Discussion:
Jaka kara jest obecnie za 2 piwa na rowerze?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
ojciecc
2012-07-31 19:55:04 UTC
Permalink
Jaka kara jest obecnie za 2 piwa na rowerze?
unknown
2012-07-31 23:19:30 UTC
Permalink
begin ojciecc
Post by ojciecc
Jaka kara jest obecnie za 2 piwa na rowerze?
3 lata łagru.
--
ignorance is bliss
rAzor
2012-08-01 00:07:13 UTC
Permalink
Post by ojciecc
Jaka kara jest obecnie za 2 piwa na rowerze?
:-) Możesz mieć i 20 piw w żołądku. Liczy się to, co wydmuchasz.
A reszta w rękach "szariatu trzeźwości".
Przyznam, choć generalnie jestem przeciw jazdy na cyku, że polskie prawo
jest bestialskie i debilne w tej kwestii.
Właśnie mam problem z kumplem, któremu się zdarzyło "wydmuchać" na
rowerku - z dnia na dzień przestał być obywatelem, pracownikiem i
podatnikiem, a stał się nędzą. Kredyty - mieszkanie, samochód, dziecko w
drodze. Omal się nie powiesił. Tyle jego szczęścia, że jest nas spora
grupa - przeciw kurwie-prawu i debilomi z Wiejskiej nie zdziałamy nic,
ale z dołka go wyjmiemy. Solidarność wobec bezprawia w prawie.
A bezmyślnym "punkciarzom" z Policji Państwowej - gratuluję. Awans na
święta pewny!
--
Z teściową się nie dyskutuje. Do teściowej się strzela w obronie własnej.
Marek
2012-08-01 07:15:59 UTC
Permalink
Post by rAzor
Właśnie mam problem z kumplem, któremu się zdarzyło "wydmuchać" na
rowerku - z dnia na dzień przestał być obywatelem, pracownikiem i
podatnikiem, a stał się nędzą. Kredyty - mieszkanie, samochód, dziecko w
drodze. Omal się nie powiesił.
Wystarczyło nie pić i nie jechać. Jak ktoś nie ma czasu pomyśleć "przed"
to widocznie ma dużo czasu na rozmyślania "po". Ja się cieszę gdy
zgarniają z drogi każdego na bańce. Sami sobie winni.

Marek
MichałG
2012-08-01 07:33:34 UTC
Permalink
Post by Marek
Post by rAzor
Właśnie mam problem z kumplem, któremu się zdarzyło "wydmuchać" na
rowerku - z dnia na dzień przestał być obywatelem, pracownikiem i
podatnikiem, a stał się nędzą. Kredyty - mieszkanie, samochód, dziecko
w drodze. Omal się nie powiesił.
Wystarczyło nie pić i nie jechać. Jak ktoś nie ma czasu pomyśleć "przed"
to widocznie ma dużo czasu na rozmyślania "po". Ja się cieszę gdy
zgarniają z drogi każdego na bańce. Sami sobie winni.
powinien pojechac samochodem - byłoby bezpieczniej...... ;)
ojciecc
2012-08-01 08:02:52 UTC
Permalink
Post by MichałG
powinien pojechac samochodem - byłoby bezpieczniej...... ;)
Ktoś mniej inteligentny może uznać twój żart za poradę.
Shrek
2012-08-01 16:17:02 UTC
Permalink
Post by ojciecc
Post by MichałG
powinien pojechac samochodem - byłoby bezpieczniej...... ;)
Ktoś mniej inteligentny może uznać twój żart za poradę.
Problem w tym, że biorąc pod uwagę prawodawstwo, to... on ma rację. Co
jest pewnym przyczynkiem do wniosku, że ktoś po drodze dał dupy -
prawodawca, że myślał, że "organy" wykażą się rozsądkiem, a potem
"organy" które uważają, że od myślenia jest "muzg" na górze, a chuj jest
od jebania a nie myslenia:(

Shrek.;
arturb
2012-08-01 18:01:37 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by ojciecc
Post by MichałG
powinien pojechac samochodem - byłoby bezpieczniej...... ;)
Ktoś mniej inteligentny może uznać twój żart za poradę.
Problem w tym, że biorąc pod uwagę prawodawstwo, to... on ma rację.
Pełna racja, ryzyko wpadki jest znikome a ew konsekwencje niemal/takie
same.
W Polsce jeśli po alkoholu to wyłącznie samochodem, w
Niemczech,Szwecji,Dani,Francji - wyłącznie rowerem.
Shrek
2012-08-01 18:28:25 UTC
Permalink
Post by arturb
Post by Shrek
Post by ojciecc
Post by MichałG
powinien pojechac samochodem - byłoby bezpieczniej...... ;)
Ktoś mniej inteligentny może uznać twój żart za poradę.
Problem w tym, że biorąc pod uwagę prawodawstwo, to... on ma rację.
Pełna racja, ryzyko wpadki jest znikome a ew konsekwencje niemal/takie
same.
W Polsce jeśli po alkoholu to wyłącznie samochodem, w
Niemczech,Szwecji,Dani,Francji - wyłącznie rowerem.
Już niekoniecznie takie same, bo prawka od niedawna obligatoryjnie nie
zabierają.

Jednak ogólnie niestety racja - kierując się prawem, to jak już kogoś
przypili, to tylko puszką. To pokazuje, że ktoś na górze się na głowy z
organem pozamieniał. I to może nie byłoby aż takie niesamowite, gdyby
nie to, ze do niedawna (dopóki zwykli obywatele myśleli, że problem
dotyczy onych cykistów nie ich, a Polaka zwykle cieszy jak się rodakowi
krzywda, zwłaszcza przesadna dzieje) pomysł ten miał duże poparcie
różnych przychlastów:(

Shrek.
arturb
2012-08-01 19:49:34 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by arturb
a ew konsekwencje
_niemal_
/takie same
Już niekoniecznie takie same, bo prawka od niedawna obligatoryjnie nie
zabierają.
Obligatoryjnie nie ale z rozpędu i przyzwyczajenia sędziego w/g jego
widzi-misie ? może tak może nie ...
ojciecc
2012-08-01 20:16:36 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by ojciecc
Post by MichałG
powinien pojechac samochodem - byłoby bezpieczniej...... ;)
Ktoś mniej inteligentny może uznać twój żart za poradę.
Problem w tym, że biorąc pod uwagę prawodawstwo, to... on ma rację. Co
jest pewnym przyczynkiem do wniosku, że ktoś po drodze dał dupy -
prawodawca, że myślał, że "organy" wykażą się rozsądkiem, a potem
"organy" które uważają, że od myślenia jest "muzg" na górze, a chuj jest
od jebania a nie myslenia:(
Shrek.;
Biorąc pod uwag skale zniszczeń samochodem a rowerem, to niech go ręka
Boska broni przed samochodem!
Shrek
2012-08-02 04:21:47 UTC
Permalink
Post by ojciecc
Biorąc pod uwag skale zniszczeń samochodem a rowerem, to niech go ręka
Boska broni przed samochodem!
Ano.

Shrek.
ziulek
2012-08-01 08:07:55 UTC
Permalink
powinien pojechać samochodem - byłoby bezpieczniej...... ;)
Na pewno by nie kontrolowali, a rowerzystę łatwo, tanio i bezpiecznie. Pozdr. Ps w UK parę razy wracałem z imprezy rowerem a napotkany patrol tylko wskazywał trzymać się lewej strony.
ojciecc
2012-08-01 08:01:31 UTC
Permalink
Post by Marek
Post by rAzor
Właśnie mam problem z kumplem, któremu się zdarzyło "wydmuchać" na
rowerku - z dnia na dzień przestał być obywatelem, pracownikiem i
podatnikiem, a stał się nędzą. Kredyty - mieszkanie, samochód, dziecko
w drodze. Omal się nie powiesił.
Wystarczyło nie pić i nie jechać. Jak ktoś nie ma czasu pomyśleć "przed"
to widocznie ma dużo czasu na rozmyślania "po". Ja się cieszę gdy
zgarniają z drogi każdego na bańce. Sami sobie winni.
Marek
W Republice Federalnej Niemiec można korzystać z roweru do 1,6 promila.
Z czego Ty się cieszysz, że żyjesz w kraju gdzie za wszystko jest kara?
Może jeszcze się modlisz żeby było jak w chinach jedno dziecko na
kobietę a powyżej łapanki na ulicy i przymusowe zastrzyki aborcyjne?!
Powrotu do zdrowia psychicznego.
Piotr
Marek
2012-08-01 08:05:20 UTC
Permalink
Post by ojciecc
W Republice Federalnej Niemiec można korzystać z roweru do 1,6 promila.
Gówno mnie obchodzi co jest za zachodnią granicą. Jak ci się nie podoba
u nas to wypierdalaj tam, będziesz mógł jeździć z 1,6 promila. Granice
są otwarte.

Reszty posta nie komentuje bo to typowe oneciarstwo o modlitwach i
aborcji. Zdrowia psychicznego ci nie życzę, bo za późno.

Marek
ojciecc
2012-08-01 08:41:37 UTC
Permalink
Post by Marek
Post by ojciecc
W Republice Federalnej Niemiec można korzystać z roweru do 1,6 promila.
Gówno mnie obchodzi co jest za zachodnią granicą. Jak ci się nie podoba
u nas to wypierdalaj tam, będziesz mógł jeździć z 1,6 promila. Granice
są otwarte.
Reszty posta nie komentuje bo to typowe oneciarstwo o modlitwach i
aborcji. Zdrowia psychicznego ci nie życzę, bo za późno.
Marek
Przez twój post przemawia strach, czego konsekwencja jest ujadanie
małego psa. Chłopak ty się obudz, ty teraz żyjesz w Uni Europejskiej
więc za którą granice mam spierdalać?
Marek
2012-08-01 09:46:13 UTC
Permalink
Post by ojciecc
Przez twój post przemawia strach, czego konsekwencja jest ujadanie
małego psa.
Jak się łamie prawo to się liczy z późniejszymi konsekwencjami. Masz
problemy ze zrozumieniem tego i lamentujesz o koledze "że prawo
nieodpowiednie dla niego".

Jak zależy ci aby zmienić konkretny przepis to uderzaj gdzie indziej a
nie przyłazisz z biadoleniem na grupę. Pił, złapali, beknie. Proste.

Jeszcze zacznij lamentować, że jak ukradłeś dwa pomidory ze straganu to
dali ci nieodpowiedni wyrok. Albo sam zacznij stanowić prawo wg.
"własnego rozumku".

Marek
ojciecc
2012-08-01 10:01:05 UTC
Permalink
Post by Marek
Post by ojciecc
Przez twój post przemawia strach, czego konsekwencja jest ujadanie
małego psa.
Jak się łamie prawo to się liczy z późniejszymi konsekwencjami. Masz
problemy ze zrozumieniem tego i lamentujesz o koledze "że prawo
nieodpowiednie dla niego".
Jak zależy ci aby zmienić konkretny przepis to uderzaj gdzie indziej a
nie przyłazisz z biadoleniem na grupę. Pił, złapali, beknie. Proste.
Jeszcze zacznij lamentować, że jak ukradłeś dwa pomidory ze straganu to
dali ci nieodpowiedni wyrok. Albo sam zacznij stanowić prawo wg.
"własnego rozumku".
Marek
Ja o nikim nie lamentuje. Pomyliłeś mnie z kimś. Pan ze szkoły Jazdy
mówił mi że za pijaństwo na rowerze jest cywilizacja jak w RFN. Po
dzisiejszej czytane wiem że za wiele się nie zmieniło. To czy stracisz
prawo jazdy czy nie, zależy od widzimisię Sędziego(przestał on jedynie
być zobowiązany obligatoryjnie do zabierania prawa jazdy). Najmniejsza
ilość alkoholu we krwi gdy dotykasz roweru wiąże się ze sporymi
kosztami(nawet jak prowadzisz a jesteś sam).
MichałG
2012-08-01 08:44:19 UTC
Permalink
Post by Marek
Post by ojciecc
W Republice Federalnej Niemiec można korzystać z roweru do 1,6 promila.
Gówno mnie obchodzi co jest za zachodnią granicą. Jak ci się nie podoba
u nas to wypierdalaj tam, będziesz mógł jeździć z 1,6 promila. Granice
są otwarte.
Reszty posta nie komentuje bo to typowe oneciarstwo o modlitwach i
aborcji. Zdrowia psychicznego ci nie życzę, bo za późno.
Zatem pomódl sie o głowe ..
whitey
2012-08-01 09:04:37 UTC
Permalink
Post by Marek
Gówno mnie obchodzi co jest za zachodnią granicą. Jak ci się nie podoba
u nas to wypierdalaj
typowe oneciarstwo
Takie posty sa potrzebne. Oszczedzaja mnostwo czasu.
--
whitey
ojciecc
2012-08-01 09:08:32 UTC
Permalink
Post by whitey
Post by Marek
Gówno mnie obchodzi co jest za zachodnią granicą. Jak ci się nie podoba
u nas to wypierdalaj
typowe oneciarstwo
Takie posty sa potrzebne. Oszczedzaja mnostwo czasu.
Znaczy?
whitey
2012-08-01 11:32:02 UTC
Permalink
Post by ojciecc
Post by whitey
Post by Marek
Gówno mnie obchodzi co jest za zachodnią granicą. Jak ci się nie podoba
u nas to wypierdalaj
typowe oneciarstwo
Takie posty sa potrzebne. Oszczedzaja mnostwo czasu.
Znaczy?
Czlowiek od razu sie okresla. Ty konfigurujesz kf. I po klopocie.

Inaczej prowadzisz jalowa dyskusje przez dwa dni, zuzywajac klawikord,
zeby na koniec zostac obryzganym gownem i nie wyniesc niczego z
dyskusji. Bez sensu.
--
whitey
zly
2012-08-01 09:10:47 UTC
Permalink
Marek
O!
Polak Katolik :D
--
marcin
ojciecc
2012-08-01 09:13:19 UTC
Permalink
Post by zly
Marek
O!
Polak Katolik :D
KATOLIK winieneś napisać. Bo nie każdy co się modli do Jezusa jest takim
wystraszonym pieskiem.
ojciecc
2012-08-04 16:04:41 UTC
Permalink
Post by Marek
Post by ojciecc
W Republice Federalnej Niemiec można korzystać z roweru do 1,6 promila.
Gówno mnie obchodzi co jest za zachodnią granicą. Jak ci się nie podoba
u nas to wypierdalaj tam, będziesz mógł jeździć z 1,6 promila. Granice
są otwarte.
Reszty posta nie komentuje bo to typowe oneciarstwo o modlitwach i
aborcji. Zdrowia psychicznego ci nie życzę, bo za późno.
Marek
Słuchaj ze zrozumieniem co Kora mówi o granicach
http://www.fakt.pl/Kora-o-zwiazkach-partnerskich,film,793133.html
Pozdrawiam
Michał Pysz
2012-08-01 08:04:04 UTC
Permalink
Post by Marek
Post by rAzor
Właśnie mam problem z kumplem, któremu się zdarzyło "wydmuchać" na
rowerku - z dnia na dzień przestał być obywatelem, pracownikiem i
podatnikiem, a stał się nędzą. Kredyty - mieszkanie, samochód, dziecko
w drodze. Omal się nie powiesił.
Wystarczyło nie pić i nie jechać. Jak ktoś nie ma czasu pomyśleć "przed"
to widocznie ma dużo czasu na rozmyślania "po". Ja się cieszę gdy
zgarniają z drogi każdego na bańce. Sami sobie winni.
Bzdura - niczemu nie są winni i nie ma tu o czym myśleć.
Rowerzysta po 2 piwach stanowi przeciętnie takie samo zagrożenie jak
rowerzysta, który nie piał albo jak pieszy po dwóch piwach, albo jak
pieszy, który nic nie pił.
Więc jeśli na tym opierasz sens karania to podstaw nie widzę.

Może jednak opierasz na czymś innym?!?

mp.
zly
2012-08-01 08:08:04 UTC
Permalink
Post by Michał Pysz
Może jednak opierasz na czymś innym?!?
Standardowa odpowiedź w takich przypadkach jest taka:
Mądrzejsi od Ciebie(!) ustalili takie prawo, a prawa należy przestrzegać
bez względu na wszystko!!!
--
marcin
Fabian
2012-08-01 09:40:18 UTC
Permalink
Post by zly
Post by Michał Pysz
Może jednak opierasz na czymś innym?!?
Mądrzejsi od Ciebie(!) ustalili takie prawo, a prawa należy przestrzegać
bez względu na wszystko!!!
Chyba dla żartu ;)

Fabian.
Gotfryd Smolik news
2012-08-03 15:18:32 UTC
Permalink
Post by zly
Mądrzejsi od Ciebie(!) ustalili takie prawo, a prawa należy przestrzegać
bez względu na wszystko!!!
Ha, a ja mam w kontrze przepis wydany przez ministra, o "zmuszaniu
do zachowań niezgodnych z prawem", mimo braku istnienia cech przymusu
w rozumieniu KK i KW, czyli de facto uznający łamanie prawa za
uzasadnione poprzez widzimisiowe określenie "zmuszania" :)

Pozycja 130 tzw. "cennika mandatów", jakby kto pytał.

pzdr, Gotfryd
rAzor
2012-08-05 11:57:24 UTC
Permalink
Post by Michał Pysz
Post by Marek
Post by rAzor
Właśnie mam problem z kumplem, któremu się zdarzyło "wydmuchać" na
rowerku - z dnia na dzień przestał być obywatelem, pracownikiem i
podatnikiem, a stał się nędzą. Kredyty - mieszkanie, samochód, dziecko
w drodze. Omal się nie powiesił.
Wystarczyło nie pić i nie jechać. Jak ktoś nie ma czasu pomyśleć "przed"
to widocznie ma dużo czasu na rozmyślania "po". Ja się cieszę gdy
zgarniają z drogi każdego na bańce. Sami sobie winni.
Bzdura - niczemu nie są winni i nie ma tu o czym myśleć.
Rowerzysta po 2 piwach stanowi przeciętnie takie samo zagrożenie jak
rowerzysta, który nie piał albo jak pieszy po dwóch piwach, albo jak
pieszy, który nic nie pił.
Więc jeśli na tym opierasz sens karania to podstaw nie widzę.
Może jednak opierasz na czymś innym?!?
mp.
Moim zdaniem karać trzeba - ale bez przesady! Po co robić z człowieka
miazgę? To jest chore!!!
--
Z teściową się nie dyskutuje. Do teściowej się strzela w obronie własnej.
rAzor
2012-08-05 11:55:29 UTC
Permalink
Post by Marek
Post by rAzor
Właśnie mam problem z kumplem, któremu się zdarzyło "wydmuchać" na
rowerku - z dnia na dzień przestał być obywatelem, pracownikiem i
podatnikiem, a stał się nędzą. Kredyty - mieszkanie, samochód, dziecko
w drodze. Omal się nie powiesił.
Wystarczyło nie pić i nie jechać. Jak ktoś nie ma czasu pomyśleć "przed"
to widocznie ma dużo czasu na rozmyślania "po". Ja się cieszę gdy
zgarniają z drogi każdego na bańce. Sami sobie winni.
Marek
Też kiedyś byłem taki "kurwanieugięty" - teraz widzę to troszkę inaczej.
Owszem, karać, ale bez przesady - po co robić zaraz z takiego zbrola i
zsyłać na margines społeczny - stać nas? Ktoś z GazoWni słusznie
zauważył, że nasze prawo to szariat w tym względzie.
Zresztą takiemu jak on wystarczyłaby sama wizyta na komisariacie na
postrach. :-)
--
Z teściową się nie dyskutuje. Do teściowej się strzela w obronie własnej.
ojciecc
2012-08-01 08:01:50 UTC
Permalink
Post by rAzor
Post by ojciecc
Jaka kara jest obecnie za 2 piwa na rowerze?
:-) Możesz mieć i 20 piw w żołądku. Liczy się to, co wydmuchasz.
A reszta w rękach "szariatu trzeźwości".
Przyznam, choć generalnie jestem przeciw jazdy na cyku, że polskie prawo
jest bestialskie i debilne w tej kwestii.
Właśnie mam problem z kumplem, któremu się zdarzyło "wydmuchać" na
rowerku - z dnia na dzień przestał być obywatelem, pracownikiem i
podatnikiem, a stał się nędzą. Kredyty - mieszkanie, samochód, dziecko w
drodze. Omal się nie powiesił. Tyle jego szczęścia, że jest nas spora
grupa - przeciw kurwie-prawu i debilomi z Wiejskiej nie zdziałamy nic,
ale z dołka go wyjmiemy. Solidarność wobec bezprawia w prawie.
A bezmyślnym "punkciarzom" z Policji Państwowej - gratuluję. Awans na
święta pewny!
Ile wydmuchał i kiedy?
ToMasz
2012-08-04 21:21:39 UTC
Permalink
Post by rAzor
Właśnie mam problem z kumplem, któremu się zdarzyło "wydmuchać" na
rowerku - z dnia na dzień przestał być obywatelem, pracownikiem i
podatnikiem, a stał się nędzą.
Popatrz na to tak: jest jakieś prawo, przepis. nie ważne czy się z nim
zgadzam czy nie. Obojętnie czy to chodzi o piwko, czy o "zioło", czy o 3
grosze. Jeśli jakaś osoba, obojętnie kto, nie radzi sobie z opanowaniem
swojego organizmu, swoich pragnień, to ja bym go nie chciał zatrudnić,
dać kredytu, albo żyć z nim jako partner (nie wiem, może kobiety inaczej
myślą). Skoro z opanowaniem "piwka" sobie nie poradził to z wychowaniem
dziecka da radę? Przepraszam za ostrą krytykę, ale to nie była chwila
nieuwagi, błąd, brak koncentracji, za słabe umiejętności... Połączenia
piwka i jazdy po drodze publicznej było ewidentnym przejawem.... braku
odpowiedzialności, który niestety w naszym prawie jest rygorystycznie
karany.
ToMasz
Shrek
2012-08-05 05:15:20 UTC
Permalink
Post by ToMasz
Post by rAzor
Właśnie mam problem z kumplem, któremu się zdarzyło "wydmuchać" na
rowerku - z dnia na dzień przestał być obywatelem, pracownikiem i
podatnikiem, a stał się nędzą.
Popatrz na to tak: jest jakieś prawo, przepis. nie ważne czy się z nim
zgadzam czy nie. Obojętnie czy to chodzi o piwko, czy o "zioło", czy o 3
grosze. Jeśli jakaś osoba, obojętnie kto, nie radzi sobie z opanowaniem
swojego organizmu, swoich pragnień, to ja bym go nie chciał zatrudnić,
dać kredytu, albo żyć z nim jako partner (nie wiem, może kobiety inaczej
myślą).
Taa. Obowiązek meldunkowy dopełniony? Przed czerwonym światłem w nocy na
przejściu stoisz dwie minuty na czerwonym? Winrar opłacony?

Zdajesz sobie sprawę, że obalenie komuny było nielegalne - nie wolno
było spiskować;)

Shrek.
PK
2012-08-05 08:07:29 UTC
Permalink
Post by Shrek
Taa. Obowiązek meldunkowy dopełniony? Przed czerwonym światłem w nocy na
przejściu stoisz dwie minuty na czerwonym? Winrar opłacony?
Ale dałeś przykłady :D.

Dotrzymywanie obowiązku meldunkowego jest niewykonalne i wszyscy to
wiedzą (dlatego zostaje usunięty z prawa).

W nocy wyłacza się sygnalizatory poza miejscami gdzie są naprawdę
potrzebne, więc tak - stoję.

WinRARa ostatnio "ukradłem" mając 15 lat i się tego wstydzę.
Byłoby dobrze, gdyby dojrzali ludzie tego nie robili (naprawdę trudno
sobie wyobrazić jakiś powód poza przyzwyczajeniem...).


Dla mnie kwestia przestrzegania prawa jest bardzo prosta, bo jestem
krwiożerczym liberałem. Zamyka się to w 3 punktach:

1) Jeśli łamiąc przepis mogę naruszyć jakiekolwiek dobra innej osoby, to
go nie łamię. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy łamię prawo dbając o swoje
lub cudze bezpieczeństwo (bo mogę to zrobić).
2) Jeśli jakiś przepis *tylko i wyłącznie* dotyczy mojego dobra, to
pozwalam sobie na jego ignorowanie (bo znam swój przypadek lepiej
niż statystycy).
3) Jeśli jakiś przepis jest fundamentalnie bezsensowny, to się nim
w ogóle nie przejmuję (obowiązek meldunkowy, dzwonek na rowerze itp).

pozdrawiam,
PK
Shrek
2012-08-05 09:01:59 UTC
Permalink
Post by PK
Post by Shrek
Taa. Obowiązek meldunkowy dopełniony? Przed czerwonym światłem w nocy na
przejściu stoisz dwie minuty na czerwonym? Winrar opłacony?
Ale dałeś przykłady :D.
Dotrzymywanie obowiązku meldunkowego jest niewykonalne i wszyscy to
wiedzą (dlatego zostaje usunięty z prawa).
Ale jeszcze nie został - zresztą nie jest awykonalne, bo choćiażby ja
dopełniłem - więc si eda:P.

"Popatrz na to tak: jest jakieś prawo, przepis. nie ważne czy się z nim
zgadzam czy nie."

No więc - prawo to prawo - jak ktoś się nie potrafi powstrzymać od
łamania prawa, to zdaniem przedpiscy nie należy mu się praca, kredyt i
ruchanie poparte majestatem urzędnika USC;) Praktyka pokazuje jednak, że
w DC połowa ludzi ma to głęboko w D4;)
Post by PK
W nocy wyłacza się sygnalizatory poza miejscami gdzie są naprawdę
potrzebne, więc tak - stoję.
Hm... Jakie miasto? U mnie pod domem są 24h. A ruchu specjalnie nie ma
(za to policjancji bywają)
Post by PK
Dla mnie kwestia przestrzegania prawa jest bardzo prosta, bo jestem
1) Jeśli łamiąc przepis mogę naruszyć jakiekolwiek dobra innej osoby, to
go nie łamię. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy łamię prawo dbając o swoje
lub cudze bezpieczeństwo (bo mogę to zrobić).
2) Jeśli jakiś przepis *tylko i wyłącznie* dotyczy mojego dobra, to
pozwalam sobie na jego ignorowanie (bo znam swój przypadek lepiej
niż statystycy).
3) Jeśli jakiś przepis jest fundamentalnie bezsensowny, to się nim
w ogóle nie przejmuję (obowiązek meldunkowy, dzwonek na rowerze itp).
Ogólnie rozsądnie, tylko w szczegółach mocno subiektywnie;)

Shrek.
PK
2012-08-05 12:55:32 UTC
Permalink
Post by Shrek
Ale jeszcze nie został - zresztą nie jest awykonalne, bo choćiażby ja
dopełniłem - więc si eda:P.
Stały to i ja dopełniłem. A czasowy dopełniasz? :]

Kiedyś w mojej szkole była urzędniczka w ramach jakiegoś dnia WOSu czy
czegoś podobnego. Było to dosyć nudne i żenujące, a na końcu przyszedł
czas na pytania. No to się nieśmiało podniosłem i spytałem co mam zrobić
z meldunkiem, jeśli idę na tydzień w góry z plecakiem i codziennie
zmieniam schronisko ( przechodzę przez 2-3 kraje).
Myślisz, że uzyskałem odpowiedź? :P

Nie mniej pewnie istnieje jakiś sposób na załatwienie tej sytuacji, bo
przecież w komunizmie ludzie też chodzą po górach :P, ale nigdy nie
chciało mi się szukać.
Post by Shrek
Hm... Jakie miasto? U mnie pod domem są 24h. A ruchu specjalnie nie ma
(za to policjancji bywają)
Warszawa. W nocy jeżdżę rzadko, a wtedy czynne sygnalizacje widzę tylko
przy drogach tranzytowych.
Post by Shrek
Post by PK
3) Jeśli jakiś przepis jest fundamentalnie bezsensowny, to się nim
w ogóle nie przejmuję (obowiązek meldunkowy, dzwonek na rowerze itp).
Ogólnie rozsądnie, tylko w szczegółach mocno subiektywnie;)
Oczywiście, że subiektywne. Nie jesteśmy klonami w Matrixie i jesteśmy
"subiektywni" z natury. A prawo jest robione albo dla średniej albo dla
najtrudniejszych przypadków.

Jak napisałem: nie łamię przepisów w sytuacjach, gdy może to zaszkodzić
komuś innemu (zdrowotnie, finansowo lub moralnie). Łamię te, których
jedynym celem jest utrudnienie mi życia tylko dlatego, że jestem
w grupie z ludźmi o IQ kufla z piwem, którzy sami nie potrafią się
o siebie zatroszczyć :).

pozdrawiam,
PK
Shrek
2012-08-05 13:29:10 UTC
Permalink
Post by PK
Stały to i ja dopełniłem. A czasowy dopełniasz? :]
Nie wiem. W hotelu to chyba nie muszę;)
Post by PK
Kiedyś w mojej szkole była urzędniczka w ramach jakiegoś dnia WOSu czy
czegoś podobnego. Było to dosyć nudne i żenujące, a na końcu przyszedł
czas na pytania. No to się nieśmiało podniosłem i spytałem co mam zrobić
z meldunkiem, jeśli idę na tydzień w góry z plecakiem i codziennie
zmieniam schronisko ( przechodzę przez 2-3 kraje).
Myślisz, że uzyskałem odpowiedź? :P
Myślę, że jak jesteś w innym kraju, to możesz mieć w d4 polski obowiązek
meldunkowy:P
Post by PK
Post by Shrek
Hm... Jakie miasto? U mnie pod domem są 24h. A ruchu specjalnie nie ma
(za to policjancji bywają)
Warszawa. W nocy jeżdżę rzadko, a wtedy czynne sygnalizacje widzę tylko
przy drogach tranzytowych.
No to moja awansowała widać w hierarhii. Poważnie - ja też rzadko jeżdzę
w nocy, ale jak się już przejechałem, to się mocno zdziwiłem;)

Shrek.
PK
2012-08-05 18:12:05 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by PK
Stały to i ja dopełniłem. A czasowy dopełniasz? :]
Nie wiem. W hotelu to chyba nie muszę;)
Ależ musisz :).
Post by Shrek
Myślę, że jak jesteś w innym kraju, to możesz mieć w d4 polski obowiązek
meldunkowy:P
Ale jak kiedyś wrócę, to teoretycznie mogę zostać pociągnięty do
odpowiedzialności. Obowiązek meldunkowy oznacza nie tylko "meldowanie
się", ale także "wymeldowywanie się". I jeśli nie zamierzasz się pojawić
w swoim miejscu stałego zameldowania przez 3 dni, to musisz to zgłosić
w urzędzie gminy!

Po co? Żeby SB wiedziało, gdzie Cię można znaleźć jakby co :).
Post by Shrek
No to moja awansowała widać w hierarhii. Poważnie - ja też rzadko jeżdzę
w nocy, ale jak się już przejechałem, to się mocno zdziwiłem;)
Jeśli nie ma tam ruchu, to zgłoś do zarządcy drogi, żeby przestawili,
bo trzymanie faz w nocy nie ma sensu.

Jednak mogę sobie wyobrazić sytuację, w której takie światła w nocy
miałyby sens. Jeśli postawiono je tam ze względu na fatalną widoczność
(tak złą, że kierowcy mieliby problem ze stosowaniem się do ustalonego
pierwszeństwa). To się dość często zdarza, bo jeździmy po ZŁEJ stronie
drogi :P.

pozdrawiam,
PK
Shrek
2012-08-05 18:25:19 UTC
Permalink
Post by PK
Post by Shrek
Post by PK
Stały to i ja dopełniłem. A czasowy dopełniasz? :]
Nie wiem. W hotelu to chyba nie muszę;)
Ależ musisz :).
No to sam widzisz, jestem wielokrotnym przestępcą - nie dość, że
zdarzało się rowerem po piwku, to jeszcze zbrodniczo śpię po hotelach.
Nic tylko zabrać prawko i na 25 lat do pierdla.
Post by PK
Jeśli nie ma tam ruchu, to zgłoś do zarządcy drogi, żeby przestawili,
bo trzymanie faz w nocy nie ma sensu.
Sczerze - nie chcę mi się - ja przejdę na czerwonym i dla mnie problemu
nie ma. Niech się martwi jakiś praworządny, co na czerwonym będzie stał
2 minuty w imię wyższych celów:P
Post by PK
Jednak mogę sobie wyobrazić sytuację, w której takie światła w nocy
miałyby sens. Jeśli postawiono je tam ze względu na fatalną widoczność
(tak złą, że kierowcy mieliby problem ze stosowaniem się do ustalonego
pierwszeństwa). To się dość często zdarza, bo jeździmy po ZŁEJ stronie
drogi :P.
Daj spokój - doskonała widoczność, oświetlone trójkąty widoczności
doskonałe. Po prostu są światła i tyle. Mi nawet nie przeszkadzają,
dopóki ktoś mi nie zacznie imputować jaki to zły jestem, że na czerwonym
dymam:P

Shrek.
Rafał "SP" Gil
2012-08-05 18:34:54 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by PK
Post by Shrek
Post by PK
Stały to i ja dopełniłem. A czasowy dopełniasz? :]
Nie wiem. W hotelu to chyba nie muszę;)
Ależ musisz :).
No to sam widzisz, jestem wielokrotnym przestępcą - nie dość, że
zdarzało się rowerem po piwku, to jeszcze zbrodniczo śpię po
hotelach. Nic tylko zabrać prawko i na 25 lat do pierdla.
Jeśli mowa o HOTELACH - dopełniają one tego za Ciebie. Na
potrzeby udowodnienia US, że nie mieszkam w pewnym miejscu, i że
pracę wykonuję na terenie całej RP wziąłem wykaz moich meldunków
z całego roku z CBA, i wyszło że z adresami stałymi i
tymczasowymi - zameldowany w roku byłem w 27 miastach.
Post by Shrek
Daj spokój - doskonała widoczność, oświetlone trójkąty
widoczności doskonałe. Po prostu są światła i tyle. Mi nawet nie
przeszkadzają, dopóki ktoś mi nie zacznie imputować jaki to zły
jestem, że na czerwonym dymam:P
Np policjant :)

Też wolę przejść na czerwonym niźli kopać się z zarządcą drogi o
zmianę sygnalizacji. Bywa to *trudne*.

Dla swojego "bezpieczeństwa" finansowego jak muszę przejść na
czerwonym - przechodzę "poza pasami" by w razie zbunkrowanych
policjantów za krzakiem zapłacić za przejście nie na przejściu,
zamiast przejście na czerwonym.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Shrek
2012-08-05 18:51:00 UTC
Permalink
Post by Shrek
No to sam widzisz, jestem wielokrotnym przestępcą - nie dość, że
zdarzało się rowerem po piwku, to jeszcze zbrodniczo śpię po
hotelach. Nic tylko zabrać prawko i na 25 lat do pierdla.
Jeśli mowa o HOTELACH - dopełniają one tego za Ciebie. Na potrzeby
udowodnienia US, że nie mieszkam w pewnym miejscu, i że pracę wykonuję
na terenie całej RP wziąłem wykaz moich meldunków z całego roku z CBA, i
wyszło że z adresami stałymi i tymczasowymi - zameldowany w roku byłem w
27 miastach.
Też mi się tak wydawało, ale generalnie mnie aż tak bardzo to nie
interesowało, żeby googlać.
Post by Shrek
Daj spokój - doskonała widoczność, oświetlone trójkąty
widoczności doskonałe. Po prostu są światła i tyle. Mi nawet nie
przeszkadzają, dopóki ktoś mi nie zacznie imputować jaki to zły
jestem, że na czerwonym dymam:P
Np policjant :)
Na przykład. Ale w praktyce są to różni fanatycy "państwa prawa" na
usenecie. Policjantów unikam podczas łazenia na czerwonym;)
Też wolę przejść na czerwonym niźli kopać się z zarządcą drogi o zmianę
sygnalizacji. Bywa to *trudne*.
Dla swojego "bezpieczeństwa" finansowego jak muszę przejść na czerwonym
- przechodzę "poza pasami" by w razie zbunkrowanych policjantów za
krzakiem zapłacić za przejście nie na przejściu, zamiast przejście na
czerwonym.
Aż tak mi się nie chcę. W nocy to oni się aż tak nie bunkrują, bo ile
można czekać na frajera, jak tam naprawdę pusto w nocy;) No a jak ktoś
radiowozu nie zauważy to poniekąd mandat się należy - skoro nie zauważy
radiowozu, to i cywilnego samochodu nie zauważy i nieszczęście gotowe;)

Shrek.
Rafał "SP" Gil
2012-08-05 20:40:53 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by Rafał "SP" Gil
Jeśli mowa o HOTELACH - dopełniają one tego za Ciebie. Na
potrzeby
udowodnienia US, że nie mieszkam w pewnym miejscu, i że pracę wykonuję
na terenie całej RP wziąłem wykaz moich meldunków z całego roku z CBA, i
wyszło że z adresami stałymi i tymczasowymi - zameldowany w roku byłem w
27 miastach.
Też mi się tak wydawało, ale generalnie mnie aż tak bardzo to
nie interesowało, żeby googlać.
To samo z hotelami w "uzdrowiskach" - odprowadzają w pełni
legalnie opłaty "klimatyczne" i jak wspomniałem meldują na
potęgę. 27 miast oznaczało łącznie około 43 tymczasowych
meldunków ... Na marginesie - panience w US cycki opadły na
ziemię, bo gra się rozchodziła o podwyższone koszty uzyskania
przychodu. Chciała mi udowodnić, że nie dojeżdżam do pracy, i że
mieszkam w miejscu zatrudnienia. Zameldowanie stałe w Przemyślu,
pracodawca we Wrocławiu. Odliczam sobie podwyższone KUP bo
dojeżdżam wg mnie do pracy. US imputował mi, że mieszkam we
Wrocławiu (czyli tam gdzie ma siedzibę pracodawca) i nie
przysługują mi KUP ... ja utrzymywałem, że mieszkam w Przemyślu
i "codziennie" dojeżdżam do pracy ... nie wskazując już GDZIE do
tej pracy dojeżdżam. Wykaz meldunków (statystycznie co 7 dzień
meldunek w innym miejscu) zbił panienkę z tropu.
Post by Shrek
Post by Rafał "SP" Gil
Post by Shrek
Daj spokój - doskonała widoczność, oświetlone trójkąty
widoczności doskonałe. Po prostu są światła i tyle. Mi nawet nie
przeszkadzają, dopóki ktoś mi nie zacznie imputować jaki to zły
jestem, że na czerwonym dymam:P
Np policjant :)
Na przykład. Ale w praktyce są to różni fanatycy "państwa prawa"
na usenecie. Policjantów unikam podczas łazenia na czerwonym;)
"I oto chodzi, i oto chodzi" ...
Post by Shrek
Post by Rafał "SP" Gil
Też wolę przejść na czerwonym niźli kopać się z zarządcą drogi o zmianę
sygnalizacji. Bywa to *trudne*.
Dla swojego "bezpieczeństwa" finansowego jak muszę przejść na czerwonym
- przechodzę "poza pasami" by w razie zbunkrowanych
policjantów za
krzakiem zapłacić za przejście nie na przejściu, zamiast
przejście na
czerwonym.
Aż tak mi się nie chcę. W nocy to oni się aż tak nie bunkrują,
bo ile można czekać na frajera, jak tam naprawdę pusto w nocy;)
No a jak ktoś radiowozu nie zauważy to poniekąd mandat się
należy - skoro nie zauważy radiowozu, to i cywilnego samochodu
nie zauważy i nieszczęście gotowe;)
Jeżdżę autem dużo, jeszcze czołówki nie zaliczyłem, nikogo na
drodze nie zabiłem, a wielokroć było tak, że gdyby nie CB (w
aucie) czy "chowanie się za autem" (na motocyklu) - radiowozu
bym nie zobaczył. Licho nie śpi ... siedzą se tacy zbunkrowani
pędzlując kebaba ... i nagle widzą zbrodniarza wojennego
przechodzącego przez pasy na czerwonym o 3 w nocy ... Nie zgarną
go ?

Tak żeby było tematycznie - prawo jazdy B straciłem trochę lat
temu za jazdę rowerem "po pijaku" ... rzecz w tym, że stawkę
miałem na granicy wykroczenia/przestępstwa (1 dmuchanie -
wykroczenie, 2 dmuchanie - przestępstwo a więc 178 par 2 KK) ...
była 2 w nocy ... środek zimy, żywego ducha na mieście. Kontrola
zainicjowana tym, że złamałem rowerem w środku zimy o owej 2 w
nocy zakaz określony znakiem B1 czyli zakaz ruchu w obu
kierunkach. Zauważyli to z oddali przejeżdżający policjanci i
postanowili ukarać mnie mandatem za w/w złamanie zakazu ruchu
(na rynku we Wrocławiu) ... w rozmowie poczuli browar ode mnie
... i masz ...

Dlatego nie łażę na czerwonym, a przechodzę w niedozwolonym
miejscu ...

Dlatego prędkość też "łamię" autem biorąc pod uwagę widełki
mandatowe i "dokładność radaru" ... zawsze po to, by było mniej.
--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Kontakt: Wrocław +48 71 718 70 90
REKLAMA: Serwis skuterów MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
ToMasz
2012-08-05 09:10:52 UTC
Permalink
Post by Shrek
Post by ToMasz
Post by rAzor
Właśnie mam problem z kumplem, któremu się zdarzyło "wydmuchać" na
rowerku - z dnia na dzień przestał być obywatelem, pracownikiem i
podatnikiem, a stał się nędzą.
Popatrz na to tak: jest jakieś prawo, przepis. nie ważne czy się z nim
zgadzam czy nie. Obojętnie czy to chodzi o piwko, czy o "zioło", czy o 3
grosze. Jeśli jakaś osoba, obojętnie kto, nie radzi sobie z opanowaniem
swojego organizmu, swoich pragnień, to ja bym go nie chciał zatrudnić,
dać kredytu, albo żyć z nim jako partner (nie wiem, może kobiety inaczej
myślą).
Taa. Obowiązek meldunkowy dopełniony?
tak
Post by Shrek
Przed czerwonym światłem w nocy na
przejściu stoisz dwie minuty na czerwonym?
nie chodzę w nocy, ale stałbym. Z roweru zsiadam na pasach.
Post by Shrek
Winrar opłacony?
nie. jak łatwo można sprawdzić:
User-Agent: Mozilla/5.0 (X11; U; Linux i686; pl-PL; rv:1.9.2.18)
Gecko/20110616 SUSE/3.1.11
używam linuksa
Post by Shrek
Zdajesz sobie sprawę, że obalenie komuny było nielegalne - nie wolno
było spiskować;)
komuna była zła, i komunę trzeba było obalić. Teraz nikt nie zabrania
rozpoczęcia działań, których celem będzie taka zmiana prawa, aby "na
bani" można było jeździć rowerem.
ToMasz
Shrek
2012-08-05 10:31:40 UTC
Permalink
Post by ToMasz
Post by Shrek
Post by ToMasz
Post by rAzor
Właśnie mam problem z kumplem, któremu się zdarzyło "wydmuchać" na
rowerku - z dnia na dzień przestał być obywatelem, pracownikiem i
podatnikiem, a stał się nędzą.
Popatrz na to tak: jest jakieś prawo, przepis. nie ważne czy się z nim
zgadzam czy nie. Obojętnie czy to chodzi o piwko, czy o "zioło", czy o 3
grosze. Jeśli jakaś osoba, obojętnie kto, nie radzi sobie z opanowaniem
swojego organizmu, swoich pragnień, to ja bym go nie chciał zatrudnić,
dać kredytu, albo żyć z nim jako partner (nie wiem, może kobiety inaczej
myślą).
Taa. Obowiązek meldunkowy dopełniony?
tak
No to gratulacje. Mamy świętego na grupie. Jednak musisz sobie zdawać
sprawę, że jednak pozostałe trzydziści kilka milionów Polaków na codzień
łamie prawo, w mniej lub bardziej widowiskowy sposób. Dalej twierdzisz,
że przepis jest przepis, i jak ktoś go łamie to nie zasługuje na pracę
kredyt i partnera? Muszę cię zmartwić, ale jakby zastosować w praktyce
to wyginelibyśmy w ciągu jednego pokolenia;)
Post by ToMasz
Post by Shrek
Zdajesz sobie sprawę, że obalenie komuny było nielegalne - nie wolno
było spiskować;)
komuna była zła, i komunę trzeba było obalić. Teraz nikt nie zabrania
rozpoczęcia działań, których celem będzie taka zmiana prawa, aby "na
bani" można było jeździć rowerem.
I właśnie dzięki temu, że komuna upadła, mogę sobie spokojnie pisać, że
mam takie prawo w d4. I mam prawo oceniać czy prawo jest głupie czy nie.

Shrek.
bans
2012-08-06 05:44:36 UTC
Permalink
Post by Shrek
Przed czerwonym światłem w nocy na
przejściu stoisz dwie minuty
Owszem, stałbym (tryb warunkowy, bo ten przykład to czysta demagogia z
twojej strony). Bo to ma być odruch, każde złamanie tego przepisu to
osłabienie tego odruchu.
--
bans
Shrek
2012-08-06 15:55:36 UTC
Permalink
Post by bans
Post by Shrek
Przed czerwonym światłem w nocy na
przejściu stoisz dwie minuty
Owszem, stałbym (tryb warunkowy, bo ten przykład to czysta demagogia z
twojej strony). Bo to ma być odruch, każde złamanie tego przepisu to
osłabienie tego odruchu.
Polecam Powstańców Śląskich/Gen. Maczka. Owszem o tyle demagogia, że
cały cykl trwa pewnie krócej niz dwie minuty. O tyle nie, że na jednym
nie przejdziesz, bo są dwie jezdnie. Jak przedziesz przez pierwszą to
dalej masz czerwone przez tory i drugą, a że wciśniesz siłą rzeczy po
rozpoczęsciu cyklu, to poczekasz na następny.

Shrek.

ojciecc
2012-08-01 09:10:51 UTC
Permalink
Post by ojciecc
Jaka kara jest obecnie za 2 piwa na rowerze?
Poradnik

http://jazdapopijanemu.pl/poradnik-rowerzysty-zatrzymanego-za-jazde-pod-wplywem-alkoholu/

Wynika z niego że nie jest tak jak sie wszystkim wydaje. Zabieranie
prawo jazdy nie jest już obligatoryjne jednak Sędzia może nadal
zdecydować o jego zabraniu (zależy od jego dobrej woli) Krótko: Nadal za
jedno piwo na rowerze można stracić Prawo Jazdy samochodem.
bans
2012-08-01 09:46:06 UTC
Permalink
Post by ojciecc
http://jazdapopijanemu.pl/poradnik-rowerzysty-zatrzymanego-za-jazde-pod-wplywem-alkoholu/
Niestety, stracilem cierpliwośc szukając przycisku "zamknij", aby
zlikwidować okienko ze zdjęciem jakiegos wikarego, zapraszajacego do
kliknięcie w jego "funpage".
--
bans
ojciecc
2012-08-01 09:50:55 UTC
Permalink
Post by bans
Post by ojciecc
http://jazdapopijanemu.pl/poradnik-rowerzysty-zatrzymanego-za-jazde-pod-wplywem-alkoholu/
Niestety, stracilem cierpliwośc szukając przycisku "zamknij", aby
zlikwidować okienko ze zdjęciem jakiegos wikarego, zapraszajacego do
kliknięcie w jego "funpage".
Masz coś nie tak z przeglądarką!
Najważniejsze! - nie podpisywać dobrowolnie oświadczenia o winie!
Policjanty (te głupsze bo wiem że są prawdziwi Policjanci i dla nich
szacunek) przetrzymują bez prawnie na komisariacie aż do przyznania się
do winy(zesrano rowerzysty nie zgłaszają takich zdarzeń do sądu).
bans
2012-08-01 10:09:35 UTC
Permalink
Post by ojciecc
Masz coś nie tak z przeglądarką!
Za drugim razem udało się.
Post by ojciecc
Najważniejsze! - nie podpisywać dobrowolnie oświadczenia o winie!
Tak jest, dobra rada.

Ale czytając komentarze jestem załamany - co za bydło... Mówię o
pytających o rade. Złapany pod pwływem raz, drugi, wyrok w
zawieszeniu... i wsiada na rower po piwie...
--
bans
Marek
2012-08-01 10:15:54 UTC
Permalink
Post by bans
Ale czytając komentarze jestem załamany - co za bydło... Mówię o
pytających o rade. Złapany pod pwływem raz, drugi, wyrok w
zawieszeniu... i wsiada na rower po piwie...
I pyta jeszcze o najlepszą linię obrony.

Proponuję linię obrony taką jak dopuszczone w prawie anglosaskim: impuls
nie do pohamowania!

Marek
MichałG
2012-08-01 10:40:55 UTC
Permalink
Post by Marek
Post by bans
Ale czytając komentarze jestem załamany - co za bydło... Mówię o
pytających o rade. Złapany pod pwływem raz, drugi, wyrok w
zawieszeniu... i wsiada na rower po piwie...
I pyta jeszcze o najlepszą linię obrony.
Proponuję linię obrony taką jak dopuszczone w prawie anglosaskim: impuls
nie do pohamowania!
Wystarczy pomrocznośc jasna...
ojciecc
2012-08-01 10:45:18 UTC
Permalink
Post by Marek
Post by bans
Ale czytając komentarze jestem załamany - co za bydło... Mówię o
pytających o rade. Złapany pod pwływem raz, drugi, wyrok w
zawieszeniu... i wsiada na rower po piwie...
I pyta jeszcze o najlepszą linię obrony.
Proponuję linię obrony taką jak dopuszczone w prawie anglosaskim: impuls
nie do pohamowania!
Marek
Czytaj ze zrozumieniem i myśl o konsekwencjach - jak to już ktoś
napisał w "samochodzie by go nie skontrolowali";/

Adam Łaczek: Czy w Niemczech macie tak liberalne prawo, bo żaden Niemiec
nie wsiądzie na rower po spożyciu alkoholu? Naprawdę jesteście tacy święci?

Konrad Krause: Oczywiście, że nie. Wręcz przeciwnie: w Niemczech możesz
jeździć na rowerze do 1,6‰ tak długo, jak jesteś w stanie robić to
prawidłowo i bez wypadku. Liberalne prawo skutkuje tym, że ludzie jadąc
do knajpy odstawiają samochody i jadą na rowerach. To wybór mniejszego
zła, bo jeśli wprowadzilibyśmy jednolite przepisy dla wszystkich
nietrzeźwych, to znaczna część z ludzi, która teraz jeździ nietrzeźwa na
rowerach przesiądzie się do samochodów, co przyczyni się do większej
liczby zabitych i ciężko rannych na drogach.

źródło:
http://przewodnik.onet.pl/reportaze/rower-i-alkohol-niemiecka-kultura,1,5184608,artykul.html
ojciecc
2012-08-01 10:32:04 UTC
Permalink
Post by bans
Post by ojciecc
Masz coś nie tak z przeglądarką!
Za drugim razem udało się.
Post by ojciecc
Najważniejsze! - nie podpisywać dobrowolnie oświadczenia o winie!
Tak jest, dobra rada.
Ale czytając komentarze jestem załamany - co za bydło... Mówię o
pytających o rade. Złapany pod pwływem raz, drugi, wyrok w
zawieszeniu... i wsiada na rower po piwie...
Inny jeździ cały czas nawalony jak prosiak i go nie zatrzymują. Inny
zjaramy jeździ a Policja nie robi narkotesterów rowerzystą. Indywidualna
sprawa osoby. Jak widzisz, jak masz pieniążki to możesz wyjść z sytuacji
bez komplikacji.
Alfer_z_pracy
2012-08-01 10:40:18 UTC
Permalink
Post by ojciecc
zjaramy jeździ a Policja nie robi narkotesterów rowerzystą
Ładnie piszesz. Fajnie się czyta. I nawet daje radę zrozumieć :)

A.
bans
2012-08-01 11:14:05 UTC
Permalink
Post by ojciecc
a Policja nie robi narkotesterów rowerzystą.
Hm, widziałem coś takiego w "Trainspotting" - dealerzy mieli ze sobą
ćpuna, który służył im do oceniania kupowanego towaru. Ale czemu miałby
być rowerzystą?

Albo nie, inaczej - policyjny narkotester w nagrodę za wyniki dostaje od
komendanta rower i zostaje rowerzystą?
--
bans
de Fresz
2012-08-01 10:20:08 UTC
Permalink
Zabieranie prawo jazdy nie jest już obligatoryjne jednak Sędzia może
nadal zdecydować o jego zabraniu (zależy od jego dobrej woli)
AFAIK Sąd Najwyższy podważył zasadność odbierania prawa jazdy i obecnie
już Sądy Rejonowe tego nie praktykują (choć zawsze można trafić na
niedouczonego sędziego, w najniższych instancjach to nic niezwykłego).
Krótko: Nadal za jedno piwo na rowerze można stracić Prawo Jazdy samochodem.
Nie. I w większości przypadków jedno piwo 0,5 l mieści w widełkach 0,2
promila, więc jeśli nawet coś wyjdzie, to wykroczenie (jazda po
spożyciu).
--
Pozdrawiam
de Fresz
bans
2012-08-01 10:24:06 UTC
Permalink
Post by de Fresz
Nie. I w większości przypadków jedno piwo 0,5 l mieści w widełkach 0,2
promila,
Nie bardzo, w zależności od tempa wypicia tego piwa, masy pijącego i
czasu badania możesz i ponad 0,4 wyciągnąć.
--
bans
ojciecc
2012-08-01 10:29:33 UTC
Permalink
Post by bans
Post by de Fresz
Nie. I w większości przypadków jedno piwo 0,5 l mieści w widełkach 0,2
promila,
Nie bardzo, w zależności od tempa wypicia tego piwa, masy pijącego i
czasu badania możesz i ponad 0,4 wyciągnąć.
dokładnie
MichałG
2012-08-01 13:11:59 UTC
Permalink
Post by ojciecc
Post by bans
Post by de Fresz
Nie. I w większości przypadków jedno piwo 0,5 l mieści w widełkach 0,2
promila,
Nie bardzo, w zależności od tempa wypicia tego piwa, masy pijącego i
czasu badania możesz i ponad 0,4 wyciągnąć.
dokładnie
ale piszemy o męzczyznach a nie pokurczach...... ;0)
bans
2012-08-01 13:55:41 UTC
Permalink
Post by MichałG
ale piszemy o męzczyznach a nie pokurczach...... ;0)
80kg to pokurcz?
--
bans
johnkelly
2012-08-01 13:57:16 UTC
Permalink
Post by bans
Post by MichałG
ale piszemy o męzczyznach a nie pokurczach...... ;0)
80kg to pokurcz?
Zależy od mocy piwa.


Pozdrawiam
Maciej Różalski
--
.. gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
..................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................ blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ...................
bans
2012-08-02 05:52:54 UTC
Permalink
Post by johnkelly
Post by bans
80kg to pokurcz?
Zależy od mocy piwa.
Mówimy o standardowym około 5%, zlituj się, nie zaczynaj typowej
internetowej tetrapiloktomii.
--
bans
MichałG
2012-08-02 06:15:51 UTC
Permalink
Post by bans
Post by MichałG
ale piszemy o męzczyznach a nie pokurczach...... ;0)
80kg to pokurcz?
pewna znajoma pani mówiła, że meżczyzna zaczyna sie od 185cm (wzrostu-
żeby nie było..... ;) ) i 100 kg.... Jestem skłonny sie zgodzic .....;)
A i rachunki dot stezenia alkoholu wtedy latwiejsze...... ;)
--
Miłego
Michał
ojciecc
2012-08-01 14:35:22 UTC
Permalink
Post by MichałG
Post by ojciecc
Post by bans
Post by de Fresz
Nie. I w większości przypadków jedno piwo 0,5 l mieści w widełkach 0,2
promila,
Nie bardzo, w zależności od tempa wypicia tego piwa, masy pijącego i
czasu badania możesz i ponad 0,4 wyciągnąć.
dokładnie
ale piszemy o męzczyznach a nie pokurczach...... ;0)
Znajomy ze szkoły jazdy ma kolegę który: pije wódkę z 2 towarzyszami o
20:00 dnia 1 w ilości 1 litra na głowę, libacja kończy się o 23:30 ,dnia
2 o godzinie 12:00 towarzysze mają 0,0 promila a ów zawodnik ma 4
promile i niszczy alkomat. Chłop przestraszony robi badanie watrąby, nic
nie wskazuje zę jego organ był uszkodzony. No i co na to powiesz?

Znam osobiście człowieka który po 2 piwach nie pamięta na drugi dzień co
robił. I co ty na to?
WS
2012-08-01 14:58:22 UTC
Permalink
Post by ojciecc
Znajomy ze szkoły jazdy ma kolegę który: pije wódkę z 2 towarzyszami o
20:00 dnia 1 w ilości 1 litra na głowę, libacja kończy się o 23:30 ,dnia
2 o godzinie 12:00 towarzysze mają 0,0 promila a ów zawodnik ma 4
promile i niszczy alkomat. Chłop przestraszony robi badanie watrąby, nic
nie wskazuje zę jego organ był uszkodzony. No i co na to powiesz?
Ze ci dwaj klamali ;)
Wg ogolnodostepnego "alkoholowego liczydelka" zakladajac, ze od 20
przez cztery godziny pili po 5x50ml 40% wodki na godzine (czyli do 24
litr) to wychodzi na drugi dzien o 12:00 4,3 promila ;) dla 80kg
chlopa

WS
mt
2012-08-01 16:37:08 UTC
Permalink
Post by ojciecc
Znajomy ze szkoły jazdy ma kolegę który: pije wódkę z 2 towarzyszami o
20:00 dnia 1 w ilości 1 litra na głowę, libacja kończy się o 23:30 ,dnia
2 o godzinie 12:00 towarzysze mają 0,0 promila a ów zawodnik ma 4
promile i niszczy alkomat. Chłop przestraszony robi badanie watrąby, nic
nie wskazuje zę jego organ był uszkodzony. No i co na to powiesz?
Że to bardzo, ale to bardzo mało prawdopodobne, aby ci dwaj po 12
godzinach od wypicia litra mieli po 0,0. Wszyscy trzej na tym samym
alkomacie mierzyli? No i co to za alkomat, który pada przy 4 promilach?
Post by ojciecc
Znam osobiście człowieka który po 2 piwach nie pamięta na drugi dzień co
robił. I co ty na to?
Że to nie ma nic do rzeczy, można nic nie pamiętać mając 1 promil, a
można pamiętać wszystko mając 3, czego to niby ma dowodzić?
--
marcin
ojciecc
2012-08-01 20:18:25 UTC
Permalink
Post by mt
Post by ojciecc
Znajomy ze szkoły jazdy ma kolegę który: pije wódkę z 2 towarzyszami o
20:00 dnia 1 w ilości 1 litra na głowę, libacja kończy się o 23:30 ,dnia
2 o godzinie 12:00 towarzysze mają 0,0 promila a ów zawodnik ma 4
promile i niszczy alkomat. Chłop przestraszony robi badanie watrąby, nic
nie wskazuje zę jego organ był uszkodzony. No i co na to powiesz?
Że to bardzo, ale to bardzo mało prawdopodobne, aby ci dwaj po 12
godzinach od wypicia litra mieli po 0,0. Wszyscy trzej na tym samym
alkomacie mierzyli? No i co to za alkomat, który pada przy 4 promilach?
Post by ojciecc
Znam osobiście człowieka który po 2 piwach nie pamięta na drugi dzień co
robił. I co ty na to?
Że to nie ma nic do rzeczy, można nic nie pamiętać mając 1 promil, a
można pamiętać wszystko mając 3, czego to niby ma dowodzić?
Że wolty i oddziaływanie na organizm to indywidualne cechy oganizmu i
nie można generalizować że pijesz browara i masz 0,2.
bans
2012-08-02 05:53:38 UTC
Permalink
Post by ojciecc
ma 4
promile i niszczy alkomat.
Nie pisz głupot.
--
bans
MichałG
2012-08-02 06:17:30 UTC
Permalink
Post by ojciecc
Post by de Fresz
Nie. I w większości przypadków jedno piwo 0,5 l mieści w widełkach 0,2
promila,
Znam osobiście człowieka który po 2 piwach nie pamięta na drugi dzień co
robił. I co ty na to?
a ja znam takiego co pamieta... ;) I co Ty na to? ;)
Gotfryd Smolik news
2012-08-03 15:27:51 UTC
Permalink
Post by ojciecc
Znam osobiście człowieka który po 2 piwach nie pamięta na drugi dzień co
robił. I co ty na to?
Tak sobie gdybnę, że pracownicy wymiaru sprawiedliwości znają całkiem
dużo ludzi, którzy bez żadnego piwa nijak nie umieją sobie przypomnieć
co robili poprzedniego dnia ;)
Musiałbyś mu zrobić jakiś test obiektywny, skutkujący reakcją na
informację lub zdarzenie którego wcześniej nie mógł znać.

pzdr, Gotfryd
Ignac
2012-08-03 16:15:18 UTC
Permalink
Post by Gotfryd Smolik news
Post by ojciecc
Znam osobiście człowieka który po 2 piwach nie pamięta na drugi dzień co
robił. I co ty na to?
Tym się objawia (chyba) ostatnie stadium alkoholizmu
Post by Gotfryd Smolik news
Musiałbyś mu zrobić jakiś test obiektywny, skutkujący reakcją na
informację lub zdarzenie którego wcześniej nie mógł znać.
Np.taka informacja,chłopie przecież ty wczoraj nie piłeś,więc nie mów
że nic nie pamiętasz,bo nie jechałeś na rowerze a mimo to policja cię złapała
Musisz przestać pić.

Ignac
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
ojciecc
2012-08-01 10:29:17 UTC
Permalink
Post by de Fresz
Nie. I w większości przypadków jedno piwo 0,5 l mieści w widełkach 0,2
promila, więc jeśli nawet coś wyjdzie, to wykroczenie (jazda po spożyciu).
Pierdoły! Zależne od budowy ciała i wątroby!
Olivander
2012-08-01 12:39:18 UTC
Permalink
Post by ojciecc
Pierdoły! Zależne od budowy ciała i wątroby!
od używanej przerzutki (i pci, rowerzysty, nie przerzutki) :-)

A mnie najbardziej dziwi, że młodzi, silni, muskularni rowerzyści dają się w
ogóle łapać PIESZYM policjantom/strażnikom.

Niedawno starsiawy znajomy przejechał czerwone światło ze stojącym tam
radiowozem drogówki na czele sznura samochodów. Jechał składaczkiem, totalnym
dezelem, ale na trzeźwiuteńko. Radiowóz zaraz za skrzyżowaniem z piskiem
wjechał na chodnik, policjant wysiadał i unosił rękę do zatrzymania.

Dalej znajomy nie wie, bo zrobił zwrot o 180stopni, wjechał na chodnik i
pojechał sobie precz. Niezbyt szybko (jego rower by się rozpadł), ale policja
musiała by pojechać pod prąd kawalkady samochodów, lub za nim biegać, by go
dorwać. Ponoć słyszał nawet włączoną syrenę, jak już skręcił w boczną uliczkę,
ale w to już mu nie wierzę, a myślę, że policja machnęła na niego ręką, choć
jak nic dostał by słony mandat.

Nim policja nie zacznie jeździć rowerami, rowerzystę może złapać tylko
mobilizacja kilku [nastu] samochodów i pieszych patroli. Chyba, że go
odstrzelą. Nawet motocykl nie przejedzie po schodach, nie wjedzie do metra,
nie przejedzie przez krzaki. A nawet koń zmęczy się pościgiem przy marnych
30km/h.

Dziwię się, że się zatrzymują do kontroli, tym bardziej gdy jadą "na cyku".
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
ojciecc
2012-08-01 14:41:24 UTC
Permalink
Post by Olivander
Post by ojciecc
Pierdoły! Zależne od budowy ciała i wątroby!
od używanej przerzutki (i pci, rowerzysty, nie przerzutki) :-)
A mnie najbardziej dziwi, że młodzi, silni, muskularni rowerzyści dają się w
ogóle łapać PIESZYM policjantom/strażnikom.
Podchodzą z zaskoczenia, kiedyś we Wrocławiu na placu Wolności ktoś woła
Panowie Panowie miłym głosem, myślę chłop chce żeby mu pomóc.Jest
ciemno, podchodzi Pan w ciemnym stroju dopiero zauważam pagony;] i się
zaczyna ile piw było...
Post by Olivander
Niedawno starsiawy znajomy przejechał czerwone światło ze stojącym tam
radiowozem drogówki na czele sznura samochodów. Jechał składaczkiem, totalnym
dezelem, ale na trzeźwiuteńko. Radiowóz zaraz za skrzyżowaniem z piskiem
wjechał na chodnik, policjant wysiadał i unosił rękę do zatrzymania.
Dalej znajomy nie wie, bo zrobił zwrot o 180stopni, wjechał na chodnik i
pojechał sobie precz. Niezbyt szybko (jego rower by się rozpadł), ale policja
musiała by pojechać pod prąd kawalkady samochodów, lub za nim biegać, by go
dorwać. Ponoć słyszał nawet włączoną syrenę, jak już skręcił w boczną uliczkę,
ale w to już mu nie wierzę, a myślę, że policja machnęła na niego ręką, choć
jak nic dostał by słony mandat.
Nim policja nie zacznie jeździć rowerami, rowerzystę może złapać tylko
mobilizacja kilku [nastu] samochodów i pieszych patroli. Chyba, że go
odstrzelą. Nawet motocykl nie przejedzie po schodach, nie wjedzie do metra,
nie przejedzie przez krzaki. A nawet koń zmęczy się pościgiem przy marnych
30km/h.
Dziwię się, że się zatrzymują do kontroli, tym bardziej gdy jadą "na cyku".
Kto powiedział że Policjanty łapią tak chuliganów? Zwykle zatrzymują
grzecznych chłopców.;]
Shrek
2012-08-01 16:50:20 UTC
Permalink
Post by Olivander
Post by ojciecc
Pierdoły! Zależne od budowy ciała i wątroby!
od używanej przerzutki (i pci, rowerzysty, nie przerzutki) :-)
A mnie najbardziej dziwi, że młodzi, silni, muskularni rowerzyści dają się w
ogóle łapać PIESZYM policjantom/strażnikom.
Przede wszystkim, to skoro mając 0,21 odpowiadamy za prowadzenie
pojazdu, to nalezy zatrzymać pojazd. A to pewna procedura, której
większośc krawężników i SM nie potrafi i nie jest w stanie przeprowadzić
(lizak, latarka w nocy). Wiem, że to nawoływanie do anarchii, ale skoro
służby twierdzą, że jesteśmy groźni, bo prowadzimy _pojazd_, no to ze
wszystkimi tego konsekwencjami. Czy gdzieś się mylę?

Shrek.
Loading...