Ale wszyscy siadli na tego Krossa..aż strach się wychylać :))
Ja tam to widzę w nastepujący sposób. Firma znana do tej pory z makrokeszow i
innego badziewia zrobiła kilka modeli przeznaczonych do poważniejszych
zastosowań. Może faktycznie XC-Racing czy KROSS RACING TEAM brzmią za poważnie
dla tego roweru ale przecież ma gorszych rowerach ludzie się ścigają i nie
narzekają. Po prostu zwykły marketing i tyle..
LEVEL A6 według katalogu kosztuje 2400 zeta i nie jest to żadna okazja tylko
normaln cena skalkulowana przez speców z Krossa. Natomiast była okazja nabyć
ten rower za 1300 zeta razem z kompletnycm strojem kolarskim składającym się z
koszulki, spodenek, kurtki, rękawków, nogawek, rękawiczek, skarpetek ( 3 pary )
oraz chustki.
Ja z takiej okazji skorzystałem i póki co jestem zadowolony.
Nie wiem jak rower ten będzie spisywał się za rok czy dwa ale mogę podzielić
się wrażeniami z dwógodzinnej przejażdżki jaką odbyłem nim dzisiaj po Lasku
Wolskim.
Nie pretenduję tutaj do roli profesjonalnego testera i nie wnikam w szczegóły
techniczne tylko opiszę swoje subiektywne wrażenia jakich doznalem podczas tej
przejażdżki.
Jesli chodzi o rame - nie wiem ile wazy sama rama, ale rower jako taki waży
równiótkie 12 kg( rozmiar 17 ). Ważone na elektronicznej wadze łazienkowej.
Padały tu juz wartości wagi samej ramy, trudno mi się do nich ustosunkować ale
mogę natomiast powiedzieć że całkowita waga roweru jest bardzo zadowalająca i
nie sądzę żebym za 1300 zł kupił rower lżejszy. Wracajac do ramy to na pewno
jest dosyć mocno wycieniowana sądząc dźwiekach powstających przy opukiwaniu.
Jesli chodzi o jazdę to Ampi już napisał jak to jest i mialem podobne wrażenia.
Natomiast jeśli chodzi o siodełko to akurat mi bardzo podeszło i nawet
zastanawiam się czy nie przenieść go do mojego " wyścigowego" Sabotage.
Amorek - Axon - badziewie , ale działa i to działa zaskakująco dobrze ( byc
może dlatego że nowy ). Blokada to super rzecz, na podjeździe pod ZOO dzięki
niej zapewne wykręciłem tegorocznego rekorda ( 7.20 ) i drugi wynik w mojej
historii.
Podjazdy - testowalem go na bialej drodze z tym, że po prostym odcinku gdy
droga skręca w lewo zjechalem z niej i pojechalem stromą ścieżką prosto. Tam
jest dosyć stromo i odczułem tendencję podrywania się pzredniego koła od
podłoża ale udało mi się nad tym zapanować chociaż przyznam, że wymagało to
dodatkowej porcji energii.
jeśli chodzi o dzialanie osprzetu to na razie trudno powiedzieć bo wszystko
nowe jest i dziala jak w zegarku. Ciekawe jak będzie gdy pośmiga się w deszczu
i błotku.
Generalnie uważam, że rower wart jest tych 2,5 tysięcy.
Natomiast muszę zgodzic się z opinią że w tej wersji to nie jest maszyna
stworzona do XC czy nawet maratonow MTB. Ale wystarczy zmienic kierę, może
dłuższy mostek, rogi i rower zmieni swój charakter.
No i na koniec kwestie estetyczne, ktore dla niektórych są bardzo istotne.
Rower jest bardzo ładny ( czerwony kolor, biale napisy ) i nie tylko mi sie
podoba. W każdym razie nie ginie w masie innych rowerów a czy to jest wada czy
zaleta to już sami zdecydujcie :))
Pozdrówka
Piotr F.
http://www.rowerowanie.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl