Discussion:
Dynamo w piaście...
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Ponury Kosiarz
2003-07-23 13:45:44 UTC
Permalink
Witam,

Czy dynamo w przedniej piaście stawia duży opór ? czy jest to opór ciągły i
czy bardzo przeszkadza podczas jazdy ?
Jakie są Wasze doświadczenia >?
i na koniec, czy do takiego dynama trzeba kupować nowe koło ?

Pozdrawiam, Paweł K.
Marcin Hyła
2003-07-23 12:51:30 UTC
Permalink
Post by Ponury Kosiarz
Czy dynamo w przedniej piaście stawia duży opór ? czy jest to opór ciągły i
czy bardzo przeszkadza podczas jazdy ?
W ciągu dnia możesz jechać i w ogóle nie zauważysz, że masz włączone
dynamo. Ja używam od paru lat Shimano HB NX10, nowsze modele mają opory
niższe o 40 proc czy jakoś tak. Przy wyższych prędkościach (rzędu 30 km
i więcej) shimanowskie dynamo stawia większe opory _wyłączone_ niż
włączone - nie wiem czemu, ale tak podają mądre wykresy.
Post by Ponury Kosiarz
Jakie są Wasze doświadczenia >?
i na koniec, czy do takiego dynama trzeba kupować nowe koło ?
Nie trzeba, ale musisz przełożyć obręcz i szprychy, czyli "zrobić" koło
na nowo. Dynamo w piaście nadaje się rewelacyjnie dla roweru miejskiego,
którym jeździsz 15-25 km/godz. Do trekinga bym nie założył, raz - że
jeżdżę nim dużo szybciej, a dwa - że trekingiem b. rzadko jeżdżę po nocy
i ketajki migajki ledowe mi wystarczają.

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://rowery.org.pl http://krakow.rowery.org.pl
Ponury Kosiarz
2003-07-23 14:01:30 UTC
Permalink
Post by Marcin Hyła
Nie trzeba, ale musisz przełożyć obręcz i szprychy, czyli "zrobić" koło
na nowo. Dynamo w piaście nadaje się rewelacyjnie dla roweru miejskiego,
którym jeździsz 15-25 km/godz. Do trekinga bym nie założył, raz - że
jeżdżę nim dużo szybciej, a dwa - że trekingiem b. rzadko jeżdżę po nocy
i ketajki migajki ledowe mi wystarczają.
Hmmm myślałem o jakiejś alternatywie dla halogenów na baterie, jeżdżę dużo w
terenie, po lasach itd. Sptrzedawca zapewniał mnie że nie czuć oporu, ale
jakoś mu nie bardzo wierzę. Co do miasta, to jest ono tak dobrze oświetlone,
że nie potrzeba takiego oświetlenia, migające starczy. Ja myślałem o 2
lampach z przodu i dynamie w piaście, ale na teren to chyba nie najlepszy
pomysł....

Dzięki za opinię
Marcin Hyła
2003-07-23 13:21:14 UTC
Permalink
Post by Ponury Kosiarz
Hmmm myślałem o jakiejś alternatywie dla halogenów na baterie, jeżdżę dużo w
terenie, po lasach itd. Sptrzedawca zapewniał mnie że nie czuć oporu, ale
jakoś mu nie bardzo wierzę.
Przy prędkościach do 20-25 km/godz nie czuć różnicy - szybciej chyba
miejskim rowerze (kontra ;-) nie jeżdżę. Jak leje deszcz i mam założoną
pelerynę, to przy włączonym dynamo słychać takie charakterystyczne
buczenie, jakieś niskoczęstotliwe drgania się przenoszą a peleryna robi
za membranę ;-)))

Nie wiem, jak z wytrzymałością mechaniczną piasty - tzn. czy spisze się
przy terenowym katowaniu.
Post by Ponury Kosiarz
Co do miasta, to jest ono tak dobrze oświetlone,
że nie potrzeba takiego oświetlenia, migające starczy.
Uuuuu.... wcale nie byłbym taki pewien. Jest naprawdę sporo miejsc,
gdzie np. drzewa zasłaniają swiatło latarni i jest zupełnie ciemno.

BTW - niedawno widziałem w nocy kogos z ketajką HLEL-200
(najprawdopodobniej), migającą białoniebiesko, z ponad 500 metrów
wyglądało, jakby ktoś coś spawał ;-)))
Post by Ponury Kosiarz
Ja myślałem o 2
lampach z przodu i dynamie w piaście, ale na teren to chyba nie najlepszy
pomysł....
Nie znam nikogo, kto by używał dynohuba w terenie, ale byłoby ciekawie
się dowiedzieć.

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://rowery.org.pl http://krakow.rowery.org.pl
Wojtek Pietkiewicz
2003-07-23 14:31:21 UTC
Permalink
Post by Marcin Hyła
Post by Ponury Kosiarz
lampach z przodu i dynamie w piaście, ale na teren to chyba nie najlepszy
Nie znam nikogo, kto by używał dynohuba w terenie, ale byłoby ciekawie
się dowiedzieć.
Ja mam dynamo w pieście i jeżdzę po terenie (+ w większości miasto) -
aczkolwiek tylko XC i to nie ciągle (w tej chwili XC po zmroku - wcześniej
Poranna MuShellka), jak na razie dynamo sprawuje się bez zarzutów
(NX30) - jestem w stanie spokojnie rozkręcić się do 30-40km/h przy
załączonym dynamie.

Mam do niego podłączony halogen i jak miałem za wysoko to samochody mi
mrugały :)
--
[WRO] icek
[Poranna MuShellka]
http://mushellka.isp.pl
Marcin Hyła
2003-07-23 14:53:09 UTC
Permalink
Post by Wojtek Pietkiewicz
Ja mam dynamo w pieście i jeżdzę po terenie (+ w większości miasto) -
aczkolwiek tylko XC i to nie ciągle (w tej chwili XC po zmroku - wcześniej
Poranna MuShellka), jak na razie dynamo sprawuje się bez zarzutów
(NX30) - jestem w stanie spokojnie rozkręcić się do 30-40km/h przy
załączonym dynamie.
No, to istotna informacja - w terenie da się jeździć na dymanie w
piaście, i ta piasta nie pęka ani nie chroboce. A ile ważysz? ;-))

BTW - Tomek Li sygnalizował na grupie, że kiedyś spalił dynamo w piaście
(HB NX10 albo 30, nie pamiętam) na jakimś ogromniastym, bardzo długim i
długotrwałym zjeździe z prędkością 50 czy 60 km/godz. (a moze i więcej?).

Obok dość sporych (podobno - osobiście nie doświadczyłem) oporów przy
tak wysokiej prędkości, to dla mnie argument za tym, żeby w rowerach o
bardziej sportowym zastosowaniu jednak używać oświetlenia
akumulatorowego. I turystycznym też - na biwaku bateryjne LEDy się
przydają w nocy ;-)

BTW - warto też zwrócić uwagę na koszty:

dynamo w piaście: 200 zł (Uwaga: odpada koszt piasty)
przednia lampka: 15 euro (Busch/Mueller, halogen)
tylna lampka: 12 euro (Busch/Mueller, LED zespolony z odblaskiem)

RAZEM: jakieś 300 złotych, wystarcza na łaaaaadnych parę lat (plus ew.
żarówki halogenowe co 2 lata)


Cateye LED przód: 100 zł
Cateye LED tył: 30 zł
Cateye Halogen przód: 100 zł
2 razy 4 akumulatorki 2000 mAh: 100-120 zł
ładowarka: 150 zł
RAZEM: 500 zł wersja full wypas
RAZEM: 130 zł + baterie co miesiąc wersja tylko LED pozycyjne używane dużo

itp. itd. - ponieważ nie jestem do końca na bieżąco z cenami oświetlenia
bateryjnego, proszę o komentarze/korektę ;-)

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://rowery.org.pl http://krakow.rowery.org.pl
Grzegorz Zychowicz
2003-07-23 15:12:28 UTC
Permalink
w terenie da się jeździć na dymanie w piaście,
Że w terenie, to zrozumiałe - świeże powietrze, itp. Ale w piaście? Jakież
rozmiary ma ta Wasza piasta?
i ta piasta nie pęka ani nie chroboce.
Hmm, będę musiał kiedyś spróbować...
--
Pozdrawiam,
Grzesiek Z.
jurek b.
2003-07-23 16:49:06 UTC
Permalink
U?ytkownik "Marcin Hy?a" <***@rowery.org.pl> napisa? w wiadomo?ci news:***@rowery.org.pl...

Ja tez sporo z NX30 w terenie i caly rok, bez uwag. Moze jedna, jak zapomne
wylaczyc ten automat to po wjechaniu do ciemnego lasu niechcacy swiatlem
plosze wszelka zwierzyne. A pod wiaduktami rowerzystow ;-)
Post by Marcin Hyła
BTW - Tomek Li sygnalizował na grupie, że kiedyś spalił dynamo w piaście
(HB NX10 albo 30, nie pamiętam) na jakimś ogromniastym, bardzo długim i
długotrwałym zjeździe z prędkością 50 czy 60 km/godz. (a moze i więcej?).
Nie potwierdzam, na nocnym zjezdzie z Jakuszyc do Jeleniej Gory nic mi sie
nie spalilo.
Post by Marcin Hyła
dynamo w piaście: 200 zł (Uwaga: odpada koszt piasty)
Potanialo? NX30 przed dwoma laty cus 250 + przeplecenie kola na nowych,
krotszych szprychach.

Pzdr Jurek
Marcin Hyła
2003-07-23 16:52:35 UTC
Permalink
Post by jurek b.
Post by Marcin Hyła
dynamo w piaście: 200 zł (Uwaga: odpada koszt piasty)
Potanialo? NX30 przed dwoma laty cus 250 + przeplecenie kola na nowych,
krotszych szprychach.
Nie pamiętam, możliwe że 250 (albo: dynamo ok. 200, przełącznik ok. 50)

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://rowery.org.pl http://krakow.rowery.org.pl
Krzysztof Rudnik
2003-07-23 19:42:03 UTC
Permalink
Post by Marcin Hyła
No, to istotna informacja - w terenie da się jeździć na dymanie w
piaście, i ta piasta nie pęka ani nie chroboce. A ile ważysz? ;-))
Dolacze sie do dyskusji.
Ja mam jeden rower do wszystkiego (bazowany na Trek 830) i tez mam NX30.
Moze nie szaleje w gorach, ale jakies lasy, polne drogi itp.
Nie bylo zadnych problemow (zima tez).
Moja waga niczego sobie - ok 100kg.
Post by Marcin Hyła
BTW - Tomek Li sygnalizował na grupie, że kiedyś spalił dynamo w piaście
(HB NX10 albo 30, nie pamiętam) na jakimś ogromniastym, bardzo długim i
długotrwałym zjeździe z prędkością 50 czy 60 km/godz. (a moze i więcej?).
Kolega kiedys rozwalil zwykle dynamo (do opony) przy predkosci 20+km/h.
Przyspieszalismy i nagle trach.. Wszedzie moga sie zdarzyc
jakies wadliwe egzemplarze. Ja zjezdzalem z predkoscia 50-60km/h
(droga pomiedzy Zlotym Stokiem a Klodzkiem, oczywiscie sakwy itp.) -
roznica wysokosci jakies 200m (GPS). Juz bylo pozno, wiec
wlaczylem swiatla - nie zauwazylem by rower jakos wolniej jechal.
Post by Marcin Hyła
dynamo w piaście: 200 zł (Uwaga: odpada koszt piasty)
przednia lampka: 15 euro (Busch/Mueller, halogen)
tylna lampka: 12 euro (Busch/Mueller, LED zespolony z odblaskiem)
RAZEM: jakieś 300 złotych, wystarcza na łaaaaadnych parę lat (plus ew.
żarówki halogenowe co 2 lata)
Ja mam troche drozej bo lampke mam Sigme Elipsoid Plus -
ma akumulatorki do podtrzymania swiatel na postoju. Moze tez
dzialac jako latarka (a ma 2.4W wiec sporo).

Przy tych 50km/h lampka sie swiecila i sygnalizowala ze
doladowuje akumulatorki.

Krzysiek Rudnik
jurek b.
2003-07-23 20:59:15 UTC
Permalink
Tak w Wawie na Nowowiejskiej (tam tez kupilem NX30).
Buuu, a we Wrocku brak, tez w sklepach internetowych
Troche nie jest to najlepiej dobrany zestaw,
Sigma Elipsoid jest bardziej przystosowana do
zwyklego dynama, bo jak tylko dostanie napiecie z
dynama od razy sie zalacza, szczegolnie
przeszkadza ta fotokomorka.
To trzeba wymienic na wlacznik na kierownicy, ktory zgodnie z w
wiadomosciami Marcina Ha mozna dostac bez problemu w Galicji ;-) (Poznan
wykluczam, wydzwanialem do hurtowni shimano)

Dzieki, Jurek
Krzysztof Rudnik
2003-07-24 04:39:31 UTC
Permalink
Post by jurek b.
Tak w Wawie na Nowowiejskiej (tam tez kupilem NX30).
Buuu, a we Wrocku brak, tez w sklepach internetowych
To byl pojedynczy przypadek - ale faktem jest ze w sklepach
(ostatnio szukalem dla kolezanki jakiegos miejskiego)
jest coraz wiecej rowerow z dynamami w piascie, wiec pewnie
i samo dynamo mozna latwiej kupic. Ja w Wawie szukalem pol roku
i trafilem przypadkiem.
Post by jurek b.
Troche nie jest to najlepiej dobrany zestaw,
Sigma Elipsoid jest bardziej przystosowana do
zwyklego dynama, bo jak tylko dostanie napiecie z
dynama od razy sie zalacza, szczegolnie
przeszkadza ta fotokomorka.
To trzeba wymienic na wlacznik na kierownicy, ktory zgodnie z w
wiadomosciami Marcina Ha mozna dostac bez problemu w Galicji ;-) (Poznan
wykluczam, wydzwanialem do hurtowni shimano)
Jak juz mialem ta fotokomorke to zdemontowalem elementy z plytki i
zostawilem sam wylacznik. Zreszta sam wylacznik nie zalatwia
sprawy - wlasnie szykuje sobie jakies
pudeleczko, gdzie bedzie wylacznik, ale tez prostownik
i stabilizator, tak bym mogl w dzien ladowac aku i
zasilac GPS z dynama. Nie potrzeba duzo pradu, wiec
nie bedzie ciezej, a zawsze jakies zasilanie w rowerze jest.


Krzysiek Rudnik
Romal
2003-07-25 20:10:11 UTC
Permalink
Post by Krzysztof Rudnik
Ja mam troche drozej bo lampke mam Sigme Elipsoid Plus -
Kolejny gadzet, ktory odradzam. Uzywalem jej przez rok.

1)
Standardowe akumulatorki Sigmy maja bardzo mala pojemnosc, wiec kupilem
lepsze, GP. Okazalo sie, ze maja minimalnie wieksze napiecie od
standardowego 1,2V, a to juz wystarczylo, by lampka przestala wspolpracowac
z dynamem. Nawet, jak aku byly calkiem rozladowane, nie potrafila przelaczyc
sie na dynamo, tylko gasla. Musialem usunac jedno ogniwo, by zaczelo to
dzialac.

2)
Aku doladowuja sie z dynama. Teoretycznie jest to zaleta, ale praktycznie ma
wiele wad. Doladowanie dziala tylko podczas swiecenia lampki i tylko przy
wiekszych predkosciach (ponad 30 km/h). Poniewaz utrzymanie takiej predkosci
przez dluzszy czas jest trudne, aku laduja sie po trochu i co chwile.
Powoduje to szybkie ich zuzycie. Po roku takiego traktowania wytrzymywaly
tylko kilkanascie minut.

3)
Swiatlo lampki jest obrzydliwe, prazkowane i bardzo slabo oswietla droge.
Niestety, nie wiem czy istnieje ta lampka w wersji optaflux,
przedstawicielka Sigmy na targach rowerych tez tego nie wiedziala. Jest to
bardzo dziwne podejscie, bo w wersji optaflux plama swiatla jest duuuuzo
lepsza. Mamy wiec wybor: dobre swiatlo, ale bez dynama lub kiepskie swiatlo,
ale za to z dynamem.

--
pozdrawiam
Romal
Wojtek Pietkiewicz
2003-07-24 11:46:22 UTC
Permalink
Post by Marcin Hyła
No, to istotna informacja - w terenie da się jeździć na dymanie w
piaście, i ta piasta nie pęka ani nie chroboce. A ile ważysz? ;-))
odkąd roweruje to 70kg :)
Post by Marcin Hyła
przednia lampka: 15 euro (Busch/Mueller, halogen)
Albo Smart - halogen za 20zł :) (Krajek - Wrocław)
Post by Marcin Hyła
tylna lampka: 12 euro (Busch/Mueller, LED zespolony z odblaskiem)
Albo no name 10zł (?) - każdy supermarket + osobny odblask - 10zł
Post by Marcin Hyła
RAZEM: jakieś 300 złotych, wystarcza na łaaaaadnych parę lat (plus ew.
żarówki halogenowe co 2 lata)
Razem ok. 250zł :)
--
[WRO] icek
[Poranna MuShellka]
http://mushellka.isp.pl
Romal
2003-07-23 16:38:22 UTC
Permalink
Post by Marcin Hyła
Nie wiem, jak z wytrzymałością mechaniczną piasty - tzn. czy spisze
się przy terenowym katowaniu.
Bez zarzutu. Mam takie dynamo w rowerze trekingowym, którym pokonuję tysiące
kilometrów pod sakwami, a także czasem używam w terenie. Sprawuje się
znakomicie.

--
pozdrawiam
Romal
Rafa³ Muszczynko
2003-07-29 08:26:45 UTC
Permalink
Post by Ponury Kosiarz
Post by Marcin Hyła
Nie trzeba, ale musisz przełożyć obręcz i szprychy, czyli "zrobić" koło
na nowo. Dynamo w piaście nadaje się rewelacyjnie dla roweru miejskiego,
którym jeździsz 15-25 km/godz. Do trekinga bym nie założył, raz - że
jeżdżę nim dużo szybciej, a dwa - że trekingiem b. rzadko jeżdżę po nocy
i ketajki migajki ledowe mi wystarczają.
Hmmm myślałem o jakiejś alternatywie dla halogenów na baterie, jeżdżę dużo w
terenie, po lasach itd. Sptrzedawca zapewniał mnie że nie czuć oporu, ale
jakoś mu nie bardzo wierzę. Co do miasta, to jest ono tak dobrze oświetlone,
że nie potrzeba takiego oświetlenia, migające starczy. Ja myślałem o 2
lampach z przodu i dynamie w piaście, ale na teren to chyba nie najlepszy
pomysł....
U mnie dokładnie taki patent sie sprawdza... dynamo w piascie, 2 swiatla pod
jkierą dające krotko, ale szeroko, i CATEYE na kierze dajacy w dal (coś jak
długie). W teren ideal, bo jak wsadzilem mniejsze zarowki, to i tak widac co
sie chce, a do tego swieci dobrze juz przy 10km/h. Co do wytrzymalosci... 2
lata po kupnie, czyli jakies 10kkm rozebralem i nawet smar wygladal jak
nowy... piasta jest uszczelniona i sie sprawdzaja te oringi tam. Sama
pradniczka tez wygladala jak nowka sztuka pomimo roznych warunkow...
ostatnio jezdzilem tak, ze cala piasta byla pod wodą a oswietlenie dzialalo
(na tak male napiecie i prady to i 0,5m wody daje za duzy opor i nie ma
zwarc), jezdzilem w zime po solonych drogach, w nocy po lasach i blotach, po
asfalcie, kocich lbach i Bog wie po czym tam jeszcze. Z reszta moja opinia o
tym dynamie jest na www.bicykle.waw.pl - nie za darmo dalem temu sprzetowi
najwyzsza ocene... a co do wlacznikow, to pewien czas temu na Warszawskim
Tarchminie kupowalem normalny wlacznik... fakt, ze na zamowienie, ale mi
sprowadzili bez klopotu.
Post by Ponury Kosiarz
Dzięki za opinię
e***@free.fr
2003-07-23 13:05:26 UTC
Permalink
Post by Marcin Hyła
Post by Ponury Kosiarz
Czy dynamo w przedniej piaście stawia duży opór ? czy jest to opór ciągły i
czy bardzo przeszkadza podczas jazdy ?
W ciągu dnia możesz jechać i w ogóle nie zauważysz, że masz włączone
dynamo. Ja używam od paru lat Shimano HB NX10, nowsze modele mają opory
niższe o 40 proc czy jakoś tak. Przy wyższych prędkościach (rzędu 30 km
i więcej) shimanowskie dynamo stawia większe opory _wyłączone_ niż
włączone - nie wiem czemu, ale tak podają mądre wykresy.
Post by Ponury Kosiarz
Jakie są Wasze doświadczenia >?
i na koniec, czy do takiego dynama trzeba kupować nowe koło ?
Nie trzeba, ale musisz przełożyć obręcz i szprychy, czyli "zrobić" koło
na nowo. Dynamo w piaście nadaje się rewelacyjnie dla roweru miejskiego,
którym jeździsz 15-25 km/godz. Do trekinga bym nie założył, raz - że
jeżdżę nim dużo szybciej, a dwa - że trekingiem b. rzadko jeżdżę po nocy
i ketajki migajki ledowe mi wystarczają.
A mozesz napisac jak przedstawia sie porownanie dynama w piascie do klasycznego
dynama jesli miales okazje testowac

Z gory dzieki

Ewcapada
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Marcin Hyła
2003-07-23 14:07:42 UTC
Permalink
Post by e***@free.fr
A mozesz napisac jak przedstawia sie porownanie dynama w piascie do klasycznego
dynama jesli miales okazje testowac
"Klasyczne" (butelkowe) dynamo jest niezwykle czułe na warunki
zewnętrzne: deszcz, śnieg, a także na niewielkie nawet wykrzywienie
obręczy. I bardzo często ślizga się, nie dając prądu i niszcząc boczny
bieżnik opony. Większość dynamo butelkowych wymaga zresztą opony
bieżnikowanej na bocznych krawędziach, tam gdzie styka się z gumą.

Są też modele dynamo napędzane nie oponą, a samą obręczą koła - ale w
praktyce niewiele się różnią od zwykłych, też się ślizgają i też są
zawodne (mam takie dynamo Sanyo, w Polsce kosztowało ok. 60 zł, nie
używam, bo okazało się zawodne).

Dynamo w piaście używam od chyba 4 lat - NIGDY nie zdarzyło się, żeby
nie dawało prądu. A jeżdżę non-stop, w deszczu, w śniegu itp. też. To
naprawdę spory komfort. W dodatku dynamo w piaście włącza się guzikiem
na kierownicy - w zasadzie mogę dawać sygnały kierowcom jadącym z
naprzeciwka, mrugając do nich światłem ;-)

Wady dynamo w piaście - stosunkowo duża masa i cena (ok. 150-200 zł),
ale od ceny należy odjąć cenę piasty.

Shimano robi je w linii produktów Nexus, szczegóły można poznać tutaj:
http://www.shimano-europe.com/cycling/frames_content.phtml?page=catalogue&pl=content_prodserie.phtml?psid=10499&pr=top_right_prodserie.phtml?psid=10499&pic=4

Jest też dynamo w piaście SON Dynohub za jakieś 700 czy 900 złotych, a
nieziemskich wprost parametrach - http://www.nabendynamo.de/

Aha - zdarzają się najwyższej jakości dynamo butelkowe, np.
szwajcarskiej firmy Dynosys model Lightspin, http://www.dynosys-ag.ch
Cena w UK - 70 funtów ;-)

Niemniej, uważam, że dynamo w piaście jest optymalnym rozwiązaniem -
mniej odstających części, łatwość włączania/wyłączania i mniejsze
narażenie na czynniki atmosferyczne.

To całe porównanie jest dla rowerów używanych głównie w mieście, często
po zmroku, na równych nawierzchniach itp.

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://rowery.org.pl http://krakow.rowery.org.pl
Marcin Hyła
2003-07-23 16:50:58 UTC
Permalink
Post by Marcin Hyła
W dodatku dynamo w piaście włącza się guzikiem
na kierownicy
Nie wprowadzaj ludzi w błąd. Takie rozwiązanie stosowane było bardzo dawno
temu.
...i można je dostać w +każdym+ sklepie, który sprowadza/sprzedaje
shimanowskie dynamo. A niektórzy grupowicze wręcz zapowiadali, że sobie
taki guziczek zmajstrują sami - bo dynamo i przełącznik kupuje się
_osobno_. Zresztą np. w niektórych modelach Busch/Mueller ten
przełącznik znajduje się właśnie _na reflektorze_.
Teraz jako włącznik dają takie małe pudełko mocowane na przednim
widelcu z jakąś fotodiodą (tak to się nazywa?), która automatycznie zapala
światło, gdy robi się ciemniej. Jest to badziew kosztujący 40 zł i nikomu go
nie polecam. Niestety, osoby kupujące to dynamo obecnie, zmuszone są do
wykombinowania włącznika we własnym zakresie.
Wcale nie są zmuszone - jw.

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://rowery.org.pl http://krakow.rowery.org.pl
Romal
2003-07-23 17:25:20 UTC
Permalink
Post by Marcin Hyła
...i można je dostać w +każdym+ sklepie, który sprowadza/sprzedaje
shimanowskie dynamo.
Który to jest ten +każdy+? Miasto, adres, baaaardzo proszę. Bywam w wielu
sklepach w całej Polsce i gdy tylko dojrzę to dynamo (ostatnio spotykam je
coraz częściej), to pytam się o ten włacznik i wszędzie dają mi ten z
fotodiodą.
Post by Marcin Hyła
Zresztą np. w niektórych modelach Busch/Mueller ten
przełącznik znajduje się właśnie _na reflektorze_.
W nowej lampce Shimano też jest na reflektorze. Zresztą obecnie właśnie jej
używam. Bardzo fajnie świeci, tylko muszę założyć lampkę tylną lub jakiś
rezystor, bo co chwilę przepalam żarówki.

--
pozdrawiam
Romal
Wojtek Pietkiewicz
2003-07-23 14:31:21 UTC
Permalink
Post by e***@free.fr
A mozesz napisac jak przedstawia sie porownanie dynama w piascie
do klasycznego dynama jesli miales okazje testowac
Oto różnice:
1) Opory toczenia - nieporównywalnie mniejsze są w dynamie wew.
2) Niezawodność pracy: po przejechaniu około 100km (czytaj lekkim
wytarciu się porowatej części opony na dynamo) i przy mokrej oponie
o dynamie mogłem zapomnieć - chyba, że jechałem z prędkością nie
większą niż 10km/h, w innym wypadku ślizgało się do zatrzymania
włącznie.
3) Wygoda włączania i wyłączania - po prostu pstryczek (lub full
automat na fotorezystorze :)). Standardowo do zamontowania na
piwocie - ale można sobie przerobić i dać na kierownicę. :)
--
[WRO] icek
[Poranna MuShellka]
http://mushellka.isp.pl
Loading...