
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Rafał Muszczynko
2008-03-15 13:42:34 UTC
Permalink
Post by cynamoon
witam,
wiem, że wśród kolegów z W-wy i nie tylko jest wielu takich którzy preferują
jazdę ulicami po mieście.
Chcialbym się ich zapytać jak radzą sobie z silnymi podmuchami bocznego
wiatru i w jaki sposób zabezpieczają się przed naglym"wydmuchem" na środek
jezdni?
Mając odrobinę praktyki, znasz miejsca, gdzie może w Ciebie dmuchnąć. Jeżdżąc
widzisz i czujesz w którym kierunku dmucha. W oczywistych miejscach, w których
to może się zdarzyć, po prostu bierze się na to poprawkę i jest się przygotowanym.
W tych mniej oczywistych, oczywiście łatwo nie jest. Bardzo pomaga zajmowanie
całego pasa, tak by obok nie mieściło się już auto. Wtedy nie ma szans, by
podmuch wepchnął Cię komuś pod koła.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Loading...