Discussion:
Takie tam o pewnym siodle
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
PeJot
2017-09-16 18:01:24 UTC
Permalink
Czołem. Kilkanaście lat temu zafundowałem sobie takie zwyczajne siodło,
Selle Royal Viper. Przez lata eksploatacji okazało się być ono
wystarczająco wygodne na moje parogodzinne włóczęgi i odporne na trwałą
nadwagę. Ostatnio jednak w siodełku pojawiły się dwie paskudne dziury.
Początkowo podejrzewałem że są one efektem stawiania roweru kołami do
góry na betonowej podłodze, ale okazało się zupełnie odwrotnie. Rower z
tym siodłem zwykle jest wieszany na hakach przytwierdzonych do ściany i
przy wieszaniu niechcący szorowałem siodłem o tynkowany sufit. Wiadomo,
że dopasowanie siodełka do własnych potrzeb nie jest takie proste.
Trochę się zdziwiłem gdy okazało się że Selle Royal Viper po kilkunastu
latach jest *nadal dostępne* w niezmienionej postaci. Normalnie jak
Brooks :)
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
Łukasz Kroczka
2017-09-16 18:53:27 UTC
Permalink
Post by PeJot
Selle Royal Viper
Bo to bardzo udana konstrukcja jest. Szukałem czegoś lepszego i co? Nie
ma lepszych z takimi protektorami, a przyjęły już szlify z obu stron...
PeJot
2017-09-16 19:04:14 UTC
Permalink
Post by Łukasz Kroczka
Post by PeJot
Selle Royal Viper
Bo to bardzo udana konstrukcja jest. Szukałem czegoś lepszego i co? Nie
ma lepszych z takimi protektorami, a przyjęły już szlify z obu stron...
Ja właśnie te protektory wyrzuciłem, i w starym i w obecnym egzemplarzu.
Chyba za rzadko się wywracam, bo brak protektorów nie spowodował niczego
złego, no może poza 30 gramami wagi mniej :)
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
Łukasz Kroczka
2017-09-16 19:21:47 UTC
Permalink
Post by PeJot
Chyba za rzadko się wywracam
Mnie m.in. potrąciła kobieta samochodem... Koła wymienić musiałem, bo z
tyłu ósemka. Siodełko całe, nie licząc przeszlifowanego protektora.
Wcześniej dwie gleby przez mocniej trzymający lewy pedał zatrzaskowy
(mimo, że oba są ustawione na minimum, Shimano M520) – wykonujesz ruch
nogą, żeby się wypiąć, noga zostaje, a ty lecisz. Oczywiście mózg już to
zakodował i ostatnio tylko jedna gleba w cięższym terenie przy nawrotce
z minimalną prędkością. Jednak 30 g to za mało, żebym miał je kiedyś
odkręcić. Samej wody w bidonach w lecie zabieram 2000 g. :)
Yogi(n)
2017-09-16 21:57:17 UTC
Permalink
Post by PeJot
Trochę się zdziwiłem gdy okazało się że Selle Royal Viper po
kilkunastu latach jest *nadal dostępne* w niezmienionej postaci.
Normalnie jak Brooks :)
Przebijam!
W pierwszej "poważnej" szosówce miałem selle San Marco Linea. Szosówka
cilo z późnych lat osiemdziesiątych, pozbyłem się jej po sezonie, bo
była źle dobrana jeśli chodzi o rozmiar (kupiłem od kumpla pod wpływem
impulsu). Ale siodełko idealne. Kolejna była niewypałem (używany cube),
bo rama pękła po kilkuset kilometrach. Trzecią złożyłem samodzielnie na
ramie batavusa, wykorzystując komponenty z tej drugiej (kompletny
osprzęt S105). Jakież było moje zdziwienie, kiedy znalazłem na allegro
wspomniane siodełko San Marco LINEA - kupiłem dwa, to drugie chwilowo
leży i czeka aż pierwsze się zużyje. Pierwsze było z dermy, te nowe są
szmaciane, ale całkiem wytrzymałe (takie:
https://archiwum.allegro.pl/oferta/siodlo-rowerowe-selle-san-marco-linea-si67-i5021454521.html). W
tak zwanym międzyczasie sprawdziłem chyba z pięć innych i na każdym po
ok. 30-40 km dupa odpadała, na tym do setki dobijam bez większych
problemów.
Nie wiem kiedy zaczęli produkcję, ale Cilo montowało je już gdzieś w
połowie lat osiemdziesiątych. A "nowe" - możliwe, że leżaki magazynowe,
kupiłem w 2015.
--
Yogi(n)
PeJot
2017-09-17 06:35:38 UTC
Permalink
Post by Yogi(n)
A "nowe" - możliwe, że leżaki magazynowe,
kupiłem w 2015.
Swoją drogą, ciekawe ile współczesne siodło może sobie "leżakować" bez
utraty właściwości funkcjonalnych - pianka poliuretanowa stosowana jako
wypełnienie wieczna nie jest. Kupić siodło na zapas, trzymać w czarnym
worku.

BTW: może ktoś zrealizował taki pomysł. Mam mocno sfatygowane siodło
Marin, równie wygodne jak Viper. Pokrycie + pianka wygryzione i
popękane, za to cały szkielet jest OK. Podobno ludzie reanimują takie
rzeczy u tapicera, ale przyszło mi do głowy inne rozwiązanie. Wywalić
piankę + pokrycie i na szkielet nałożyć żelową nakładkę za 10-20 zeta.
Ma to sens ?
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
Olivander
2017-09-18 13:40:04 UTC
Permalink
Post by PeJot
przyszło mi do głowy inne rozwiązanie. Wywalić
piankę + pokrycie i na szkielet nałożyć żelową nakładkę za 10-20 zeta.
Ma to sens ?
zrób i opowiedz innym
Piotr aka dracorp
2017-09-17 06:18:39 UTC
Permalink
Post by PeJot
Czołem. Kilkanaście lat temu zafundowałem sobie takie zwyczajne siodło,
Selle Royal Viper. Przez lata eksploatacji okazało się być ono
wystarczająco wygodne na moje parogodzinne włóczęgi i odporne na trwałą
nadwagę. Ostatnio jednak w siodełku pojawiły się dwie paskudne dziury.
Początkowo podejrzewałem że są one efektem stawiania roweru kołami do
góry na betonowej podłodze, ale okazało się zupełnie odwrotnie. Rower z
tym siodłem zwykle jest wieszany na hakach przytwierdzonych do ściany i
przy wieszaniu niechcący szorowałem siodłem o tynkowany sufit. Wiadomo,
że dopasowanie siodełka do własnych potrzeb nie jest takie proste.
Trochę się zdziwiłem gdy okazało się że Selle Royal Viper po kilkunastu
latach jest *nadal dostępne* w niezmienionej postaci. Normalnie jak
Brooks :)
Dobrze wiedzieć bo mam już dwa Vipery. Jedyny ich minus to że są ciut za
krótkie.
Jak dla mnie najlepsze siodełka.
--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com
Andrzej Ozieblo
2017-09-18 14:42:48 UTC
Permalink
Post by PeJot
Czołem. Kilkanaście lat temu zafundowałem sobie takie zwyczajne siodło,
Selle Royal Viper. Przez lata eksploatacji okazało się być ono
wystarczająco wygodne na moje parogodzinne włóczęgi i odporne na trwałą
nadwagę.
Mam od jakiś 4 lat to samo lub podobne. Najlepsze z możliwych (czyli
dotychczas próbowanych), choć do ideału (stare skurzane sidełko w
czeskim Favoricie w latach 70.) troche brakuje. :)
t***@poczta.onet.pl
2017-09-18 15:02:05 UTC
Permalink
Post by Andrzej Ozieblo
Post by PeJot
Czołem. Kilkanaście lat temu zafundowałem sobie takie zwyczajne siodło,
Selle Royal Viper. Przez lata eksploatacji okazało się być ono
wystarczająco wygodne na moje parogodzinne włóczęgi i odporne na trwałą
nadwagę.
Mam od jakiś 4 lat to samo lub podobne. Najlepsze z możliwych (czyli
dotychczas próbowanych), choć do ideału (stare skurzane sidełko w
czeskim Favoricie w latach 70.) troche brakuje. :)
nie obraź się ale niech młodzież się uczy 'skórzane"
PeJot
2017-09-18 18:59:55 UTC
Permalink
Post by Andrzej Ozieblo
(stare skurzane sidełko w
czeskim Favoricie w latach 70.) troche brakuje. :)
W latach 80 Używałem skórzanego czeskiego Favorita, ale jakoś nigdy nie
udało mi się z nimi dłużej zaprzyjaźnić, tzn. ułożyć pod własną d4. Tym
bardziej iż po byle deszczu siodło traciło fason.
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
borsuk
2017-09-21 14:56:14 UTC
Permalink
Post by PeJot
W latach 80 Używałem skórzanego czeskiego Favorita, ale jakoś nigdy nie
udało mi się z nimi dłużej zaprzyjaźnić, tzn. ułożyć pod własną d4. Tym
bardziej iż po byle deszczu siodło traciło fason.
Ale to raczej po oberwaniu chmury :), chyba, że masz na myśli siodełko
kolarskie.
Jeździłem na takim siodle od "półkolarki" eska sport przez kilkanaście
lat, dopóki mi go nie ukradli.
W odróżnieniu od kolarskich było masywne z grubej skóry.
Andrzej Ozieblo
2017-09-22 13:36:38 UTC
Permalink
Post by borsuk
Post by PeJot
W latach 80 Używałem skórzanego czeskiego Favorita, ale jakoś nigdy
nie udało mi się z nimi dłużej zaprzyjaźnić, tzn. ułożyć pod własną
d4. Tym bardziej iż po byle deszczu siodło traciło fason.
Ale to raczej po oberwaniu chmury :), chyba, że masz na myśli siodełko
kolarskie.
Jeździłem na takim siodle od "półkolarki" eska sport przez kilkanaście
lat, dopóki mi go nie ukradli.
W odróżnieniu od kolarskich było masywne z grubej skóry.
Te szosowe Favority, w owym czasie całkiem niezłe, były z dziejszego
punktu widzenia "półkolarkami". Miały niezłe, lutowane stalowe ramy,
jeździły na szytkach, które wtedy nazywano z niemiecka szlaurafenami
(ile było "zabawy" z ich łataniem), delikatne obręcze (zwane w Galicji
rafkami, właśnie wtedy nauczyłem sie centrowania kół), dość marne
hamulce, tylko 4 przełożenia z tyłu i 2 z przodu zmieniane wajchą
(musiałem sprawdzić czy "h" czy "ch" :)) przy ramie nad tarczami. I
właśnie sku... órzane :) sidełko z solidnej grubej skóry z regulacją
naciągu wzdłużnego. Po dopasowaniu się do d... było, jak dla mnie, idealne.
PeJot
2017-09-22 16:52:39 UTC
Permalink
Post by Andrzej Ozieblo
Te szosowe Favority, w owym czasie całkiem niezłe, były z dziejszego
punktu widzenia "półkolarkami". Miały niezłe, lutowane stalowe ramy,
jeździły na szytkach, które wtedy nazywano z niemiecka szlaurafenami
(ile było "zabawy" z ich łataniem), delikatne obręcze (zwane w Galicji
rafkami, właśnie wtedy nauczyłem sie centrowania kół), dość marne
hamulce, tylko 4 przełożenia z tyłu i 2 z przodu zmieniane wajchą
(musiałem sprawdzić czy "h" czy "ch" :)) przy ramie nad tarczami. I
właśnie sku... órzane :) sidełko z solidnej grubej skóry z regulacją
naciągu wzdłużnego. Po dopasowaniu się do d... było, jak dla mnie, idealne.
Andrzeju, od kiedy Ty pliterkujesz ? :-)
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
a***@gmail.com
2017-09-22 21:41:51 UTC
Permalink
Post by PeJot
Andrzeju, od kiedy Ty pliterkujesz ? :-)
Od jakiegoś czasu. Dalej nie mam przekonania, czyta mi się równie swobodnie z haczykami czy bez, ale sam zacząłem z.
PeJot
2017-09-23 06:58:11 UTC
Permalink
Post by a***@gmail.com
Post by PeJot
Andrzeju, od kiedy Ty pliterkujesz ? :-)
Od jakiegoś czasu.
Skończyła się pewna epoka........ :)
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
cytawa
2017-09-25 09:55:26 UTC
Permalink
Post by Andrzej Ozieblo
właśnie sku... órzane :) sidełko z solidnej grubej skóry z regulacją
naciągu wzdłużnego. Po dopasowaniu się do d... było, jak dla mnie, idealne.
A nie byles przypadkiem wtedy duzo mlodszy? Jak ja pomysle czego to ja
wtedy uzywalem i bylem zadowolony.


Jan Cytawa
Andrzej Ozieblo
2017-09-26 07:58:59 UTC
Permalink
Post by cytawa
Post by Andrzej Ozieblo
właśnie sku... órzane :) sidełko z solidnej grubej skóry z regulacją
naciągu wzdłużnego. Po dopasowaniu się do d... było, jak dla mnie, idealne.
A nie byles przypadkiem wtedy duzo mlodszy? Jak ja pomysle czego to ja
wtedy uzywalem i bylem zadowolony.
Na pewno coś w tym jest. :) Choćby cieżar własnego ciała. Wtedy ok. 82,
dziś 88-90 kg. Ale kości kulszowe są te same. Po okresie Favoritów
jeździłem na różnych szosówkach, będąc wciąż bardzo młody, ale nigdy nie
czułem takiego komfortu siedzenia jak na niebieskim Favoricie. To był
mój drugi Favorit, bo pierwszy, żółty, ukaradli.

unknown
2017-09-23 13:38:01 UTC
Permalink
http://facet.onet.pl/biale-buty-ogolona-lydka-i-jazda-bez-majtek-moj-wstep-do-kolarstwa/g5kbz0
Kontynuuj czytanie narkive:
Loading...