Discussion:
czyszczenie łańcucha bez zdejmowania
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
j***@gmail.com
2006-11-16 15:44:15 UTC
Permalink
Witam mam takie pytanie:
jakim środkiem najlepiej wyczyścić łańcuch do stanu "igła
sztuka"
przeglądałem grupę ale tam wszyscy o benzynie albo o tym systemie
F.L.
dodam ze mam łańcuch bez zapinki i nie mam sprzętu do zdejmowania...
nie chce mi sie babrać w benzynie szczoteczkach ściereczkach i tym
całym badziewiu
szukam czegoś w sprayu - WD40 nie zdało efektu fonax (albo sonax)
też nie przeszedł testu
ktoś na grupie coś pisał o jakimś sprayu do czyszczenia silnika ale
nie podał nazwy ani ceny
co poradzicie ? ? ?
Hektor
2006-11-16 16:55:43 UTC
Permalink
Post by j***@gmail.com
co poradzicie ? ? ?
Jednak nie ma co kombinowac, sloik+nafta sprawdza sie u mnie od kilku lat.
Kup sobie rozkuwacz, zawsze sie przyda, i zaloz sobie spinke. Jak Ci sie
nie chce to jedz do rowerowego, zeby Ci zalozyli.
Jak lancuch nie jest strasznie brudny w srodku to po prostu, przecieram
szmata i leje vexol :)

Moze myjka cisnieniowa? W ten sposob jeszcze rowerku nie mylem...moze i
lancuch by dalo rade tak umyc? I potem juz tylko przetrzec szmatka do sucha
i zadozowac jedyny sluszny olej? :)

P.S
Wciaz nie moge domyc roweru po sobocie..a juz ze 3kg blota poszlo ;)
--
Pozdr. Hektor
j***@gmail.com
2006-11-16 17:20:19 UTC
Permalink
Post by Hektor
Jednak nie ma co kombinowac, sloik+nafta sprawdza sie u mnie od kilku lat.
na czyszczenie roweru moge przeznaczyć max 5 minut - wole jeździć
niż sie babrać
a zeby zdjąć łańcuch przeczyścić załozyć nasmarować potrzeba
dosyć sporo czasu...
Post by Hektor
Kup sobie rozkuwacz, zawsze sie przyda,
może kiedyś
Post by Hektor
i zaloz sobie spinke. Jak Ci sie
nie chce to jedz do rowerowego, zeby Ci zalozyli.
kiedyś miałem łańcuch srama (w poprzednim rowerze) i kilka razy sie
rozpiął na zapince z czego pare razy na podjazdach więc zapinki
odpadają - bede jeździł na tym który mam jak sie zerwie albo
zużyje to kupie nowy...
Post by Hektor
Jak łancuch nie jest strasznie brudny w srodku to po prostu, przecieram
szmata i leje vexol :)
ogniw dokładnie nie wyczyścisz szmatką (w środku)
Post by Hektor
Moze myjka cisnieniowa? W ten sposob jeszcze rowerku nie mylem...moze i
lancuch by dalo rade tak umyc? I potem juz tylko przetrzec szmatka do sucha
i zadozowac jedyny sluszny olej? :)
zawsze myłem rower "myjką ciśnieniową"a łańcuch czyściłem
benzyną pod ciśnieniem
niestety juz nie mam dostępu do tego sprzętu - przeprowadziłem sie...
Tomek Glowacki
2006-11-16 17:42:41 UTC
Permalink
Post by j***@gmail.com
Post by Hektor
Jednak nie ma co kombinowac, sloik+nafta sprawdza sie u mnie od kilku lat.
na czyszczenie roweru moge przeznaczyć max 5 minut - wole jeździć
niż sie babrać
a zeby zdjąć łańcuch przeczyścić załozyć nasmarować potrzeba
dosyć sporo czasu...
Post by Hektor
Kup sobie rozkuwacz, zawsze sie przyda,
może kiedyś
Ech, jak stać kogoś na konia, to i na bat, nie?

Po prostu trzeba się poświęcić, żeby mieć to zrobione dobrze.
Odradzam wkładanie łańcucha do zmywarki itp. kombinacje.

Pozdrawiam,
Tomek
pianagol[LUB]
2006-11-16 17:57:34 UTC
Permalink
Użytkownik "Tomek Glowacki" <***@nospam_o2.pl.invalid> napisał w wiadomości
news:888e$455ca309$540afdf6
Post by Tomek Glowacki
Ech, jak stać kogoś na konia, to i na bat, nie?
Po prostu trzeba się poświęcić, żeby mieć to zrobione dobrze.
Po zużyciu łańcucha można też od razu cały rower wymienić na nowy...

--
zdrowia życzę,
pianagol
Zbrochaty
2006-11-16 17:22:44 UTC
Permalink
Post by j***@gmail.com
jakim środkiem najlepiej wyczyścić łańcuch do stanu "igła
sztuka"
przeglądałem grupę ale tam wszyscy o benzynie albo o tym systemie
F.L.
dodam ze mam łańcuch bez zapinki i nie mam sprzętu do zdejmowania...
nie chce mi sie babrać w benzynie szczoteczkach ściereczkach i tym
całym badziewiu
szukam czegoś w sprayu - WD40 nie zdało efektu fonax (albo sonax)
też nie przeszedł testu
ktoś na grupie coś pisał o jakimś sprayu do czyszczenia silnika ale
nie podał nazwy ani ceny
co poradzicie ? ? ?
1. spryskujesz naped jakimkolwiek sprayem do mycia silnikow samochodowym,
kupisz na kazdej stacji benzynowej
2. Zapalasz papierosa albo wypijasz piwo (co kto lubi)
3. splukujesz brudy kublem cieplej wody, albo zimnej jak nie masz (ideal to
ciepla woda ze szlaucha z koncowka typu gardena - silny strumien)
4. czekasz az wyschnie (ja nigdy nie mam czasu ->5.)
5. psikasz lancuch tym czym zawsze psikasz w danych warunkach
6. wsiadasz na rower i jedziesz

Jezdze prawie codziennie przez CALY ROK, od kilku lat nie splamilem sie
traktowaniem roweru jakas szmata, rozkuwaniem, metoda 3 lancuchow, butelkami z
nafta i Bog wie czym jeszcze. Widze, ze masz sluszne podejscie, bo rower sluzy
do jazdy, a nie do babrania sie przy nim
Zbrochaty
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
j***@gmail.com
2006-11-16 17:48:55 UTC
Permalink
Zbrochaty napisał(a):
[ciach]
Post by Zbrochaty
Jezdze prawie codziennie przez CALY ROK, od kilku lat nie splamilem sie
traktowaniem roweru jakas szmata, rozkuwaniem, metoda 3 lancuchow, butelkami z
nafta i Bog wie czym jeszcze. Widze, ze masz sluszne podejscie, bo rower sluzy
do jazdy, a nie do babrania sie przy nim
takiej odpowiedzi oczekiwałem - wielkie dzięki a pomoc...
- możesz polecić jakieś konkretne "czyścidła" - czy obojętnie
które do silnika ? ? ?
zbrochaty
2006-11-16 18:31:52 UTC
Permalink
Post by j***@gmail.com
takiej odpowiedzi oczekiwałem - wielkie dzięki a pomoc...
- możesz polecić jakieś konkretne "czyścidła" - czy obojętnie
które do silnika ? ? ?
Jesli mam wybor to kupuje brand, ktory znam, jakis Shell czy Castrol, a jak
nie, to _cokolwiek_do_mycia_silnika_samochodowego
pozdr,
Zbrochaty
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Mikołaj Menke
2006-11-16 17:55:52 UTC
Permalink
Post by Zbrochaty
Post by j***@gmail.com
jakim środkiem najlepiej wyczyścić łańcuch do stanu "igła
sztuka"
przeglądałem grupę ale tam wszyscy o benzynie albo o tym systemie
F.L.
dodam ze mam łańcuch bez zapinki i nie mam sprzętu do zdejmowania...
nie chce mi sie babrać w benzynie szczoteczkach ściereczkach i tym
całym badziewiu
szukam czegoś w sprayu - WD40 nie zdało efektu fonax (albo sonax)
też nie przeszedł testu
ktoś na grupie coś pisał o jakimś sprayu do czyszczenia silnika ale
nie podał nazwy ani ceny
co poradzicie ? ? ?
1. spryskujesz naped jakimkolwiek sprayem do mycia silnikow samochodowym,
kupisz na kazdej stacji benzynowej
2. Zapalasz papierosa albo wypijasz piwo (co kto lubi)
3. splukujesz brudy kublem cieplej wody, albo zimnej jak nie masz (ideal to
ciepla woda ze szlaucha z koncowka typu gardena - silny strumien)
4. czekasz az wyschnie (ja nigdy nie mam czasu ->5.)
5. psikasz lancuch tym czym zawsze psikasz w danych warunkach
6. wsiadasz na rower i jedziesz
Jezdze prawie codziennie przez CALY ROK, od kilku lat nie splamilem sie
traktowaniem roweru jakas szmata, rozkuwaniem, metoda 3 lancuchow, butelkami z
nafta i Bog wie czym jeszcze. Widze, ze masz sluszne podejscie, bo rower sluzy
do jazdy, a nie do babrania sie przy nim
Nie wierzę, że zajmie Ci to mniej niż "wyszejkowanie". Do tego nie każdy
może łatwo przeprowadzić taką operację, ja np. gdybym chciał spryskać
napęd to najpierw musiałbym zadbać, żeby nie spryskać łóżka obok i paru
innych rzeczy. Oczywiście jeszcze przy okazji pryskania na łańcuch można
popryskać na obręcze, ramę, itd. Zdecydowanie jestem zwolennikiem
szejkowania brudnego łańcucha i przecierania szmatą na codzień.
--
http://www.miki.z.pl ***@z.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 IRC: `miki`
Zbrochaty
2006-11-16 18:38:00 UTC
Permalink
Post by Mikołaj Menke
Nie wierzę, że zajmie Ci to mniej niż "wyszejkowanie". Do tego nie każdy
może łatwo przeprowadzić taką operację, ja np. gdybym chciał spryskać
napęd to najpierw musiałbym zadbać, żeby nie spryskać łóżka obok i paru
innych rzeczy. Oczywiście jeszcze przy okazji pryskania na łańcuch można
popryskać na obręcze, ramę, itd. Zdecydowanie jestem zwolennikiem
szejkowania brudnego łańcucha i przecierania szmatą na codzień.
Te kilka czyniosci zajmuja doslownie chwile i jak sie odpowiednio ustawisz do
wiatru to mozesz je wykonac nawet w garniturze.
Nie spryskac łóżka?
Kolego, w lozku i jego okolicach to ja preferuje inne przyjemnosci;)
Tylko uwazaj, bo tez mozesz je pobrudzic ;)
Zbrochaty
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Mikołaj Menke
2006-11-16 19:26:52 UTC
Permalink
Post by Zbrochaty
Post by Mikołaj Menke
Nie wierzę, że zajmie Ci to mniej niż "wyszejkowanie". Do tego nie każdy
może łatwo przeprowadzić taką operację, ja np. gdybym chciał spryskać
napęd to najpierw musiałbym zadbać, żeby nie spryskać łóżka obok i paru
innych rzeczy. Oczywiście jeszcze przy okazji pryskania na łańcuch można
popryskać na obręcze, ramę, itd. Zdecydowanie jestem zwolennikiem
szejkowania brudnego łańcucha i przecierania szmatą na codzień.
Te kilka czyniosci zajmuja doslownie chwile i jak sie odpowiednio ustawisz do
wiatru to mozesz je wykonac nawet w garniturze.
Wnioskuję zatem, że robisz to na polu? No to dochodzi jeszcze czas
wyniesienia i wniesienia sprzętu i powstaje kolejny problem ze
zorganizowaniem akcji tak, aby nie trzeba było nosić rzeczy kilka razy,
bo wtedy będzie kolejny problem z pilnowaniem roweru lub odpowiedniej
kolejności noszenia. Szejkowanie też zajmuje dosłownie chwilkę. Z
zegarkiem na ręku _bardzo_ dokładne szejkowanie kilkukrotne nie zajmie
więcej niż 15-20 min.
--
http://www.miki.z.pl ***@z.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 IRC: `miki`
j***@gmail.com
2006-11-16 19:39:40 UTC
Permalink
Post by Mikołaj Menke
Wnioskuję zatem, że robisz to na polu? No to dochodzi jeszcze czas
wyniesienia i wniesienia sprzętu i powstaje kolejny problem ze
zorganizowaniem akcji tak, aby nie trzeba było nosić rzeczy kilka razy,
bo wtedy będzie kolejny problem z pilnowaniem roweru lub odpowiedniej
kolejności noszenia. Szejkowanie też zajmuje dosłownie chwilkę. Z
zegarkiem na ręku _bardzo_ dokładne szejkowanie kilkukrotne nie zajmie
więcej niż 15-20 min.
są tacy co mieszkają w domkach i mają piwnice albo garaż ...
ja obecnie mieszkam w bloku i mam garaż podziemny w którym mam swój
warsztat rowerowy - a serwisowaniem zajmuje sie bezpośrednio przed
wyjściem na rower albo prosto po powrocie... wcześniej "szejkowałem"
łańcuch tak jak wy - ale to strata czasu - na samo rozpięcie i
zapięcie tracę tyle czasu co na wysprejowanie go w całości razem z
przesmarowaniem
Hektor
2006-11-16 20:08:17 UTC
Permalink
Post by j***@gmail.com
są tacy co mieszkają w domkach i mają piwnice albo garaż ...
ja obecnie mieszkam w bloku i mam garaż podziemny w którym mam swój
warsztat rowerowy - a serwisowaniem zajmuje sie bezpośrednio przed
wyjściem na rower albo prosto po powrocie... wcześniej "szejkowałem"
łańcuch tak jak wy - ale to strata czasu - na samo rozpięcie i
zapięcie tracę tyle czasu co na wysprejowanie go w całości razem z
przesmarowaniem
Mi szejkowanie, czyszczenie napedu, vexolowanie..zajmuje 1h.
--
Pozdr. Hektor
amator
2006-11-16 20:15:40 UTC
Permalink
Post by j***@gmail.com
wyjściem na rower albo prosto po powrocie... wcześniej "szejkowałem"
łańcuch tak jak wy - ale to strata czasu - na samo rozpięcie i
zapięcie tracę tyle czasu co na wysprejowanie go w całości razem z
przesmarowaniem
Przeciez rozpiecie i zdjecie lancucha ze spinka to jakies 5 sekund,
zaklada sie dluzej, ale moze z minute to trwa? W kazdym razie bez
przesady, nie jest to jakos strasznie czasochlonna czynnosc :)

Twoj sposob moze i jest spoko, jak sie wyskakuje na przejazdzke
na chwile po sciezce itp. ale jak ktos duzo jezdzi w ciezszym
terenie, zwlaszcza o tej porze roku, to naped mu sie dosc szybko zuzyje
przy takim traktowaniu. No i bedzie mial specjalne efekty dzwiekowe
podczas jazdy :)

--
Amator
j***@gmail.com
2006-11-16 20:57:35 UTC
Permalink
Post by amator
Przeciez rozpiecie i zdjecie lancucha ze spinka to jakies 5 sekund,
zaklada sie dluzej, ale moze z minute to trwa? W kazdym razie bez
przesady, nie jest to jakos strasznie czasochlonna czynnosc :)
ja wole go zostawić tak jak jest bez zdejmowania i babrania sie ...
Post by amator
Twoj sposob moze i jest spoko, jak sie wyskakuje na przejazdzke
na chwile po sciezce itp.
ja stosuje obecnie WD 40 do czyszczenia i jakiś smar zależnie od
pogody
i moje wycieczki to np.: 220 km w 7 godzin(mój rower nie hańbi sie
jazdą po chodniku-
poza tym na oponach 26X1.0 kiepsko sie jeździ po chodniku...)
Post by amator
ale jak ktos duzo jezdzi w ciezszym
terenie, zwlaszcza o tej porze roku, to naped mu sie dosc szybko zuzyje
przy takim traktowaniu.
na poprzednim rowerze (xc) taż tak czyściłem , startowałem w
zawodach XC, i mtb i jakoś napęd starczał na długo...
Post by amator
No i bedzie mial specjalne efekty dzwiekowe
podczas jazdy :)
jakie dźwięki- może u ciebie...
u mnie cisza
amator
2006-11-16 21:19:05 UTC
Permalink
Post by j***@gmail.com
jakie dźwięki- może u ciebie...
u mnie cisza
generalnie to na asfalt, czyli po miescie i cos zalatwic
uzywam singlespeeda i w nim napedu nie czyszcze czesciej niz co pare
miesiecy, bo faktycznie szkoda czasu. no i sobie troche piszczy :)

a co do mtb, to dobrze, ze nie musze czyscic szmatka i wd40, bo bym sie
i przez 5 godzin nie doczyscil rowera z tego blocka :)
no, ale jezdzmy w zupelnie innych warunkach to i metody konserwacji
sprzetu rozne


--
amator
Rado bladteth Rzeznicki
2006-11-17 00:47:42 UTC
Permalink
Post by j***@gmail.com
Post by amator
ale jak ktos duzo jezdzi w ciezszym
terenie, zwlaszcza o tej porze roku, to naped mu sie dosc szybko zuzyje
przy takim traktowaniu.
na poprzednim rowerze (xc) taż tak czyściłem , startowałem w
zawodach XC, i mtb i jakoś napęd starczał na długo...
Długo, czyli ile konkretnie?
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeźnicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
http://coogee.republika.pl/masy - sprawdź zanim kupisz odważnik
Rado bladteth Rzeznicki
2006-11-17 00:47:01 UTC
Permalink
Post by j***@gmail.com
wcześniej "szejkowałem"
łańcuch tak jak wy - ale to strata czasu - na samo rozpięcie i
zapięcie tracę tyle czasu co na wysprejowanie go w całości razem z
przesmarowaniem
Zgoda, ale zdajesz sobie sprawę z tego, że takie "czyszczenie" niemal
w ogóle nic nie daje? Psiknięcie rozpuszczalnika/odtłuszczacza na
łańcuch prowadzi do upłynnienia syfu na nim zgromadzonego, dzięki czemu
może on wniknąć głębiej, gdzie poczyni większe szkody. Łańcucha nie
zdjętego z roweru nie da się porządnie wypłukać z nieczystości, które
siedzą wewnątrz. Z zewnątrz zaś łańcuch może być brudny i pordzewiały.
Nie wpływa to na szybkość jego zużycia, choć wygląda nieelegancko.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeźnicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
http://coogee.republika.pl/masy - sprawdź zanim kupisz odważnik
Hektor
2006-11-16 20:08:45 UTC
Permalink
Post by Zbrochaty
3. splukujesz brudy kublem cieplej wody, albo zimnej jak nie masz
(ideal to ciepla woda ze szlaucha z koncowka typu gardena - silny
strumien)
Smacznego!
--
Pozdr. Hektor
Zbrochaty
2006-11-16 20:51:11 UTC
Permalink
Post by Hektor
Smacznego!
???
Jesli moje dzieci potrafia to zrobic bez pochlapania sie, to Ty, stary koń,
nie potrafisz?

Zbrochaty
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Rado bladteth Rzeznicki
2006-11-17 00:41:37 UTC
Permalink
Post by Zbrochaty
1. spryskujesz naped jakimkolwiek sprayem do mycia silnikow samochodowym,
kupisz na kazdej stacji benzynowej
2. Zapalasz papierosa albo wypijasz piwo (co kto lubi)
3. splukujesz brudy kublem cieplej wody, albo zimnej jak nie masz (ideal to
ciepla woda ze szlaucha z koncowka typu gardena - silny strumien)
4. czekasz az wyschnie (ja nigdy nie mam czasu ->5.)
5. psikasz lancuch tym czym zawsze psikasz w danych warunkach
6. wsiadasz na rower i jedziesz
Fajne podejście. Rozumiem, że w ogóle nie przejmujesz się tempem, w
jakim postępuje zużycie łańcucha i napędu.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeźnicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
http://coogee.republika.pl/masy - sprawdź zanim kupisz odważnik
z***@poczta.onet.pl
2006-11-17 05:15:27 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Fajne podejście. Rozumiem, że w ogóle nie przejmujesz się tempem, w
jakim postępuje zużycie łańcucha i napędu.
Nie jestem zaden profi. Jak przeliczysz te moje kilka dni w tygodniu po
godzinie przez ilosc tygodni w roku to nie wychodzi tych km za wiele.
Kiedys zdejmowalem lancuch do mycia - teraz nie zdejmuje i specjalnie nie
widze zadnej roznicy. Nie wchlaniasz syfu przez skore i nie wdychasz oparow
rozpuszczalnika, za to wdychasz swieze powietrze podczas jazdy.
To tylko metalowy lancuszek i kilka trybikow, szkoda zycia na drobiazgi
pozdr
Zbrochaty
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ted
2006-11-17 09:22:01 UTC
Permalink
Post by z***@poczta.onet.pl
To tylko metalowy lancuszek i kilka trybikow, szkoda zycia na drobiazgi
No nie, żebym jakoś tutaj specjalnie potępiał takie Twoje
podejście do sprawy, ale to brzmi całkiem podobnie, jakbyś
powiedział o samochodzie, którym (być może) jeździsz: "ii tam,
olej zmieniać? szyby myć? poziom płynów sprawdzać? człowiek się
tylko ubrudzi, zatruje, szkoda życia, wieszam pachnącą choinkę,
zrzucam liście z siedzenia i jadę, wdychając świeże powietrze" ;)
Osobiście uważam, że dbanie o urządzenia, z których się korzysta
i które, nawiasem mówiąc, mają zapewniać oprócz komfortu także
pewien poziom bezpieczeństwa, jest elementem tzw. kultury
technicznej... Oczywiście można jeździć na usyfionym łańcuchu,
nic się pewnie nie stanie poza masakrycznym zużyciem wszystkich
elementów napędu, który po roku czy dwóch można przecież cały
wymienić, bo zacznie np. przeskakiwać. Za parę stówek...
wymienić...

Pozdrawiam !

Ted
Zbrochaty
2006-11-17 10:49:46 UTC
Permalink
Post by Ted
Post by z***@poczta.onet.pl
To tylko metalowy lancuszek i kilka trybikow, szkoda zycia na drobiazgi
No nie, żebym jakoś tutaj specjalnie potępiał takie Twoje
podejście do sprawy, ale to brzmi całkiem podobnie, jakbyś
powiedział o samochodzie, którym (być może) jeździsz: "ii tam,
olej zmieniać? szyby myć? poziom płynów sprawdzać? człowiek się
tylko ubrudzi, zatruje, szkoda życia, wieszam pachnącą choinkę,
zrzucam liście z siedzenia i jadę, wdychając świeże powietrze"  ;)
Osobiście uważam, że dbanie o urządzenia, z których się korzysta
i które, nawiasem mówiąc, mają zapewniać oprócz komfortu także
pewien poziom bezpieczeństwa, jest elementem tzw. kultury
technicznej... Oczywiście można jeździć na usyfionym łańcuchu,
nic się pewnie nie stanie poza masakrycznym zużyciem wszystkich
elementów napędu, który po roku czy dwóch można przecież cały
wymienić, bo zacznie np. przeskakiwać. Za parę stówek...
wymienić...
Oj bez przesady, pisalem, ze przy moim trybie jazdy roznicy specjalnie nie ma,
bo obu sposobow probowalem, raz na ruski rok mozna wyszejkowac, ale po kazdym
wiekszym zabrudzeniu uzywam sposobu o jakim pisalem wczesniej.
A dzis piatek, dzien bez garnituru, pogoda super to rowerkiem do pracy...
Jechalem k budowy (bloto) naped sie upierd... wiec skorzystalem z okazji i z
przydroznego hydranta polalem rower i splukalem bloto... To jak? kulturalnie
zrobilem?...
Zbrochaty
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Ar2r
2006-11-17 11:20:13 UTC
Permalink
Post by Zbrochaty
Jechalem k budowy (bloto) naped sie upierd...
wiec skorzystalem z okazji i przydroznego hydranta polalem rower
i splukalem bloto... To jak? kulturalnie zrobilem?...
z tego co sie orientuje,
przydrozne hydranty nie sluza do mycia rowerów,
ani zadnych innych pojazdów...

wiec kultura bym tego nie nazwal ;)



Ar2r
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Rado bladteth Rzeznicki
2006-11-23 15:05:31 UTC
Permalink
Post by z***@poczta.onet.pl
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Fajne podejście. Rozumiem, że w ogóle nie przejmujesz się tempem, w
jakim postępuje zużycie łańcucha i napędu.
Nie jestem zaden profi. Jak przeliczysz te moje kilka dni w tygodniu po
godzinie przez ilosc tygodni w roku to nie wychodzi tych km za wiele.
Kiedys zdejmowalem lancuch do mycia - teraz nie zdejmuje i specjalnie nie
widze zadnej roznicy. Nie wchlaniasz syfu przez skore i nie wdychasz oparow
rozpuszczalnika, za to wdychasz swieze powietrze podczas jazdy.
Wstrząsanie otwartą butelką z naftą (by móc wdychać jej opary) nie jest
dobrym pomysłem. Podobnie jak igraszki manualne nie powodują wchłaniania
szkodliwie dużych ilości substancji przez skórę - tak czy siak trzeba
łańcuch wypłukać, więc ręce także. Używałem kiedyś maszynki i szczerze
mówiąc, paskudzi ona wszystko wokół bardziej niż metoda wstrząsowa, przy
gorszej skuteczności.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeźnicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
http://coogee.republika.pl/masy - sprawdź zanim kupisz odważnik
zoidberg
2006-11-20 13:04:22 UTC
Permalink
Post by Zbrochaty
1. spryskujesz naped jakimkolwiek sprayem do mycia silnikow samochodowym,
kupisz na kazdej stacji benzynowej
2 min
Post by Zbrochaty
2. Zapalasz papierosa albo wypijasz piwo (co kto lubi)
5-10 min
Post by Zbrochaty
3. splukujesz brudy kublem cieplej wody, albo zimnej jak nie masz (ideal to
ciepla woda ze szlaucha z koncowka typu gardena - silny strumien)
2 min
Post by Zbrochaty
4. czekasz az wyschnie (ja nigdy nie mam czasu ->5.)
jak czekasz 5 minut to lancuch masz nadal caly mokry
przynajmniej 10-15 min przy dobrych (cieplych) wiatrach
Post by Zbrochaty
5. psikasz lancuch tym czym zawsze psikasz w danych warunkach
2-3 min
Post by Zbrochaty
6. wsiadasz na rower i jedziesz
z mokrym lancuchem nakropionym oliwka i patrzysz jak fajnie caly syf z ulicy
przykleja sie do lancucha... ;)

lacznie: 11-17 minut

teraz ja i to na szybkiego bez zbednych ceregieli:
1. rozpinam zapinke (kolega w watku wspominal ze 3 razy sie rozpiela - 14 tys
km nie mialem takiej opcji) - 5 s
2. strzykawka 20 ml z benzyna i igla - leje na wiszacy lancuch obkrecajac go co
by sie nie wylewalo na podloge i szmata w ruch - 10 minut to max
3. 2 minuty machania lancuchem
4. po kropelce oliwki na kazde ogniwo - 3 min
5. papieros 5-10 minut
6. szybkie przecieranie (jedziemy na szybkiego) - 3 min
7 zalozenie i zapiecie - 2 min
lacznie 25 minut

jak widac nie wielkie roznice czasowe ale efekt koncowy na pewno bez
porownania .... ;)

pzdr
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
amator
2006-11-16 21:29:51 UTC
Permalink
Post by j***@gmail.com
jakim środkiem najlepiej wyczyścić łańcuch do stanu "igła
sztuka"
przeglądałem grupę ale tam wszyscy o benzynie albo o tym systemie
F.L.
Uzywalem maszynki firmy Barbieri, jest o niej troche w archiwum grupy.
Benzyna ekstrakcyjna jej nie rusza, jakos to dziala, ale jak
juz wiesz :) szybciej i sprawniej jest mi zdjac lancuch i go wyplukac,
tym bardziej, ze i tak trzeba wyczyscic jeszcze zebatki zeby to wszystko
mialo sens.

--
Amator
Ted
2006-11-16 21:35:37 UTC
Permalink
Na kłopoty z rozpinaniem/spinaniem łańcucha najlepsza jest... zmiana
roweru :) Ja osobiście ściągam łańcuch BEZ jego rozpinania, po
wyjęciu koła po prostu zdejmuję go z zębatek, wykręcam kółka
przerzutki (które i tak przecież trzeba wyczyścić) i łańcuch
zostaje mi w rękach ! W jednym kawałku... Nikt mi nie wierzy teraz,
ok :)
Tą topologiczną zagadkę łatwo rozwiązać patrząc na zdjęcie
roweru, który wygląda niemal identycznie, jak mój:
http://www.cyclelicio.us/2006/02/trimble-carbon-29er.html
Tylko niestety mój nie jest zrobiony z włókien węglowych, tylko ze
stali, ale i tak nie zamieniłbym go na żaden inny ;)
A'propos: jeśli ktokolwiek słyszał/widział/ma taki rower albo
ramę, proszę o kontakt. Naguglowałem się już tyle, że straciłem
nadzieję na znalezienie producenta ram krzyżowych, o ile jeszcze
ktoś je produkuje...

Pzdrwm

tED
przemak <""przemak\"@">
2006-11-16 21:40:36 UTC
Permalink
Post by Ted
Ja osobiście ściągam łańcuch BEZ jego rozpinania, po
wyjęciu koła po prostu zdejmuję go z zębatek, wykręcam kółka
przerzutki (które i tak przecież trzeba wyczyścić) i łańcuch
zostaje mi w rękach ! W jednym kawałku... Nikt mi nie wierzy teraz,
ok :)
Nie masz przedniej przerzutki? ;-)
Post by Ted
A'propos: jeśli ktokolwiek słyszał/widział/ma taki rower albo
ramę, proszę o kontakt. Naguglowałem się już tyle, że straciłem
nadzieję na znalezienie producenta ram krzyżowych, o ile jeszcze
ktoś je produkuje...
Mialem takie cos - makrokesz marki Girardengo. Nawet milo go wspominam,
ale zeby rama krzyzowa cos dawala, to nie powiem... moze lancuch sie nie
obijal...
--
Przemek
www.mmstudio.com.pl
Ted
2006-11-16 21:50:50 UTC
Permalink
Post by przemak <""przemak\"@">
Mialem takie cos - makrokesz marki Girardengo. Nawet milo go wspominam,
ale zeby rama krzyzowa cos dawala, to nie powiem... moze lancuch sie nie
obijal...
DOKŁADNIE ! Girardengo, takie były naklejki na nim, firma już dawno
nie istnieje.
A przerzutkę z przodu mam, kasetka do przerzucania łańcucha jest na
śrubkę, odkręcam śrubkę, rozginam lekko kasetkę i wyciągam
łańca, yeah, ale ktoś pomyślał ;)
Rama krzyżowa ma trzy podstawowe zalety (jak dla mnie...)
1. Ściąganie łańcucha - wiadomo :)
2. Bardzo nisko środek ciężkości = dobra zwrotność
3. Pojedynczy tylny widelec jednak trochę sprężynuje, jeździ się
nieco bardziej komfortowo. Semi-hardtail :D

Oczywiście wytrzymałość jest pewnie nieco niższa, niż klasycznego
układu ramy..Ale katuję ten rower od wielu lat, a przede mną jeszcze
jeden właściciel i jest dobrze ;)
No ale robię tu OT, sorry...

tED
Rado bladteth Rzeznicki
2006-11-17 00:52:26 UTC
Permalink
Post by Ted
Rama krzyżowa ma trzy podstawowe zalety (jak dla mnie...)
1. Ściąganie łańcucha - wiadomo :)
Dla Ciebie - niech będzie ;-)
Post by Ted
2. Bardzo nisko środek ciężkości = dobra zwrotność
Mierzyłeś czy tylko Ci się wydaje? Na oko, choć oczywiście nie ma to
praktycznie niemal żadnego znaczenia przy masie rowerzysty i reszty
roweru, krzyżowa rama ma nieco wyżej położony środek ciężkości.
Post by Ted
3. Pojedynczy tylny widelec jednak trochę sprężynuje, jeździ się
nieco bardziej komfortowo. Semi-hardtail :D
Akurat. Nie przy takich potężnych przekrojach.
Post by Ted
Oczywiście wytrzymałość jest pewnie nieco niższa, niż klasycznego
układu ramy..
Nie musi być, ale taka rama jest bez wątpienia sporo cięższa.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeźnicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
http://coogee.republika.pl/masy - sprawdź zanim kupisz odważnik
Ted
2006-11-17 09:11:54 UTC
Permalink
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Mierzyłeś czy tylko Ci się wydaje? Na oko, choć oczywiście nie ma to
praktycznie niemal żadnego znaczenia przy masie rowerzysty i reszty
roweru, krzyżowa rama ma nieco wyżej położony środek ciężkości.
Na oko mi się wydaje, a w zasadzie "na błędnik" :) Ale może
rzeczywiście to bardziej zasługa turystycznej pozycji
siodło-niżej-kiera-wyżej. Swoją drogą, poruszyłeś ciekawy temat:
jak zmierzyć położenie środka ciężkości roweru bez/z jeźdźcem
? Można czystko mechanicznie, czyli próbując zbalansować sam rower
w pozycji leżącej na jakiejś krawędzi w minimum dwóch
przecinających się osiach, ale to będzie raczej kłopotliwe. Można
wirtualnie, robiąc w miarę dokładny model 3D samej ramy i w
odpowiednim sofcie, którego nazwy jeszcze nie znam :) wyznaczając
ś.c. Bo "na oko" to się każdemu będzie co innego wydawać ;)
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Akurat. Nie przy takich potężnych przekrojach.
No i tu podobnie, dopóki ktoś nie zmierzy, dyskusja będzie
bezprzedmiotowa. Mam już nawet pomysł, jak to zrobić: posiadam
małą kamerkę bezprzewodową, przymocuję ją w miejscu skrzyżowania
rur ramy i wyceluję w oś tylnego koła. W dużym powiększeniu
teoretycznie powinny być widoczne odchylenia tylnego widelca, o ile
oczywiście będą wystarczająco duże.
Post by Rado bladteth Rzeznicki
Post by Ted
Oczywiście wytrzymałość jest pewnie nieco niższa, niż klasycznego
układu ramy..
Nie musi być, ale taka rama jest bez wątpienia sporo cięższa.
W wersji węglowej waży 5 funtów, czyli 2.27 kg i to raczej chyba
jest sporo, jak na ten materiał. Moja stalowa waży...eeeee... nie
powiem :)
Nie wiem, ile waży sama rama, ale cały rower, w którym jedyne
aluminiowe części to kiera i dźwignia jednego hamulca, waży aż 19
kg. Odliczając RST Gila T6 - tłuścioch ma ze 3 kilo chyba :( ,
plastikowe pełne błotniki, dzwonek, nadmiar gumy w oponach 2.125 :)
to po wyjściu z fabryki rower ważył jakieś 17-18 kg. Z tego rama
pewnie z 5 :D
No ale ja ją po prostu -lubię- ... (co oczywiście nie oznacza, że
nie zniosę krytyki:)

Pozdrawiam !

Ted
Przemek <""przemak\"@">
2006-11-17 09:36:37 UTC
Permalink
Post by Ted
Nie wiem, ile waży sama rama, ale cały rower, w którym jedyne
aluminiowe części to kiera i dźwignia jednego hamulca, waży aż 19
kg. Odliczając RST Gila T6 - tłuścioch ma ze 3 kilo chyba :( ,
plastikowe pełne błotniki, dzwonek, nadmiar gumy w oponach 2.125 :)
to po wyjściu z fabryki rower ważył jakieś 17-18 kg. Z tego rama
pewnie z 5 :D
Ten rower rzeczywiscie jest/byl potwornie ciezki.
Post by Ted
No ale ja ją po prostu -lubię- ...
To fakt, jezdzilo mi sie na tym Girardengo bardzo przyjemnie - dluga
rama, grube opony, akurat na asfalt ;-) - moj byl calkowitym
sztywniakiem... Dwa takie mielismy - moj różowy mial rame krzyzowa
wzmocniona dodatkowo gorna rura, zony tylko krzyz z mala podporka na
dole. Zony, taki bordowy w czarne ciapki, ukradli z ogrodka...
--
Przemek
www.mmstudio.com.pl
Ar2r
2006-11-17 09:50:20 UTC
Permalink
[...] taki bordowy w czarne ciapki, ukradli z ogrodka...
zwazywszy na jego wage, to pewnie byli zlomiarze... ;)



Ar2r
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Rado bladteth Rzeznicki
2006-11-17 00:49:17 UTC
Permalink
Post by Ted
Na kłopoty z rozpinaniem/spinaniem łańcucha najlepsza jest... zmiana
roweru :) Ja osobiście ściągam łańcuch BEZ jego rozpinania, po
wyjęciu koła po prostu zdejmuję go z zębatek, wykręcam kółka
przerzutki (które i tak przecież trzeba wyczyścić) i łańcuch
zostaje mi w rękach ! W jednym kawałku... Nikt mi nie wierzy teraz,
ok :)
Ja wierzę, że zajmuje to więcej czasu, niż rozkucie/rozpięcie łańcucha.
Post by Ted
Tą topologiczną zagadkę łatwo rozwiązać patrząc na zdjęcie
http://www.cyclelicio.us/2006/02/trimble-carbon-29er.html
Tylko niestety mój nie jest zrobiony z włókien węglowych, tylko ze
stali, ale i tak nie zamieniłbym go na żaden inny ;)
Z ciekawości: ile ta rama waży?
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeźnicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
http://coogee.republika.pl/masy - sprawdź zanim kupisz odważnik
M_X
2006-11-16 22:04:41 UTC
Permalink
Post by j***@gmail.com
ktoś na grupie coś pisał o jakimś sprayu do czyszczenia silnika ale
nie podał nazwy ani ceny
Możesz też wypróbować Kent Brake Cleaner (środek do czyszczenia tarcz
hamulcowych w samochodach: tak na szybko znaleziony link:
http://tinyurl.com/yeh4aq)
- przejdź się do jakiegoś sklepu motoryzacyjnego, pewnie będą mieli coś
takiego, najwyżej innej firmy.

POZDRAV
M_X
wonderisland
2006-11-17 00:56:27 UTC
Permalink
wymyślacie...
;-)
-=Qki=-
2006-11-17 17:58:21 UTC
Permalink
Post by M_X
Możesz też wypróbować Kent Brake Cleaner (środek do czyszczenia tarcz
http://tinyurl.com/yeh4aq)
- przejdź się do jakiegoś sklepu motoryzacyjnego, pewnie będą mieli coś
takiego, najwyżej innej firmy.
Ja od kilku lat rower jak i jego części napędowe czyszczę karherem.
utawiając strumień wody na "tylnią" częśc kasety, co powoduje że ona sama
bez mojej pomocy zaczyna się obracać. W ciągu 20- 30s przez strumień wody
pod ciśnieniem łańcuch przelatuje jakieś .... bardzo dużo razy.
Dojeżdżam sobie do domu i smaruję "zakraplam" motorex - em.
Powiećie że ciśnienie wody wypłukuje smary z piasty itp, ale po przejechaniu
16000km i rozebraniu mojej piasty STX-RC stwierdziłem, że zrobiłem to
niepotrzebnie, było jeszcze stosunkowo dużo smaru i to w dobrym stanie.

Qki
Frasio
2006-11-17 18:50:19 UTC
Permalink
Post by -=Qki=-
Powiećie że ciśnienie wody wypłukuje smary z piasty itp,
A owszem powiemy.Właśnie tak jedną załatwiłem:)


ale po przejechaniu
Post by -=Qki=-
16000km i rozebraniu mojej piasty STX-RC stwierdziłem, że zrobiłem to
niepotrzebnie, było jeszcze stosunkowo dużo smaru i to w dobrym stanie.
Qki
Nie warto polecać metody,która (nie musi ale...)może zniszczyć napęd...

Pozdrawiam Frasio
-=Qki=-
2006-11-17 18:06:30 UTC
Permalink
Post by M_X
Post by j***@gmail.com
ktoś na grupie coś pisał o jakimś sprayu do czyszczenia silnika ale
nie podał nazwy ani ceny
Możesz też wypróbować Kent Brake Cleaner (środek do czyszczenia tarcz
http://tinyurl.com/yeh4aq)
- przejdź się do jakiegoś sklepu motoryzacyjnego, pewnie będą mieli coś
takiego, najwyżej innej firmy.
a, tak apropo takich specyfików, to ostatnio widziałem je w akcji i jestem
pozytywnie zaskoczony.
Pewnie już niebawem to przetestyję, bo zbliża się termin :)

Qki
Rado bladteth Rzeznicki
2006-11-17 00:36:36 UTC
Permalink
Post by j***@gmail.com
jakim środkiem najlepiej wyczyścić łańcuch do stanu "igła
sztuka"
dodam ze mam łańcuch bez zapinki i nie mam sprzętu do zdejmowania...
nie chce mi sie babrać w benzynie szczoteczkach ściereczkach i tym
całym badziewiu
Przy takich warunkach to awykonalne.
--
Pozdrawiam!
Rado bladteth Rzeźnicki
mailto:***@poszta.onet.pl (zmien "s" na "c")
http://coogee.republika.pl/masy - sprawdź zanim kupisz odważnik
Faja
2006-11-17 10:48:07 UTC
Permalink
Post by j***@gmail.com
jakim środkiem najlepiej wyczyścić łańcuch do stanu "igła
sztuka"
przeglądałem grupę ale tam wszyscy o benzynie albo o tym systemie
F.L.
dodam ze mam łańcuch bez zapinki i nie mam sprzętu do zdejmowania...
nie chce mi sie babrać w benzynie szczoteczkach ściereczkach i tym
całym badziewiu
szukam czegoś w sprayu - WD40 nie zdało efektu fonax (albo sonax)
też nie przeszedł testu
ktoś na grupie coś pisał o jakimś sprayu do czyszczenia silnika ale
nie podał nazwy ani ceny
co poradzicie ? ? ?
Jest jeszcze taki przyrząd zakładany na puszkę ze sprayem pryska się na
szczotki i kręci się łańcuchem.
--
*** Pozdrówka Faja (Wiesiek) ***

# AQQ : 101 347
# GG : 36 45 067
Ar2r
2006-11-17 11:22:34 UTC
Permalink
Post by Faja
Jest jeszcze taki przyrząd zakładany na puszkę ze sprayem
pryska się na szczotki i kręci się _łańcuchem_.
chyba korbą (?) :)



Ar2r
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
BeZel
2006-11-19 10:26:11 UTC
Permalink
a ja odnosnie szejkowania sie chcialem zapytac...
niedawno mialem swoj pierwszy raz (chodzi o kapanie lancucha w benzynie
i terpentynie :-) )

zgodnie ze strona Zbooya plyn na koncu powinien byc czysty. u mnie po
wykonaniu 5 czy nawet 6 plukan jest jeszcze brudny... a zuzylem prawie
po pol litra kazdego ze specyfikow (razem 15 pln) - wiec jakby to robic
tak na codzien, to wychodzi srednio ekonomicznie... chyba, ze jakbym
czyscil go czesciej, to byloby lepiej... to wlasciwie bylo pierwsze
porzadne wyczyszczenie od poczatku istnienie roweru, czyli 2300 km.

tak wiec dochodze do wniosku, ze moze zainwestowac w White Lightning? i
"na codzien" czyscic lancuch szmatka i smarowac tym, a np raz na 1000 km
szejkowac?

poradzcie :-)

pozdrawiam!
Frasio
2006-11-19 12:34:42 UTC
Permalink
Post by BeZel
a ja odnosnie szejkowania sie chcialem zapytac...
niedawno mialem swoj pierwszy raz (chodzi o kapanie lancucha w benzynie
i terpentynie :-) )
zgodnie ze strona Zbooya plyn na koncu powinien byc czysty. u mnie po
wykonaniu 5 czy nawet 6 plukan jest jeszcze brudny... a zuzylem prawie
po pol litra kazdego ze specyfikow (razem 15 pln) - wiec jakby to robic
tak na codzien, to wychodzi srednio ekonomicznie...
Weź to co masz pod ręką albo co ci tanio wychodzi trochę kombinuj.
Moja wersja szejkowania ze smarowaniem łańcucha to koszt: 0zł
1.W pracy myjemy maszyny naftą-za trzy litry nafty nikt mi problemu nie
robił(nie wiem ile nafta naprawdę kosztuje)a wystarcza to na jakieś 6
miesięcy
2.Co trzy miesiące dostajemy proszek do prania ciuchów roboczych
3.Olej 1l Mobila syntetyk dostałem od kolegi samochodziarza za darmo bo
mu nie pasował.
4.Karnistry do szejkowania(ilość nieograniczona)po zużytej do
czyszczenia maszyn nafcie
5.Woda-z kranu

Działania
(mam trzy łańcuchy to se mogę)
1.Dzień
Do karnistra łańcuch proszek i woda.Szejkuję 5-10 min.Wyciągam osuszam z
grubsza szmatką wrzucam do karnistra z litrem nafty(niepełny litr bo
oczywiście syfu z dołu nie wlewam)zostawiam na noc jadę do domu.
Czas operacji:+/- 15min
2.Dzień
Szejkuje z minutę w tym co stało przez noc.Potem dwa razy używając po
litrze nafty.Taplam tak po 3 minuty.Wyciągam osuszam z grubsza szmatą
zanurzam w oleju Mobil coś tam(cały łańcuch-żadnego babrania się w
kropelkowanie po ogniwku)Zawieszam łańcuch nad butelka z olejem niech
ścieka-jadę do domu
Czas operacji:+/- 15min
3.Dzień
Ściągam łańcuch wycieram co jeszcze zostało w szmatę-mam elegancki
czysty dobrze nasmarowany łańcuch gotowy do ponownego użycia.
Czas operacji:+/- 5min

Nikt nie powiedział przecież że metoda Zbooya jest ostateczna-spróbuj
znaleźć swoją minimalizując koszty :)

Pozdrawiam Frasio
BeZel
2006-11-21 17:57:26 UTC
Permalink
Post by Frasio
Weź to co masz pod ręką albo co ci tanio wychodzi trochę kombinuj.
a ja pod reka mam tylko OBI... i co ja na to poradze?
pzdr
m***@WYTNIJ.gazeta.pl
2006-11-19 18:30:45 UTC
Permalink
jeżeli nie ma spinki, to wypada umyć go na rowerze . Nie możesz posmarować
brudnego łańcuch, bo złapie wszystki brud z drogi. Ja myłem np ciepłą wodą z
ludwikiem. Ściągnij wcześniej tylne koło by nie zalać układu łożysk w tylnym
kole. Zaczekaj aż wyschnie, możesz jeszcze kręcąc pedałami przeterzeć suchą
szmatą, a potem go posmarować - raczej nie lej za dużo. Jeżeli chodzi o smar
ja używam taniego smary. Nie wiem jak się nazywa ale jest w małym żółtym
opakowaniu z naklęjką, na której jest maszyna do szycia. Po nasmarowaniu
jak najdłużej nawet przez 2-3 minuty kręcąc pedałemi obejmi mocno łańcuch
przez czystą szmatę i zbierz nadmiar smaru, będzie on tylko między ogniwkami.
Jężeli łańcuch nie ma spinki, to po roznitowaniu łańcucha shimano do swoich
łańcuchów poleca nity do każdego spięcia łańcucha, do kupienia w dobrym
sklepie, pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Loading...