Scharf
2005-10-08 14:47:58 UTC
Sytuacja wydarzyła się parę dni temu w czasie wycieczki rowerowej po
Beskidach. Zjeżdzałem ze Stożka, w czasie hamowania usłyszałem przeraźliwy
pisk tylnego hamulca hydraulicznego, pomyślałem, że to może wilgoć (...o
naiwnosci ty moja...) i że przy częstym hamowaniu samo przejdzie .... no ale
jakos nie przechodziło. Przy dobrej skuteczności hamowania i nowym rowerze o
przebiegu 125 km do głowy mi nie wpadło, żeby przyjrzeć się w jakim stanie
jest mechanizm tylnego hamulca shimano BR-M525(niby deore niby nie deore),
gdy zjeżdzałem z Soszowa w kierunku Wisły skutecznośc hamowania mocno sie
pogorszyła (zapadała się klamka hamulca :-) ....no to juz wiedziałem co jest
grane ....jedno spojrzenie i - ...się rozciekły ....koniec wycieczki.
http://tinyurl.com/cvyg2
http://tinyurl.com/bmasn
W serwisie powiedzieli, że oni tego nie naprawiają i wysyłają cały mechanizm
tylnego hamulca do Poznania do Pawlaka i że mogę czekać nawet do 21 dni
roboczych na odbiór rowera. :-(
Mechanizm nie został uderzony, nie ma śladów uderzeń, nie miałem upadków ...
a moja ręka to nie imadło.
Chciałem zapytać szanownych grupowiczów czy też mieliście takie przygody z
tym modelem shimano, czy raczej nie przejmować się i jest to raczej wada
fabryczna ( być może shimano w pogoni za obniżaniem wagi swoich wyrobów
stosuje lżejsze ale gorsze jakościowo komponenty).
Może ktoś wie, bo rozbierał takie hamulce jakie tam są uszczelnienia(oringi
na tłoczkach?, oringi w tulejach? może coś innego)
Na hamulce mam 2 lata gwarancji ....no ale co potem? .... w serwisie
powiedzieli, że nic nie słyszeli o zestawach naprawczych do "hydraulików"
shimano i to jest dopiero przerażające.
pozdrawiam scharf
Beskidach. Zjeżdzałem ze Stożka, w czasie hamowania usłyszałem przeraźliwy
pisk tylnego hamulca hydraulicznego, pomyślałem, że to może wilgoć (...o
naiwnosci ty moja...) i że przy częstym hamowaniu samo przejdzie .... no ale
jakos nie przechodziło. Przy dobrej skuteczności hamowania i nowym rowerze o
przebiegu 125 km do głowy mi nie wpadło, żeby przyjrzeć się w jakim stanie
jest mechanizm tylnego hamulca shimano BR-M525(niby deore niby nie deore),
gdy zjeżdzałem z Soszowa w kierunku Wisły skutecznośc hamowania mocno sie
pogorszyła (zapadała się klamka hamulca :-) ....no to juz wiedziałem co jest
grane ....jedno spojrzenie i - ...się rozciekły ....koniec wycieczki.
http://tinyurl.com/cvyg2
http://tinyurl.com/bmasn
W serwisie powiedzieli, że oni tego nie naprawiają i wysyłają cały mechanizm
tylnego hamulca do Poznania do Pawlaka i że mogę czekać nawet do 21 dni
roboczych na odbiór rowera. :-(
Mechanizm nie został uderzony, nie ma śladów uderzeń, nie miałem upadków ...
a moja ręka to nie imadło.
Chciałem zapytać szanownych grupowiczów czy też mieliście takie przygody z
tym modelem shimano, czy raczej nie przejmować się i jest to raczej wada
fabryczna ( być może shimano w pogoni za obniżaniem wagi swoich wyrobów
stosuje lżejsze ale gorsze jakościowo komponenty).
Może ktoś wie, bo rozbierał takie hamulce jakie tam są uszczelnienia(oringi
na tłoczkach?, oringi w tulejach? może coś innego)
Na hamulce mam 2 lata gwarancji ....no ale co potem? .... w serwisie
powiedzieli, że nic nie słyszeli o zestawach naprawczych do "hydraulików"
shimano i to jest dopiero przerażające.
pozdrawiam scharf