Discussion:
góral czy kolarzówka??
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
tiru-diru
2004-09-07 09:21:30 UTC
Permalink
cześć wam bardzo chciałbym w przyszłe wakacje udać się gdzieś za granice na
rowerze, no i postanowiłem już teraz zająć się złożeniem sprzętu. Miał być to
góral jednak kumpel doradził mi, żebym raczej kupił sobie kolarzówke, bo bedę
jeździł 2 razy szybciej. Czy to prawda?? Jaki rower jest lepszy na takie
wyprawy, zakładając że będe raczyj jeździł bo szosach?? Jakie prędkości średnie
się osiąga kolarzówką?? No i czy stanie się coś jakbym przejechał
przypuszczalnie po lesie, jakiś nierównościach kolarzówką, wytrzyma to, czy
koła mogą nie dać rady??
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
peterb
2004-09-07 09:29:41 UTC
Permalink
moim zdaniem najlepszy uklad to niestety dwa rowery w domu
goral i szosowka
i zaleznie od nastroju uzywac jednego albo drugiego
Peter
JacekG
2004-09-07 09:32:36 UTC
Permalink
Post by tiru-diru
cześć wam bardzo chciałbym w przyszłe wakacje udać się gdzieś za granice na
rowerze, no i postanowiłem już teraz zająć się złożeniem sprzętu. Miał być to
góral jednak kumpel doradził mi, żebym raczej kupił sobie kolarzówke, bo bedę
Zasadniczo, to raczej nie góral ani kolarzówka tylko jakiś treking albo
"touring bike"
Post by tiru-diru
jeździł 2 razy szybciej. Czy to prawda?? Jaki rower jest lepszy na takie
wyprawy, zakładając że będe raczyj jeździł bo szosach?? Jakie prędkości średnie
się osiąga kolarzówką??
No szosówką po szosie raczej będziesz jeździł 2 razy szybciej niż
góralem po górach. A prędkości średnie - zależy od Ciebie.
--
Pozdrawiam
J.G. http://www.jacekg.risp.pl http://www.oldbike.tk
Remek
2004-09-07 09:36:56 UTC
Permalink
Post by tiru-diru
góral jednak kumpel doradził mi, żebym raczej kupił sobie kolarzówke, bo bedę
jeździł 2 razy szybciej.
Hoho... 90-100km/h na kolarzówce...hoho... chyba też sobie kupię... :))))
Kuba qpcio Rosinski
2004-09-07 09:51:05 UTC
Permalink
Post by Remek
Hoho... 90-100km/h na kolarzówce...hoho... chyba też sobie kupię... :))))
Ja tez, ja tez, w bieszczadach do 140 sie dociagnie :)
--
Pozdrowienia, ..::Kuba qpcio Rosinski::..
GG#: 136812 | ICQ#: 86276577
[Waw] VLO Team ..::vlo.rowery.prv.pl::..
Ratujcie RockRadio: protest.rockradio.pl
Kasaj
2004-09-07 09:56:54 UTC
Permalink
Post by Kuba qpcio Rosinski
w bieszczadach do 140 sie dociagnie :)
i już tylko skrzydła :)
--
[WAW] - Ochota
Decathlon 8.2
gg 3663717
KW
2004-09-07 10:49:03 UTC
Permalink
Post by Kasaj
Post by Kuba qpcio Rosinski
w bieszczadach do 140 sie dociagnie :)
i już tylko skrzydła :)
No, tak.
"Antek" startuje przy 110 km/h, a motolotnia...
--
KW
Gadget
2004-09-07 10:29:23 UTC
Permalink
Tylko kolarzówka, ja użytkuje kolarzówkę (oczywiście jeżdze na szosie bo
gdzie by indziej ale to nawet nie ma co porównywać z góralem). Wbrew pozorom
kolarzówka jest wygodna także do dłuższych tras. W tym roku moja najdłuższa
trasa Częstochowa-Gdańsk 487 km 31 godzin z czego 20h na rowerze i będąc na
miejscu nie czułem bólu rąk czy pleców. Proponuje tylko podwójnie owinąć
kierownice i można śmigać). Jedna z wielu przewag kolarzówki nad góralem to
to, że
masz przynajmniej z 10 różnych uchwytów kierownicy co nie jest osiągalen
nawet na góralu z rogami.
Post by tiru-diru
cześć wam bardzo chciałbym w przyszłe wakacje udać się gdzieś za granice na
rowerze, no i postanowiłem już teraz zająć się złożeniem sprzętu. Miał być to
góral jednak kumpel doradził mi, żebym raczej kupił sobie kolarzówke, bo bedę
jeździł 2 razy szybciej. Czy to prawda?? Jaki rower jest lepszy na takie
wyprawy, zakładając że będe raczyj jeździł bo szosach?? Jakie prędkości średnie
się osiąga kolarzówką?? No i czy stanie się coś jakbym przejechał
przypuszczalnie po lesie, jakiś nierównościach kolarzówką, wytrzyma to, czy
koła mogą nie dać rady??
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Adam Kondrat
2004-09-07 13:10:40 UTC
Permalink
Post by tiru-diru
cześć wam bardzo chciałbym w przyszłe wakacje udać się gdzieś za granice na
rowerze, no i postanowiłem już teraz zająć się złożeniem sprzętu. Miał być to
góral jednak kumpel doradził mi, żebym raczej kupił sobie kolarzówke, bo bedę
jeździł 2 razy szybciej. Czy to prawda?? Jaki rower jest lepszy na takie
Kolarzowka sie lzej jezdzi nawet po miescie. Jesli mam porownac wysilek, to
mniej wiecej na górskim -kola 2,35, duzy bieznik + zawieszenie utrzymujac
predkosc 32km/h potrzebuuje podobnego wysilku jak przy 38 na kolarzowce.

Jezdzac na rowerze szosowym np przejechac 15 km po miescie w dosc szybkim
tempie to nei jest wysilek. Ale 15km na gorskim potworku to az płuca zabola.

Ale na gorskim wygodniej sie siedzi - nie boli szyja:)
Bodzio Podolak, Jr.
2004-09-07 13:39:03 UTC
Permalink
Post by Adam Kondrat
Ale 15km na gorskim potworku to az płuca zabola.
Chyba tylko Ciebie. :-P
Pozdro!
Adam Kondrat
2004-09-07 13:51:43 UTC
Permalink
Post by Bodzio Podolak, Jr.
Post by Adam Kondrat
Ale 15km na gorskim potworku to az płuca zabola.
Chyba tylko Ciebie. :-P
no jasne. Mowie o sobie. Na pewno sa hardkorowcy co i 100km przejada na
górskim i ich nie zabola:)
Bodzio Podolak, Jr.
2004-09-07 14:11:29 UTC
Permalink
Post by Adam Kondrat
Na pewno sa hardkorowcy co i 100km przejada na
górskim i ich nie zabola:)
Ha! Jezdem har-keurowiec! :-))) Poza tem oprócz mnie to takich gości tu
nie ma bo siedzą na a.p.r.s.k.
POKREC
2004-09-07 18:08:30 UTC
Permalink
Adam Kondrat wrote:

[ciach]

Wprawdzie to kolejny watek o wyzszosci swiat jednych nad drugimi, ale 15
km na goralu (prawda, lekko podtrekingowanym, opony 1,95, klockowe, ale
zdarte niemal do semislicka) to zaden problem. Chyba, ze sie zaklada, ze
sie ciagnie non - stop ponad 30 km/h.
Pzdr,
POKREC.
Lukasz Rewerenda
2004-09-07 19:21:43 UTC
Permalink
Post by POKREC
Wprawdzie to kolejny watek o wyzszosci swiat jednych nad drugimi, ale 15
km na goralu (prawda, lekko podtrekingowanym, opony 1,95, klockowe, ale
zdarte niemal do semislicka) to zaden problem. Chyba, ze sie zaklada, ze
sie ciagnie non - stop ponad 30 km/h.
Uhm, vide post pt. [WaW][rovver] kobieta w Kazimierzu (czy cos takiego).
Dziewczyna przejechala na typowym goralu >300 km ze srednia 29.8. Mnie po prostu
szczeka opadla i bym pewnie nie uwierzyl gdyby nie to, ze widzialem i ja, i
autora postingu, na wycieczce rowerowej. Moj zyciowy maks. to jakies 260 km ze
srednia 24.5 i wydawalo mi sie, ze jestem miszczem swiata i nic, tylko na
olimpiade :-) Ech, zludzenia...

Nawiasem mowiac bardzo jestem ciekaw jak szybko sie jezdzi na kolarce. Nie
mialem tej przyjemnosci od lat a chcialbym wiedziec, jaka kolarz-amator bedacy w
dobrej formie jest na niej w stanie wykrecic srednia po miescie. Podczas moich
codziennych dojazdow do pracy wykrecam na dystansie 14.6 km srednia w granicach
30-32 km/h (dzielac dystans przez czas jazdy, nie mam licznika). To oczywiscie
wyczyn nie jest, bo warszawa jest plaska jak stol, ale bardzo jestem ciekaw o
ile wiecej moglbym wykrecic na tych w sumie dosc porzadnych ulicach na kolarce.

Lukasz
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Bodzio Podolak, Jr.
2004-09-08 07:07:59 UTC
Permalink
Post by Lukasz Rewerenda
Dziewczyna przejechala na typowym goralu >300 km ze srednia 29.8.
Taaak? To czemu do Aten nie pojechała? ;-) Dziś pisze, że za rok chce
powtórkę. Jak jeżdżąc raz do roku (pewnie to nie do końca prawda)
osiągać takie wyniki? Jadąc za ciężarówką? Przekręcając licznik? Może
jeszcze na Nokianach 3.0 to zrobiła? Buahahahahaha.
Kasaj
2004-09-08 07:30:09 UTC
Permalink
Post by Bodzio Podolak, Jr.
Jak jeżdżąc raz do roku (pewnie to nie do końca prawda)
ano
Post by Bodzio Podolak, Jr.
osiągać takie wyniki?
pedałując ?? :)
--
[WAW] - Ochota
Decathlon 8.2
gg 3663717
Lukasz Rewerenda
2004-09-08 07:54:08 UTC
Permalink
Post by Bodzio Podolak, Jr.
Post by Lukasz Rewerenda
Dziewczyna przejechala na typowym goralu >300 km ze srednia 29.8.
Taaak? To czemu do Aten nie pojechała? ;-) Dziś pisze, że za rok chce
powtórkę. Jak jeżdżąc raz do roku (pewnie to nie do końca prawda)
osiągać takie wyniki? Jadąc za ciężarówką? Przekręcając licznik? Może
jeszcze na Nokianach 3.0 to zrobiła? Buahahahahaha.
Smutna prawda kolego Podolak jr. jest taka, ze jednym noga podaje, innym nie :-)
Tak więc jak nie potrafisz przejechac 300 km z taka srednia to najszybszy na
podworku nie jestes :-P

LR
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Bodzio Podolak, Jr.
2004-09-08 08:24:38 UTC
Permalink
Post by Lukasz Rewerenda
jednym noga podaje, innym nie :-)
Oczywizda!
Post by Lukasz Rewerenda
Tak więc jak nie potrafisz przejechac 300 km z taka
srednia to najszybszy na podworku nie jestes :-P
Wiesz mnie już jedna laska w wyczynowym peletonie pyknęła - nie powiem -
gorzka pigułka do łyknięcia. Ale... Zlewka... Trza było się z tym
liczyć. A po wtóre - nie wierzcie temu co pisze KEFIR i Jane - to
przekłamanie licznika. Gdzie onie pojechali? Do Kazimierze? No tak - w
tę i nazad to będzie 300 km. Jasssne. Nawet jak zrobili se na miejscu
freeride. ;-)
Pozdro!
Adam Kondrat
2004-09-08 07:19:18 UTC
Permalink
Post by Lukasz Rewerenda
30-32 km/h (dzielac dystans przez czas jazdy, nie mam licznika). To oczywiscie
wyczyn nie jest, bo warszawa jest plaska jak stol, ale bardzo jestem ciekaw o
ile wiecej moglbym wykrecic na tych w sumie dosc porzadnych ulicach na kolarce.
Na kolarce mozesz zasuwać koło 40km/h praktycznie caly czas. A jak sie
schowasz w ciagu samochodowym to i 50km/h na dluzszym odcinku nei jest
wyczynem
Lukasz Rewerenda
2004-09-08 07:32:07 UTC
Permalink
Post by Adam Kondrat
Na kolarce mozesz zasuwać koło 40km/h praktycznie caly czas. A jak sie
schowasz w ciagu samochodowym to i 50km/h na dluzszym odcinku nei jest
wyczynem
A jak jest z wytrzymaloscia opon? Czy po miescie jezdzi sie na szytkach czy
normalnych oponach z detkami?

Lukasz
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Adam Kondrat
2004-09-08 08:01:02 UTC
Permalink
Post by Lukasz Rewerenda
A jak jest z wytrzymaloscia opon? Czy po miescie jezdzi sie na szytkach czy
normalnych oponach z detkami?
szytki wyszły z uzycia. Najpopularniejsze sa detki i opony. Ja mam oponke
19mm - po nabiciu do 8 atm. daje sie jechac. I to jak lekko.
Piotr Podgorski
2004-09-08 10:27:23 UTC
Permalink
Post by Adam Kondrat
szytki wyszły z uzycia. Najpopularniejsze sa detki i opony. Ja mam oponke
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
uściślając: wyszły z użycia wśród amatorów, bo wśród zawodowców podział
wciąż istnieje i to z wielu względów m.in.: lekkości szytek, możliwości
przejechania kawałka trasy ze złapaną gumą, przyzwyczajeń itd.

pozdrawiam
--
Piotr Podgórski
JacekG
2004-09-08 10:34:27 UTC
Permalink
Dnia 2004-09-08 12:27, ktoś podpisujący się Piotr Podgorski pracowicie
Post by Piotr Podgorski
Post by Adam Kondrat
szytki wyszły z uzycia. Najpopularniejsze sa detki i opony. Ja mam oponke
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
uściślając: wyszły z użycia wśród amatorów, bo wśród zawodowców podział
Albo jestem zawodowcem, albo właśnie mnie znikłeś :)
--
Pozdrawiam
J.G. http://www.jacekg.risp.pl http://www.oldbike.tk
Piotr Podgorski
2004-09-08 12:43:56 UTC
Permalink
Post by JacekG
Post by Piotr Podgorski
Post by Adam Kondrat
szytki wyszły z uzycia. Najpopularniejsze sa detki i opony. Ja mam oponke
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
uściślając: wyszły z użycia wśród amatorów, bo wśród zawodowców podział
Albo jestem zawodowcem, albo właśnie mnie znikłeś :)
uogólniłem krzywdząco ;)
--
piotrek
Rado bladteth Rzeznicki
2004-09-13 09:43:00 UTC
Permalink
Post by Lukasz Rewerenda
Nawiasem mowiac bardzo jestem ciekaw jak szybko sie jezdzi na kolarce. Nie
mialem tej przyjemnosci od lat a chcialbym wiedziec, jaka kolarz-amator bedacy w
dobrej formie jest na niej w stanie wykrecic srednia po miescie. Podczas moich
codziennych dojazdow do pracy wykrecam na dystansie 14.6 km srednia w granicach
30-32 km/h (dzielac dystans przez czas jazdy, nie mam licznika).
30-32? Albo popelniles blad w obliczeniach albo smigasz cala droge za
autobusem, ktory nie zatrzymuje sie na swiatlach ani na przystankach.
Na kolarce mam o 5-6 km/h mniejsza srednia po miescie.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
http://www.widzew.net/~bladteth/rower.html
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
MCM #252
Budzik
2004-09-13 15:45:55 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by Lukasz Rewerenda
Nawiasem mowiac bardzo jestem ciekaw jak szybko sie jezdzi na
kolarce. Nie mialem tej przyjemnosci od lat a chcialbym wiedziec,
jaka kolarz-amator bedacy w dobrej formie jest na niej w stanie
wykrecic srednia po miescie. Podczas moich codziennych dojazdow do
pracy wykrecam na dystansie 14.6 km srednia w granicach 30-32 km/h
(dzielac dystans przez czas jazdy, nie mam licznika).
30-32? Albo popelniles blad w obliczeniach albo smigasz cala droge za
autobusem, ktory nie zatrzymuje sie na swiatlach ani na przystankach.
Na kolarce mam o 5-6 km/h mniejsza srednia po miescie.
pytanie jak daleko jedzie? Ja jade góralem na semislickach 2.0 okolo 12 km
i jak mi sie chce to mam srednia 27-28 - raz mialem prawie 30, ale wtedy
jakis 1 km przejechałem za tirem.
--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516
b_u_d_z_i_k_6_1_ @poczta. kropka onet. kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Ironią często pokrywa się niemożność myślenia.
Frank Herbert
Leszek Leszczynski
2004-09-13 15:57:21 UTC
Permalink
Post by Budzik
pytanie jak daleko jedzie? Ja jade góralem na semislickach 2.0 okolo 12 km
i jak mi sie chce to mam srednia 27-28 - raz mialem prawie 30, ale wtedy
jakis 1 km przejechałem za tirem.
I w jakim mieście. Np. w Warszawie ciężko o dobrą średnią, no, chyba że
ktoś się lubi między samochodami przeciskać (kasując lusterka) i
przejeżdzać na czerwonym.

LL
Lukasz Rewerenda
2004-09-13 16:15:38 UTC
Permalink
Post by Leszek Leszczynski
Post by Budzik
pytanie jak daleko jedzie? Ja jade góralem na semislickach 2.0 okolo 12 km
i jak mi sie chce to mam srednia 27-28 - raz mialem prawie 30, ale wtedy
jakis 1 km przejechałem za tirem.
I w jakim mieście. Np. w Warszawie ciężko o dobrą średnią, no, chyba że
ktoś się lubi między samochodami przeciskać (kasując lusterka) i
przejeżdzać na czerwonym.
No, to by bylo o mnie. Tyle, ze jeszcze zadnego lusterka nie skasowalem. Wydaje
mi sie, ze wlasnie w warszawie jest latwo o dobra srednia, bo jest plasko,
nawierzchnie nie sa zle (w porownaniu z polska, nie ze swiatem), jest wiele
przelotowych ulic na ktorych sie ma przez dluzszy czas pierwszenstwo a same
ulice nie sa specjalnie waskie.

Oczywiscie to dotyczy lata. W zimie raczej nie jezdze po ulicach z uwagi na sol
i te niebieskie grudki, ktorymi posypuja snieg w wieksze mrozy. Wtedy jezdze nie
28 minut tylko 45 :-/

LR
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Leszek Leszczynski
2004-09-13 17:47:53 UTC
Permalink
Post by Lukasz Rewerenda
Post by Leszek Leszczynski
Post by Budzik
pytanie jak daleko jedzie? Ja jade góralem na semislickach 2.0 okolo 12 km
i jak mi sie chce to mam srednia 27-28 - raz mialem prawie 30, ale wtedy
jakis 1 km przejechałem za tirem.
I w jakim mieście. Np. w Warszawie ciężko o dobrą średnią, no, chyba że
ktoś się lubi między samochodami przeciskać (kasując lusterka) i
przejeżdzać na czerwonym.
No, to by bylo o mnie. Tyle, ze jeszcze zadnego lusterka nie skasowalem. Wydaje
Ja mam szeroką kierownicę ;). Raz jedno skasowałem i od tego czasu się
trochę boję, bo kierowca mało mi michy nie sklepał.
Post by Lukasz Rewerenda
mi sie, ze wlasnie w warszawie jest latwo o dobra srednia, bo jest plasko,
nawierzchnie nie sa zle (w porownaniu z polska, nie ze swiatem), jest wiele
przelotowych ulic na ktorych sie ma przez dluzszy czas pierwszenstwo a same
ulice nie sa specjalnie waskie.
No, ja to jadę tak: najpierw ścieżka wzdłuż KEN-u- porażka, nawierzchnia
do kitu i sporo ruchomych przeszkód- piesi, wolno jadący rowerzyści, no
ale przepis jest przepis. Tutaj tracę, bo mi się nie chce męczyć. Potem
Puławska aż do Rakowieckiej- tu jest różnie, na początku nawierzchnia
jest tak pofałdowana, że po prostu szybko się nie da jechać :) Dopiero
ostatnie 1.5 kilometra jest płaskie jak stół i tu się można rozpędzić.
Ja swoje 10 kilometrów jadę jakieś 20-25 minut.

Z powrotem jest lepiej, bo nawierzchnia Puławskiej nieco lepsza. Dzisiaj
rozpędziłem się do 45 i tyle jechałem przez jedne światła :D. Z tymi
przelotówkami to niby prawda, jak się na takiej alei Niepodległości
złapie zielone to się jedzie... ale samochodem, bo przecież światła są
obliczane na samochód, który jedzie 60kmh. Rowerem się raczej nie uda.
Post by Lukasz Rewerenda
Oczywiscie to dotyczy lata. W zimie raczej nie jezdze po ulicach z uwagi na sol
i te niebieskie grudki, ktorymi posypuja snieg w wieksze mrozy. Wtedy jezdze nie
28 minut tylko 45 :-/
Zobaczymy, zimą jeszcze nie jeździłem.

pozdrawiam,
LL
Lukasz Rewerenda
2004-09-13 16:10:10 UTC
Permalink
Post by Budzik
Post by Rado bladteth Rzeznicki
30-32? Albo popelniles blad w obliczeniach albo smigasz cala droge za
autobusem, ktory nie zatrzymuje sie na swiatlach ani na przystankach.
Na kolarce mam o 5-6 km/h mniejsza srednia po miescie.
pytanie jak daleko jedzie? Ja jade góralem na semislickach 2.0 okolo 12 km
i jak mi sie chce to mam srednia 27-28 - raz mialem prawie 30, ale wtedy
jakis 1 km przejechałem za tirem.
Jade ok. 14-15 km w jedna strone - i jade ile sil w nogach, a juz zwlaszcza jak
mam stoper wlaczony :-) Dystans mialem okazje zmierzyc ledwie kilka razy, bo na
swoim rowerku nie mam licznika. Z reguly jade za autobusem przez most
slasko-dabrowski do pierwszego przystanku na pradze, czyli kilkaset metrow.
Niekiedy jade za autobusem od marszalkowskiej do bankowego, ale rzadko. W
zwiazku z tym, ze jezdze do pracy kolo wpol do siodmej a wracam ... rowniez kolo
wpol do siodmej to przeskakuje przez wiekszosc skrzyzowan nawet bez zwalniania,
ruch niewielki. Na takim dystansie, w plaskiej jak stol warszawa srednia nie
wydaje mi sie specjalnie wysrubowana - zwlaszcza biorac pod uwage ze jezdze dosc
duzo poza samymi dojazdami do pracy. Przy okazji zweryfikuje pomiar dystansu
innym licznikiem, bo tu moze faktycznie byc blad.

LR
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Adam Kondrat
2004-09-08 07:20:52 UTC
Permalink
Post by POKREC
Wprawdzie to kolejny watek o wyzszosci swiat jednych nad drugimi, ale 15
km na goralu (prawda, lekko podtrekingowanym, opony 1,95, klockowe, ale
zdarte niemal do semislicka) to zaden problem. Chyba, ze sie zaklada, ze
Akurat biore tu pod uwage swoj przypadek gdzie mam opony 2,35 :)
Post by POKREC
sie ciagnie non - stop ponad 30 km/h.
Tak, wlasnieo o to mi chodzi gdzie ciagniesz z max podrózna predkoscia. PO
górskim to mnie az pluca bola. A po kolarce luz
km
2004-10-31 08:59:48 UTC
Permalink
Post by Adam Kondrat
Jezdzac na rowerze szosowym np przejechac 15 km po miescie w dosc szybkim
tempie to nei jest wysilek. Ale 15km na gorskim potworku to az płuca zabola.
Ja osobiscie uwazam, ze przy jako takiej kondycji przejechanie 15km na
jakimkolwiek rowerze w szybszym tempie i tak nie stanowi problemu tym
bardziej, ze w miescie nawet rower ze wzgledow bezpieczenstwa musi ograniczac
swą predkosc przez co korzystniejsze jest tutaj uzywanie roweru gorskiego, bo
energie traconą poprzez wieksze opory toczenia zyskuje sie przez szybsze
pokonywanie przeszkod takich jak tory czy krawezniki.

--
km
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Aleksander Buczynski
2004-09-07 13:27:04 UTC
Permalink
Post by tiru-diru
cześć wam bardzo chciałbym w przyszłe wakacje udać się gdzieś za granice na
rowerze, no i postanowiłem już teraz zająć się złożeniem sprzętu. Miał być to
góral jednak kumpel doradził mi, żebym raczej kupił sobie kolarzówke, bo bedę
jeździł 2 razy szybciej.
..i spędzał 20 razy więcej czasu centrując koła, wymieniając połamane
szprychy itp. Być może nie dotyczy to rowerów z najwyższych półek, ale moje
doświadczenia z jeżdżenia na dłuższe wyprawy razem z dumnymi właścicielami
szosówek mówią mi, że na każde 5 minut zaoszczędzone dzięki większym
prędkościom przypada 1 godzina więcej dłubania w rowerze.

Sam obecnie jeżdżę na trekkingu z wąskimi oponami (28 x 1 5/8 x 1 1/8) i
raczej sobie chwalę.

pozdrawiam, olek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Marcin Hyła
2004-09-07 13:41:13 UTC
Permalink
Post by Aleksander Buczynski
..i spędzał 20 razy więcej czasu centrując koła, wymieniając połamane
szprychy itp. Być może nie dotyczy to rowerów z najwyższych półek, ale moje
doświadczenia z jeżdżenia na dłuższe wyprawy razem z dumnymi właścicielami
szosówek mówią mi, że na każde 5 minut zaoszczędzone dzięki większym
prędkościom przypada 1 godzina więcej dłubania w rowerze.
IMHO to może trochę zależeć także od masy delikwenta. Ważę 100 kg, razem
z 20-40 kilo bagażu znacznie bardziej obciążam koła niż ktoś, kto waży
60 kilo (i wiezie ubrania o pare numerów mniejsze ;-)

A kolarzówka w sensie "road bicycle" to niekoniecznie musi być rower
szosowy, ścigant. Sporo ludzi na Zachodzie jeździ na rowerach które od
trekinga różnią się w istocie tylko kierownicą i manetkami przerzutek.

Zobacz np. tego Fuji (w dodatku na ramie stalowej!): http://tiny.pl/9sk

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://rowery.org.pl http://krakow.rowery.org.pl
Adam Kondrat
2004-09-07 13:52:39 UTC
Permalink
Użytkownik "Aleksander Buczynski" <***@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w
wiadomości news:chkcv8$909
Post by Aleksander Buczynski
..i spędzał 20 razy więcej czasu centrując koła, wymieniając połamane
szprychy itp. Być może nie dotyczy to rowerów z najwyższych półek, ale moje
cos w tym jest. Wprawdzie na szosowce sie nei znam, ale do tej pory
zawodnosc tego rachitycznego roweru jest bliska 50%. A gorski rower zawsze
jedzie mi wg planu
Rip Von Ripke
2004-09-07 15:12:21 UTC
Permalink
Post by Adam Kondrat
cos w tym jest. Wprawdzie na szosowce sie nei znam, ale do tej pory
zawodnosc tego rachitycznego roweru jest bliska 50%. A gorski rower
zawsze jedzie mi wg planu
Nie podzielam zdania przedmówcy.
Przez ponad rok je?d?enia na rowerze szosowym nic przy nim nie robi? oprócz
delikatnych regulacji i smarowania.
Adam Kondrat
2004-09-08 07:22:32 UTC
Permalink
Użytkownik "Rip Von Ripke" <***@_nospam_prozac.bsdzine.org> napisał w
wiadomości
Post by Rip Von Ripke
Nie podzielam zdania przedmówcy.
Przez ponad rok je?d?enia na rowerze szosowym nic przy nim nie robi? oprócz
delikatnych regulacji i smarowania.
Jasne. Bo na kolarzówce to trzeba umieć. Ja jestem lamer górski
przyzwyczajony do tego ze sprzet nie jest delikatny.
W kolarzówce głównie miałem problemy z detka - tzn 2x przebiłem, potem przy
pompowaniu urywał mi sie wentyl. Oczywiscie to sytuacje lame sa i
niekorzystne zbiegi okolicznosci. Niemniej jednak na góralu nie wystepowały.
Rado bladteth Rzeznicki
2004-09-13 09:53:16 UTC
Permalink
Post by Adam Kondrat
W kolarzówce głównie miałem problemy z detka - tzn 2x przebiłem, potem przy
pompowaniu urywał mi sie wentyl.
Nie wiedzialem, ze sa szosowe i gorskie wentyle ;-)
Post by Adam Kondrat
Oczywiscie to sytuacje lame sa i
niekorzystne zbiegi okolicznosci. Niemniej jednak na góralu nie wystepowały.
Nie wiem dlaczego, ale jezdzac po miescie na szosowce jeszcze nie
zlapalem ani jednej gumy od prawie roku podczas gdy na goralu wczesniej
to sie zdarzalo i to dosc czesto.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
http://www.widzew.net/~bladteth/rower.html
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
MCM #252
PeJot
2004-09-08 08:17:13 UTC
Permalink
Post by Rip Von Ripke
Nie podzielam zdania przedmówcy.
Przez ponad rok je?d?enia na rowerze szosowym nic przy nim nie robi? oprócz
delikatnych regulacji i smarowania.
Jeżeli roweru szosowego będziesz używał zgodnie z przeznaczeniem, nic
nieoczekiwanego się nie stanie. Wątkotwórca dopuszcza inne użytkowanie.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html
Rado bladteth Rzeznicki
2004-09-13 09:25:47 UTC
Permalink
Post by Aleksander Buczynski
Post by tiru-diru
cześć wam bardzo chciałbym w przyszłe wakacje udać się gdzieś za granice na
rowerze, no i postanowiłem już teraz zająć się złożeniem sprzętu. Miał być to
góral jednak kumpel doradził mi, żebym raczej kupił sobie kolarzówke, bo bedę
jeździł 2 razy szybciej.
..i spędzał 20 razy więcej czasu centrując koła, wymieniając połamane
szprychy itp. Być może nie dotyczy to rowerów z najwyższych półek, ale moje
doświadczenia z jeżdżenia na dłuższe wyprawy razem z dumnymi właścicielami
szosówek mówią mi, że na każde 5 minut zaoszczędzone dzięki większym
prędkościom przypada 1 godzina więcej dłubania w rowerze.
Twoi koledzy najwidoczniej maja kiepsko zlozone szosowki. Na moim Repco,
ktory kosztowal mnie ok. 160 zl w przeliczeniu jezdze codziennie,
niezaleznie od pogody, zdarza sie, ze skacze z kraweznikow na jezdnie,
gdy mi sie naprawde spieszy. Waze 90 kg i od marca tego roku niczego
nie tknalem, oczywiscie poza czyszczeniem napedu. Kola sa rowniutkie,
jak pierwszego dnia po zapleceniu. Rama jest stalowa i swoje wazy, choc
caly rower nie przekracza 10.7 kg. Podejrzewam, ze obecnie silnie
wycieniowane aluminiowe kolarki moga miec mniejsza zywotnosc, ale na
pewno nie taka, by nosic je na plecach miedzy wyscigami. Obejrzyj kiedys
zawody cyklokrosowe, gdzie ludzie scigaja sie na przystowanych do
terenu szosowkach i bez problemu przeskakuja korzenie, smigaja w blocie
i mimo tego sprzet sie nie poddaje.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeznicki
http://www.widzew.net/~bladteth/rower.html
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
MCM #252
PeJot
2004-09-08 05:33:07 UTC
Permalink
Post by tiru-diru
cześć wam bardzo chciałbym w przyszłe wakacje udać się gdzieś za granice na
rowerze, no i postanowiłem już teraz zająć się złożeniem sprzętu. Miał być to
góral jednak kumpel doradził mi, żebym raczej kupił sobie kolarzówke, bo bedę
jeździł 2 razy szybciej. Czy to prawda??
Nie. Jest za to spora szansa że bedziesz 2 x więcej dłubał przy
sprzęcie. Rower szosowy do turystyki się nie nadaje - zbyt delikatny,
nie ma odpowiednich przełożeń, obciążony bagażem rower zachowuje się
idiotycznie. O drobiazgach typu brak możliwości zainstalowania
bagaznika/ów, czy instalowanie urządzeń udających hamulce nie wspomnę.
Chyba że myslisz o turystyce z wyłącznie z komórką i kartą kredytową w
kieszeni, ale to już inna bajka.
Post by tiru-diru
Jakie prędkości średnie
się osiąga kolarzówką??
Z bagażem, nawet po asfalcie takie same jak i na innym rowerze.
Post by tiru-diru
No i czy stanie się coś jakbym przejechał
przypuszczalnie po lesie, jakiś nierównościach kolarzówką, wytrzyma to, czy
koła mogą nie dać rady??
Koła wytrzymają ( ale nadawać się będą do naprawy ), rama nie musi. W
ten sposób zakatowałem 2 rowery szosowe.
Post by tiru-diru
Jaki rower jest lepszy na takie
wyprawy, zakładając że będe raczyj jeździł bo szosach??
Trekking, na oponach o szosowym bieżniku, albo ( MZ lepiej ) rower na
bazie ramy do kół 26" z oponami o szerokości 1.25-1.5". Jeżeli składasz
rower od podstaw, weź pod uwagę dostępność części. Więcej znajdziesz na
stronie jak niżej.
--
P. Jankisz
trochę o rowerach:
http://www.widzew.net/~bladteth/pj.html
Wiktor Nizio
2004-10-31 08:23:08 UTC
Permalink
Użytkownik "PeJot":

Dziwie sie, ze tylko jedna osoba wspomniala o rowerze trekkingowym. Ja tez
bardzo dlugo marzylem o kolarzowce (dziennie 20 km w jedna strone szosa do
pracy), az kupilem sobie trekking.

Roznice wzgledem roweru gorskiego:
- wyzej kierownica
- lzejszy
- mniej wytrzymaly
- inne przelozenia
- wezsze kola
- wieksze kola (28")

Polecam zakup dwoch kompletow opon. (Jeden komplet wraz z detkami kosztuje
100 zl). Po wymianie opon na "terenowe" (oczywiscie wezsze niz w goralu) nie
mam problemow z jezdzeniem po drogach lesnych (nie jezdze po bezdrozach), a
jedynie od czasu do czasu musze "przepchnac" rower o kilka metrow do przodu,
gdy jest duzo piasku. Najlzejsza przezutka jest taka, ze z tylu mam wiecej
zabkow niz z przodu. We wrzesniu jezdzilem na slickach. Sa tak waskie, ze
rower smiesznie wyglada i slizgaja sie nawet na niewielkiej ilosci piasku i
na sliskiej drodze. Nie jezdzi sie lzej, ale latwo zauwazyc, ze szybciej.
Najszybsze przelozenie: Tylne kolo kreci sie 4,5 raza szybciej niz korba.
Mam dobry bagaznik: Nie mam sakw, ale po bokach mam ochrone, zeby sakwy (lub
ubranie na bagazniku) nie wkrecaly sie w szprychy. Latwo sie zaklada koszyk
na zakupy (docisniety z jednej strony do torebki podsiodlowej). Spokojnie
mozna na nim zmiescic swetr i dwie poltoralitrowe buteli z woda (potrzebne
gumki do bagaznika). W ramie mam sruby na dwa bidony.
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Nie wiedzialem, ze sa szosowe i gorskie wentyle ;-)
Sa. Sa takie normalne oraz takie dziwne, z metalowym koreczkiem na koncu. Te
drugie sa bardziej "wyscigowe", ale mozna ich uzywac zamiennie. Dwa razy ten
koreczek odlamalem, ale sie nie przejmuje, trzeba pompowac ostroznie.


Zap



Zap
Loading...