Discussion:
Pokrowiec na rower do samochodu
Add Reply
PeJot
2024-11-15 07:53:34 UTC
Odpowiedz
Permalink
Czołem,

szukam pomysłu na pokrowiec na rower do przewożenia w aucie. W sieci
jest tego trochę, ale ceny skłaniają do kombinowania samemu. Chodzi o
przewóz roweru bez kół na tylnym siedzeniu auta, bez brudzenia
tapicerki. Na razie używam plandeki budowlanej, ale to trochę upierdliwe
rozwiązanie i niekoniecznie skuteczne. Chyba to wystarczyłby pokrowiec
na sam napęd, ale taki, żeby się samoczynnie nie zesuwał. Jakieś pomysły
?
--
P. Jankisz
Sygnaturka zastępcza
_Master_
2024-11-15 19:40:01 UTC
Odpowiedz
Permalink
Jakieś pomysły

Sprzedać sedana kupić hatchbacka a potem zainteresować się składanymi
ramami.

Mój rekord 3 osoby i 3 rowery w Yarisie II ;-)
PeJot
2024-11-15 20:42:55 UTC
Odpowiedz
Permalink
Post by PeJot
Jakieś pomysły
Sprzedać sedana kupić hatchbacka a potem zainteresować się składanymi
ramami.
Wszystkie ramy są składane. Niektóre przez ludzi, inne przez roboty.
--
P. Jankisz
Sygnaturka zastępcza
Jacek G.
2024-11-15 22:05:02 UTC
Odpowiedz
Permalink
Post by PeJot
Post by PeJot
Jakieś pomysły
Sprzedać sedana kupić hatchbacka a potem zainteresować się składanymi
ramami.
Wszystkie ramy są składane. Niektóre przez ludzi, inne przez roboty.
No to świetną radę dostałeś - pytasz o pokrowiec, a kolega radzi ci
kupić nowe auto i nowe rowery (w dodatku składaki) ;)
Ja myślę, że jeśli widzisz w sieci jakiś sensowny model pokrowca, to
warto zrobić podobny na jego wzór - jest tylko kwestia znalezienia
materiału - może jakiś ortalion (np. z tropiku starego namiotu) lub
wykorzystać worki polipropylenowe, które można kupić za grosze.
Ja bym nie ograniczał się do napędu - często po wycieczce cały rower
bywa ubłocony.
--
Jacek G.
PeJot
2024-11-16 16:08:13 UTC
Odpowiedz
Permalink
Post by Jacek G.
Post by PeJot
Post by PeJot
Jakieś pomysły
Sprzedać sedana kupić hatchbacka a potem zainteresować się składanymi
ramami.
Wszystkie ramy są składane. Niektóre przez ludzi, inne przez roboty.
No to świetną radę dostałeś - pytasz o pokrowiec, a kolega radzi ci
kupić nowe auto i nowe rowery (w dodatku składaki) ;)
Ja myślę, że jeśli widzisz w sieci jakiś sensowny model pokrowca, to
warto zrobić podobny na jego wzór - jest tylko kwestia znalezienia
materiału - może jakiś ortalion (np. z tropiku starego namiotu) lub
wykorzystać worki polipropylenowe, które można kupić za grosze.
Worki na odpady budowlane mają niepasujące wymiary. Na tę chwilę
przychodzi mi do głowy by rower, ze zdemontowanymi kołami zawinąć w
plandekę budowlaną przed wrzuceniem do auta na tylne siedzenie. Albo
taki worek na miarę uszyć z plandeki właśnie.
Post by Jacek G.
Ja bym nie ograniczał się do napędu - często po wycieczce cały rower
bywa ubłocony.
Tu chodzi o transport na miejsce zakwaterowania.
--
P. Jankisz
Sygnaturka zastępcza
Olivander
2024-11-19 19:17:05 UTC
Odpowiedz
Permalink
Hej!

Po pierwsze, jakaż to ulga, że forum jednak jest żywe i że wyrzyg bansa nie
był ostatnim głosem precla ;-)

Po drugie do pokrowca W AUCIE nie dojrzałem, choć wszystkim mym autkom
uświniłem rowerami podsufitkę i poprułem tapicerkę :-) (acz w tym roku
mniej, dzięki bagażnikowi dachowemu, o którym jednak pisałem w innych
wątkach).

Po trzecie jednak mam ogromne doświadczenie z pokrowcami, bo często brałem
rowery w podroż innymi pojazdami, a regulamin przewoźników żąda pokrowca (a
bez ni hu hu* ). albo też pojazd to mokry, słony jacht i chronić trzeba sam
rower. Parę lat mieszkałem w 3M, a weekendy spędzałem pracując w Wawie,
kolędując tam Polskim Biustem, ze składakiem w pokrowcu. Do pracy na statek
też zawsze brałem ze sobą duży rower. Nawet w pociągach, w których ostatnio
wolno wozić rowery i są te absurdalne uchwyty, taniej i bezpieczniej dla
sprzętu jest wziąć spakowany rower do przedziału.
(* nasze pociągi miejskie SKM pozwalają teraz wozić rowery gratis, ale
kiedyś nie, a w innych pociągach miejskich PKM do dziś nie. Tam, choć biorę
pokrowiec, owijanie na krótką podroż bywa upierdliwe, przenoszenie bambetla
też, więc pokrowiec czasem mam tylko położony na rowerze, a owijam na
niezwykle rzadkie żądanie konduktora, nigdy nie usiłowano mnie za to
karać.)

Owszem pokrowce ze sklepu bywają drogie, jak wszystko, a im bardziej
specjalistyczny sklep i towar tym wyższa cena... metki, za którą czasem
idzie wyższa jakość... metki. Ale tylko chory na mózg grzybiarz kupował by
kalosze w sklepie żeglarskim jak lepsze kalosze są w AGD lub budowlanym, za
ułamek ceny. Wiemy, że każda śrubka, blaszka, szajbka rowerowa, kupiona
poza sklepem rowerowym, jest tańsza, a niekoniecznie gorsza, niż "nasza".
Niestety, rzadko pasują.

Tylko jeden pokrowiec miałem firmowy/sklepowy, zresztą rometowski. Dawno
temu się uświnił i rozpadł. Wszystkie inne zrobiłem sam. Wiele z nich były
jednorazowe, np. wszystkie brane do samolotu. Ale te wielorazowe były
lepsze niż ze sklepu. Umożliwialy np. noszenie bambetla jak plecak.
Najlepszy materiał to te niebieskie uszate torby IKEI. Tańsze niż worki na
gruz. Jedna nie wystarczy, trzeba co najmniej dwie, trzeba też koniecznie
wszyć zip i wzmocnić w trefnych miejscach przed przecieraniem,
przedzieraniem, do czego używam dakronu, płótna na żagle. Parciane
kraciaste torby bazarowych handełesów mają już wszyte zipy, bywają też
większe, składak wejdzie, ATB nie, a uszkodzoną taką nie żal wyrzucić. Ale
na normalny dorosły rower trzeba pokrowiec zrobić samemu, a zszyć dwie by
zrobić większą jest prosto.

I nie trzeba być "miszczem suodowym". Jeden z bardziej udanych "pokrowców",
na rower do bike polo, musiał mieć bardzo zmienną geometrię, bo nigdy nie
wiedziałem ile młotków pojedzie z rowerem, ani co się w rowerze urwie, ani
nawet ile rowerów przyjdzie mi tym zawinąć. Więc "pokrowcem" był
nieregularny kawał burego brezentu, na który byle jak rzucało się rower(y),
mallety, kaski itp, podwijało się poły, a całość owijało długą linką, w
miarę ciasno, ale nosić takie cuś można było tylko we dwóch, nieporęczne.
Za to było szybko i wszystkie jedno ile błota itp łapało się na gapę. Ależ
mi tej gry brakuje!

Czyż ten ostatni opis to nie jest właściwa odpowiedź na Twoje pytanie
założycielskie, PeJot?
PeJot
2024-11-20 07:34:10 UTC
Odpowiedz
Permalink
Post by Olivander
I nie trzeba być "miszczem suodowym". Jeden z bardziej udanych "pokrowców",
na rower do bike polo, musiał mieć bardzo zmienną geometrię, bo nigdy nie
wiedziałem ile młotków pojedzie z rowerem, ani co się w rowerze urwie, ani
nawet ile rowerów przyjdzie mi tym zawinąć. Więc "pokrowcem" był
nieregularny kawał burego brezentu, na który byle jak rzucało się rower(y),
mallety, kaski itp, podwijało się poły, a całość owijało długą linką, w
miarę ciasno, ale nosić takie cuś można było tylko we dwóch, nieporęczne.
Za to było szybko i wszystkie jedno ile błota itp łapało się na gapę. Ależ
mi tej gry brakuje!
Czyż ten ostatni opis to nie jest właściwa odpowiedź na Twoje pytanie
założycielskie, PeJot?
Tak jak kombinowałem, czyli owinąć rower plandeką *przed* wrzuceniem do
auta. Wersja de lux to owinąć plandeką i połapać dookoła pasami
bagażowymi. Tak chyba będę kombinował.
--
P. Jankisz
Sygnaturka zastępcza
ąćęłńóśźż
2024-11-20 09:16:09 UTC
Odpowiedz
Permalink
Wyściółka tylnej kanapy dla psów?


-----
Post by PeJot
szukam pomysłu na pokrowiec na rower do przewożenia w aucie.
PeJot
2024-11-20 09:23:08 UTC
Odpowiedz
Permalink
Post by ąćęłńóśźż
Wyściółka tylnej kanapy dla psów?
To się nie różni niczym od tego co robię teraz, czyli plandeka na tylnym
siedzeniu, a przez to ufajdana łańcuchem podsufitka.

BTW: jeszcze jeden pomysł na przewożenie rowerów na tylnym siedzeniu:
zdemontowanie siedziska.
--
P. Jankisz
Sygnaturka zastępcza
bans
2024-11-23 15:18:05 UTC
Odpowiedz
Permalink
Post by PeJot
szukam pomysłu na pokrowiec na rower do przewożenia w aucie. W sieci
jest tego trochę, ale ceny skłaniają do kombinowania samemu.
Esencja usenetu :)))
25 lat minęło, a nic tu się nie zmienia, ciągle szukanie "jak by coś
zrobić tanio", niezależnie od grupy :)

Do dziś pamiętam, jak kupiłem z 20 lat temu butelkę oleju do piła
spalinowych, bo "to to samo co zielony Finish Line, po co przepłacać".
na szczęście gdzieś ją posiałem, bo nie cierpię zielonego Finish Line'a :)))
--
bans
https://www.strava.com/athletes/2870727
PeJot
2024-11-23 16:18:01 UTC
Odpowiedz
Permalink
Post by bans
Post by PeJot
szukam pomysłu na pokrowiec na rower do przewożenia w aucie. W sieci
jest tego trochę, ale ceny skłaniają do kombinowania samemu.
Esencja usenetu :)))
25 lat minęło, a nic tu się nie zmienia, ciągle szukanie "jak by coś
zrobić tanio", niezależnie od grupy :)
Nie o to chodzi. W sieci pokrowce są, ale na *cały* rower, a nie na
rower bez kół.
--
P. Jankisz
Sygnaturka zastępcza
_Master_
2024-11-23 19:12:07 UTC
Odpowiedz
Permalink
Post by PeJot
Nie o to chodzi. W sieci pokrowce są, ale na *cały* rower, a nie na
rower bez kół.
Nie dziaduj.
Zmieści się.
Zawiniesz nadmiar a kiedyś może się przydać
Marudzisz.

Mnie za PRLu uczono szyć i potrafiłbym sobie taki pokrowiec uszyć czy na
maszynie czy w rękach.

Zrobisz jeden a potem drugi dla kolegi i potem zrobisz na tym biznes ;-)



PS. Ja wożę w bagażniku stary cienki koc czyli taką większą SZMATĘ o
której pisałem.

Loading...