Post by e***@free.frA mozesz napisac jak przedstawia sie porownanie dynama w piascie do klasycznego
dynama jesli miales okazje testowac
"Klasyczne" (butelkowe) dynamo jest niezwykle czułe na warunki
zewnętrzne: deszcz, śnieg, a także na niewielkie nawet wykrzywienie
obręczy. I bardzo często ślizga się, nie dając prądu i niszcząc boczny
bieżnik opony. Większość dynamo butelkowych wymaga zresztą opony
bieżnikowanej na bocznych krawędziach, tam gdzie styka się z gumą.
Są też modele dynamo napędzane nie oponą, a samą obręczą koła - ale w
praktyce niewiele się różnią od zwykłych, też się ślizgają i też są
zawodne (mam takie dynamo Sanyo, w Polsce kosztowało ok. 60 zł, nie
używam, bo okazało się zawodne).
Dynamo w piaście używam od chyba 4 lat - NIGDY nie zdarzyło się, żeby
nie dawało prądu. A jeżdżę non-stop, w deszczu, w śniegu itp. też. To
naprawdę spory komfort. W dodatku dynamo w piaście włącza się guzikiem
na kierownicy - w zasadzie mogę dawać sygnały kierowcom jadącym z
naprzeciwka, mrugając do nich światłem ;-)
Wady dynamo w piaście - stosunkowo duża masa i cena (ok. 150-200 zł),
ale od ceny należy odjąć cenę piasty.
Shimano robi je w linii produktów Nexus, szczegóły można poznać tutaj:
http://www.shimano-europe.com/cycling/frames_content.phtml?page=catalogue&pl=content_prodserie.phtml?psid=10499&pr=top_right_prodserie.phtml?psid=10499&pic=4
Jest też dynamo w piaście SON Dynohub za jakieś 700 czy 900 złotych, a
nieziemskich wprost parametrach - http://www.nabendynamo.de/
Aha - zdarzają się najwyższej jakości dynamo butelkowe, np.
szwajcarskiej firmy Dynosys model Lightspin, http://www.dynosys-ag.ch
Cena w UK - 70 funtów ;-)
Niemniej, uważam, że dynamo w piaście jest optymalnym rozwiązaniem -
mniej odstających części, łatwość włączania/wyłączania i mniejsze
narażenie na czynniki atmosferyczne.
To całe porównanie jest dla rowerów używanych głównie w mieście, często
po zmroku, na równych nawierzchniach itp.
marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://rowery.org.pl http://krakow.rowery.org.pl