£ukasz Piwowarski
2005-08-13 21:20:52 UTC
Witam,
mam następujący problem ze smarowaniem amortyzowanej sztycy siodełka.
Najpierw używałem smaru do amortyzatorów RST o nazwie Pramax. Efektem było
to, że po dosłownie jednej wycieczce zaraz po wyczyszczeniu i
przesmarowaniu,
smar widoczny na sztycy zmieniał barwę na stalową a po jakimś czasie
gęstniał (po dłuższym czasie można go było odłupywać) i przestawał działać.
Potem spróbowałem teflonowego FinshLine do łożysk właściwie z takim samym
rezultatem (no może cały proces zachodzi troszeczkę wolniej). Na początku
gdy na sztycy był jeszcze smar nałożony fabrycznie (taki kolorowy czerwony
albo zielony) wszystko było OK. Podejrzewam że używane przeze mnie smary
wchodzą w reakcję albo z metalem albo z tworzywem sztucznym i stąd takie
zmiany
właściwości smaru. Czym wobec tego należy smarować tego typu sprzęt, jakieś
doświadczenia, sugestie ???
pozdrawiam,
Łukasz
mam następujący problem ze smarowaniem amortyzowanej sztycy siodełka.
Najpierw używałem smaru do amortyzatorów RST o nazwie Pramax. Efektem było
to, że po dosłownie jednej wycieczce zaraz po wyczyszczeniu i
przesmarowaniu,
smar widoczny na sztycy zmieniał barwę na stalową a po jakimś czasie
gęstniał (po dłuższym czasie można go było odłupywać) i przestawał działać.
Potem spróbowałem teflonowego FinshLine do łożysk właściwie z takim samym
rezultatem (no może cały proces zachodzi troszeczkę wolniej). Na początku
gdy na sztycy był jeszcze smar nałożony fabrycznie (taki kolorowy czerwony
albo zielony) wszystko było OK. Podejrzewam że używane przeze mnie smary
wchodzą w reakcję albo z metalem albo z tworzywem sztucznym i stąd takie
zmiany
właściwości smaru. Czym wobec tego należy smarować tego typu sprzęt, jakieś
doświadczenia, sugestie ???
pozdrawiam,
Łukasz