a***@gmail.com
2018-06-03 10:32:47 UTC
Na moim składaku przejechałem prawie 8000 km. Ale w ostatni piątek nastąpiła katastrofa. Zjeżdżając dość wolno z niewysokiego krawężnika, rower przełamał się na pół. Dosłownie! Wykonałem niespodziewany lot nurkujący. Uszkodzenia ciała dotyczą głównie rąk, a ściśle kciuków. Jeden chyba nadłamany. W sumie miałem szczęście, nie nadjechał żaden samochód czy tramwaj (ul. Basztowa w Krakowie). Do dzisiaj ciarki mi chodzą po plecach.
Link do zdjęć: https://photos.app.goo.gl/6LoSTioKxab0ie192 Czerwoną strzałką zaznaczyłem miejsce oderwania się części ramy aluminiowej.
Bardzo lubiłem ten mój składak, ale się na nim zawiodłem. Już nie kupie składaka do jazdy miejskiej.
Zdecydowałem się na klasycznego 28" Holendra, Batavus Traffic. 550 zł, w niezłym stanie. Ciężki i solidny. Hamulce bębnowe. Nauczę się ich obsługi, bo jeszcze tego nie znałem. 3 biegi Sachsa. Trochę za mała rozpiętość, zwłaszcza brakuje miękkiego biegu. Shimano Nexus 3 było lepsze. Zobaczymy, ale rama nie powinna się złamać na pół. :)
Link do zdjęć: https://photos.app.goo.gl/6LoSTioKxab0ie192 Czerwoną strzałką zaznaczyłem miejsce oderwania się części ramy aluminiowej.
Bardzo lubiłem ten mój składak, ale się na nim zawiodłem. Już nie kupie składaka do jazdy miejskiej.
Zdecydowałem się na klasycznego 28" Holendra, Batavus Traffic. 550 zł, w niezłym stanie. Ciężki i solidny. Hamulce bębnowe. Nauczę się ich obsługi, bo jeszcze tego nie znałem. 3 biegi Sachsa. Trochę za mała rozpiętość, zwłaszcza brakuje miękkiego biegu. Shimano Nexus 3 było lepsze. Zobaczymy, ale rama nie powinna się złamać na pół. :)