Discussion:
Hamulec mechaniczny Promax DSR300 - zagadka
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
unknown
2020-10-09 20:33:30 UTC
Permalink
Grupa powoli zapada w sen zimowy więc może mała zagadka na pobudzenie.
Dla tych, którzy zgadną - jak zwykle nagród nie będzie :)

Jakiś czas temu odważyłem się na używanie hamulców tarczowych.
Mechaniki takie to niezawodne, proste, super itd. no więc dobra, mam i ja.

Zjeżdżam sobie na tygodniu z górek dość stromych, mokro ciemno, zimno,
więc trzeba wolno i słyszę coś takiego:

https://drive.google.com/file/d/14Hsgqatwe4hSoNq4G_l7qcXgKfNXs712/view?usp=sharing

Klamka się zapadła do końca i hamulca nie ma.

Pytanie zagadkowe - *WTF?


*patrz skrótowiec (1.2) : https://pl.wiktionary.org/wiki/WTF
unknown
2020-10-09 20:40:47 UTC
Permalink
Post by unknown
Mechaniki takie to niezawodne, proste, super itd. no więc dobra, mam i ja.
Model mi się pozajączkował poprawny to : Promax DSK-300R ;-)
borsuk
2020-10-10 07:23:32 UTC
Permalink
Post by unknown
Jakiś czas temu odważyłem się na używanie hamulców tarczowych.
Mechaniki takie to niezawodne, proste, super itd. no więc dobra, mam i ja.
Szczególnie firmy Promax. Tańszych już nie było ?

Coś ci pękło - zrób se ogląd (może pękł ci światopogląd?) :)
Kup Avid BB7 a będziesz pan zadowolony.
--
moja strona z fotozagadkami górskimi: http://borsukk.vxm.pl/
Ignacy
2020-10-10 11:14:42 UTC
Permalink
Post by borsuk
Post by unknown
Jakiś czas temu odważyłem się na używanie hamulców tarczowych.
Mechaniki takie to niezawodne, proste, super itd. no więc dobra, mam i ja.
Szczególnie firmy Promax. Tańszych już nie było ?
Coś ci pękło - zrób se ogląd (może pękł ci światopogląd?) :)
Kup Avid BB7 a będziesz pan zadowolony.
--
moja strona z fotozagadkami górskimi: http://borsukk.vxm.pl/
Na połączeniu dzwigiennki z ośką pojawił się luz, może nakrętką mocująca dzwigienkę się poluzowała, zwłaszcza, że kapturek jej się zgubił; jak linka pociągnie za dźwignię- ona z ośki wylata, a jak puścisz klamkę hamulca, ona z powrotem na nią wlata i tak w kółko, aż się nakrętką dzwigienki zgubi :)
unknown
2020-10-11 09:36:53 UTC
Permalink
Post by Ignacy
Na połączeniu dzwigiennki z ośką pojawił się luz, może nakrętką mocująca dzwigienkę się poluzowała, zwłaszcza, że kapturek jej się zgubił; jak linka pociągnie za dźwignię- ona z ośki wylata, a jak puścisz klamkę hamulca, ona z powrotem na nią wlata i tak w kółko, aż się nakrętką dzwigienki zgubi :)
Przed rozbiórką hamulca zakładałem identyczną usterkę.
Jakiś luz lub obrobioną ośkę która przeskakuje wraz ze zwiększającą się
siłą przy hamowanu. Jednak okazało się, że to nie to.
Użyte materiały nawet są w porządku :)
Przyczyna jest bardziej prozaiczna :D
unknown
2020-10-11 09:30:08 UTC
Permalink
Post by borsuk
Szczególnie firmy Promax. Tańszych już nie było ?
Pewnie by się znalazły ale takie były od nowości w rowerze, budżetowa
konstrukcja.
W każdym razie najważniejszy jest przód a jego od razu wymieniłem na TRP
Hy/Rd.
TRP były w Decu w niezłej cenie a miałem jeszcze jakieś zachomikowane
bony i wyszedł b.tanio.

https://www.decathlon.pl/hamulec-tarczowy-mech-hydr-trp-id_8528757.html

Czekam na drugą taką okazję ale coś się nie chce powtórzyć ;-)
Post by borsuk
Coś ci pękło - zrób se ogląd (może pękł ci światopogląd?) :)
Nie, nic nie pękło :)
Post by borsuk
Kup Avid BB7 a będziesz pan zadowolony.
Ten Promax bez problemu blokuje koło przy każdej prędkości, co do siły
hamowania nie mam zastrzeżeń więc IMO nawet BB5 byłby ok.
No ale fakt, może to być dobre rozwiązanie...
WS
2020-10-11 11:30:57 UTC
Permalink
Post by unknown
Ten Promax bez problemu blokuje koło przy każdej prędkości, co do siły
hamowania nie mam zastrzeżeń więc IMO nawet BB5 byłby ok.
Raczej kazdy (w miare wyregulowany) hamulec jest w stanie zablokowac kola. Canti tez mi blokowaly ;)
Roznica jest w kontroli hamowania/modulacji...
Ja mam w jednym rowerze Magura MT6 (przod) + MT2, w drugim Hayes Stroker Ryde + ACE (przod). Jak dla mnie OK, zona jezdzila i tez nie narzekala, do czasu jak kupilismy jej nowy rower na Shimano XT BR-M8000, juz nie chce tych moich ;)
Troche wynika to z sily potrzebnej na klamce - te XT sa jednopalcowe, na ~10km zjezdzie robi to dla niej duza roznice...



BTW ciekawe porownanie skutecznosci hamulcow:
https://tiny.pl/7lvfj
http://yadda.icm.edu.pl/baztech/element/bwmeta1.element.baztech-e98be554-959a-468f-9264-1a80f7d78b4e/c/KALUZA-129-25-925-1-10-20180620.pdf
unknown
2021-01-13 07:56:46 UTC
Permalink
Post by unknown
TRP były w Decu w niezłej cenie a miałem jeszcze jakieś zachomikowane
bony i wyszedł b.tanio.
https://www.decathlon.pl/hamulec-tarczowy-mech-hydr-trp-id_8528757.html
Czekam na drugą taką okazję ale coś się nie chce powtórzyć ;-)
Daję "cynk" dla szosowców jakby ktoś był zainteresowany. Ponownie jest i
to w odpowiednim momencie :-D

Promax znowu dał ciała. Od listopada pojeździłem trochę w syfnych
warunkach i przestała w pełni wracać dźwignia z tłoczkiem.

...a z TRP zupełnie nic się nie dzieje. Hamulec jak się ustawiło przy
montażu tak zapominałem o temacie.
Nie trzeba go regulować, w ujemnych temperaturach nie świruje (to już
jego 2 zima, nie puchnie itp.), klocki ładnie schodzą (jeszcze
niewymieniane), tysiące kilometrów zrobionych i po prostu 0 serwisu.
Dla mnie rewelka.

Jednak aby nie było zbyt kolorowo - trzeba mieć na uwadze, że nie jest
to tak mocny hamulec jak pełne hydrauliki i o 20km zjazdach z hamowaniem
1 palcem można zapomnieć.
ToMasz
2020-10-10 14:05:07 UTC
Permalink
Post by unknown
Jakiś czas temu odważyłem się na używanie hamulców tarczowych.
błąd
Post by unknown
Mechaniki takie to niezawodne, proste, super itd.
nie powtarzaj bajek. te mają same wady.
Post by unknown
no więc dobra, mam i ja.
jak napiszę żeby unikać hamulców tarczowych jeśli nie są absolutnie
konieczne, Twój post będzie niezauważony. PAnie nikt na tarczówki nie
narzeka.
Post by unknown
Pytanie zagadkowe - *WTF?
ja wiem co się stało. nastawiłeś sobie jakiś czas temu bombę zegarową -
teraz wybuchła.

ToMasz
unknown
2020-10-11 09:54:11 UTC
Permalink
Post by ToMasz
jak napiszę żeby unikać hamulców tarczowych jeśli nie są absolutnie
konieczne, Twój post będzie niezauważony. PAnie nikt na tarczówki nie
narzeka.
ToMasz ja sobie z tego zdaję sprawę, że hample szczękowe są
wystarczające w zdecydowanie większości przypadków.

Jednak raczej nie kupisz roweru do turystyki bez hamulców tarczowych z
barankiem z wygodną geometrią do którego można przymocować błotniki,
bagażnik i wrzucić oponę od 25mm do 40tki w zależności od terenu.
PeJot
2020-10-11 09:57:22 UTC
Permalink
Post by unknown
Jednak raczej nie kupisz roweru do turystyki bez hamulców tarczowych z
barankiem z wygodną geometrią do którego można przymocować błotniki,
bagażnik i wrzucić oponę od 25mm do 40tki w zależności od terenu.
Ludzie *składają sobie* pecety. Rowery też się da.
--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na œwiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
qrt
2020-10-12 05:13:19 UTC
Permalink
Post by PeJot
Post by unknown
Jednak raczej nie kupisz roweru do turystyki bez hamulców tarczowych z
barankiem z wygodną geometrią do którego można przymocować błotniki,
bagażnik i wrzucić oponę od 25mm do 40tki w zależności od terenu.
Ludzie *składają sobie* pecety. Rowery też się da.
pytanbie w sumie tylko - *po co* sie współczesnie z pełną świadomością
pakować w obręczówki ?
PeJot
2020-10-12 15:18:11 UTC
Permalink
Post by qrt
Post by PeJot
Post by unknown
Jednak raczej nie kupisz roweru do turystyki bez hamulców tarczowych z
barankiem z wygodną geometrią do którego można przymocować błotniki,
bagażnik i wrzucić oponę od 25mm do 40tki w zależności od terenu.
Ludzie *składają sobie* pecety. Rowery też się da.
pytanbie w sumie tylko - *po co* sie współczesnie z pełną świadomością
pakować w obręczówki ?
Moja kwestia dotyczyła zupełnie czegoś innego. Ale skoro wsadziłeś kij w
mrowisko, to powiedz proszę dlaczego współcześnie i z pełną świadomością
pakować się w tarczówki.
--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na œwiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
PeJot
2020-10-12 15:21:30 UTC
Permalink
Post by PeJot
Post by qrt
Post by PeJot
Post by unknown
Jednak raczej nie kupisz roweru do turystyki bez hamulców tarczowych z
barankiem z wygodną geometrią do którego można przymocować błotniki,
bagażnik i wrzucić oponę od 25mm do 40tki w zależności od terenu.
Ludzie *składają sobie* pecety. Rowery też się da.
pytanbie w sumie tylko - *po co* sie współczesnie z pełną świadomością
pakować w obręczówki ?
Moja kwestia dotyczyła zupełnie czegoś innego. Ale skoro wsadziłeś kij w
mrowisko, to powiedz proszę dlaczego współcześnie i z pełną świadomością
pakować się w tarczówki.
W ramach podpałki pod flejma: to że tarczówki są pakowane przez
producentów do wszelkiego typu współczesnych rowerów mnie zupełnie nie
przekonuje.
--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na œwiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
qrt
2020-10-13 06:43:00 UTC
Permalink
Post by PeJot
Post by qrt
Post by PeJot
Post by unknown
Jednak raczej nie kupisz roweru do turystyki bez hamulców tarczowych z
barankiem z wygodną geometrią do którego można przymocować błotniki,
bagażnik i wrzucić oponę od 25mm do 40tki w zależności od terenu.
Ludzie *składają sobie* pecety. Rowery też się da.
pytanbie w sumie tylko - *po co* sie współczesnie z pełną świadomością
pakować w obręczówki ?
Moja kwestia dotyczyła zupełnie czegoś innego. Ale skoro wsadziłeś kij w
mrowisko, to powiedz proszę dlaczego współcześnie i z pełną świadomością
pakować się w tarczówki.
Hydraulika?
Po prostu działają bardzo dobrze i sa w praktyce bezobsługowe.

Oczywiście czasem może coś sie zdarzyć ale wbrew pozorom serwis wcale nie
jest trudny a takie czesci jak reparaturki zacisków czy klamek (których
shimano nie dostarcza) da sie chinach kupić w jakiejś ludzkiej cenie.

Tyle ze w praktyce sie nic nie zdarza o ile rowerem nie orasz błota czy nie
wystawiasz notorycznie na mróz (o co obecnie coraz trudniej).
Jan Cytawa
2020-10-13 08:48:04 UTC
Permalink
Post by qrt
Hydraulika?
Po prostu działają bardzo dobrze i sa w praktyce bezobsługowe.
Oczywiście czasem może coś sie zdarzyć ale wbrew pozorom serwis wcale nie
jest trudny a takie czesci jak reparaturki zacisków czy klamek (których
shimano nie dostarcza) da sie chinach kupić w jakiejś ludzkiej cenie.
Znajomy, ktory ma tylko najlepszy sprzet (i oczywiscie hydrauliki) do
swojego wyprawowego roweru zalozyl mechaniczne tarczowki. Ze wzgledu na
niemozliwosc ewentualnej naprawy w terenie.

Jan Cytawa
qrt
2020-10-13 09:18:39 UTC
Permalink
W dniu 2020-10-13 o 08:43, qrt pisze:>> Hydraulika?> Po prostu działają bardzo dobrze i sa w praktyce bezobsługowe.>> Oczywiście czasem może coś sie zdarzyć ale wbrew pozorom serwis wcale nie> jest trudny a takie czesci jak reparaturki zacisków czy klamek (których> shimano nie dostarcza) da sie chinach kupić w jakiejś ludzkiej cenie.Znajomy, ktory ma tylko najlepszy sprzet (i oczywiscie hydrauliki) do swojego wyprawowego roweru zalozyl mechaniczne tarczowki. Ze wzgledu na niemozliwosc ewentualnej naprawy w terenie.Jan Cytawa
Wyprawowki to trochę inna bajka. Przecież tam stosuje się nawet
manetki cierne że względu na prostotę oraz możliwość użycia z
każda przerzutka niezależnie od systemu, przełożenia itd.


I ja nie twierdzę że hydraulika zawsze i wszędzie będzie
najlepsza. Twierdzę iż w zdecydowanej większości wypadków tak
będzie. Po prostu jest to rozwiązanie *wystarczająco* dobre,
bezobsługowe i bezawaryjne w jakiś tam ogolno-normalnych
zastosowaniach.

--
Jan Cytawa
2020-10-14 06:40:18 UTC
Permalink
Post by qrt
I ja nie twierdzę że hydraulika zawsze i wszędzie będzie
najlepsza. Twierdzę iż w zdecydowanej większości wypadków tak
będzie. Po prostu jest to rozwiązanie *wystarczająco* dobre,
bezobsługowe i bezawaryjne w jakiś tam ogolno-normalnych
zastosowaniach.
Powiem tak. Nie ma co ukrywac hydraulika jest najskuteczniejsza i jak
wszystko dziala nie ma lepszej. Ale jak cos nie dziala, to tez denerwuje
tez najlepiej.

Jan Cytawa
PeJot
2020-10-20 19:34:33 UTC
Permalink
Post by Jan Cytawa
Znajomy, ktory ma tylko najlepszy sprzet (i oczywiscie hydrauliki) do
swojego wyprawowego roweru zalozyl mechaniczne tarczowki. Ze wzgledu na
niemozliwosc ewentualnej naprawy w terenie.
Tak mi się skojarzyło, co do napraw w terenie. Pamiętam, jak się
pojawiły pierwsze seryjne MTB w PL, zwykle przerzutki były sterowane
najprostszymi manetkami *indeksowanymi*. Tym niemniej, istniała
możliwość wyłączenia indeksu, na okoliczność awarii w terenie,
uniemożliwiającej dalszą jazdę. Ale jakoś nie znam przypadku aby takowe
manetki zdefektowały. Później pojawiły się manetki rapid fire i już
indeksu awaryjnie nie dało się wyłączyć. Przez lata używałem kilku
różnych modeli rapid fire i żadne mnie nie zawiodły. Czyżby projektanci
tamtych manetek z wyłączanym indeksem lekko przesadzili co do
hipotetycznych awarii ?
--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na œwiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
Jan Cytawa
2020-10-21 07:45:26 UTC
Permalink
Post by PeJot
Tak mi się skojarzyło, co do napraw w terenie. Pamiętam, jak się
pojawiły pierwsze seryjne MTB w PL, zwykle przerzutki były sterowane
najprostszymi manetkami *indeksowanymi*. Tym niemniej, istniała
możliwość wyłączenia indeksu, na okoliczność awarii w terenie,
uniemożliwiającej dalszą jazdę. Ale jakoś nie znam przypadku aby takowe
manetki zdefektowały.
Bo to nie manetki defektuja tylko sie indeks rozjezdza, A to sie zawsze
moze zdarzyc. Pierwsze rowery gorskie mialy nieindeksowane manetki.
Potem sie okazalo, ze indeks sie przydaje, zeby szybciej zmieniac biegi.
ALe na wszelki wypadek ten indeks mozna bylo wylaczyc. A teraz go nie
mozna wylaczyc tylko trzeba sruba beczulkowa dopasowac biegi.

Jan Cytawa
qrt
2020-10-12 04:33:11 UTC
Permalink
ToMasz <***@poczta.fm.com.pl> Wrote in message:r
jak napiszę żeby unikać hamulców tarczowych jeśli nie są
absolutnie konieczne,

Pytanie tylko po co ich unikać skoro w porównaniu do obreczowek są
po prostu lepsze a z wad to "tylko" wyższa waga?wygodne i proste
obsłudze, nie wycierają obreczy, skuteczniejsze mokrym i w zimie.

Nie widzę żadnego powodu (poza waga) by wybrać hamulce obreczowe.



--
ąćęłńóśźż
2020-10-12 06:39:36 UTC
Permalink
Lepiej hamują.
Fizyka.
Ramię razy siła.
No i mniej części składowych mają.
Tarcze nie lubią niektórych stojaków.


-----
Post by qrt
Nie widzę żadnego powodu (poza waga) by wybrać hamulce obreczowe.
--
WS
2020-10-12 08:19:22 UTC
Permalink
Post by ąćęłńóśźż
Lepiej hamują.
toz to nie jest prawda ;)
Post by ąćęłńóśźż
Fizyka.
Ramię razy siła.
no wlasnie, np. ramie z 5x wieksze, ale sila ~10x mniejsza ;)
Post by ąćęłńóśźż
No i mniej części składowych mają.
Niby tak, ale hydrauliczne tarczowki jakos mniej wymagajace serwisowo sa, w moim wypadku ~5 lat spokojnie bez wymiany plynu, pewnie i 10 by pojezdzilo, ale dla przyzwoitosci...
Tylko klocki, co mozna w trasie zrobic w ~5 minut i chyba z raz tarcze, ale kupowalem nowe kola, byc moze wystarczylo przelozyc stare (?) juz nie pamietam...
ąćęłńóśźż
2020-10-12 10:59:03 UTC
Permalink
Nie żartuj.
Do tego siła na klamce odczuwana na paluchach bardziej zależy od siły sprężyn [powrotnych] niż od siły dociskania klocków.


-----
Post by WS
sila ~10x mniejsza
WS
2020-10-12 11:28:15 UTC
Permalink
Post by ąćęłńóśźż
Nie żartuj.
Do tego siła na klamce odczuwana na paluchach bardziej zależy od siły sprężyn [powrotnych] niż od siły dociskania klocków.
Sila docisku zalezy od "przelozenia", czyli w sumie od odleglosci klockow od tarczy/obreczy... Jesli klamke przesuwasz ~5cm a klocek hydraulikow 0.2mm to sila bedzie znacznie wieksza niz v-brakow oddalonych o ~5mm...

https://pl.wikipedia.org/wiki/Prasa_hydrauliczna
ąćęłńóśźż
2020-10-12 11:50:52 UTC
Permalink
To nie jest wątek o hydraulikach ani o hulajnogach ani o SUV-ach z ABS.


-----
Post by WS
a klocek hydraulikow
WS
2020-10-12 12:15:27 UTC
Permalink
Post by ąćęłńóśźż
To nie jest wątek o hydraulikach ani o hulajnogach ani o SUV-ach z ABS.
jeden pies ;)

Zawsze jest jakas przekladnia, stosunek sily (pomijajac straty) najlatwiej policzyc patrzac na stosunek ruchu klamki do ruchu klocka. Przy tarczach mechanicznych tez bedzie minimalna odleglosc od tarczy. Tylko zamiast hydrauliki beda np. dzwignie https://pl.wikipedia.org/wiki/D%C5%BAwignia
Jedna w klamce (ilosc ciagnietej linki jest mniejsza od zakresu ruchu klamki) druga np. ramiona vbrakeow.
ąćęłńóśźż
2020-10-12 12:44:53 UTC
Permalink
Naprawdę masz V-ki oddalone o 5 mm od obręczy?
I klocki oddalone 0,2 mm od tarczy (mówimy tu o hamulcach mechanicznych)?


-----
Post by WS
klocek hydraulikow 0.2mm to sila bedzie znacznie wieksza niz v-brakow oddalonych o ~5mm.
WS
2020-10-12 13:30:48 UTC
Permalink
Post by ąćęłńóśźż
Naprawdę masz V-ki oddalone o 5 mm od obręczy?
I klocki oddalone 0,2 mm od tarczy (mówimy tu o hamulcach mechanicznych)?
To takie przykladowe wartosci, dajace roznice w sile ~25x
V-ki (mam jeszcze w rowerze "miejskim", czyli dwudziesto kilku letnim sztywnym MTB), nie pamietam ile, ale kilka mm, chocby ze wzgledu na lekkie niewycentrowanie kol, ale hamuje ;)

Mechanicznych tarczowek nigdy nie mialem, ale od reki mozna wygooglac:
np. wg https://si.shimano.com/pdfs/dm/DM-BR0007-03-ENG.pdf

str. 14 Pad clearance 0.2-0.5mm
ąćęłńóśźż
2020-10-12 13:36:53 UTC
Permalink
U mnie jakieś 1 mm V-ki i do 0,5 mm klocki od tarcz (zmieniam koła z tarczami).
Policz.
I zrozum, że siła docisku nie zależy od odległości klocka od obręczy/tarczy.

Zresztą skoro nie miałeś mechaników a wiesz najlepiej, to jesteś zwykłym trollem ;-))


-----
Post by WS
To takie przykladowe wartosci, dajace roznice w sile ~25x
WS
2020-10-12 13:46:39 UTC
Permalink
Post by ąćęłńóśźż
U mnie jakieś 1 mm V-ki i do 0,5 mm klocki od tarcz (zmieniam koła z tarczami).
Policz.
I zrozum, że siła docisku nie zależy od odległości klocka od obręczy/tarczy.
1mm dla V-ek to ambitnie, moze i sie da, ale ja bym musial centrowac kola co kwartal chyba ;)
Oj, nie bezposrednio od odleglosci (odleglosc daje tylko jakis obraz jakie to roznice), ale tego przelozenia, czyli stosunku jaki daje ruch_klamki do ruchu_klocka, np. 1cm ruchu klamki przesuwa klocek o 0.1mm
Tarczowe sa przewidziane konstrukcyjnie do znacznie mniejszego ruchu klocka niz V-ki...
qrt
2020-10-12 08:20:19 UTC
Permalink
Post by ąćęłńóśźż
Lepiej hamują.
W wypadku dobrych mechaników (trp spyre) nie widze różnicy.
W wypadku hydrauliki nie ma w ogóle o czym mówić (oczywiśći na korzyść
hydrauliki).
Post by ąćęłńóśźż
Fizyka.
Ramię razy siła.
A droga jaka musi przebyć klocek?
Post by ąćęłńóśźż
No i mniej części składowych mają.
to zaleta?
Łozysko slizgowe będzie lepsze od kulkowego bo sie skłąda z mniejszej
ilości elementów?
Post by ąćęłńóśźż
Tarcze nie lubią niektórych stojaków.
to prawda aczkolwiek nie sadze by ktoś dobierał rower pod tym kątem :)
ąćęłńóśźż
2020-10-12 11:58:43 UTC
Permalink
Tyle że TRP to ponad 400 zł (para, bez klamek).

Swoją drogą akurat muszę zmienić Shimano z dolnawej półki (nigdy nie hamowały, teraz przestają nawet spowalniać samym przodem, a
czasem prawa dłoń zajęta) na BB7 (wyszły ok. 200 zł para).
Ale nie wyobrażam sobie jak mogłyby lepiej hamować od obręczowych (jakieś Tektro + manetki Alivio) w drugim rowerze, skoro staję nim
w miejscu gdy trzeba.


-----
Post by qrt
W wypadku dobrych mechaników (trp spyre) nie widze różnicy.
qrt
2020-10-12 12:35:31 UTC
Permalink
Post by ąćęłńóśźż
Tyle że TRP to ponad 400 zł (para, bez klamek).
Swoją drogą akurat muszę zmienić Shimano z dolnawej półki (nigdy nie hamowały, teraz przestają nawet spowalniać samym przodem, a
czasem prawa dłoń zajęta) na BB7 (wyszły ok. 200 zł para).
Ale nie wyobrażam sobie jak mogłyby lepiej hamować od obręczowych (jakieś Tektro + manetki Alivio) w drugim rowerze, skoro staję nim
w miejscu gdy trzeba.
w wypadku hydrauliki po prostu zamiast 2 palców można trzymać na klamce
jeden.
ąćęłńóśźż
2020-10-12 12:46:21 UTC
Permalink
Może trzeba spytać Holendrów i Duńczyków.


-----
Post by qrt
nie sadze by ktoś dobierał rower pod tym kątem
qrt
2020-10-12 12:53:48 UTC
Permalink
Post by ąćęłńóśźż
Może trzeba spytać Holendrów i Duńczyków.
akurat rolkowe są juz kompletnie bezobsługowe i myśle ze to jest główna
przyczyna ich stosowania.
ąćęłńóśźż
2020-10-12 13:28:55 UTC
Permalink
A tak swoją drogą jak to działa?


-----
rolkowe są juz kompletnie bezobsługowe i myśle ze to jest główna przyczyna ich stosowania.
qrt
2020-10-12 14:26:24 UTC
Permalink
Post by ąćęłńóśźż
A tak swoją drogą jak to działa?
to jest tak po prawdzie hamulec bębnowy tylko ze inny jest mechanizm
docisku okładzin do bębna. Nie jestem w prosty sposób stanie wyłumaczyć jak
to działa - zerknij na rysunki czy filmiki :)
ToMasz
2020-10-12 16:54:03 UTC
Permalink
Post by ToMasz
jak napiszę żeby unikać hamulców tarczowych jeśli nie są
absolutnie konieczne,
Pytanie tylko po co ich unikać skoro w porównaniu do obreczowek są
po prostu lepsze a z wad to "tylko" wyższa waga?wygodne i proste
obsłudze, nie wycierają obreczy, skuteczniejsze mokrym i w zimie.
Nie widzę żadnego powodu (poza waga) by wybrać hamulce obreczowe.
vk mają mniej części składowych. wszystko jest ciągnięte jedną linką, na
jednym tarciu.
wady: jak napierdzielasz po hamulcach (nie umiesz jeździć albo kupiłeś
zły typ roweru), to kiedyś zniszczysz obręcz
linka trze po pancerzu - kiedyś będzie trzeba wymienić
jak jest mokro to piewsze hamowanie jest słabe. potem lepiej ale nie
doskonale
zalety:wszystko po za wadami

tarcze mechaniczne:
wady:
dodatkowe elementy takie jak tarcza, zacisk w ramie
przełożenie linki na dzwigienkę, ruch obrotowy, luzy opory
droższe klocki, różne klocki, problem z dokupieniem na zadupiu, w
długiej trasie.
uszkodzenie tarczy - dupa blada. z krzywą obręczą - odpinasz hamulec
jedziesz dalej - centrujesz koło
lekkie uszkodzenie tarczy - piszczy
woda, smar - piszczy nie do naprawienia, albo droga naprawa
zalety: nieco lepiej hamują. znaczy możemy wprowadzić zabawę iloma lub
którym palcem zablokuję koło. tylko czy to jest cyrk czy hamowanie?
lepiej sie spisują gdy leje deszcz, lub jest błoto. jeśli jeździsz po
błocie lub zapierdzielasz na krechę w deszczu - kupiłeś zły rower, albo
lecz głowę, nie przjemuj się typem hamulców
tarcze hydrauliczne
zalety: najlepiej hamujące hamulce w rowerze(*). brak tarcia linki o
pancerz. koniec zalet
wady: cena, cena naprawy, uszkodzenie przewodu - dramat, dramat dla
portfela. MAją najwięsze tendencje do piszczenia bez wyraźnego powodu.
dla mnie to nie wada, ale większość rowerzystów sobie nie życzy.
różnorodność typów, utrudnia serwis, pierdylion klocków hamulcowych,
różne systemy odpowietrzania. brak kompatybilności z czymkolwiek. reszta
wad jak wyżej w mechanicznych tarczówkach.
(*) zazwyczaj najelpiej hamujące. bo mogą fabrycznie słabo hamować i nic
z tym nie zrobisz. w gwarancji jest napisane że mają hamować, nie
napisane jak.

ToMasz
PeJot
2020-10-12 18:00:30 UTC
Permalink
Post by ToMasz
tarcze hydrauliczne
zalety: najlepiej hamujące hamulce w rowerze(*). brak tarcia linki o
pancerz. koniec zalet
wady: cena, cena naprawy, uszkodzenie przewodu - dramat, dramat dla
portfela. MAją najwięsze tendencje do piszczenia bez wyraźnego powodu.
dla mnie to nie wada, ale większość rowerzystów sobie nie życzy.
różnorodność typów, utrudnia serwis, pierdylion klocków hamulcowych,
różne systemy odpowietrzania. brak kompatybilności z czymkolwiek. reszta
wad jak wyżej w mechanicznych tarczówkach.
Dodałbym jeszcze: coraz słabszy potencjał marketingowy, czyli nie ma co
wcisnąć klientowi na kolejny rok modelowy.
--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na œwiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
Jacek G.
2020-10-12 20:55:33 UTC
Permalink
Post by ToMasz
żeby unikać hamulców tarczowych jeśli nie są absolutnie konieczne,
Pytanie tylko po co ich unikać skoro w porównaniu do obreczowek są
po prostu lepsze a z wad to "tylko" wyższa waga?wygodne i proste
obsłudze, nie wycierają obreczy, skuteczniejsze mokrym i w zimie.
Nie widzę żadnego powodu (poza waga) by wybrać hamulce obreczowe.
vk mają mniej części składowych. wszystko jest ciągnięte jedną linką,
na jednym tarciu.
Tomaszu, mam wrażenie, że gdybyś to Ty decydował o rozwoju techniki i
technologii, to jeździlibyśmy nie rowerami, czy samochodami, ale co
najwyżej furmankami - bo to takie proste konstrukcje - 4 koła, skrzynia,
dyszel i kuń. Nic się nie może zepsuć.
Ale ludzie nauczyli się tworzyć dość skomplikowane i mimo to całkiem
nieźle działające urządzenia. I hamulce tarczowe nie należą do tych
najbardziej złożonych konstrukcji. Pewnie, że na początku były bardzo
drogie i to była ich główna wada. Ale z czasem są coraz tańsze i
dostępne w rowerach z niższych półek. No i dobrze.
Sam mam v-brake i uważam, że są one w większości sytuacji wystarczające,
ale nie pogardziłbym tarczami, bo mają sporo zalet. Wielu moich
znajomych ma tarcze i jeżdżą bardzo dużo w terenie, po górach i nie
słyszałem, żeby
coś im się psuło, czy żeby na nie narzekali, więc ta Twoja litania wad
tarczówek jest chyba lekko przesadzona.
--
Jacek G.
ToMasz
2020-10-13 21:16:59 UTC
Permalink
Post by Jacek G.
Tomaszu, mam wrażenie, że gdybyś to Ty decydował o rozwoju techniki i
technologii, to jeździlibyśmy nie rowerami, czy samochodami, ale co
najwyżej furmankami - bo to takie proste konstrukcje - 4 koła, skrzynia,
dyszel i kuń. Nic się nie może zepsuć.
błędne wrażenie. ale jest gdzieś limit... po za który wychodzić nie tyle
że nie można, ale nie warto. a już cieszyć się tym ze sie wyszło - nie
wypada, bo często (nie zawsze) wygląda to jakby ktoś machał banerem z
napisem jestem głupikiem.
Post by Jacek G.
więc ta Twoja litania wad
tarczówek jest chyba lekko przesadzona.
przesadzona - nie. to po prostu choroba zawodowa - czarnowidztwo.
takie powiedzonko jest: Jak coś się może zepsuć... to ja to będę naprawiał.

ToMasz
qrt
2020-10-13 06:26:33 UTC
Permalink
Dnia Mon, 12 Oct 2020 18:54:03 +0200, ToMasz napisał(a):



Tak po prawdzie lista teoretycznych wad i zalet ale to w niczym nie pomaga
:) bo cześć z nich to są sprawy czysto teoretyczne. Nie bede sie odnosił do
wszystkiego tylko do tych które uważam za szczególnie interesujące albo też
i szczególnie nietrafione :)

- mniej cześci składowych - ten argument wydaje mi sie wyjątkowo nietrafny.
Złożoność czy komplikacja elementu tak po prawdzie nie ma wpływu na jego
awaryjność/bezawaryjność. To w ogóle nie w tym rzecz. Na tej postawie mozna
by dowodzić iż pierwsze silniki benza czy diesla były lepsze niż
współczesne.

- dostępność klocków do tarcz. Oczywiśćie fakt ale bym go nie wyolbrzymiał.
Kupić mozna. Zabezpieczyć sie można. Jak w tracie wycieczki na zadupiu
wytrzesz klocek V do samego bolca to też trzeba jechać do rowerowego. Do
miasta. Tam z regóły cos dostaniesz. A w spozywczym na wsi nie kupisz. Tak
jak i linki.

- ceny klocków do tarcz. Fakt - potrafi być droooogo. Ale można kupować w
państwie środka. 10 zł za pare metalików. 4 zł za pare żywicznych. Do
każdego systemu. Polecam.

- uszkodzenia tarcz. No zdarza sie. Bardzo rzadko ale sie zdarza. Można
odpiąć zacisk. Można zdjać tarcze. Można jakoś naprostować. To nie jest
problem jesli porównujemy w hamulcami obręczowymi które też maja swoje
przypadłości w tym obszarze. Tutaj na trasie nie naprawszi. Zawsze to
bedzie prowizorka tak czy inaczej.

- uszkodzenia przewodów hydraulicznych - to sie po prostu nie zdarza. w
każdym razie nie słyszałem.

- olej na tarczach - wystarczy tarcze umyć a klocki wypalić. Robiłem nie
raz.

- komplikacja systemów hydraulicznych. No na trasie nie naprawisz tak samo
jak nie zwiążesz pękniętej linki na supeł :)
Tyle ze też na trasie sie raczej nie zepsują. PO prostu taka jest praktyka.
Ostatecznie można kupić zestaw do napełniania w aptece (strzykawka+weżyk) a
zalać oliwką dla dzieci. W sumie prędzej znajdziesz aptekę niż rowerowy :)

zalety? w praktyce bezobsługowość. Długimi latami jeździsz i nie ruszasz.
Po prostu nic sie nie dzieje. Nic nie regulujesz nic nie ustawiasz. Sa i
dziłają. Bradzo dobrze.

Serwis jest w praktyce sumie banalny tyle ze trzeba się go po prostu
nauczyć.
borsuk
2020-10-13 16:44:28 UTC
Permalink
Post by qrt
zalety? w praktyce bezobsługowość. Długimi latami jeździsz i nie ruszasz.
Po prostu nic sie nie dzieje. Nic nie regulujesz nic nie ustawiasz. Sa i
dziłają. Bradzo dobrze.
Bezobsługowość to raczej w v-brejkach używanych w ruchu miejskim i
podmiejskim. Wciskanie każdemu tarczówek to takie samo nadużycie jak
wciskanie przerzutek 9 czy 12 rzędowych do jazdy po płaskim.
Zupełnie inaczej sprawa ma się w przypadku jazdy górskiej i terenowej.
Sam używam tarczówek i wyeliminowałem v-brejki z dwóch powodów:
1. nagrzewanie się obręczy przy długich zjazdach co grozi uszkodzeniem dętki
2. oblepianie się błotem, trzeba się nieźle ubabrać, aby je oczyścić.

Oprócz tego jeszcze dochodzi gorsze hamowanie w deszczu.

Niestety coś za coś - tarczówki wymagają częstszej wymiany klocków i
potrafią paskudnie piszczeć, a i tarczę trzeba czasem wymienić, więc nie
tylko cena ale również eksploatacja jest znacznie droższa.

Natomiast to czy się lepiej hamuje jednym palcem czy dwoma to tylko
kwestia przyzwyczajenia, a blokowanie kół podczas hamowania, którym
niektórzy się upajają to już zupełna bzdura, w dodatku niebezpieczna.
--
moja strona z fotozagadkami górskimi: http://borsukk.vxm.pl/
qrt
2020-10-13 17:00:08 UTC
Permalink
Niestety coś za coś - tarczówki wymagają częstszej wymiany klocków
i potrafią paskudnie piszczeć, a i tarczę trzeba czasem wymienić,


na swoim gravelu używanym w jeździe turystyczno miejskiej jakieś
5k rocznie wymieniłem klocki metaliczne po 3 latach. (!) Żywiczne
Shimano kupowałem na allegro za 12 zł para. W Chinach klocki
żywiczne kosztują 40zl za za 10 par. Metaliczne tyle samo za 4
pary.
Oczywiście rozumiem że podawanie cen chińskich jest nie do końca
fair niemniej jednak da się kupić naprawdę tanio.


Oczywiście wiem że różnie to bywa po bo w czasie orki w błocie
meataliki można zajechać w kilkaset km. Inna sprawa że w takich
warunkach obręcz też się zajedzie chwila moment.



--
WS
2020-10-13 17:27:04 UTC
Permalink
Post by qrt
na swoim gravelu używanym w jeździe turystyczno miejskiej jakieś
5k rocznie wymieniłem klocki metaliczne po 3 latach. (!) Żywiczne
Shimano kupowałem na allegro za 12 zł para. W Chinach klocki
żywiczne kosztują 40zl za za 10 par. Metaliczne tyle samo za 4
pary.
Oczywiście rozumiem że podawanie cen chińskich jest nie do końca
fair niemniej jednak da się kupić naprawdę tanio.
Dokladnie, tanie sa, wymiana blyskawiczna ...
Zona w rowerze kupionym troche ponad rok temu (ham. XT) zuzyla juz 2 komplety tylnych (zarzekajac sie, ze glownie przednim hamuje ;) )
Zakladalem klocki za kilkanascie PLN typu https://allegro.pl/oferta/klocki-hamulcowe-shimano-deore-slx-xt-xtr-m8000-9084721399
Zywiczne, bo trcze tylko do zywicznych, jak sie zuzyja (hm... sladow zuzycia jeszcze nie ma) to zaloze lepsze tarcze i klocki metaliczne.

Jak ktos sie boi, ze trudno kupic to mozna wozic na zapas, toto wazy praktycznie zero ;)
Post by qrt
Oczywiście wiem że różnie to bywa po bo w czasie orki w błocie
meataliki można zajechać w kilkaset km. Inna sprawa że w takich
warunkach obręcz też się zajedzie chwila moment.
Mi sie kiedys udalo w mocnym deszczu przy zjezdzie ~10km (ze Skrzycznego) zuzyc ~1/4 klockow do v-brakow ;), ale non stop w piachu/syfie...tzn. jadac do gory bylem pewien, ze klocki to jeszcze na rok wystarcza ;)
ToMasz
2020-10-13 21:25:37 UTC
Permalink
Post by WS
Dokladnie, tanie sa, wymiana blyskawiczna ...
Zona w rowerze kupionym troche ponad rok temu (ham. XT) zuzyla juz 2 komplety tylnych (zarzekajac sie, ze glownie przednim hamuje ;) )
Zakladalem klocki za kilkanascie PLN typu https://allegro.pl/oferta/klocki-hamulcowe-shimano-deore-slx-xt-xtr-m8000-9084721399
ok. tylko ze to nie są klocki shimano. Nie wiem czy TE są dobre czy
nie, to nie moja działka. Napisałem to co napisałem, bo wiem ze dobre
klocki do vbraków, (3 kolorowe, braco, accent/author) są po 15zł a
shimanowskie po 31zł zalecane ceny, więc moze być trochę taniej, ale
przebitka jest +drugie tyle. Najtańsze klocki do vbraków widziałem w
hurcie po 70 groszy... ale ja tego nie chce dotykać :)
ToMasz
Jan Cytawa
2020-10-14 06:49:06 UTC
Permalink
Post by WS
Mi sie kiedys udalo w mocnym deszczu przy zjezdzie ~10km (ze
Skrzycznego) zuzyc ~1/4 klockow do v-brakow ;), ale non stop w
piachu/syfie...tzn. jadac do gory bylem pewien, ze klocki to jeszcze
na rok wystarcza ;)
W latach 90tych bylem w Baligrodzie na wyscigu gorskim, gdzie scigal sie
moj syn. Lalo okrutnie. Wygrali ci co mogli zmieniac rowery oblepione
blotem i dostepny serwis. Syn i wielu innych sie wycofalo z powodu
totalnego zajechania hamulcow. Ci co dojechali mieli silniejsze nerwy
ale hamulcow juz nie, mimo, ze w czasie wyscigu je podciagali.

Nie ma co ukrywac tarczowki ten problem jakos rozwiazuja

Jan Cytawa
Ignacy
2020-10-14 20:25:32 UTC
Permalink
Post by Jan Cytawa
Post by WS
Mi sie kiedys udalo w mocnym deszczu przy zjezdzie ~10km (ze
Skrzycznego) zuzyc ~1/4 klockow do v-brakow ;), ale non stop w
piachu/syfie...tzn. jadac do gory bylem pewien, ze klocki to jeszcze
na rok wystarcza ;)
W latach 90tych bylem w Baligrodzie na wyscigu gorskim, gdzie scigal sie
moj syn. Lalo okrutnie. Wygrali ci co mogli zmieniac rowery oblepione
blotem i dostepny serwis. Syn i wielu innych sie wycofalo z powodu
totalnego zajechania hamulcow. Ci co dojechali mieli silniejsze nerwy
ale hamulcow juz nie, mimo, ze w czasie wyscigu je podciagali.
Nie ma co ukrywac tarczowki ten problem jakos rozwiazuja
Jan Cytawa
Ja się podłącze do zwolenników v-b, bo jeżdżę wyłącznie po asfaltach,
często z ostrych zjazdów; prostota obsługi i niskie koszty eksploatacji.
Tarczówki w teren - oglądałem ostatnio MŚ w MTB i mi wystarczy takiej jazdy ;)
A co do ścierania obręczy, wcześniej wysiądzie: piasta, naciąg nypli-zapieką
się na gwincie szprychy lub się rozkręcają, niż wytrze się obręcz, więc warto
kupić nowe koło, niż reanimować stare.
Jan Cytawa
2020-10-15 08:27:58 UTC
Permalink
Post by Ignacy
Ja się podłącze do zwolenników v-b, bo jeżdżę wyłącznie po asfaltach,
często z ostrych zjazdów; prostota obsługi i niskie koszty eksploatacji.
Tarczówki w teren - oglądałem ostatnio MŚ w MTB i mi wystarczy takiej jazdy ;)
Ja ciagle mam bardzo stare canti. Takie ktore dobrze i latwo sie
reguluja. Hamuja rownie skutecznie jak vki. Kluczem do tego sa
odpowiednie klamki, ktore sa odpowiednie do geometrii hamulcow. Jak juz
ktos troche wczesnie slusznie napisal, sila hamowania zalezy od reakcji
ruchu klockow na ruch klamki. To czysta mechanika i nie zalezy od typu
hamulca.

Co do kolarstwa gorskiego, to MZ nazwa jest nieadekwatna do
rzeczywistosci. Czesciej, zwlaszcza w tym roku, jest to kolarstwo blotne.

Jan Cytawa
PeJot
2020-10-15 17:43:53 UTC
Permalink
Post by Jan Cytawa
Co do kolarstwa gorskiego, to MZ nazwa jest nieadekwatna do
rzeczywistosci. Czesciej, zwlaszcza w tym roku, jest to kolarstwo blotne.
Tarczówki, to, tarczówki tamto, a tymczasem malutka korona wyhamowuje
wszystko :(
--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na œwiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
mmateusz
2020-10-23 11:21:30 UTC
Permalink
Post by Ignacy
Ja się podłącze do zwolenników v-b, bo jeżdżę wyłącznie po asfaltach,
często z ostrych zjazdów; prostota obsługi i niskie koszty eksploatacji.
Tarczówki w teren - oglądałem ostatnio MŚ w MTB i mi wystarczy takiej jazdy ;)
A co do ścierania obręczy, wcześniej wysiądzie: piasta, naciąg nypli-zapieką
się na gwincie szprychy lub się rozkręcają, niż wytrze się obręcz, więc warto
kupić nowe koło, niż reanimować stare.
A ja pamietam, za czasów MTB na V-bejkach, ze zawsze był problem z wycierającymi się obręczami.
Moje obręcze zawsze miały pokaźne wgłębienia od klocków, chociaz wymienialem je glownnie ze wzgledu na pokrzywienie.
Widziałem nawet kilka obręczy, które po prostu rozlazły się wzdłuż, bo ścianki były za mocno wyrobione.
Co prawda to były Vuelty Airline, czyli tanie i bardzo pancerne, ale bardzo ciezkie i miekkie obrecze, ale wtedy wszyscy na tym jezdzili.
Dopiero poźniej wprowadzono rowki - znaczniki zużycia.
No i jak dobry, błotnisty zjazd byl (tak z 500 metrów deniwelacji), to czasami trzeba było sie zatrzymać w połowie, żeby linki hamulcowe podciagnac, tak klocki zjadało :P

A V-ki mam w jednobiegowym góralo-mieszczuchu dla prostoty i taniości właśnie: hamuja bardzo dobrze, chociaż potrafią niemiło zaskoczyć w czasie deszczu.
--
mmateusz
PeJot
2020-10-25 15:34:40 UTC
Permalink
Post by mmateusz
A ja pamietam, za czasów MTB na V-bejkach, ze zawsze był problem z wycierającymi się obręczami.
Odnoszę wrażenie że producenci *współczesnych* klocków do v-ek dawno
zauważyli problem i stosują takie materiały na klocki aby to one się
wycierały, a nie felga. Pamiętam stare shimanowskie klocki jeszcze od
canileverów, które w ramach serwisu trzeba było czyścić od opiłków obręczy.
Post by mmateusz
No i jak dobry, błotnisty zjazd byl (tak z 500 metrów deniwelacji), to czasami trzeba było sie zatrzymać w połowie, żeby linki hamulcowe podciagnac, tak klocki zjadało :P
Klocki to jedno, a drugie to temperatura felgi. Kiedyś miałem takiego
pomysła żeby zainstalować wewnątrz felgi wskaźnik termochromowy i
pojechać gdzieś na dłuższy zjazd, bo o wystrzeliwujących dętkach od
gorącej felgi w takiej sytuacji można było poczytać w różnych starych
książkach :)
--
P. Jankisz
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na œwiecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
zbrochaty
2021-01-16 18:26:40 UTC
Permalink
Post by ToMasz
vk mają mniej części składowych. wszystko jest ciągnięte jedną linką, na
jednym tarciu.
wady: jak napierdzielasz po hamulcach (nie umiesz jeździć albo kupiłeś
zły typ roweru), to kiedyś zniszczysz obręcz
linka trze po pancerzu - kiedyś będzie trzeba wymienić
jak jest mokro to piewsze hamowanie jest słabe. potem lepiej ale nie
doskonale
zalety:wszystko po za wadami
dodatkowe elementy takie jak tarcza, zacisk w ramie
przełożenie linki na dzwigienkę, ruch obrotowy, luzy opory
droższe klocki, różne klocki, problem z dokupieniem na zadupiu, w
długiej trasie.
uszkodzenie tarczy - dupa blada. z krzywą obręczą - odpinasz hamulec
jedziesz dalej - centrujesz koło
lekkie uszkodzenie tarczy - piszczy
woda, smar - piszczy nie do naprawienia, albo droga naprawa
zalety: nieco lepiej hamują. znaczy możemy wprowadzić zabawę iloma lub
którym palcem zablokuję koło. tylko czy to jest cyrk czy hamowanie?
lepiej sie spisują gdy leje deszcz, lub jest błoto. jeśli jeździsz po
błocie lub zapierdzielasz na krechę w deszczu - kupiłeś zły rower, albo
lecz głowę, nie przjemuj się typem hamulców
tarcze hydrauliczne
zalety: najlepiej hamujące hamulce w rowerze(*). brak tarcia linki o
pancerz. koniec zalet
wady: cena, cena naprawy, uszkodzenie przewodu - dramat, dramat dla
portfela. MAją najwięsze tendencje do piszczenia bez wyraźnego powodu.
dla mnie to nie wada, ale większość rowerzystów sobie nie życzy.
różnorodność typów, utrudnia serwis, pierdylion klocków hamulcowych,
różne systemy odpowietrzania. brak kompatybilności z czymkolwiek. reszta
wad jak wyżej w mechanicznych tarczówkach.
(*) zazwyczaj najelpiej hamujące. bo mogą fabrycznie słabo hamować i nic
z tym nie zrobisz. w gwarancji jest napisane że mają hamować, nie
napisane jak.
Jest jeszcze jedna zaleta V-ek, zwłaszcza gdy jeżdzimy po mieście (ale nie tylko) w warunkach takich jak dzisiaj, czyli po śniegu....
Jednym ruchem mozna odpiąc przdni hamulec, ktory jest zupelnie zbędny w takich warunkach. Nawet lekkie nacisniecie w odruchu lewej klamki w nagłym wypadku powoduje wywrotkę.
ąćęłńóśźż
2021-01-16 19:40:41 UTC
Permalink
U mnie jeszcze bicie tarcz i bicie hamulców.
To jest ułamek milimetra, a jednak.
Co ciekawe, na marnych zwalniaczach Shimano 4xx nie przeszkadzało, a na BB7 no... wqrwia...
I weź tu sobie moduluj, gdy hamulec nierówno hamuje (pulsuje).
Na slickach i asfalcie to jeszcze, ale na zimówkach i lodzie to przedwczoraj przeżyłem zaskoczenie.
Tarcze na miejskie stojaki marnie się nadają.


-----
unknown
2020-10-12 19:45:48 UTC
Permalink
Post by unknown
Pytanie zagadkowe - *WTF?
No dobra no to odpowiedź, poniżej rozebrany hamulec:

https://drive.google.com/file/d/1MLvxJOBIcPZ_yDmty21mBluSWlSLCFeh/view?usp=sharing

Jak widać, budowa bardzo prosta, nic nie jest zużyte... oprócz
przytartych..:

https://drive.google.com/file/d/1HwPuRp772-UyjcqbEMUSdziHtAV2POfF/view?usp=sharing

Porównując klocki do nowych - są zjechane >60% i to już wygląda na to,
że jest maks dla prawidłowego działania tłoczka. Potem bieżnia z kulkami
nie wyrabia i przeskakuje.

Wymiana klocków załatwiła problem. Nie mniej jednak przecierałem oczy ze
zdumienia jak to tak można zaprojektować.

IMO powinna być możliwość zajeżdżenia klocków do zera tak aby tarły
blachą o tarczę.
Toż to przecież chodzi o bezpieczeństwo a nikt nie będzie przecież
wymieniał klocków jeżeli widać, że jeszcze są a klamka chwyta
prawidłowo. Jeżdżąc podciągałem hamulec na lince i regulowałem drugi
klocek, wszystko grało, jak widać do czasu... ;-)
Ignacy
2020-10-14 20:29:14 UTC
Permalink
Post by unknown
Post by unknown
Pytanie zagadkowe - *WTF?
https://drive.google.com/file/d/1MLvxJOBIcPZ_yDmty21mBluSWlSLCFeh/view?usp=sharing
Jak widać, budowa bardzo prosta, nic nie jest zużyte... oprócz
https://drive.google.com/file/d/1HwPuRp772-UyjcqbEMUSdziHtAV2POfF/view?usp=sharing
Porównując klocki do nowych - są zjechane >60% i to już wygląda na to,
że jest maks dla prawidłowego działania tłoczka. Potem bieżnia z kulkami
nie wyrabia i przeskakuje.
Wymiana klocków załatwiła problem. Nie mniej jednak przecierałem oczy ze
zdumienia jak to tak można zaprojektować.
IMO powinna być możliwość zajeżdżenia klocków do zera tak aby tarły
blachą o tarczę.
Toż to przecież chodzi o bezpieczeństwo a nikt nie będzie przecież
wymieniał klocków jeżeli widać, że jeszcze są a klamka chwyta
prawidłowo. Jeżdżąc podciągałem hamulec na lince i regulowałem drugi
klocek, wszystko grało, jak widać do czasu... ;-)
Czyli, genialny produkt marketingowy. Dbają o to, abyś sobie tarczy nie
zniszczył.
Maciek
2020-10-15 09:00:29 UTC
Permalink
Post by Ignacy
Czyli, genialny produkt marketingowy. Dbają o to, abyś sobie tarczy nie
zniszczył.
No pojechali po bandzie, nikt pewnie prototypu do końca nie testował a
projektant przy kompie nie pomyślał co się może z tym dziać.
Szkoda. Mógłby być fajny tani hamulec bo materiały ok.
Ignacy
2020-10-15 10:08:53 UTC
Permalink
Post by Maciek
Post by Ignacy
Czyli, genialny produkt marketingowy. Dbają o to, abyś sobie tarczy nie
zniszczył.
No pojechali po bandzie, nikt pewnie prototypu do końca nie testował a
projektant przy kompie nie pomyślał co się może z tym dziać.
Szkoda. Mógłby być fajny tani hamulec bo materiały ok.
Imo, wszystkie systemy hamulcowe powinny mieć atest bezpieczeństwa, zwłaszcza, w kontekście intensywnego używania na ostrych zjazdach. Czy ktoś wie, kto wydaje stosowne certyfikaty i gdzie ten problem zgłosić?
WS
2020-10-21 08:07:51 UTC
Permalink
Post by Ignacy
Post by Maciek
Post by Ignacy
Czyli, genialny produkt marketingowy. Dbają o to, abyś sobie tarczy nie
zniszczył.
No pojechali po bandzie, nikt pewnie prototypu do końca nie testował a
projektant przy kompie nie pomyślał co się może z tym dziać.
Szkoda. Mógłby być fajny tani hamulec bo materiały ok.
Imo, wszystkie systemy hamulcowe powinny mieć atest bezpieczeństwa, zwłaszcza, w kontekście intensywnego używania na ostrych zjazdach. Czy ktoś wie, kto wydaje stosowne certyfikaty i gdzie ten problem zgłosić?
wg googla rower raczej nie potrzebuje certyfikatu
https://www.certios.pl/forum-certios/informacje-ogolne-o-znaku-ce/42-rowery-zwykle-i-rowery-elektryczne-ze-znakiem-ce-czy-bez

a ten hamulec pewnie by i tak dostal
ze zuzytymi klockami zaden nie dziala... wystarczy wpisac do instrukcji min grubosc klockow i juz bedzie OK ... ;)
Ignacy
2020-10-25 20:29:56 UTC
Permalink
Post by WS
Post by Ignacy
Post by Maciek
Post by Ignacy
Czyli, genialny produkt marketingowy. Dbają o to, abyś sobie tarczy nie
zniszczył.
No pojechali po bandzie, nikt pewnie prototypu do końca nie testował a
projektant przy kompie nie pomyślał co się może z tym dziać.
Szkoda. Mógłby być fajny tani hamulec bo materiały ok.
Imo, wszystkie systemy hamulcowe powinny mieć atest bezpieczeństwa, zwłaszcza, w kontekście intensywnego używania na ostrych zjazdach. Czy ktoś wie, kto wydaje stosowne certyfikaty i gdzie ten problem zgłosić?
wg googla rower raczej nie potrzebuje certyfikatu
https://www.certios.pl/forum-certios/informacje-ogolne-o-znaku-ce/42-rowery-zwykle-i-rowery-elektryczne-ze-znakiem-ce-czy-bez
a ten hamulec pewnie by i tak dostal
ze zuzytymi klockami zaden nie dziala... wystarczy wpisac do instrukcji min grubosc klockow i juz bedzie OK ... ;)
W cytowanym tekście, jednak jest norma do badań ukł. hamulcowych. W prawdzie tylko raz, ale widziałem w realu dym z v-b. Na tourach, na niektórych zjazdach, hamulce (jakieś) były nieskuteczne i bikerzy lądowali w rowie; a nawet jeden przypadek był śmiertelny!
Loading...